wojewoda1 Napisano 17 Sierpień 2010 Napisano 17 Sierpień 2010 Witam jestem nowy na forum od niedawna zaczely ciekawic mnie tematy dotyczace odkrywania skarbow niemieckich :) Jestem zielony w tym temacie a potrzebna mi jest pomoc. Nie przedluzajmy moze powiem o co chodzi. Mieszkam w bloku i kiedys za malolata przyjechali do mnie niemcy ktorzy chcieli obejrzec sobie jak niby mieszkamy bo oni kiedys (czy tam ich rodzina nie pamietam) w tym mieszkaniu mieszkali ;] Oczywiscie ojciec im nie odmowil i zaprosil do mieszkania jednak niemka strasznie byla zaciekawiona sypialnia moich rodzicow podejzewam ze jest tam cos o czym my nawet nie wiemy :) I tu rodzi sie moje pytanie czy wiecie moze gdzie najczesciej niemcy ukrywali swoje skarby w blokach :)) Nie chce rozwalic polowy chaty i nic nie znalezc moze macie jakies rady jak to sprawdzic licze na pomoc :)) Odrazu mowie ze nie mam zamiaru ryc polowy chaty bo rodzice by mnie zatlukli :))
spid3r Napisano 17 Sierpień 2010 Napisano 17 Sierpień 2010 Witam,Po pierwsze co masz na myśli mówiąc, że mieszkasz w bloku ? Nie wiem jak w waszych rejonach, ale w moich blokiem nazywa się PRL'owski budynek co najmniej 4 pietrowy zbudowany z płyt betonowych - zbrojonych.Natomiast z różnego rodzaju wspomnień innych ludzi, analizy różnych postów na forum mogę Ci podpowiedzieć gdzie zazwyczaj chowano depozyty w kamienicach, bo chyba o tym mowa.po pierwsze standard, czyli futryny w drzwiach (sprawdz jeśli mozliwość czy gdzies nie ma wyciętego kawałka dopasowanego do reszty, albo listewki która może zostać bez większego problemu odłączona od reszty), dalej okna identyczna sprawa ale raczej częściej zdarzały się skrytki pod parapetami, piece kaflowe ( i tu jak poprzednio sprawdzaj czy gdzieś w którymś z fug, łączeń nie ma innej zaprawy różniącej się od pozostałych oraz w popielniku czasem pod ruchomymi cegłami), następnie można sprawdzić listwy przyścienne tam raczej żadko cos wystepuje, ale podobno zdarza się dość często. Jak juz jesteśmy przy podłodze, najczęsciej są tam skrytki i nie koniecznie w rogach bo bywają w różnych częsciach , tutaj jak nie masz desek albo parkietu tylko listy beton to sobie odpuść bo raczej nic nie znajdziesz, a jeśli są z drewnianego surowca to szukaj podobnie śladów jak opisywałem wcześniej. O meblach nie piszę. Raz zdarzyło się również mi poznac historię, że coś było w scianie niegdys łączącej dwa mieszkania, to łatwo wyczuć bo jest różnica w dźwięku przy opukiwaniu ścian.To tak mniej więcej z własnej autopsji, z innych relacji oraz z tego co wyczytałem :)pozdrawiam i życze powodzenia, a jak się uda to pochwal się przynajmniej na priv gdzie się znalazło:)
DOMILUD PL Napisano 17 Sierpień 2010 Napisano 17 Sierpień 2010 Opowiem z autopsji. 10 lat temu robiłem przekładkę dachu (wymiana dachówek)w poniemieckim domku jednorodzinnym. Byłem mocno zdziwiony gdy któregoś dnia jeden z pracowników przyniósł mi naczynia ceramiczne (załączę foto) znalezione w przestrzeni pomiędzy podbitką dachową a dachówkami. Naczynia były oczywiście puste. Następnego dnia najstarszy fachowiec zniknął i nie pojawił się już więcej na budowie, a dach kończyli dwaj młodzi chłopcy, jego pomocnicy. Nie wiem czy coś było w środku ( a sądzę że mogło być bo nikt o zdrowych zmysłach nie chowa pustych naczyń w takim miejscu), ale wiem na pewno, że majster poszedł w tango. Z tego wniosek - szukaj chłopie na strychu, pod dachem itd.
wojewoda1 Napisano 17 Sierpień 2010 Autor Napisano 17 Sierpień 2010 Zeby nie zmieniac tematu to mam pytanie gdzie niemcy chowali najczesciej skarby w domach poniemieckich bo gdy rozmawialem z tata na ten temat powiedzial mi ze kiedys jak mieszkal u swojej mamy to tez przyjezdzali niemcy i kiedys w piecu podczas rozbiorki znalazl jakies papiery ktore potem spaplil bo nie wiedzial co to (ale sie wkurzylem). Z opowiesci wiem ze biedni ludzie napewno nie mieszkali w tym domu. Pozdro :)
Swiety82 Napisano 17 Sierpień 2010 Napisano 17 Sierpień 2010 Pod parapetem-tam najczęściej są zamurowane wnęki, futryna-jak wspomnieli już koledzy, co do opukiwania ścian-daruj sobie. Często się tak zdarza że kamienice są wymurowane 'żółtym' tynkiem piaskowym-który odchodzi od ściany płatami-i na jednej ścianie może być od kilku do kilkunastu takich lewych" sygnałów. Podłoga? Ja u siebie wywalałem gline z podłogi i zastąpiłem wełną-prócz guzika, paru papierów i opakowań po fajkach majstrów z epoki" nic nie znalazłem. Zresztą zerwać podłogę i umocować z powrotem aby było to niewidoczne-bardzo ciężko-gwoździe siedzą zawsze dość głęboko. Jakiś czas temu rozmawiałem ze starszym już majstrem budowlanym i jak to gadka-zgadaliśmy sie o depozytach, facet przez kilkadziesiąt lat remontów tylko raz trafił coś pod podłogą-rozłożone na części rowery-nic wiecej. Dużo więcej było pod dachem-raz nawet lustro kryształowe-niestety rama nie wytrzymała. Jeśli interesuje Cie temat pierdółek-szukam miejsc zamurowanych w epoce-o to stamtąd wiało" i w tym stylu-ja trafiłem takie miejsce u siebie w kuchni-pare ciekawych papierów wyjąłem-ale to w kategorii pierdółek"-czyli śmieci z epoki. Jak sie pewnie domyślasz to miejsca które znajdowały sie pod nieocieplonym dachem, wszelkiego rodzaju schowki, etc. Widziałem kilka wersji" czegoś takiego w różnych kamienicach. To że kobieta spoglądała na sypialnie nie znaczy że masz ominąć inne lokalizacje w mieszkaniu.Po drugie sprawa znajd". Mogę się mylić oczywiście ale niemcy jak po coś przyjechali po takim czasie-to nie po złoto a pamiątki rodzinne-zdjęcia, dokumenty, porcelana rodowa, nie wiem... cos w ten deseń? Więc nie nastawiaj sie na nie wiem co.
Swiety82 Napisano 17 Sierpień 2010 Napisano 17 Sierpień 2010 Aha-jeszcze jedno-zadaj sobie pytanie-jak stara niemka mogłaby dobrać się do schowka sama, w dodatku nie budząc niczyich podejrzeń-czyli nie burząc muru, nie wyłamując desek z podłogi etc... z tego co wywnioskowałem jesteś młody więc ta niemka to prawdopodobnie córka byłych właścicieli. Może chciała cos podjąć po przodkach-a może tylko chciała obejrzeć ten pokój-jakies wspomnienia etc... ? Sam mam taką zagadkę u siebie do rozwiazania i póki co nic nie trafiłem... ale jeszcze jedno pomieszczenie zostało do remontu :D
Molke Napisano 18 Sierpień 2010 Napisano 18 Sierpień 2010 Mieszkam w poniemieckiej kamienicy" i u mnie w mieszkaniu jedyne co sie znalazlo to dwie wklejki dolaczane do papierosow. wyszly w szczelinie miedzy sciana a listwa podlogowa. Wszystko tez zalezy od tego o jakim budynku mowimy.Jezeli budynek jest najtanszym budownictwem socjalnym to raczej ciezko spodziewac sie by ktos tam chowal zloto albo jakies rodowe skarby.Poza tym ludzie z reguly cenne rzeczy ktore nie byly zbyt gabarytowe zwykle zabierali ze soba a chowano z zazwyczaj porcelane i inne rzeczy uznawane wtedy za cenne albo takie do ktorych czulo sie jakis sentyment a ze wzgledu na brak miejsca nie bylo sie w stanie zabrac.Zloto to chyba z nadmiaru albo naprawde w dziwnych okolicznosciach bo ciezko wyruszac w podroz w nieznane uciekajac przed bolszewikami bez kapitalu" przy sobie. Druga rzecz to tak jak kolega Swiety82 napisal. Zastanów sie na logike jak mialaby wydobyyc ukryty depozyt chcac tylko zobaczyc pokoj. Ludzie przywiazuja sie do swoich miejsc a najbardziej do tych ze wspomnien. Nie wesz wszedzie spisku .. :)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.