Skocz do zawartości

Hełm w Anglii


mazic

Rekomendowane odpowiedzi

rzymski hełm kawalerii, znaleziony z uzyciem wykrywacza metali moze zostac sprzedany na aukcji za granica
Hełm z brązu ma wartosc 300000 funtów został odkryty na farmie niedaleko Crosby Garrett w Cumbria.

hełm paradny nie jest kryty prawem o zabytkach (treasure Act) i moze byc sprzedany na aukcji zagranicznemu kupcowi.

niesamowity hełm wytworzony został raczej by wzbudzać respekt widzów w pohodach, pokazać bogactwo i siłe, niż miałby byc zastosowany w praktycznym uzyciu w walce.
Jakkolwiek nie zostanie w muzeum poniewaz pojedyncze egzemplaze z brazu nie podchodza pod prawo.


najciekawsze zanlezisko wieku" Wzbogaci jednak znalazce po sprzedazy na aukcji (wg cennika katalogu nie wiem co to to christie cena wynosi300 000 )

Dom aukcyjny Tulle w Carlisle który ma imponujaca kolekcje rzymska jest zdesperowany zeby pozyskac hełm we wsparciu z brytyjskim muzeum ale spot sie a wojnie" z innymi chetnymi do kupna w nastepnym miesiacu.Jeden z ekspertów uwaza ze hełm moze zostac sprzedanyza 500 000 funtów.


Helm orginalnie był polerowany zeby wygladał jakby był ze srebra,jest wymodelowany jako głowa młodego przystojnego mezczyzny o kreconych włosach z (Phrygian - tez nie wiem co to) na głowie. poznioej zaadoptowane jako symbol wielu ruchów rewolucyjnych na górze był gryf.


niekwestionowany skarb nie jest kryty prawem które by dało prawo do tego hełmu brytyjskiemu muzeum po zapłacie znalazcy i włascicielowi pola rekompensaty,stare prawo dotyczy jedynie zlota i srebra,nowe prawo zawiera takze brąz ale jedynie jak zostanie znalezione kilka róznych obiektów.sterta skorodowanych siekier z brazu znalezionych w Dorset 2 lata temu byyła zakfalifikowana jako skarb ale hełm juz nie moze byc zaklasyfikowany.


Znalazca który jest północnego wschodu ma około 20 lat, od kilku lat chodził z ojcem na wykopki,znalazł kilka fantów typu monety rzymskie na farmie Cumbrian która znajduje sie niedaleko starej rzymskiej drogi jednakze mile od najblizszego zarejestrowanego rzymskiego archeo.Kiedy odkopywał hełm który lezał twarza do dołu pierwsza mysl była ze to wiktorianski ornament



Zgłosił znalezisko do muzeum poniewaz takie prawo zeby zgłaszac znajdy wiekszego formatu,teraz ma prawo do sprzedaży helmu na aukcji (jako ze ten sie nie kwalifikuje jak skarb)


jesli dom aucyjny Tulle zostanie przebity na aucji" co wyglada na nieuniknione helm zostanie (prawdopodobnie) tymczasowo zatrzymany przez rzad by dac szanse muzeum brytu=yjskiemu znalezc nabywce zagranica (wycenic)

Roger Bland powiedział ze to bardzo wazne aby taki wazny eksponat znalazł sie w muzeum w angli wielu przyzanło mu racje i wspieraja dom Tulle w zdobyciu tegoz hełmu


aukcja odbedzie sie 7 pazdziernika katalog opisuje hełm jako niezwykły szczytowy przykład rzymskego wykonania.
Jest to trzeci egzemplaz takiego znaleziska
Hełm został znaleziony w ponad 30 kawałkach został poskładanyprzez specjalistów z christie house,archeologowie zastanawiaja sie jak to sie stalo ze przetrwał w tak trudnych warunkach ikto go zakopał,wspoinaja ze szkoda ze był poskładany bo gdyby archeologowie przybyli na miejsce mozna było by sie cos wiecej dowiedziec.
Pozatym Paul Barford (pracujacy w Polsce archeolog ) ubolewa ze takie prawo ze moze nie zostac w kraju gdzie dla anglii jest naprawde waznym znaleziskiem



To tak na szybko nie ganić mnie za ortografie itp ale nie mam już czasu na poprawki
Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natrudziłem się z tłumaczeniem i zostałem ubiegnięty ;).
Ale wrzucam moje. Przepraszam za ew. błędy.
Rzymski hełm kawaleryjski znaleziony z wykrywaczem metalu może wyjechać za granicę na aukcji

hełm z brązu o wartości £ 300.000 odkryty na farmie w pobliżu Crosby Garrett w Cumbria

*
Rzymski paradny hełm z brązu kawalerii z Crosby Garrett nie jest objęty ustawą o skarbach i może być sprzedany za granicą.

Wspaniały hełm kawalerii rzymskiej, służący do podziwiania przez widzów w procesji bogactwa i władzy, a nie do praktycznego wykorzystania w walce, został znaleziony przez detektorystę w pobliżu wsi Crosby Garrett w Cumbrii.

Jednak zabytek nie skończy w lokalnym muzeum, jako że pojedyncze elementy z brązu nie są objęte Ustawą o skarbach.

Zamiast tego hełm, najlepsze znalezisko tego typu w Anglii od ponad 100 lat wyląduje na aukcji u Christie's z ceną wywoławczą w wysokości £ 300,000.

Tullie House w Carlisle, który ma znaczącą romańską kolekcję , jest zdesperowany by nabyć hełm z poparciem w British Museum, ale spodziewa się bitwy w meczu oferentów przy sprzedaży w przyszłym miesiącu. Jeden ekspert uważa, że hełm może osiągnąć cenę do £ 500,000 lub więcej.

Hełm z brązu, który był pierwotnie cynowany i świecił jak srebro, wyobraża przystojnego młodzieńca z kręconymi włosami, ubranego w czapkę frygijską - później przyjętą jako symbol wielu ruchów rewolucyjnych - zwieńczony gryfem.

Chociaż bez wątpienia skarb, nie jest objęty prawem o skarbach, który umożliwiłby British Museum automatyczne prawo do nabycia go przez rekompensatę dla znalazcy i właściciela terenu. Stara ustawa o Skarbach ma zastosowanie wyłącznie do złota i srebra. Nowe prawo zawiera przedmioty z brązu, ale tylko wtedy, gdy znajduje się je w grupach (nie jako pojedynczy przedmiot). Sterta skorodowanych siekier z brązu znalezionych na szczycie wzgórza Dorset dwa lata temu była uznana za skarb, ale hełm nie może być tak sklasyfikowany.

Poszukiwacz w wieku lat 20-kilku, który jest z północno-wschodniej Anglii zajmuje się poszkukiwaniami ojcem od kilku lat. Znalazł małe przedmioty, w tym kilka monet rzymskich, na Cumbrianskiej farmie, przy rzymskiej drodze, ale kilometry od najbliższego poznanego stanowiska rzymskiego. Kiedy znalazł hełm twarzą w błocie w gospodarstwie najpierw myślał, że to Victoriański ornament.

Poinformował o znalezisku na Portable Antiquities Scheme w British Museum, dobrowolnym systemie w którym zachęca się posiadaczy wykrywaczy metali do zgłaszania wszystkich znalezisk archeologicznych, ale teraz skorzystał z prawa, aby wystawić znalezisko bezpośrednio na aukcji.

Jeśli oferta Tullie Dom bedzie przebita, co wydaje się nieuniknione, wywóz hełmu może zostać czasowo zakazany przez rząd brytyjski, aby dać szansę British Museum na dopasowanie swojej oferty do oferty zagranicznej.
Roger Bland, szef Portable Antiquities, powiedział: To jest znalezisko o znaczeniu międzynarodowym, które powinno być w muzeum w tym kraju i wspieramy wysiłki Tullie House muzeum w Carlisle, aby to osiągnąć."

Portable Antiquities Scheme odegrał istotną rolę w pracy z wyznaczeniem miejsca odkrycia dokładnie tam, gdzie znaleziono hełm.

Hełm będzie oferowana w dziale starożytności Christie's sprzedaż w dniu 7 października. Katalog opisuje go jako iezwykły przykład Rzymskiego Kowalstwa w zenicie", podkreśla jego piękno, jakość wykonania i kompletności. Oprócz niezwykłych frygijskiego stylu szczyt wieńczy herb gryfa jego odwzorowanie w brązie wydaje siębezprecedensowe".

Katalog zauważa, że tylko dwa inne hełmy znaleziono w Wielkiej Brytanii wraz z maskami - hełm Ribchester, znaleziono w 1796 roku i obecnie w British Museum, a hełm Newstead znalezione w 1905 i teraz w Edynburgu.

Hełm znaleziono w ponad 30 częściach, ale został odtworzony i oczyszczony na sprzedaż przez dom aukcyjny Christie's. Archeolodzy obawiają się że wskazówki, w jaki sposób doszło do zakopania w ziemi przedmiotu mogą zostać zniszczone w tym procesie.

Szkoda, że obiekt został odnowiony i było żadnych szans na jego przebadanie naukowe, jako że dałby nam więcej informacji o tym, jak znalazł się w ziemi," Bland powiedział. Mamy nadzieję, że będzie to możliwe, aby istniała mozliwość badań archeologicznych na miejscu jego znalezienia."

Strony www o Wykrywaniu metali i rzymskiej historii brzęczały wiadomością o znalezisku, wielu z zazdrością opisują to jako znalezisko życia, a niektórzy porównują go do znalezienia hełmu Anglo-Saxońskiego w Sutton Hoo.

Paul Barford, brytyjski archeolog pracujący w Warszawie, Polska, jest gorzkim krytykiem systemu PAS, wierząc, że zachęca zamiast kontrolować polowanie na skarby". Pisze na swoim blogu: I niech pozwolą hełmowi z Crosby Garrett wyjechać za granicę. Niech to będzie symbol zrozumiały dla ludzi na Wyspach Brytyjskich, jak ich dziedzictwo archeologiczne jest zaprzepaszczane przez tych, którzy powinni być dla jego ochrony."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
I ostatecznie poszedł za 2 miliony funtów. Było, Yeti czy znowu się spóźniłem?

Wykrywacz metali dał mu miliony

Znaleziony w Kumbrii przez poszukiwacza skarbów paradny rzymski hełm z maską został sprzedany na aukcji za zawrotna sumę 2 mln funtów. Wykonany z brązu przedmiot znalazł przy pomocy zwykłego wykrywacza metali amator Crosby Garrett.
Hełm sprzedano w czwartek na aukcji firmy Christie's. Zgodnie z angielskim prawem pojedynczy przedmiot z brązu nie podlega przymusowemu wykupowi przez muzea i można go sprzedać na publicznym przetargu.

Obiekt uchodzi za wybitne osiągnięcie rzymskich zbrojmistrzów z najlepszego okresu. Porównywalnie wysoki poziom rękodzielnictwa osiągnięto dopiero w późnym średniowieczu.

Taki hełm z maską, prawdopodobnie ozdobiony kolorowymi wstążkami, nosili specjalnie wyróżnieni legioniści na uroczystych paradach. Jest to jeden z trzech egzemplarzy tego rodzaju hełmu znalezionych na Wyspach Brytyjskich, zarazem najlepiej z nich zachowany. Powędruje do anonimowego nabywcy, który licytował przez telefon. Przed aukcją szacowano, że rzadki zabytek osiągnie cenę maksimum 300 tys. funtów.

Muzeum przegrało?

W aukcji uczestniczyło muzeum starożytności w Carlisle (Tullie House Museum), któremu bardzo zależało, by znalezisko pozostało na miejscu jako atrakcja turystyczna. W ocenie jego dyrektorki Hilary Wade hełm przyciągnąłby do Kumbrii turystów, co byłoby wsparciem dla lokalnej gospodarki na sumę 3 mln funtów rocznie. Według niej, hełm byłby dla Kumbrii tym samym, czym Mona Lisa jest dla Luwru.

Ponieważ tożsamości nabywcy nie ujawniono, nie wiadomo, czy hełm kupiło muzeum. Jest jednak mało prawdopodobne, by dysponowało tak dużymi środkami. Przed aukcją muzeum prowadziło zbiórkę, która przyniosła 100 tys. funtów.

W 2009 r. za 3,285 mln funtów sprzedano znaleziony w maju 2009 r. anglosaski skarb złożony z ok. 1,5 tys. złotych i srebrnych przedmiotów (5 kg złota oraz 1,3 kg srebra). Nabywcami były Muzeum i Galeria Sztuki w Birmingham oraz Muzeum Garncarstwa i Galeria Sztuki w miejscowości Stoke-on-Trent."

http://www.tvn24.pl/-1,1676873,0,1,wykrywacz-metali-dal-mu-miliony,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się. Pomijam już to, że dzisiejsze Włochy z tamtym Rzymem dzielą jedynie część przestrzeni geograficznej, to najprawdopodobniej hełm został stworzony poza Italią i z Włochami" nie ma kompletnie nic wspólnego. Na razie nie wiemy jeszcze skąd był kupiec, ale w mojej opinii nie ulega wątpliwości, że tak rzadkie znalezisko powinno znaleźć się na ekspozycji w pobliżu miejsca jego znalezienia. Niestety jest to dobry przykład jak niedoskonały i w pewnym sensie archaiczny jest jednak brytyjski Treasure Act", który nie pozwolił na uznanie takiego unikatu za skarb. Jest jeszcze szansa, że licencja na eksport zostanie wstrzymana do czasu zebrania kwoty 2 milionów funtów i uda się go jednak zatrzymać w UK. Na razie najlepiej wyszedł na tym farmer i poszukiwacz, który nawiasem mówiąc przychodził na to samo pole od siedmiu lat:)

