Skocz do zawartości

Myślę, że cieawy temat - ... 1939


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Choć nie jest to obiekt związany ze Składnicą, ale było nie było jest to zabytek z lat powojennych i stoi na Westerplatte (wpisany nawet na listę Pomnika Historii). Bunkier na zdjęciu to obiekt 25. Baterii Artylerii Stałej stojący obok wieży obserwacyjnej (jednej z dwóch lekkich" wież). Dlatego smutne jest to, że i tu złomiarze dają o sobie znać. Na fotce widać odkute metalowe obramowania okienka obserwacyjnego. Co znikło ze środka to już domysły, bo nie byłem w środku w poprzednich latach.
Tylko czekać aż zabiorą się za placówkę Fort (obok jest czołg, to przy okazji też coś zniknie), a potem może znikną np. pociski Schleswiga spod Jedynki" (?)...

  • Odpowiedzi 940
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
To 9 zł dopłaty z tego znaczka wydanego przez Pocztę Polską we wrześniu 1945 przeznaczone było na fundusz budowy sanatoriów i domów wypoczynkowych dla pracowników poczty (za: Rafał Witkowski Westerplatte. Historia i dzień dzisiejszy")
Napisano
a tak a propos czołgu na Westerplatte to mam małe pytanko.
Dlaczego na tym odsłoniętym łożysku z koła napinającego jest napis ze je sdziełano w giermani?(made in Germany).
Powojenna wymiana czy sojuzniki mieli zapasy jeszcze z przedwojennej współpracy?
Napisano

Czołg T-34 na Westerplatte jest składanką" różnych czołgów. Mimo napisu na cokole nie ma on nic wspólnego z 1. Brygadą Pancerną. Był to czołg, który oberwał dwa razy od Niemców i przeszedł conajmniej 1 remont całkowity związany z tymi uszkodzeniami. Czołg miał dwa-trzy trafienia w lewy bok, w przedział załogi i przedział silnikowy.
Czołg ten w maju 1944 roku (wyprodukowany został w 1942) został przejęty od Samodzielnej Bazy Naprawczej 262. (264. Rembaza) przez 3. szkolny pułk czołgów. A pod koniec tego roku oddano go do Oficerskiej Wyższej Szkoły Wojsk Pancernych. Dotrwał tam do 1946 roku, a po remoncie generalnym skierowano go do służby liniowej.
Jakoś bodaj pod koniec lat 40-tych trafił do 8. pułku czołgów, gdzie koncentrowano przestarzały sprzęt pancerny. A jakoś stamtąd koniec końców wylądował na Westerplatte.
Inna rzecz, że w 1. Brygadzie Pancernej jeżdżono też na Shermanach i takiż czołg stał na cokole koło Biblioteki w Gdańsku do pocz. lat 50-tych. Potem poszedł na złom, bo przecież nie wypadało, żeby pokazywano iż to kapitalistyczne czołgi wyzwalały prasłowiański Gdańsk". Raził szczególnie napis na burcie made in USA", a co mądrzejsze komuchy wiedziały już wtedy, że USA" nie znaczy wcale Ubijut Sukinsyna Adolfa".
Koła jezdne to już powojenna ingerencja.

Napisano
Wachmistrzu
Trzy dni temu podano w Polskim Radiu w programie I, że zmarł jeden z ostatnich obrońców Westerplatte w Dobrym Mieście w woj. Warmińsko-Mazurskim, czy mógłbyś coś o nim napisać. Stare pokolenie się wykrusza.
Pozdrawiam.
Napisano
Tej smutnej wiadomości nie słyszałem. W warmińsko-mazurskiem żyło trzech westerplatczyków. Musiałbym znać choćby imię, żeby napisać coś o nim więcej. A nie chciałbym żadnego z nich przedwcześnie uśmiercać".
Z tego co wiem, to zostało ich już tylko 5-ciu żyjących, niestety...
Napisano
Chwilę poszperałem w archiwach. Jeśli o był westerplatczyk z Dobrego Miasta to byłby to kpr. Wacław Ciepłucha (stopień z 1939 r.).
Na Westerplatte przybył 31 marca 39 r z 4. Pułku Piechoty Legionów z Kielc.
W czasie obrony był w obsadzie moździerzy.
Napisano
...jako celowniczy. Po zniszczeniu moździerzy 2 września - w koszarach. 3 września z rozkazu kpt. Dąbrowskiego jest w obsadzie nowego stanowiska pod dow. plut. Bieniasza (uprzednio dowódcy działonów moździerzy) w rejonie ruin Wartowni nr 5 na torze (jako osłonę wykorzystano zwaloną na tor brzozę).
Ciepłucha strzelał z cekaemu do cystern, które Niemcy wprowadzili ok. godz. 1545 6 września.
W komiksie jest kadr właśnie z tym epizodem i z kpr. Ciepłuchą w akcji. I właśnie trzy dni temu uzupełnialiśmy planszę z epizodem z cysternami o kadr z kpr. Ciepłuchą...
Napisano
Gdzieś kiedyś mi się jakoś to obiło przy okazji oglądania fotek z powojennego Gdańska, że Sherman, który stał koło Biblioteki był właśnie z 1. B.Panc. Nie skłamię, jeśli powiem, że usłyszałem to od pracownika naukowego Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Takąż informację wyczytałem też nie dalej jak pół roku temu w DzieńBale", czyli Dzienniku Bałtyckim a propos pomników-czołgów w Gdańsku.
Napisano
No chyba, że to kacapy zdobywały na Shermanie Danzig, a po wojnie dorobiono legendę, że to z 1. Bryg. Panc. Też jest taka możliwość...
Pozdrawiam. wachmistrz
Napisano
Brygada miała tylko T-34 i nie walczyła o Gdańsk, bo w tym samym czasie goniła reztką sił w Gdyni. Do dopiero co zdobytego centrum Gdańska poszedł 27.03., na specjalny rozkaz, wydzielony oddział w składzie: d-ca Brygady ze sztabem, batalion fizylierów i 3 (trzy!) wozy T-34 z 2. batalionu.
Napisano
ponawiam pytanie skąd w ruskim sprzęcie łozysko made in germany (chodzi o koło napinające lewy przód)Wojenna naprawa czy powojenna.A może jeszcze przedwojenna?
Napisano
Wachmistrzu,
zgadza się zmarł Pan Ciepłucha. Proszę o więcej informacji, kim był i jakie miał zadanie bojowe.
Pozdrawiam
chylę czoła przed wiedzą.
Napisano
Witam
Jaca2003
W przypadku Twojego pytania to na prawdę jest szczegół!
W ruskim sprzecie były podzespoły -amerykańskie,angielskie,niemieckie,austryjiackie,fińskie!!!no i dalej...Łotwa Estonia itd.... itd....!,czeskie,no i trochę polskich- to się co dało wykorzystać po 1939!
Pełna Europa......itd.....do dzisiaj .......nie będę pisał bo .....
Pozdrawiam
Napisano
Wracając do kół T-34 to cytuję swoje ostatnie zdanie z postu: Koła jezdne to już powojenna ingerencja" :)

