jacno Napisano 26 Sierpień 2004 Napisano 26 Sierpień 2004 Mam pytanie do Wachmistrza w jaki sposób udało sie ustalić liczbę obrońców WST na 219 osób? czy pozostały jakieś dokumenty(np niemiecki spis żołnierzy wziętych do niewoli na Westerplatte lub polskie dokumenty )Dlaczego o to pytam, w moim" wydaniu Westerplatte jest przypis w którym Flisowski cytuje fragment listu kpr Zdunkiewicza( osoba która miała do czynienia z ewidencja osobową Składnicy) Listę wszystkich pracowników cywilnych i wojskowych miałem w ręku przed samym poddaniem (......).Liste tę przegłądałem jeśli się nie mylę z chor.Pełką, z którym ustalałem ilość ludzi.(.....)listę zniszczyłem, lecz właśnie wtedy utrwaliłem sobie liczbę obrońców w pamięci - 182 wraz z pracownikami cywilnymi". W liście tym wspomina sie o kasie WST tz. lista o której wspomina Zdunkiewicz miała mu posłużyć do wypłacenia pieniędzy żołnierzom.Czy to zrobiono nie wiem w relacjach obrońców zamieszczonych w Westerplatte" nic sie nie wspomina o wypłacie .
wachmistrz Napisano 26 Sierpień 2004 Napisano 26 Sierpień 2004 Obrońcy, nie umniejszając nim niczego, różne rzeczy utrwalali" sobie w pamięci prawie 15 lat po wydarzeniach z Wtte, kiedy to na zamówienie MON spisywali swoje relacje. Czytając je łatwo zwrócić uwagę, że zdecydowana większość opiera się na Dzienniku bojowym załogi WST opracowanym w 1945 przez kpt. Dąbrowskiego i por. Grodeckiego (także jeśli chodzi o stan załogi).Liczba 219 żołnierzy nie jest ostateczną liczbą i liczby tej n i g d y nie uda się już ustalić. Można zaś śmiało przyjąć, że mogła nawet oscylować w granicach 225 ludzi lub nawet więcej. O wielu rzeczach nigdy się nie dowiemy, które miały miejsce na Wtte. I np. prawdziwej roli Sucharskiego na Wtte - nie chodzi tu o sprawę jego dowodzenia, tylko jego obecność na stanowisku komendanta.Polacy w dniu kapitulacji oceniali swoje straty na 15-20 ludzi. Niemcy wzięli do niewoli: 5 oficerów, 27 podoficerów, 158 żołnierzy, rannych 5. Daje to w sumie 199 osób. Plus zabici = 219 max, 214 min. Biorąc zaś pod uwagę, że nie wiadomo jaki był skład Piątki" i ile dokładnie osób tam zginęło; odnalezienie przez Niemców grobów 4 żołnierzy między Elektrownią a Czwórką" i grobów dwóch żołnierzy k. koszar (nie chodzi tu wcale o rozerwanego na strzępy Ziembę) - miało to miejsce 8 września; odnalezienie w 1940 (!) ciała polskiego żołnierza w koszarach przy rozbiórce północnego skrzydła [podaję to chyba jako pierwszy publicznie w Polsce - mam dokumenty opisujące to odnalezienie - i dodać muszę, że nie był to jedyny taki przypadek...] to można śmiało założyć, tak jak pisałem wyżej, że stan załogi śmiało można określić na większy niż 220-225 osób. Wiele sensacyjnych wątków z Wtte wyjdzie na przestrzeni najbliższych lat. Mogę to obiecać.Pozdrawiam. wachmistrz
Gość Napisano 27 Sierpień 2004 Napisano 27 Sierpień 2004 Wot siurpryza. A czy udało się zidentyfikować zwłoki tego żołnierza znlalezionego w płn. skrzydle?
wachmistrz Napisano 27 Sierpień 2004 Napisano 27 Sierpień 2004 Nie udało się. Tak jak i w i e l e innych ciał nie udało się zidentyfikować.Niestety nie o wszystkim mogę teraz pisać.
wachmistrz Napisano 27 Sierpień 2004 Napisano 27 Sierpień 2004 Jakby się ktoś pytał czy w Polsce skończyła się cenzura i czy jest wolność odpowiedzi, to powiem, że od czasów śmierci Stalina się niewiele chyba zmieniło.Komiks Westerplatte" jest niewygodny dla wielu osób pokroju dyrektorów Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, czyli Koperkiewicza i Glińskiego (wpierw zapewniono i zagwarantowano nam tam możliwość zorganizowania premiery, potem nas wyrzucono), czy też dla dyrekcji CMM. Po zapłaceniu za wynajęcie statku i po ustaleniu szczegółów zerwano umowę, czyli komuno wróć". Tak więc data i godzina premiery pozostaje ta sama, adres w Gdańsku podam w najbliższym czasie.Pozdrawiam! wachmistrz
wachmistrz Napisano 27 Sierpień 2004 Napisano 27 Sierpień 2004 wolność odpowiedzi = wolność wypowiedzi, rzecz jasna :) Sorry za przejęzyczenie. Wiadomo, że chodzi o cenzurę i działania betonu muzealno-partyrtyjnego.Pozdrawiam. wachmistrz
wachmistrz Napisano 27 Sierpień 2004 Napisano 27 Sierpień 2004 :D Spokojnie.To zawartość albumu jest ważna, a nie miejsce premiery :)Ja się cieszę, że tak się stało, bo lokalna prasa to dobrze wykorzysta (i reklama komiksu przy okazji). Może parę osób wreszcie odejdzie na emeryturę ze swoich zasiedziałych stołków w muzeach, może dzięki temu coś się wreszcie zmieni np. w obecnym wyglądzie Wtte?
jacno Napisano 28 Sierpień 2004 Napisano 28 Sierpień 2004 Serdeczne podziekowania dla Wachmistrza za odpowiedź i no cóż kolejne pytanka: czy te cztery groby między IV-ką a Elektrownią to są te same o których wspomina Żebrowski?W jeddnym ze swoich postów napisałeś że 12-godzinny czas obrony WST wymyślił" mjr Sucharski i że jest na to świadekktóry podsłuchiwał rozmowę ppłk.Sobocińskiego z Majorem,czy relacje ppor.Kręgielskiego i kpt.Dąbrowskiego z ostatniej wizyty ppłk.Sobocińskiego w dn.31.08.1939 od którego dowiedzieli się o przedłużeniu czasu obrony do 12 godzin nie przeczą tej tezie? Pozdrawiam Jacno
wachmistrz Napisano 29 Sierpień 2004 Napisano 29 Sierpień 2004 Grób był jeden jeśli chodzi o 4 żołnierzy, poza tym nie był to jedyny. Za parę lat myślę, że będzie o tem już można napisać więcej.Relacje często sobie przeczą, co jest świadectwem tego, że musieli nieraz oborńcy pisać swoje relacje wedle wskazówek propagandy. Widać to i u Flisowskiego. Było nie było książka ta została zamówiona przez MON u Flisowskiego po to, aby zdyskredytować osobę kpt. Dąbrowskiego. Pisałem już o tym ,że nie wszystkie relacje się tam znalazły, bo nie wszystkie odpowiadały jedynie słusznej linii" gloryfikującej Sucharskiego, jak i przedstawiającej nieskazitelny obraz obrony Wtte.We Wprost" zapewne za pare dni ukaze sie kolejny sensacyjny artykuł o Wtte napisany na bazie zwiastunów komiksu o tem, jak to obrońcy strzelali do siebie itp dziwne rzeczy. Jak już ktoś dużo wcześniej napisał, w wyrokach smierci na polu walki za dezercję nie ma nic nadzwyczajnego (i tak tez do tego trzeba podchodzic) i takich sytuacji podczas kampanii '39 r, jak i wszystkich wojen na swiecie bylo dziesiatki tysiecy (aby nie powiedziec setki). Poza tym trzeba rozroznic: ozstrzeliwac", a wykonac wyrok". Wydaje mi sie, ze jest roznica.Teraz jest czas na prawdę o historii Wtte, tej drugiej historii, bo tą pierwszą to już wszyscy dobrze znamy. Prawdę bez mitów i tanich sensacji, bo bez tego dramat obrony jest jeszcze wiekszy i cenneijszy dla historii.Wg posiadanych przeze mnie dokumentow stan zalogi WST oceniam na ok. 230 ludzi, z czego 25-30 zostalo zabitych. Ilu zginęło od ognia i dzialan niemieckich, a ilu od polskich kul? Ha! Na pewno przyjdzie czas, gdy bede mogl opublikowac to co zebralem, to co dostalem i to co juz wiem nt. temat. O skarbie" z Westerplatte tez moze kiedys wiecej napisze, bo wiem gdzie on jest i co to jest za skarb". Ale poki terenem Wtte rządzi sitwa, matka ubecja i komusze układy to wolę milczeć. Przyjdzie moment, że będzie można go wyciągnąc, a wtedy niech cieszą oko odkrywców te bezcenne przedmioty, które może znajdą swoje miejsce na ekspozycji np. w Wartowni Nr 4.Pewnie zaskoczyłem niejednego z Was :) Bajki w tym nie ma, możecie wierzyć na słowo.Obok zdjęcie z soboty 28 sierpnia z Wtte świeżo po przywiezieniu pod koszary kopii płaskorzeźby Orła znad głownego wejścia do koszra. W inym wątku pisałem, że miała to być kopia z plastyku, na szczęscie jest wykonana z kamienia. Spod folii widać kształt płaskorzeźby. Oryginał w MarWoju w Gdyni. Uroczyste odsłonięcie ma nastąpić 1 września, pewnie matka ubecja też tam będzie i inne pryki, ktore beda chcialy zebrac smietanke na okolicznosc tą, by pokazac jak to dbaja o teren Wtte. A ok. 150 metrów od tego miejsca gnije w krzaczorach Czwórka", nieco bliżej kabiny bojowe Trójki" ulegają dalszemu zniszczeniu itp itd...
Gość Napisano 30 Sierpień 2004 Napisano 30 Sierpień 2004 Wszystko co napisał Wachmistrz jest bardzo interesujące i zarazem tajemincze. Jeżeli jeszcze nie nadszedł czas aby wyświetlić całą prawdę i tylko prawdę, to chyba lepiej milczeć. Wydaje mi się, że nie celowe byłoby odkrywanie jedynie fragmentów historii obrony Westerplatte. Ten temat zasługuje na prawdziwe i rzetelne omówienie. Z pewnością ten, który pierwszy dobędzie miecza" będzie miał prze....", ale chyba my wszyscy, którzy czcimy czy tylko szanujemy mit obrońców zasługujemy na to, aby poznać całą prawdę. Bądźmy cierpilwi,a właściwy czas nadejdzie.Ps. Osobiście myślę, że nikt zdrowo myślący nie wątpi w to, iż mózgiem i sercem" obrony był kpt. Dąbrowski.
wachmistrz Napisano 2 Wrzesień 2004 Napisano 2 Wrzesień 2004 Zawczasu komunikuję, że odcinam się całkowicie od swoich rzekomych wypowiedzi, które zostały umieszczone w artykule Kto rozpętał II wojnę?" w Dzienniku Bałtyckim z 1 września br. Przeczytałem to dopiero niemal przed chwilą.Moje wypowiedzi nie były autoryzowane, to co tam wyczytałem to jakieś nowe teorie historyczne i wyjęte nie z moich ust. Na szczęście miałem jakieś przeczucie i w suplemencie albumu komiksowego Westerplatte" jest mój artykuł Pierwszy strzał wojny". Będzie można sprawdzić, że moja wiedza i poglądy diametralnie różnią się od tego, co można przeczytać w DB. Piszę to dlatego, żeby nie wywoływać bez sensu dyskusji: a dlaczego, a po co, a na co, itp. itd i żeby dr Drzycimski znów mnie w telewizji nie wyzywał od historycznych gangsterów" :)Pozdrawiam! wachmistrz
Berlin Napisano 4 Wrzesień 2004 Napisano 4 Wrzesień 2004 Wachmistrz czy już wiadomo gdzie będzie premiera komiksu??
pieczarka Napisano 7 Wrzesień 2004 Napisano 7 Wrzesień 2004 A jednak czasy sie zmieniają.Dzisiaj w dniu 65 rocznicy kapitulacji Wasterplatte w Programie 3 Polskiego Radia (Trójka) usłyszałem w audycji poświęconej historii , że to jednak Dąbrowski dowodził obroną.
Gość Napisano 7 Wrzesień 2004 Napisano 7 Wrzesień 2004 Mały krok naprzód, ale się liczy się zamiar jak powiedział tow. Gierek!
jazlowiak Napisano 7 Wrzesień 2004 Napisano 7 Wrzesień 2004 Z całym szacunkiem ale czy moglibyście podac formalny rozkaz stwierdzający, że dowódcą Westerplatte był kpt. Dąbrowski? Dywagacje po 65 latach, w czasie kiedy już nikt nie żyje, trącą nieco chaotycznym intucjonizmem, a badania naukowe opierają się na źródłach a nie przypuszczeniach i pojedynczych relacjach.Kpt. Dąbrowski był bohaterem, z chęcią jednak zapoznam się z Jego relacją i potwierdzeniem tej relacji przez innych oficerów placówki.Być może kpt. Dąbrowski pełnił obowiązki dowódcy, ale był p.o. dowódcy, bo dowódca znajdował się na Westerplatte.
wachmistrz Napisano 7 Wrzesień 2004 Napisano 7 Wrzesień 2004 Witam!I po kolei:Do Berlina: Nie określę jeszcze dokładnie gdzie, bo i nie powiem dokładnie kiedy. Wiem, że drukarnia się nie wyrobi na 12 września, więc oficjalna premiera może mieć miejsce np. w piątek 17 września lub w sobotę 18 września. Wydawnictwo ma zamiar z komiksem pojawić się w Sochaczewie w niedzielę, może i ja też się tam zjawię promować album.--------------------------------------------------Do Pieczarki i Hoffmandera:O dowodzeniu na W-tte i przejęciu dowodzenia przez kpt. Dąbrowskiego była już kiedyś audycja w Radio Merkury w 1987 r. (na antenę ogólnopolską audycja poszła pocięta/ocenzurowana). No i jeszcze w paru innych rozgłośniach. W IIIPR w cyklu Piękna i bestia" też był odcinek poświęcony Sucharskiemu, gdzie prof. Paweł P. Wieczorkiewicz powiedział jednoznacznie, że to Dąbrowski dowodził. Możnaby rzec ihil novi"...-----------------------------------------------------Do Jazlowiaka:Trudno żeby na papierze istniał rozkaz objęcia dowództwa przez kpt. Dąbrowskiego, skoro istotne dla oficerów było to by wiadomość o załamaniu Sucharskiego i wywieszeniu przez niego flagi 2 września (są niemieckie dokumenty nt. temat) nie przedostała się do szeregowych żołnierzy, jak i podoficerów.Dąbrowski zostawił śp. Roszce relację o tym, jak przejął dowodzenie i to tak naprawdę powinno wystarczyć. Bo o ile można kwestionować zdanie oficera III RP, czy LWP, to nie powinno to mieć miejsca w przypadku oficera WP II RP. A jeśli nawet, to na korzyść Dąbrowskiego relacje pozostawili w s z y s c y pozostali oficerowie, a więc: kpt. Słaby, por. Pająk, por. Grodecki i ppor. Kręgielski. Poza tym dochodzą jeszcze do tego relacje podoficerów np. plut. Wróbla.Trudno sobie też wyobrazić, by Dąbrowski wszedł na dach koszar, złożył dłoń w trąbkę i krzyknął, że teraz on tu dowodzi.Niemcy w dniu kapitulacji byli całkowicie przekonani, że dowódcą Westerplatte był Dąbrowski. Stwierdzili to tylko po postawie, zachowaniu i wyglądzie Dąbrowskiego. Nie wiedzieli przecież, jak było naprawdę. W swoich relacjach wspominają, że im ciary przechodziły po plecach, jak Dąbrowski na nich patrzył. Jest nawet relacja, że kiedy przechodził obok Niemców (podoficerów i szeregowych) gdzieś koło Wartowni Nr 1 (podczas zdawania obiektów Niemcom), ci stanęli na baczność i mu zasalutowali. Dąbrowski się uśmiechnął i również im zasalutował. Na Niemcach ten uśmiech i salut wywarł takie wrażenie, że mówili o tym jeszcze po 50 latach. Wspominali, że mu z oczu szły łyskawice i ogień".Sucharski był jak przekłuty balonik, jak to stwierdził sam Piotrowski. Tym szacunku sobie u Niemców nie zdobył, którzy zresztą myśleli, że jest to tylko jakiś oficer wysłany na rozmowy, a nie dowódca garnizonu.Po wojnie Niemcy jak przyjechali do Polski (1979) to pierwszą osobą o którą pytali był hauptmann Dombowski". O Sucharskiego się nie pytali. Ale też doskonale rozumieli, że mógł się on załamać, bo nie takie rzeczy na wojnie się zdarzały, także z wywieszaniem białej flagi. Biorąc zaś pod uwagę, że niemieccy weterani mieli za sobą front wschodni i niewolę u kacapów, to też niejedno widzieli (co widać w ich relacjach).Ponieważ akurat z momentu kapitulacji niemieckie relacje są (celowo?) pocięte, pousuwano wiele materiału, nie jest całkowicie jasne (relacja Sponholza) jak ta kapitulacja przebiegała. Wiadomo, że Sucharskiemu kazano się ubrać w mundur galowy, bo służyć to miało celom propagandowym: kamery, aparaty - oficjalne złożenie kapitulacji. Ale ze strzępów informacji można wysnuć hipotezę, że wcześniej przed tym zdarzeniem miała miejsce kapitulacja, którą złożył kpt. Dąbrowski (też z szablą! tą samą, którą później miał Sucharski?). Czy było to związane z niedyspozycją Sucharskiego (bo przecież zemdlał przy Niemcach i ledwo się trzymał na nogach - nawet po oficjalnej kapitulacji" - vide foto: S. siedzi z głową opartą o szablę), czy z tym, że Niemcy uznali Dąbrowskiego (np. na podstawie zeznań pozostałych polskich oficerów) jako dowódcę składnicy? Może za jakiś czas to się ostatecznie wyjaśni, bo jest jeszcze zbyt wiele niejasności. Trzeba też pamiętać, że nawet jeśli nie wspominał o tym żaden polski oficer to tak mogło właśnie być. Zbyt dużo jest różnic w dokumentach i relacjach niemieckich a relacjach polskich. I często prawda była po tej pierwszej stronie, mimo że np. albo Polacy nic o tym nie pisali/ mówili lub też co innego pisali/mówili.A choć jeszcze tego udowodnić teraz nie mogę, to zaryzykuję stwierdzenie, że tak naprawdę obroną W-tte Dąbrowski mógł dowodzić już od 1 września od godzin popołudniowych lub wieczornych. Sucharski był jedynie biernym obserwatorem, o czym świadczą relacje żołnierzy.
wachmistrz Napisano 7 Wrzesień 2004 Napisano 7 Wrzesień 2004 Zapomniałem poinformować, że w sprawie dowodzenia na Westerplatte, jak i komiksu o tem, zdążył się wypowiedzieć wybitny autorytet, jakim jest p. Krzysztof Skiba z Big Cyca", zapewne historyk z wykształcenia (?). W najnowszym Wprost" w swoim felietonie zdążył już z przekąsem i prześmiewczo kilka zdań napisać i o dowodzeniu na Wtte i o komiksie :) Grunt to reklama! :)
bodziu000000 Napisano 9 Wrzesień 2004 Napisano 9 Wrzesień 2004 Na ebay pojawił się album, a w nim między innymi zdjęcia z Westerplatte:http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&category=15504&item=6118017893&rd=1PzdrBodziu
Gość Napisano 9 Wrzesień 2004 Napisano 9 Wrzesień 2004 Jak dobrze policzyłem są chyba trzy zdjęcia z Westreplatte: dwa przedstawiją wysadzone forty amunicyjne i jedno zniszczoną cysternę.
Loozak Napisano 9 Wrzesień 2004 Napisano 9 Wrzesień 2004 Super zdjęcia !!!! Szczególnie panoramy Gdańska oraz koszary nad obecnym dworcem PKS i widok z Biskupiej Górki !Tak przy okazji zapytam . Na głównej alejce prowadzącej do pomnika na Westerplatte ~50m przed koszarami na drzewie po prawej stronie jest przymocowana minikapliczka ze zdjęciem i kwiatami. Wiecie dlaczego ona tam się znajduje ? Druga sprawa to niejednokrotnie w relacjach mieszkańców Gdańska z 1 września 1939 roku czytałem o tym że słyszeli rano ostrzał Westerplatte z koszar Hitlerjugend na Bischofsbergu. Podobno widziano tam działa które mogły by brać udział w takim ostrzale . Czy ma to jakieś potwierdzenie w faktach ? Pozdrawiam!
wachmistrz Napisano 9 Wrzesień 2004 Napisano 9 Wrzesień 2004 W albumie: 3 fotki ze zniszczonym starym schronem amunicyjnym (dwie niczym się nie różnią lub są bardzo podobne), 1 fotka z cysternami, 2 fotki z lasem widmo", 2 fotki z Robertem Leyem" albo Gustloffem" (jedna chyba zrobiona przy Basenie Amunicyjnym) zrobione w Gdańsku, 2 fotki zniszczonego domu w Nowym Porcie na Zakręcie Pięciu Gwizdków. To jest to co rozpoznałem na szybkiego, ale niewykluczam, że kilka innych też mogło być wykonane na terenie WST. Cena niewąska.
beaviso Napisano 9 Wrzesień 2004 Napisano 9 Wrzesień 2004 Wachmistrzu, czy widziałeś filmik, na którym są scenki kręcone znad miasta, a ukazujące Stukasy bombardujące najprawdopodobniej W-tte? Mam taką kronikę (British Pathe), która zaczyna się nie od Schleswiga (to jest drugi motyw), ale właśnie od Stukasów i wybuchów. W ostatnim kadrze nie widać samolotów, ale za to widać wysokie, charakterystyczne budynki które wg mnie stoją na wysokości Siarkopolu.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.