Pozdrawiam

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

£2 mln, trzeba odliczyc prowizje domu aukcyjnego

Wywoz, restrykcje wywozu z UK oczywiscie ze sa, kombinacja rodzaj przedmiotu, wartosc, wiek, sposob odalezienia, zwiazek z historia,itp wiecej mozna poczytac na:

http://www.mla.gov.uk/~/media/Files/pdf/2010/AELU/UK_Export_Licensing_guidance_for_exporters_of_works_of_art_and_other_cultural_goods
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ VW: Mylisz się. Pomijam już to, że dzisiejsze Włochy z tamtym Rzymem dzielą jedynie część przestrzeni geograficznej, to najprawdopodobniej hełm został stworzony poza Italią i z "Włochami nie ma kompletnie nic wspólnego."

Idąc tym tropem myślenia dzisiejsza Polska tez niewiele ma wspólnego z terytorium sprzed dwóch tysięcy lat zamieszkanym przez bandy dzikusów skupionych we wzajemnie zarzynające się plemiona. Ale mniejsza o to. Rozumiem żal niektórych Angoli, że hełm nie został w miejscu znalezienia, ale gdyby im na tym naprawdę zależało to te 2 miliony funtów uciułaliby. Może te 100 tys. zebrane na zbiórce społecznej to rzeczywista miara zainteresowania społeczeństwa tym gadżetem? Tak czy owak nie jestem fanem kurczowego trzymania się doktryny, iż dobra kultury powinny znajdować się w miejscu znalezienia czy wytworzenia. Britisch Museum pęka od eksponatów wywiezionych z Grecji, Egiptu czy Bliskiego Wschodu i to akurat Angolom nie przeszkadza (choć Grecy zachwyceni nie są). Płótna europejskich mistrzów po każdej aukcji rozjeżdżają się po świecie, zasysane szczególnie przez muzea amerykańskie i japońskie i też świat się z tego powodu nie wali. Powiem szczerze, że jakby Bitwa pod Grunwaldem" zawisła w jakimś muzeum w Pekinie to tez by mi to snu z powiek nie spędzało. W tym zazdrosnym strzeżeniu swoich" zabytków tkwią jeszcze jakieś uprzedzenia ze świata kolonialnego, kiedy grabione były przemocą, głównie w czasach wojen. Ale obecna internacjonalizacja to już inny wymiar, świadczący o przełamywaniu narodowych małostkowości i narodowych megalomanii.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu nie zrozumiałeś/nie doczytałeś:( Oryginalna wycena wynosiła 300 tysięcy funtów i tyle z pewnością udałoby się zebrać do czasu wydania licencji eksportowej (nabywca w 99% prywatny a nie żadne muzeum). 2 miliony to jednak zupełnie inna kwota, ale jeśli proces wydawania licencji bedzie wystarczająco długi to jest szansa, że się uda. Jest mnóstwo przykładów gdzie Brytyjczycy (określenie Angole" jest równie prostackie jak Polaczki" o które podnosimy zawsze taki rwetest) stanęli na wysokości zadania i przebijali aukcyjne ceny na zabytki o szczególnej wartości. Nie chodzi tu tylko o zbiórki i dary społeczne, ale różnego rodzaju fundacje i komercyjnych sponsorów, świetnie funkcjonujących w ich systemie ochrony zabytków. I nie chodzi tu o żadne strzeżenie swoich zabytków i uprzedzenia ze świata kolonialnego" (sic!), ale o czysto biznesowe i zdrowo rozsądkowe podejście do rzeczy - artefakt tej rangi co ten hełm paradny przyciągnie w rejon odkrycia turystów a na tym skorzystają wszyscy. Właśnie tego moglibyśmy się od nich uczyć.
Bitwa pod Grunwaldem" w Pekinie? No sorry, ale nawet nie wiem jak to skomentować. A co do historii to też polecam troszkę poczytać bo 2 tysiące lat temu po obecnym terytorium Polski nie biegały zarzynające się nawzajem bandy dzikusów:)) Idąc tym tropem myślenia znajdowane w Polsce monety Celtyckie mogłyby wrócić" na przykład do Irlandii z którą mają tyle wspólnego co Odkrywca" z Playboyem";-)
Nie wiem jak większość, ale ja zabytek tej klasy co ten hełm chętnie zobaczę a żywo" a nie tylko na ilustarcji w aukcyjnym katalogu, gdy prywatny nabywca zamknie go wreszcie w jakimś swoim sejfie.

Pozdrawiam

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie