Skocz do zawartości

Kilka uwag na temat rekonstrukcji historycznych


R51

Rekomendowane odpowiedzi

Lektura wielu postów i udział w dyskusjach prowadzonych na tym forum doprowadziła mnie do podzielenia się kilkoma spostrzeżeniami, z których pokusiłem się o wyciągnięcie pewnych wniosków dotyczących idei tzw. rekonstrukcji historycznych.
Na początek powtórzę kilka znanych wszystkim definicji, które choć są odkrywaniem Ameryki" muszą paść na wstępie.
Rekonstrukcje historyczne- reenacting są ruchem grupy ludzi dążących do jak najwierniejszego odtworzenia cywilizacji minionych wieków.
Najpowszechniej odtwarzany jest aspekt militarny owych cywilizacji- dlaczego? To już temat na doktorat z socjologii, ale wiadomym jest, że bakcyl odtwórstwa" udziela się częściej mężczyzną niż płci pięknej (napisałem częściej"- nie zaś nigdy albo wcale- proszę to zauważyć i nie podawać przykładów koleżanek, bo tez znam kilka pań świetnie sobie radzących na polu reenactingu)- stąd jest już prosta droga do wyboru wojska jako obiektu dawnych chłopięcych zabaw.
Co ciekawe, wybór odtwarzanej formacji wojskowej wydaje się także wykazywać pewne prawidłowości. Nie chodzi tu raczej o wybór rodzaju broni, lecz raczej orbitowanie w stronę jednostek owianych złą sławą.
Czy powodem jest fascynacja złem?
W sporadycznych przypadkach zapewne możnaby uzyskać odpowiedź twierdzącą, jednak wydaje mi się że powodem jest wrodzona przekorność, chęć zanegowania obowiązującego porządku rzeczy, czyli pewnego rodzaju kontestacja, bunt jednostki czującej się obco w społeczeństwie.

Kiedy jeszcze brałem udział w inscenizacjach bitwy pod Grunwaldem pamiętam, że kiedy doszło co do czego istniał spory problem ze znalezieniem odpowiedniej liczby chętnych do zagrania strony polsko- litweskiej. Krzyżaków było natomiast pod dostatkiem.
Ktoś może napisać:
Krzyżacy wcale nie byli źli a przynajmniej nie gorsi od swoich wrogów, obraz złego Krzyżaka utrwalony w literaturze przez Sienkiewicza pokutuje po dziś dzień w świadomości masowej."

Zgodzę się z nim na całej linii, ale ta właśnie świadomość masowa wspólna większości Polaków tworzy stereotyp stanowiący oficjalną wykładnię naszej kultury.

Przywdziewanie barw Zakonu jest więc przejawem buntu.

Najgromadniej odtwarzanym okresem historycznym są czasy II Wojny Światowej. Jak łatwo się domyślić najbardziej ochoczo Polacy rzucają się do odtwarzania wojsk hitlerowskich. III Rzesza nie skrywała swej pogardy i chęci fizycznej eksterminacji Polaków, co więcej ponad 90% strat ludzkich poniesionych przez Polskę w czasie II Wojny Światowej zadali nam właśniej Niemcy pod wodzą pewnego kaprala.
Mimo świadomości tego faktu rodacy raźno przywdziewają feldmutze, co więcej karkołomnie rośnie odsetek tych, którzy ozdabiają je symbolami SS- organizacji o chyba najgorszych notowaniach w historii ludzkości.
Większość tłumaczy swe mroczne fascynacje aksjomatem
o mają fajne mundury"- może i fajne, ale chyba bardziej działa tutaj duch kontestacji. Znów mamy do czynienia z przejawem buntu przeciw obowiązującym regułom społecznym.

Zeby było jasne dodam, że pod Grunwaldem odtwarzałem Krzyżaka a i w feldmutze zdarzyło mi się pobiegać tu i ówdzie - więc moje przemyślenia nie mają za cel ganienie odtwórców Zakonu NMP Domu Niemieckiego w Jerozolimie, Waffen SS, czy Wehrmachtu. Pragnę tylko na trzeźwo wytłumaczyć pewną prawidłowość, którą zauważyłem.

Czy wszyscy odtwórcy owianych zła sławą jednostek są tylko niegroźnymi kontestatorami?
Niestety nie.
Smutna prawda wychodzi podczas rozmów przy napojach niekoniecznie gazowanych prowadzonych poza działaniami stricte reenactorskimi. Wielu młodych (i także o zgrozo- starszych) ludzi przebranych w jednoznacznie się kojarzące mundury zaczyna niewinnie od niewybrednych żartów o typowo rasistowskim zabarwieniu, które możnaby puścić mimo uszu uznając je od biedy za element wczucia się" w rolę odtwarzanego Ubermenscha. Po żartach przychodzi wyłuszczenie koncepcji świata. I wtedy przestaje mi byc do śmiechu. Oni w to naprawdę wierzą.
Nie jest to żadna tajemnica i każdy, kto bawi się w rekonstrukcje spotkał się z takimi postawami.
Wiem, zapewne wielu odbierze moje dywagacje za zamach na odtwórców- próbę oczerniania środowiska reeactorów zajmujących się odtwarzaniem wosjk niemieckich z czasów II WŚ. Myślę, że właśnie z tego grona powinna wyjść zdecydowana reakcja na takie zachowania.
Nie wystarczy napisanie sobie na stronie www grupy że Strona ta nie ma za cel propagowanie idei nazistowskich...", trzeba jeszcze w to wierzyć.
Na początek wypadałoby odsączyć z szeregów (przez ostracyzm- nie eliminację, rzecz jasna) ludzi nazywających siebie odtwórcami", lecz skupionych raczej na epatowaniu symbolami nazistowskimi, nie zaś rzetelnym odtworzeniu sylwetki żołnierza.
To właśnie rekonstruktorzy mogą ich najłatwiej wytropić. Poznać ich dosyć łatwo: -poziom ich rekonstrukcji jest odwrotnie proporcjonalny do ilości swastyk, jakimi się obwieszają. Powiecie:
ikt nie ma monopolu na wiedzę, niektórzy chcą dobrze, ale jeszcze nie wiedzą co z czym, podejrzeli trochę mundurów z "czterech pancernych i wydawało się im że jest ok"
I macie rację, błądzić jest rzeczą ludzką, sam fakt noszenia kiczowatego munduru o niczym nie świadczy.
Fascynaci brunatnych ideologii zdradzają się swoim wręcz maniakalnym uporem przy owych operetkowych wdziankach, każdą uwagę traktują jako zamach na wolność, przyparci do muru zaczynają tłumaczyć się barierami finansowymi, co nie jest żadnym wytłumaczeniem.
Z tego właśnie powodu bywam upierdliwym zgredem" na tym forum.

Tak ajest moja koncepcja, tak ja to widzę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Wielu młodych (i także o zgrozo- starszych) ludzi przebranych w jednoznacznie się kojarzące mundury zaczyna niewinnie od niewybrednych żartów o typowo rasistowskim zabarwieniu,(...)
(...)Po żartach przychodzi wyłuszczenie koncepcji świata. I wtedy przestaje mi byc do śmiechu. Oni w to naprawdę wierzą.
Nie jest to żadna tajemnica i każdy, kto bawi się w rekonstrukcje spotkał się z takimi postawami.(...)

Zgadzam sie z tobą R51.
Przez ostatnie 6 lat miałem okazji także na spotkanie takich ludzi, o zgrozo oni nie maj świadomości ze im sie klepki poprzestawiały :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słowa poparcia. Ponadto jeszcze raz powtarzam,. Jako główny motyw odtwarzania żołnierzy róznych wyklętych" przez obecną kulturę jednostek uważam motyw buntu- kontestacji, nie zas fascynację zbrodniczymi praktykami jakim się te formacje oddawały. W tych rozważaniach stoję na odwrotnym biegunie niż dziennikarze kolorowych ( i nie tylko) pism, przy róznych sposobnościach wylewają na odtwórców kubły pomyj podejrzewając ich o próby wskrzeszenia III Rzeszy, ZSRR, czy (sic!) krzyżackiej hegemonii w Prusach.
Aby oddalić takie niebezpieczne pomówienia pod naszym adresem sugeruję próbę odseparowania czarnych owiec" bawiących się w rekonstrukcję ze zgoła innych pobudek niż my. Myślę wielu organizatorów imprez historycznych może nam w tym pomóc- wątpię czy zależy im na reklamie, że na ich imprezie dokonał się mityng neonazistwów".
Ktoś powie :
To polowanie na czarownice!
Może i tak, ale te czarownice naprawdę istnieją, to nie legenda, to smutny fakt.
Mój apel ma na celu zasygnalizowanie takiego problemu.
król jest nagi!"- krzyczę- i jeśli choć kilku osobom da on do myślenia to juz jest dobrze.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są też tacy, których rekonstrukcja stoi na wysokim poziomie, podobnie jak stopień fascynacji nazizmem. A wszystko najlepiej widać, jak to ładnie R51 napisał, po piciu napojów niekoniecznie gazowanych. Szkoda.
Na całe szczęście dziennikarze nie zostają na dioramach/po inscenizacjach na tyle długo, żeby to usłyszeć. Bo w przeciwnym razie niektóre grupy miały by spory problem... a wraz nimi całe środowisko" niemieckie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam odtwarzam przede wszystkim WP II RP, ale dodatkowo czasem wcielam sie w rolę Landsera z jednostki polowej Luftwaffe albo RKKA, więc mam parę spostrzeżeń z każdego z tych środowisk, ale skoro mówimy tu o rekonstrukcji niemieckiej, więc do rzeczy.

Sopotkałem sie parę razy z przypadkami opisanymi przez R51 i Wrotycza, ale raczej w humorystycznym zabarwieniu: do dziś pamiętam rozmowę po jednej z imprez z rekonstruktorem Waffen SS, który po 5 piwku przekonywał mnie lekko bełkotliwą polszczyzną o wyższości narodu niemieckiego nad innymi nacjami: o bo przecież muszą być lepsi, jeśli mają lepszą organizację i produkują lepsze samochody, no popatrz na takie BMW czy Mercedesa". <lol>
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszecie Panowie na forum publicznym o sprawach które powinno się załatwiać dyskretnie (jeżeli występują) we własnym gronie.

Osoby które przejawiają niezdrową fascynację wszelkimi totalitaryzmai należy eliminować z grup i fertig.

Przytaczanie jakichkolwiek własnych obserwacji i cytatów zasłyszanych na imprezach historycznych może się skonczyć artykułem w sprzyjającej" gazecie lub TV.

Tyle mojej rady, zrobicie jak uważacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolfik nie zgodzę się z Tobą. Sprawy takie mogą być poruszane właśnie na publicznym forum ( w sumie powinny być). Dlaczego? Bo to pokazuje, że nie mamy nic do ukrycia. A jeśli jakiś pisarzyna ma ochotę pisać o tym, to niech pisze, że jest wola rozwiązania problemu. Wszystkie środowiska, grupy etc, mają w swoich szeregach czarne owce. Nie mówię tu nawet o hobby, ale choćby w grupach zawodowych.
Co do głównego wątku- oczywiście to prawda. Na wielu imprezach, jako uczestnik czy widz zauważyłem wielu ekonstruktorów" zafascynowanych brunatną siłą. Oczywiście w tym samym stopniu należy negować osoby odtwarzające choćby NKWD i zafascynowane ideologią czerwoną.
Droga jest jedna słuszna. Rozwiązanie leży zawsze w rękach lidera, przywódcy grupy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„…Oczywiście w tym samym stopniu należy negować osoby odtwarzające choćby NKWD i zafascynowane ideologią czerwoną…”

Nie należy negować osób, ale ich postawy – jeżeli ktoś widzi potrzebę odtwarzania sylwetki żołnierza NKWD, to nie widzę tu żadnej różnicy, niż odtwarzanie sylwetki żołnierza Wehrmachtu – to w końcu też część historii najnowszej.
Problem może tylko leżeć w tym w jakim celu i z jakich pobudek sylwetkę tą chce odtwarzać…

Pozdro
Hindus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie