Skocz do zawartości

Ostatnia chwila na wymianę starych banknotów sprzed denominacji...


EAGLE11

Rekomendowane odpowiedzi

http://www.pressmedia.com.pl/sn/index.php?option=com_content&task=view&id=21640&Itemid=40

Jeszcze tylko do końca roku można wymieniać w bankach stare banknoty sprzed denominacji, którą rozpoczęto 1 stycznia 1995 roku. Wielu Polaków nadal posiada nominały 10-złotowe z Józefem Bemem, 50-złotowe z Karolem Świerczewskim, 100-złotowe z Ludwikiem Waryńskim i 200-złotowe z Jarosławem Dąbrowskim i dopiero pod koniec grudnia oficjalnie zakończy się denominacja pieniędzy, którymi posługiwano się w czasach PRL-u i na początku lat 90.

Według szacunków Narodowego Banku Polskiego, w domach nadal znajdują się stare pieniądze o łącznej wartości ok. 170 mln zł. Mimo, że kwota ta wygląda na dużą, to okazuje się, że dotąd aż 99 proc. banknotów starej emisji już zostało wymienionych.

- Minęło już 15 lat od wprowadzenia denominacji, a do banku centralnego wciąż zgłaszają się ludzie, którzy posiadają stare pieniądze - poinformował Michał Rudy, wicedyrektor Departamentu Emisyjno-Skarbowego NBP. - Rocznie wartość tych wymian w skali Polski sięga nawet miliona nowych złotych.

Wszyscy Polacy stali się milionerami

W najbardziej koszmarnych latach, czyli w latach 80. i na początku lat 90. złotówka traciła na wartości nawet po kilkadziesiąt procent miesięcznie. Przybywało więc zer w cenach. Pojawiały się nowe, coraz to wyższe nominały. Polacy stali się milionerami i przeciętnie zarabiali ponad 5 mln zł. To wszystko spowodowało, że denominacja złotego stała się konieczna. Przed 1995 rokiem naszej narodowej walucie nie można było ufać. Wypłata nie wydana od ręki po kilku tygodniach była już niewiele warta. Złotówek nie warto było trzymać. Dlatego chętnie Polacy lokowali swoje oszczędności w dolary, czy marki niemieckie.

W 2010 roku po 23 mln na głowę

Gdyby więc przed laty nie obcięto czterech zer to wciąż bylibyśmy milionerami. Średnio w 2010 roku zarabialibyśmy 23 mln zł miesięcznie. Niestety, nawet na drobne zakupy wydawalibyśmy po kilkaset tysięcy złotych. Byłoby tak, gdyby w 1995 roku nie wprowadzono denominacji złotówki. Zdaniem ekspertów żeby zrozumieć jak niepraktyczna była olbrzymia liczba zer na banknotach, wystarczy porównać to z licznikiem samochodu, który przebytą drogę pokazywałby nie w kilometrach, a w centymetrach. Kierowcy bowiem nie potrzebują informacji, ile milionów centymetrów przejechali. Tak samo przed 15 laty kłopotliwe było mierzenie wartości towarów w tysiącach i setkach tysiącach złotych. .

Gdzie można wymienić stare banknoty na nowe?

2010 rok to ostatni, w którym można wymienić stare polskie banknoty sprzed denominacji na nowe. Można to zrobić w 16 oddziałach okręgowych Narodowego Banku Polskiego działających na terenie całego kraju. Również w każdym banku komercyjnym, który prowadzi działalność kasową.

Denominacja - obcięto cztery zera

W 1995 roku reforma pieniężna była konieczna, bo złotówka stale traciła siłę nabywczą. Z roku na rok ceny i pensje rosły, a na kolejnych banknotach pojawiało się coraz więcej zer. Polskiej waluty już nikt nie lubił i nie miał do niej szacunku niezależnie od tego, czy na banknocie widniała sławna noblistka Skłodowska-Curie, czy nielubiany już Waryński. Pamięć o hiperinflacji wśród Polaków była bowiem świeża. Dlatego też nocą z 31 grudnia 1994 roku na 1 stycznia 1995 roku większość pracowników Banku Pekao spędziła nie na sylwestrowych salach balowych, ale w banku, gdzie przeprowadzono ogromne przedsięwzięcie logistyczne, jakim była denominacja złotego. Operacja ta polegała na odcięciu na banknotach czterech zer.

Tak więc:

100 zł zamieniono na 1 grosz
1 tys. zł - 10 groszy
10 tys. zł - 1 zł
100 tys. zł - 10 zł
1 mln zł- 100 zł
2 mln zł - 200 zł

Jeśli nawet, nie masz ochoty stać w kolejce w banku za te parę złotych. Caritas z przyjemnością przyjmie stare pieniądze i wymieni na własną rękę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba znakomita większość tych najpopularniejszych nominałów (czyli tak do 10k) ma już jednak wartość kolekcjonerską wyższa od nominalnej, nawet w nie najlepszych stanach. A jak nie to zapewne już niedługo będą miały :)

A jakby co to zawsze zamiast wymieniać można z zyskiem opchnąć większą ilość i to przekazać na potrzebujących :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak dla przypomnienia z katalogu Parchimowicza na 2009r, wartość banknotów np:

- 50000zł z 1993 roku w stanie I" 3500zł a III" 1200zł
- 1000000zł z 1991 roku w stanie I" to 400zł a II" 150zł
- 2000000zł z 1992 roku w stanie I" to aptem" 1000zł a w II" już jedynie" 300zł

...i chociaż chcąc odsprzedać te banknoty najpierw należałoby znaleźć chętnego kilienta co łatwe nie będzie to uważajcie jednak co macie i co z tym chcecie zrobić.

pozdr
A
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kopi - sprzedają.... w numizmatycznym podziemiu :)

jakby się dowiedzieli, że to są te monety, które bito już przed oficjalną menniczą premierą w 1958, to ho, ho :))

czysta złotych dają za stan kieszeniowy - minty 10x droższe ... albo lepiej ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze fajniejsza jest ta złotówka z 57. Liche aluminium powoduje, że trudno dziś znaleźć taką w stanie menniczym a jej cena może przekroczyć nawet 6 000 PLN. Ja za żadną cholerę bym takiej nie kupił ale jakiś fanatyk z pewnością łyknie. Kieszeniowa" nie przekroczy wartości 100PLN.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie