Skocz do zawartości

Tutka jeszcze polata


s_boj

Rekomendowane odpowiedzi

http://wiadomosci.onet.pl/2204833,11,drugi_tu-154_nadal_bedzie_latal_z_premierem_i_prezydentem,item.html

teraz mamy ciekawą sytuację :)
Od 8 czerwca MON czarteruje od PLL LOT dwa Embraery 175 do obsługi lotów VIP-ów. Nówki nieśmigane. LOT się przeliczył, kupił o dwa za dużo, a na skutek kryzysu gospodarczego i spadku zainteresowania podróżami powietrznymi nie było wiadomo co zrobić z tymi samolotami. Tak więc jest wysłużony Jak-40 i Tu-154 nadające się najbardziej do muzeum, śmigłowiec Bell 412 no i te dwa Embraery wyczarterowane do 2013 r. z opcją przedłużenia umowy. Teraz się pytam - po co polskim VIP-om 4 duże samoloty zabierające na pokład kilkadziesiąt osób perzy jednoczesnym braku samolotów średniej wielkości - 15-20 osobowych, które w praktyce najlepiej by się sprawdziły podczas europejskich podróży roboczych? Poza tym - kto i czym ma latać - kto nówkami, a kto zabytkami?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla rządu,jaki by nie był NOWE samoloty,W ciągu ostatniego miesiąca były 3 awarie Embraeów! Nie mamy zapasowych silników do Embraerów! Wiecie o tym że w przpadku awarii LOTowskiego Embraera występuje kanibalizacja?!! Gdy w LOTowskim SP-LII padł silnik to zamontowano w nim silnik z SP-LIH WYNAJMOWANEGO PRZEZ MON!NA POTRZEBY RZĄDU!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli Nadwojciech przedstawił faktyczny stan obsługi posprzedażowej", to z czasem na dziobie ostatniego latającego w Polsce Embraera będzie trzeba wymalować paszczę rekina jak na Bobcacie z MLP.
http://www.muzeumlotnictwa.pl/zbiory_sz.php?ido=21&w=p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa obejmowała zakup tych 12 samolotów, z czego potem LOT wyczarterował 2 MON-owi. Jednak nawet, jeśli nie przeprowadzono przetargu, a zakup był robiony na lewo, obowiązuje przecież jakiś okres gwarancyjny, jak na dżinsy, lodówkę, czy walkmana. Embraer też chyba szanuje swoją pozycję na rynku, a wieści szybko idą w świat. Wierzę oczywiście, że z awarią poradzono sobie doraźnie tylko podmieniając silnik, ale nie bardzo mogę uwierzyć w to że zarząd PLL LOT pozwoli, by jeden z nowo zakupionych za ciężkie pieniądze samolotów stał w hangarze bez jednego silnika i nie zarabiał na siebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutka jeszcze pewnie parę lat polata [oczywiście jeżeli ktoś nie wpadnie na genialny" pomysł lądowania nią we mgle, na lotnisku do tego zupełnie nieprzystosowanym]. Moralnie jest skończona, ale fizycznie" jest podobno jeszcze w dość niezłym stanie, no i co ważniejsze to nie bardzo jest ją czym zastąpić. Jaki-40 natomiast już dawno powinny być w muzeum, a co do Embraerów to faktycznie chyba gorszej decyzji MON nie mógł podjąć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, ale coś tu jest nie tak... Embraer wyprodukował tysiące samolotów, które znalazły nabywców na całym świecie. Zarabia na produkcji lotniczej miliardy dolarów rocznie. Jego klientem jest m.in. Air Canada i Amerykanie. Te samoloty nie mają szczególnie złej opinii i w sumie dziwne jest to pasmo awarii maszyn sprzedanych LOT-owi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wychodzę z założenia, że gdyby człowiek miał latać, to by mu Pan Bócek albo Darwin skrzydła dał... I się na lotnictwie nie znam :-)

Ale może problemy z maszynami LOT'u wynikają bardziej z ogólnej sytuacji w firmie? Nie raz, nie dwa ( choć bez szczegółów technicznych ) wspomina się o zawirowaniach i najróżniejszych oszczędnościach". Papier zniesie wszystko a ważne jest saldo na rachunkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawy głos w sprawie:
http://www.lotnictwo.fora.pl/lotnictwo-cywilne,1/awaryjnosc-embraerow-w-pll-lot,3866.html
chyba większość problemów z nowymi samolotami wynikała z oporów pilotów LOT-u przed przestawieniem się na nowe :)
woleliby do końca kariery latać tylko standardowymi 737-kami, a tu przyszło nowe :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z Embraerami w MON-nie nie polega na ich prawdziwej [lub nie] awaryjności, ale na tym, że są zbyt małe aby robić za duże. A jednocześnie są zbyt duże aby robić za małe [dyspozycyjne]. O kosztach nie wspominając, bo gdzieś wyczytałem, że za pieniądze wydane na ich czarter to by można kupić w ramach przetargu docelowe maszyny, a może i jakiś offset by wpadł przy okazji...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu się nakłada na siebie kilka problemów
Embraer 175 zabiera na pokład 82 pasażerów - nie wiem, czy akurat wersja LR zakupiona w ilości 12 sztuk przez PLL LOT posiada jakieś modyfikacje w tym względzie. balans dobrze to ujął, ale podejdę do tematu od trochę innej strony - ten samolot jest zbyt mały (tu ma znaczenie i zasięg) by uchodzić za tę jedyną flagową maszynę RP i zbyt duży, by uniknąć tego co stało się pod Smoleńskiem, czyli upakowania wszystkich wolnych miejsc i ewentualnej utraty blisko setki najważniejszych osób w państwie w jednej katastrofie.
Kolejną kwestią jest sama klasa samolotu - wąskokadłubowy regionalny odrzutowiec o zasięgu 3,700 km - czyli do latania po Europie (Tu-154 będący samolotem średniego zasięgu doleci do punktu oddalonego od miejsca startu o ponad 6,500 km). W obu przypadkach to i tak za mało, żeby bez międzylądowania zjeść kolację z Obamą :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna sprawa - Embraery na usługach MON latają na trasach krajowych zabierając często gęsto na pokład po kilkanaście, albo dwadzieścia kilka osób. Za wolne fotele płaci podatnik, bo na wodę, to to nie lata. Abstrahując nawet od kosztów samego czarteru maszyn od LOT-u - jest to w praktyce tylko koszt podstawowy.
Na logikę MON potrzebuje 2 samolotów obsługujących połączenia krajowe i europejskie, zabierających na pokład do 30 pasażerów i maksymalnie dwóch maszyn dalekiego zasięgu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie