Niemieckie mienie w Gdańsku

[zbyniek]

Coś jest nie tak, jak tak można podchodzić do sprawy!!? skoro Niemcy zabierają nam nasze/swoje domy to czemu my nie możemy upomnieć się a nasze... na Kresach Wschodnich, co to za polityka?!

[steell]

Pamiętacie co mówili politycy jak agitowali za wstąpieniem do Unii że to co się teraz dzieje nigdy nie nastąpi i co? ano nic większość z nich zasiada w sejmie i senacie w nowych wyborach znowu pojawią się na plakatach wyborczych.

Wschodowi proponuję dać spokój, wprawdzie moja rodzina stamtąd pochodzi i co nieco tam zostawiła ale przecież przez te lata ktoś mieszkał w tych domach rodził się na tej ziemi i co teraz go z niej wywalić i powiedzieć że jego dom rodzinny nie jest jego? jakoś nie mam sumienia.

[EMPAI]

Prawo prawem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie--pewnie znacie ten cytat.
Niby prostackie i niecywilizowane ale jednak Polska to kraj najbardziej poszkodowany w II W.Ś.
Wcale mnie w związku z tym nie dziwi oburzenie ludzi na te wyroki.
Polska do dzisiaj nie załatwiła swoich spraw z Niemcami--odszkodowania dla ofiar ciągle nie są wypłacone w całości ( 65 lat po wojnie ! ).
Wiele osób ma o to żal do państwa polskiego.A jednocześnie nasze '' światłe '' sądy oddają majątek przedstawicielom narodu , dzięki któremu jesteśmy w dużej mierze zapóźnieni cywilizacyjnie i majątkowo.O stratach w naszej kulturze nie wspominając.To również dzięki wojnie i późniejszym decyzjom politycznym znaleźliśmy się pod okupacją sowiecką.
Nie my tę wojnę przecież rozpętaliśmy ! .A już od pewnego czasu na zachodzie jest coraz popularniejsza teza , że jakby Polacy oddali ten cholerny Gdańsk to nie było by wojny ! Przez takie decyzje polskich sądów ( zwroty majątku Niemcom ) i przyzwolenie na to kolejnych rządów , kwestia winy i odpowiedzialności za zniszczenie połowy Europy rozmywa się w '' humanistycznym '' bełkocie.
Napisałem to już w innym wątku , ale powtórzę.
Obudzimy się kiedyś z przysłowiową ręką w nocniku.
Polityką małych kroczków Niemcy zrobią swoje.A my ? Najpierw zgodzimy się na tablicę upamiętniającą żołnierzy Wehrmachtu poległych na naszych ziemiach ( bo to przecież też ludzie byli ) , potem pomniki ( bo nie można zakłamywać historii ) , dwujęzyczne nazwy miejscowości ( z tego samego powodu jak wyżej ) , zwroty majątku ( bo prawo międzynarodowe )
Co będzie następne ? Oddamy Śląsk ? Pewnie jeszcze zapłacimy odszkodowanie za spowodowanie wojny...

Myślę , że polska racja stanu i dobro naszych obywateli powinna stać ponad wszystkim.

Ale my jak zwykle boimy się odstawać.Lub być w awangardzie jak kto woli.

Smutne.....

P.S.--Grecja bardzo szybko zapomniała o unijnych i wszelkich innych zobowiązaniach.
Jak przyszedł kryzys upomniała się o złoto zagrabione przez Niemców....:) A fu , ty brzydki , niedobry Greku ...

[Czlowieksniegu]

Jakie to wszystko piękne i patetyczne... Jacy ci Niemcy źli a Polacy biedaki ciągle w ... kopani.

Szkoda tylko, że ani Państwo jako instytucja ani powojenni właściciele nie zadbali o swoje prawa. Minęło 65 lat od zakończenia wojny a w KW bajzel nie do opisania. Rozumiem- przez pierwsze powojenne lata ludzie mieli inne sprawy na głowie. Rozumiem, że część mieszkańców iem nibyOdzyskanych" nie wierzyła, że granice są stałe i Niemcy-Anders na białym koniu nie przyjadą, więc po co sobie głowę aktami własności lub KW zawracać.

Od przełomu 1989 roku minęło 20 lat i był czas ( a i przepisy na to pozwalały ) aby wszystko formalnie przeprowadzić. Ale po co- Polak mądry i przed, i po szkodzie...

[steell]

Już pisałem w innym poście, jak nagłaśniany był temat wejścia do Unii podnosiły się głosy że mogą wystąpić takie problemy, oczywiście politycy opcji pro unijnych czyli większość zapewniali ze do tego nie dojdzie no ale doszło, niestety poprzestano na słowach i nic nie zrobiono więc uważam że to Państwo Polskie jest winne całemu zamieszaniu. Niestety przez lata komunizmu społeczeństwo nasze zostało ubezwłasnowolnione, większość dalej myśli że jak urząd wydał mu kwitek na dom no to nic mu nie grozi o KW to nawet nie myślą. Tacy ludzie będa zawsze kwestia tylko jaki procent społeczeństwa stanowią, starszych ludzi już się nie zmieni ale mają chyba prawo do odpoczynku i opieki państwa.
Z drugiej strony jeżeli Państwo polskie pokryje koszty wszystkich przegranych procesów to znowu zapłacimy za to my wszyscy a niefaktyczni winowajcy za których uważam polityków wszystkich opcji znajdujących się w sejmie.
Priorytetem dla Sejmu powinno się stać zabezpieczenie naszych obywateli, nie wiem jak zrobić to w chwili obecnej zwłaszcza że jak słyszymy pozwów jest już sporo a będzie więcej nie liczmy na to że na tych się skończy.
Być może jedynym rozwiązaniem jest uchwalenie na szybko ustawy uniemożliwiającej przejmowanie majątków, oczywiście taka ustawa zostanie zaskarżona i zostaniemy zmuszeni do jej unieważnienia ale da to trochę czasu na posprzątanie bałaganu. Problem w tym ze nikt nie ma zamiaru zając si,ę takimi sprawami, o co tu chodzi?

[EMPAI]

Faktycznie post poprzedni wyszedł mi cokolwiek patetycznie...:) Pewnie mi nocą zagrały surmy bojowe...:)
Ale nie zmienia to faktu , że podtrzymuję wszystko co w nim napisałem.
Pamiętaj , że sprawy własnościowe nie zawsze można było załatwić prosto , szybko i przyjemnie.Choćby ze względu na niemożność ustalenia poprzedniego właściciela , sądy odmawiały wpisu do KW.Burdel w papierach był , jest i pewnie będzie.Często jednak najmniej w tym winy obecnych właścicieli.
Podam Ci konkretny przykład.
Osoby które dobrze znam kupiły po wojnie kawałek ziemi od Państwa.
Podkreślam , że kupiły.Nie był to żaden przydział.
Do KW nie zostali wpisani , bo formalnie zapłacili tylko za dzierżawę wieczystą , ponieważ nie można było ustalić przedwojennych właścicieli gruntu.Żyli przez lata w błogim przeświadczeniu , że są prawnymi właściecialami gruntu na którym zdążyli oczywiście postawić dom.
Teraz odnalazł się niemiecki właściciel gruntu i Państwo oddało mu jego własność , oczywiście z tym kawałkiem również .Teraz dom należy do tych ludzi , ale grunt do niemieckiego właściciela.Prawnie wszystko jest ok. ale moralnie ? Na szczęście trafili na dobrego Niemca i ten ludzki pan zgodził się nie pobierać na razie czynszu dzierżawnego.Na razie.Dopóki mu polaczek nie podpadnie albo nie znajdzie się chętny na zakup całości.
W takiej sytuacji są tysiące ludzi nieświadomych nawet , że mieszkają w nie swoich domach lub na nie swoich gruntach.
Nie mają bladego pojęcia , że precedens w sprawie Trawny lub teraz Gdańska to dla nich realne zagrożenie ich bytu.
Trudno winić prostego osadnika ze Kresów który wprowadził się do poniemieckiego gospodarstwa , że nie załatwił spraw majątkowych.Dostał przydział i krowę i mieszkał.Z władzą się wtedy nie dyskutowało....A już na pewno nie wymagało się papierów skoro było gdzie mieszkać i za co żyć.