No tak, 1. Brygada Panc. walczyła o Gdynię, nie o Gdańsk. Sherman należał zapewne do Krasnoj Armii, nie było już do niego części zamiennych, albo był poważnie uszkodzony, więc został (lepiej było na pomnik poświęcić czołg amerykański, niż T-34, normalka). W każdym bądź razie szkoda, że po nim nawet śrubka z nakrętką nie została, gdyż został przetopiony na tak potrzebne socjalistycznej gospodarce wartościowe przedmioty jak: klamki, kozy (do ogrzewania), drut na spinacze biurowe, nakrętki do słoików oraz inne precjoza.
Napisano
Przypomniała mi się jedna informacja. Przed kilku laty w Trójmieście odbyła się msza polowa, którą odprawiał biskup Leszek Sławoj Głódź. Z tego co usłyszałem, to Głódź poinfomował zebranych, że otwiera proces beatyfikacyjny Sucharskiego (!!!). Jeśli tak by było to kto wie, czy niedługo nad Westerplatte nie będzie czuwał św. Sucharski z Gręboszowa, a wycieczki przyjeżdżające na Westerplatte będą musiały najsampierw przeżegnać się święconą wodą koło kas (za opłatą).
Już wyobrażam też sobie różne babcie dewotki odbywające pielgrzymki na klęczkach od parkingu do pomnika... Albo odpusty na Westerplatte i drogi krzyżowe, kaplicę w ruinach koszar itd.



otwiera proces beatyfikacyjny majora Sucharskiego! Tego już było za wiele.
Napisano
Acha, w archiwalnej gazecie z Kielc, Słowo Kieleckie czy jakoś tak, natrafiłem też na ciekawy fragment wypowiedzi por. Pająka, który przez cały okres powojenny bronił dobrego imienia Sucharskiego. Gazeta współczesna, ale relacja z pocz. lat 80-tych. Pajął dał do zrozumienia, że Sucharski przez cały czas obrony ył raczej w słabej kondycji"...
Napisano

A propos tematu złomiarzy na Wtte, który poruszyłem parę dni temu i mojej wzmiance, że następny w kolejności będzie T-34, załączam świeże foto. Rozbiórka czołgu rozpoczęła się na razie od jednego koła, ale dalej już pójdzie pewnie z górki... (lufa, zbiorniki, błotniki i inne elementy łatwe do odkręcenia i odpiłowania).

Napisano
Wracając do głównego tematu tego wątku, czyli sprawy dowodzenia przez Sucharskiego obroną W-tte, to podam taką ciekawostkę:

W 1946 roku strz. Łankiewicz dowiedział się z Czerwonego Krzyża adres Sucharskiego we Włoszech i do niego napisał list.
[strz. Łankiewicz, przydział: pl. Prom", na W-tte od 13 sierpnia 1939]

List jest krótki, więc cały zacytuję:

Szkocja, 3 luty 1946
Szanowny Panie Majorze! Niżej podpisany bombardier Łankiewicz Antoni, prosi p. majora o pewne informacje. Dowiedziałem się z Czerwonego Krzyża pana majora adres i zaraz piszę. Ja brałem udział w obronie Westerplatte i nie mam żadnych wiadomości o moich dowódcach, gdzie się znajdują. Jeżeli się nie mylę, to p. major był dowódcą obrony Westerplatte. Jeśli tak, to prosiłbym uprzejmie pana majora o odpowiedź. Mój adres: (...)"

Ciekawe pytanie od żołnierza, który przez ponad 3 tygodnie służył na W-tte...
Napisano
Widzę, że już się sam ostałem na placu boju i prowadzę monolog :)

Ale ktoś jednak czyta ten wątek :) więc jeszcze jedna ciekawostka dla interesujących się tym tematem.

Gdzieś chyba w latach 60-tych, albo 70-tych (?) kpr. Szamlewski (pl. Wał") w ankiecie westerplatczyka wpisał w życiorysie zdanie:
wróciłem po wojnie w 1946 roku jako jeniec niemiecki z frontu wschodniego"...
Napisano
Wachmistrz, jestem i nie zostawię Cię :-) Byłęm ostatnio na Westerplatte i rozbawiły mnie bardzo ciekawe napisy na owym kawałku metalu, który w powszechnej literaturze nazywany jest czołgiem". Najlepszy jest Gajos" :-) Zrobimy galerie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie