Skocz do zawartości

Wielka Wojna... A rekonstrukcja.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Temat dość filozoficzny, więc nie liczę się z szerokim odzewem, a z pewnością ze zbyt liczną do niego sympatią. Patrząc na kalendarium inscenizacji, z łatwością można zauważyć sporą przewagę imprez związanych, bardziej lub mniej, z II wojną światową. A co z Wielką Wojną? Jasnym zdaje się odłożenie jej na boczny tor, z uwagi o nieco mniejsza edukację patriotyczną (Polski praktycznie nie ma, Polacy są we wszystkich armiach, ale odróżnić i tak ich nie można). Jednak w przypadku porównania jej do któryś z inscenizacji na temat walk na Froncie Zachodnim, nie można dojść już do takich wniosków. Dlaczego więc cierpimy na niedostatek imprez I-wojennych, odczuwając już delikatny przesyt II wojną? Czy grają tutaj rolę jakieś ważne, pominięte przeze mnie, aspekty logistyczne (zdaje mi się, że łatwiej wykopać trochę więcej okopów, niż sprowadzić czołg)? Czy jest szansa na rozwinięcie na polskich imprezach rekonstrukcyjnych tego tematu?

Zapraszam do wypowiedzi, jestem ciekaw Waszych przemyśleń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w starym porzekadle ..po pierwsze brak armat .... a powaznie, temat lezy moim zdaniem ze wzgledow logistycznych ...po prostu poza pruskimi, nie ma umundurowania i oporzadzenia na te epoke .. o zamienniki praktycznie bardzo ciezko, albo najczesciej po prostu nie istnieja, dwa - brak jest dobrej i dokladnej literatury pozwalajacej na wyrobienie sobie ogolnego chociaz poglądu jak taki pierwszowojenny wojak ma wygladac, trzy imprezy gdzie w takim mundurze mozna by bylo zaistniec mozna policzyc na palcach jedej reki ( albo i nie ;-( ) .... i w ten sposb tkwimy z zakletym krągu niemozności ... od siebie dodam ze milowymi krokami zbliza sie 100 rocznica wybuchu I Wojny Swiatowej ( za bagatela niecale 5 lat) i chyba czas najwyzszy pomyslec na powaznie o tej tematyce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie o brak imprez chodzi tylko o brak zainteresowania samych rekonstruktorow tematem IWW a przxez to brak zainteresowania organizowaniem samych imprez przes ewentualnych sponsorów a jeżeli chodzi o mundury krawcy są i mogą uszyć więc to najmniejszy problem -tylko chęci są potrzebne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi krawcami nie taka prosta sprawa, bo umiejętności nijak się mają do zaopatrzenia z odpowiednie sukno,dodatki,guziki. Inna kwestia, to bardzo mało badań naukowych się wykonuje w tym kierunku. Kwestia czasu i to nadejdzie. Rekonstrukcja trochę droższa od drugowojennej, ale są droższe. Mniejsza o koszty, bo przede wszystkim chcieć to móc". Firmy dostarczające broń na rekonstrukcję też musiałyby się wykazać wykombinowanie Gewehr 98, długich Mosinów, Mannlicherów, Maximów, MG08, Schwartzlose,ale jak wiemy z tym jest bida i w muzeach.
Do rekonstruowania armii carskiej znalazłoby się sporo zamienników,a wykonanie oporządzenia nie powinno być az tak bardzo kosztowne. Oferta skierowania na armię niemiecką jest dość szeroka, także w Polsce. Gorzej już sytuacja wygląda z armią austriacką,ale tu trzebaby nawiazać kontakty na południu i już będzie łatwiej, jednak z rekonstrukcją 1 kompania kadrowej i legionów musimy sobie sami poradzić. Mnie natomiast martwi totalny brak rekonstrukcji aż 3 powstań śląskich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miejmy nadzieję, że rekonstrukcja będzie szła drogą naturalnej ewolucji. Przybywa rekonstruktorów II WŚ. Natomiast niektórzy będą już wchodzili w coraz bardziej specjalistyczne (niszowe) tematy. Myślę, że w ten sposób będą kierowali sie w stronę powstań, I WŚ. Sami widzimy jak ruch rekonstruktorski rozwija się. Lawinowo wręcz.
Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo czesto Wielka Wojna" I wojna swiatowa" to jedynie werbalizmy. Kojazy sie z nimi conajwyzej pikelhauba", ogacz",lisc" i carska kalmra".
Fajne fanty, ale drogie". brdzo szybko okazuje się, ze motywacja jest za mała na dłuzej ( rekonstrukcja pełnej posatci z IWW tow Polsce proces długi), albo poprostu zwyczajnie jej brak ( z braku wiedzy o przebiegu i znaczeniu I wojny swiatowej) by do odtwórstawa posatci z tego okresu siegac.
Jak wielu rekonstruktorów potrafi szybko wyliczyc najwazniejsze bitwy na ziemiech poslkich chocby samego okresu 1914-15? Czy jestemy swiadomi wplywu tych bitew na bieg naszej rodzimej historii? Co wiemy o udziale w nich Polaków ( najczesciej kolejny werbalizm)...

Osobna sprawa to historia polskich formacji rodzących sie w tym okresie oraz ich barwa. Stan rodzimej literatury na ten temat jest katastrofalny. Przecietny człowiek intersujacy sie militariami najczesciej nie wie na ten temat nic, no moze maciejówka" i Piłsudski"... Przy rekonstrukcji posatci ogólnie znane obiektywne fakty to stanowczo za malo.Amator musi dociekac i badac sam ( co jest przyjemne).

Jeszcze jedna kwestia to czesto brak mozliwsci jednoczensgo rozwijania kilku sylwetek ( tu z II WS + z I WS) - własne srodki na to potrzebne oraz czas poswiecany na zaangozowani z imprezy" II wojenne ( wymusza to inne spojrzenie na gospodarowanie czasem poswiecanym na udzial w rekonstrukcjach).

Tak wiec:
- własciwa motywacja
- wiedza historyczna
- własne srodki na realizację
- czas na realizację
to punkty wokoł których sie plączemy.

Ale juz mozna przeczytac o tym iz w Gorlicach bedzie diroama a pod Bolimowem rekonstrukcja ataku gazowego...
Wiedząc iż nic nie bierze sie znikad - nie jest chyba tak żle :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale będzie jazda jak ruszy do ataku niemiecka piechota w takich maskach http://www.maski.poszukiwania.pl/images/maski/niemcy/P1010197.jpg
Te są jeszcze proste do zrobienia, a późniejsze modele praktycznie nieosiągalne.
Zdać sobie trzeba sprawę, że bitwy pod Brzezinami, Tannenbergiem i Gorlicami, to jedne z największych pól walk w czasie I wojny światowej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się że pokazana powyżej maska nie była stosowana pod Bolimowem i Sochaczewem w 1915 r. Piechota niemiecka nie była raczej wtedy w nie wyposażona. Są jakieś źródła, które o tym wspominają?

Okazuje się że bitwy I WŚ na terenie Polski to nie tylko największe bitwy I WS. Temat rzadko poruszany a Bitwa pod Łodzią 1914 r. to przecież największa bitwa w dziejach ziem polskich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisy bitwy pod Bolimowem podaja iz takze Niemcy nie posiadali podówczas żadnych srodków ochronnych.
Sprawa powrotu chmury gazu z powrotem na nemieckie pozycje.

Wydaje sie prawdopodobne,ze srodki ochrony mogli miec podówczxas tylko grabarze" - specjalne oddzialy wojsk inzynieryjnych obslugujacych butle z gazem. Zołnierze tych wojk byli bardzo nielubiani i nieszanowani takze przez własna piechotę z uwagi na wyjątkowo podły sposób walki ( stąd nizbyt pochlebna obiegowa nazwa).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym szacunkiem w 1915r to bym nie szalał.Z podejściem do broni gazowej było podobnie jak z żołnierzami używającymi bagnetów z nacięciami...
co do masek p.gaz w Huminie,Bolimowie przychylam się do zdania enfielda. Prowizoryczne zasłanianie twarzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedle materiałów historycznych w okresie od 31.V do 17.VII na terenie frontu nad Bzurą i Rawką miały miejsce 4 ataki z użyciem chloru.
Faktycznie sami Niemcy nie posiadali niestety stosownych środków ochronnych, od pierwszego ataku dostępne były tampony( który widać na twarzy żołnierza niemieckiego na fotografii w moim poprzednim poście),zaś 36 pułk pionierów
(gazowy") wyposażony był w tlenowe aparaty górnicze ( nie wiem czy na fotografii to właśnie taki aparat).

Ciekawostką pozostaje, że Rosjanie przy drugim napadzie chlorem, dysponowali już prymitywnymi maskami gipsosulfitowymi. Ich skuteczność nie jest znana, jednak straty w zatrutych uległy zmniejszeniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie