siwy244 Napisano 13 Luty 2011 Napisano 13 Luty 2011 A mnie ciekawi ta wielotonowa bomba? Czy była ona zrzucona na twierdze?
Grzesio Napisano 13 Luty 2011 Napisano 13 Luty 2011 Jakie szturmy, jakich rosjan ?Rosjanie poszli na Brzesc wtedy wlasnie jak my z twierdzy wychodzilismy. Niemcy zdobyli pusty obiekt, dokladnie tak samo jak my potemm Monte Cassino. Rosjanie nie wykonczyli polskich obroncow w koncowej fazie oblezenia bo ich tam po prostu nie bylo."Normalne szturmy, normalnych Rosjan. Sowieci regularnie walczyli z Polakami w Brześciu - batalion marszowy 82 pp pod dowództwem kpt. Radziszewskiego bronił się w forcie Sikorskiego od 17 września aż do 26 września, wielokrotnie odpierając ataki Armii Czerwonej, która użyła nawet przeciw fortowi ciężkiej artylerii.Wycofujący się z Brześcia Niemcy przekazali ponadto Sowietom wszystkich jeńców - co skutkowało wymordowaniem oficerów w 1940 roku.PzdrGrzesiu
Grzesio Napisano 13 Luty 2011 Napisano 13 Luty 2011 A mnie ciekawi ta wielotonowa bomba? Czy była ona zrzucona na twierdze?"W trakcie nalotu popołudniem 29 czerwca 1941 zrzucono na twierdzę bombę o masie 1800 kg - musiała zrobić wrażenie, bo wspomina się, że wstrząsnęła całą twierdzą i miastem.PzdrGrzesiu
Cpt.Nemo Napisano 17 Luty 2011 Napisano 17 Luty 2011 RE: twierdza Brzeska - film hen.zing (306 / 3) 2011-01-27 17:10:13 Współczesne rosyjskie filmy stać na szczerość. Polecam Dieprowską rubież" Jest w nim ciekawa rozmowa wziętego do niewoli niemieckiego pułkownika z sowieckim Kombrigiem... wspomniecie pewnej wspólnej defilady w mieście Brześciu. Faktycznie panowie zgrabnie prześliznęli się po powodach ich pobytu w tym mieście ale... ________________________________________________________Prosze bardzo , Dnieprowski Rubiez tez mozna sobie spokojnie obejrzec :http://www.ipvod.ru/smotret-onlayn-dneprovskiy-rubezh-13856.html
01dalton Napisano 20 Luty 2011 Napisano 20 Luty 2011 Obejrzałem - film jest na poziome Twierdzy brzeskiej . Transportery OT bez przeróbek są trochę żenujące .Najlepsza scena to chyba koło 80 minuty jak niemcy maszerują z tymi chorągwiami i ruscy wybijają ich do nogi - ciekawe co miał reżyser na myśli ,ukazać głupotę niemców ?
piotrek-stg Napisano 20 Luty 2011 Napisano 20 Luty 2011 W każdym razie ukazał glupotę ruskich w próbie przebicia, jak całą masą rzucili się jak ludzie na promocję karpia w Tesco.
qviatus Napisano 21 Luty 2011 Napisano 21 Luty 2011 Co do filmu pozwoliłem sobie napisać klika słów o obronie" twierdzy w 1941r. w porównaniu do obrony Polaków w 1939. Polacy nie bronili zewnętrznych fortów. Zajęli część wewnętrzną.14 września Niemcy przeszli Bug i zaatakowali twierdzę od północy (nie od zachodu) szturm został odparty, 15 września Niemcy ostrzeliwali twierdzę pociskami artyleryjskimi przez 18 godzin. Nocą 16 września gen Plisowski podjął decyzję o wycofaniu żołnierzy z twierdzy. 17 września Niemcy zajęli twierdzę bez walki. 17 września Niemcy spotkali się na defiladzie z Rosjanami, przekazano Twierdzę ZSRR.Część obrońców twierdzy poddała się Niemcom, Niemcy przekazali ich Rosjanom. Oddzielono oficerów od zwykłych żołnierzy. Oficerowie trafili do obozów NKWD i zginęli w Katyniu i Charkowie.Niestety do dziś nie upamiętniono obrońców twierdzy z 1939 roku. Obszar twierdzy znalazł się tuż przy granicy zarządzany przez pograniczne oddały NKWD.Od 1939 do 1941 na tzw. „terenach wyzwolonych” NKWD aresztowało prawie 100 tys. osób, Od października 1939 w Twierdzy Brzeskiej działało tajne wiezienie NKWD dla okolicznych mieszkańców, warunki były tu bardzo ciężkie. Więziono tam min. polskich żołnierzy i ich rodziny.Z tym więzieniem w latach 1939-41 związana jest działalność 132 samodzielnego batalionu konwojowego NKWD, jego funkcjonariusze kwaterowali nad Bramą Terespolską. W chwili napadu niemieckiego na ZSRR większość oficerów i żołnierzy tego batalionu znajdowała się poza twierdzą. Ci którzy zostali w twierdzy w większości zginęli już podczas pierwszego ostrzału artyleryjskiego. Niemcy zniszczyli Bramę Terespolską w pierwszym uderzeniu. Nie ma żadnych dowodów aby któryś z żołnierzy tego batalionu walczył z Niemcami.W czasie gdy trwały zacięte walki NKWD zabijało więźniów w piwnicach. Rozstrzeliwali przez judasza, a gdy skończyły się naboje wrzucali do środka granaty. A kiedy i ich zabrakło, funkcjonariusze wchodzili do cel więziennych i zabijali więźniów białą bronią. Po wojnie ludzie, którzy chodzili wśród ruin twierdzy znaleźli w dawnych celach więziennych wyryte na ścianach napisy: „ Prowadzą nas na rozstrzelanie” i data 21 i 22 czerwca 1941r. Nie sposób ustalić ilu więźniów wtedy rozstrzelano, gdyż dokumenty na ten temat są przechowywane w niedostępnych archiwach rosyjskich. 22 czerwca skończyły się wspólne defilady z Niemcami , teraz czerwonoarmiejcy musieli zapłacić życiem za grę polityków. Żołnierze nie mieli ani jedzenia, ani wody, ani amunicji. Znaleźli się pułapce zastawionej przez ich własne dowództwo. Twierdza była miejscem dyslokacji a nie punktem oporu , który należy bronić. Na czas wojny dowódcom zalecano wyprowadzenie z niej wojsk. W czerwcu 1941 ok. 15 000 żołnierzy uczestniczyło w szkoleniach, a wiec nie było ich w twierdzy. Ci co zostali w twierdzy spali. Położyli się późno gdyż bawili się na potańcówkach organizowanych również w samej twierdzy. General Guderian we wspomnieniach dziwił się beztrosce dowództwa radzieckiego. Nie przygotowano mostów do wysadzenia. Czołgi wystawiono na placu. Dowódcy dostali rozkaz z Moskwy – nie prowokować Niemców. I rzeczywiście – wszystko zostało zniszczone w ciągu 30 minut. O 4.15 zaczął się atak. Żołnierze wyskoczyli w tym w czym spali, ktoś wyskoczył w dwóch lewych butach… Wybiegali w panice w samych spodniach lub kalesonach. Zabrakło dowódców, którzy mówiliby co robić. Nie było z nimi nikogo, bo dowództwo mieszkał osobno. Dowódcy spali w domach w mieście (które zabrano wcześniej obywatelom Polski). Żołnierze zostali w twierdzy sami. Na początku jeszcze można było opuścić twierdzę, gdyż Niemcy nacierali za zachodu. Ponoć połowie żołnierzy udało się opuścić twierdzę. Później Niemcy otoczyli twierdzę i aby się wydostać należało podjąć walkę. Twierdza okazała się pułapką,. Gdy 22 czerwca nastąpił atak trudno było stwierdzić jaki pułk walczy bo wszyscy w panice uciekali i chowali się gdzie sie dało. Gdy w marcu 1942 roku pod Orłem Rosjanie rozgromili niemiecką 45 Dywizję Piechoty, do rak dowódców radzieckich trafiło archiwum. Wg danych niemieckich aktywna obrona twierdzy trwała od 22 czerwca do 1 lipca. Tylko pojedyncze kilku osobowe grupy ginęły jeszcze po 20 lipca. W literaturze radzieckiej funkcjonuje pojecie „sztab obrony twierdzy brzeskiej” . Cóż to za sztab skoro w twierdzy nie było ani łączności telefonicznej ani radiowej. Obrońcy znajdowali się w różnych fortach, komunikowano się przez posłańców. Posłaniec został zabity, łączność zrywała się. To nie była obrona ale rozproszony opór pojedynczych żołnierzy, nawet nie oddziałów, bo każdy należał do innej jednostki.We wspomnieniach żołnierzy znajdujemy informacje o wrogości dowództwa wobec żołnierzy z tzw. „zachodniej Białorusi” , którzy ponoć zachowywali się nie tak jak się spodziewano po obrońcach ojczyzny. Kto mówił o poddaniu się był na miejscu rozstrzeliwany. W pierwszych godzinach ataku Niemców ci z „zachodniej Białorusi” pochowali się. Wciągano ich siłą, bito i rozstrzeliwano. Ludzie ci byli w latach 1939-41 prześladowani, więc zrozumiałe że niechętnie chcieli walczyć za Partię. Po upadku komunizmu w ZSRR odnaleziono tajną notatkę brzeskiego sekretarza komunistycznej partii Białorusi Tupicyna. Tupicyn 25 czerwca 1941pisał do Stalina: „ W twierdzy brzeskiej stacjonowały dwie dywizje strzeleckie, które nawet w warunkach pokoju potrzebowały dużo czasu na wyjście z twierdzy i zajecie pozycji obronnych. Już po pierwszych strzałach żołnierze wpadli w panikę. Nie mieli amunicji. Wielu dowódców zamiast organizować ewakuację uciekało z miasta ratując w pierwszej kolejności własne rodziny. Żołnierze Armii Czerwonej uciekali w bezwładzie bez rozeznania łączności . Nie mogąc liczyć na wojsko musieliśmy opuścić Brześć.”Jednak trzeba oddać cześć prostym żołnierzom, którzy polegli w obronie twierdzy. Chyba nie zdarzyło się w historii wojem aby żołnierze ze bez dowództwa, bez amunicji, bez jedzenia i wody walczyli do ostatniego naboju. Polacy po trzech dniach obrony zdołali wyprowadzić żołnierzy z twierdzy i uważa się ich za bohaterów. Kiedy twierdzy bronili żołnierze radzieccy, zostali w twierdzy i walczyli do końca. Tych nielicznych, którym udało się ujść z życiem uznano za zdrajców lub pomijano milczeniem. Jak różne były losy obrońców twierdzy. Polscy żołnierze również dostawali się do niewoli. Jednak w Polsce nikt nie narzucał im milczenia. Schemat radziecki był inny. Ci, którzy zginęli to bohaterowie. Tych, którzy przeżyli, zgodnie z radziecką normą najpierw czekały obozy filtracyjne a potem gułag. Los wielu obrońców twierdzy brzeskiej jest tak zafałszowany, że jedynie specjalista może się domyśleć, gdzie taki człowiek był po wojnie. Dlaczego pracował jako ślusarz skoro był dowódca armii czerwonej i miał wyższe wykształcenie. ..(na podstawie wypowiedzi historyków polskich i niezależnych historyków białoruskich)
01dalton Napisano 22 Luty 2011 Napisano 22 Luty 2011 Chyba nie zdarzyło się w historii wojem aby żołnierze ze bez dowództwa, bez amunicji, bez jedzenia i wody walczyli do ostatniego naboju." - Jak można bez amunicji walczyć do ostatniego naboju ;).
piotrek-stg Napisano 22 Luty 2011 Napisano 22 Luty 2011 No chyba jednak nie, przenośnią byłby do ostatniej kropli krwi".
01dalton Napisano 22 Luty 2011 Napisano 22 Luty 2011 qviatus , napisałeś - 17 września Niemcy zajęli twierdzę bez walki." Niestety ale to nieprawda - poczytaj dokładnie ten temat.
qviatus Napisano 22 Luty 2011 Napisano 22 Luty 2011 W nocy z 16 na 17 września Plisowski wydał rozkaz opuszczenia twierdzy w celu ewakuacji do Terespola. Odwrót osłaniał Batalion Marszowy 82 Pułku Piechoty kapitana Wacława Radziszewskiego, który nie wycofał się, ale skrycie zajął fort nr 5 (Sikorskiego lub Berga). Po odkryciu tego przez Niemców i odrzuceniu ich propozycji poddania się fort od 19 września był ostrzeliwany przez Wermacht, jak i - od 22 września - przez oddziały sowieckie z 29 Brygady Pancernej dowodzonej przez kombryga Siemiona Kriwoszeina. W nocy z 26/27 oddział opuścił fort potajemnie."- jeśli tak postawimy sprawę to masz rację. Bez bicia przyznaje się do błędu.Celem napisania tego trochę przydługiego tekstu było pokazanie, że rzeczywistość była nieco inna niż to pokazano w omawianym filmie.pozdrawiam
hen.zing Napisano 22 Luty 2011 Napisano 22 Luty 2011 piotrek-stgNo chyba jednak nie, przenośnią byłby "do ostatniej kropli krwi."...zwłaszcza że po utracie jakiegoś litra stracił by przytomność, czyli zdolność do walki.
piotrek-stg Napisano 22 Luty 2011 Napisano 22 Luty 2011 be zjedzenia i wody to chyba jeszcze szybciej...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.