szczepciu Posted April 6, 2010 Author Posted April 6, 2010 Podczas moich poszukiwawczych spacerów udaje mi się czasami trafić na tak zwaną drobnicę. Sprawia mi to zawsze wielką radość, bo sprzęt, który posiadam (stary poczciwy Dukat) nie za bardzo się do tego nadaje, a więc każde tego typu znalezisko to dla mnie ogromna frajda. Niejeden z Was powie: Ale szajs!"(jeśli chodzi na przykład o monety), ale niestety ziemia krakowska jest dla nich bardzo nieprzyjazna. Odkurzyłem półki i szuflady, zebrałem to wszystko do kupy i oto efekt...
tyfus Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 szczepciu - czym robisz foty ? aparatem ? w jakim trybie, bo monetki wychodzą ci takie czerwone jakby były w czymś moczone :)podejrzewam, że ma to związek z samym fotografowaniem.....
obert8 Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 witaj podwojnie gratuluje bo znalezione dukatem chodzilem z tym sprzetem 1 rok i mialem go dosyc
mixxxer Posted April 6, 2010 Posted April 6, 2010 I o to właśnie chodzi: ruch na świeżym powietrzu i radość, szybsze bicie serca gdy z dołka wyjmujesz monetkę (i lekkie rozczarowanie, gdy to PRL :))Te początkowe monetki wyglądają jak z intensywnie uprawianych pól, jest tak? Bo aż nie chce mi się wierzyć, by spokojnie leżąca ziemia tak je niszczyła... Pozdro
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.