Czlowieksniegu Napisano 4 Październik 2010 Autor Napisano 4 Październik 2010 93-letni polski weteran usiadł za sterami Spitfire'aIwona KadłuczkaPilot skorzystał z zaproszenia RAF i po siedmiu dekadach wsiadł ponownie do swojej maszynyFot. worthingherald.co.ukPilot skorzystał z zaproszenia RAF i po siedmiu dekadach wsiadł ponownie do...Leciwy pilot Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii skorzystał z zaproszenia Królewskich Siły Lotniczych (RAF). Samolot marki Spitfire został specjalnie sprowadzony na tę okazję do bazy w Norholt, w zachodnim Londynie. 93-latek, tak wspomina to niecodzienne doświadczenie: - To było niesamowite uczucie znów zobaczyć mój samolot. To wspaniały 'podniebny ptak', którym po raz pierwszy miałem okazje lecieć jeszcze w 1942 roku. To spotkanie po latach przywiodło wiele wspomnień i tamte czasy odżyły na nowo - powiedział Polak lokalnej gazecie Worthing Herald.Franciszek Kornicki zapisał się w historii jako najmłodszy dowódca dywizjonu Polskich Sił Powietrznych. Został nim mając zaledwie 26 lat. - Mój ojciec wspiął się do swojego starego kokpitu, założył na głowę kask i gogle i cofnęliśmy się w czasie o 70 lat - relacjonował w rozmowie z angielskimi dziennikarzami Richard Kornicki, syn dowódcy.Franciszek Kornicki nauczył się sztuki pilotażu w Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa w Dęblinie. Naukę przerwał mu wybuch wojny. Kornicki walczył w obronie kraju, następnie po inwazji rosyjskiej przedostał się wraz z innych członkami Polskich Sił Powietrznych do Rumunii. Stamtąd popłynął do Marsylii, gdzie dołączył do floty francuskiej. W końcu trafił do Liverpoolu, a następnie do Blackpool, gdzie utworzono polską jednostkę lotniczą.Po wojnie osiadł w Wielkiej Brytanii i pracował przez wiele lat dla RAF-u. Ze względu na represje w komunistycznej Polsce, Franciszek wrócił do kraju dopiero w 1964 roku. Nie widział swojej rodziny przez 25 lat. Obecnie mieszka razem z żoną w Findon, w hrabstwie West Sussex. http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,8464120,93_letni_polski_weteran_usiadl_za_sterami_Spitfire_a.html
s_boj Napisano 4 Październik 2010 Napisano 4 Październik 2010 Czyli tak: wiadomo, że na tym konkretnym Spitfire walczył Polak. MLP ma w zbiorach Spita, tyle, że pochodzącego z kanadyjskiego dywizjonu. Tak sobie myślę, że ewentualna podmiana Brytyjczykom nie czyniłaby dużej różnicy, a nam i owszem...
Trooper85 Napisano 10 Październik 2010 Napisano 10 Październik 2010 Na dobrą sprawę to nigdzie nie jest jednoznacznie napisane, czy pod pojęciem mój samolot" kryje się dokładnie ta maszyna na której Franciszek Kornicki latał w czasie wojny, czy chodzi wyłącznie o ten sam typPoza tym jeśli tamten Spit jest w stanie lotnym, to różnica jest i to całkiem wymierna - rzędu kilkuset tysięcy funtów :)Raz już była szansa na pozyskanie polskiego" Spita tylko ktoś nie dopilnował i kompletny Polak" pojechał do Kanady a nam się dostał lekko zdekompletowany Kanadyjczyk" Za co go wymieniono to już lepiej w ogóle nie mówić. Zamienił stryjek siekierkę na kijek i teraz musi udawać, że to czarodziejska różdżka :P
s_boj Napisano 10 Październik 2010 Napisano 10 Październik 2010 Raz już była szansa na pozyskanie "polskiego Spita tylko ktoś nie dopilnował i kompletny "Polak pojechał do Kanady a nam się dostał lekko zdekompletowany "Kanadyjczyk\" - co więc stoi na przeszkodzie, żeby Kanadyjczyk stał w Kanadzie, a Polak w Polsce?
Trooper85 Napisano 11 Październik 2010 Napisano 11 Październik 2010 To, że ten w Kanadzie jest kompletny a nasz nie do końca, tak że raczej Kanadyjczycy by na taką wymianę nie poszli.
s_boj Napisano 11 Październik 2010 Napisano 11 Październik 2010 a wiadomo dokładni czego brakuje w tym z Krakowa?
Trooper85 Napisano 11 Październik 2010 Napisano 11 Październik 2010 Z tego co pamiętam to nie ma w nim sprzętu łączności i chyba części osprzętu silnika (ale reki uciąć sobie nie dam)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.