Skocz do zawartości

Michaił Kałasznikow


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 67
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Hej

Jeśli liczą się pierwsze eksperymenty prowadzone w wojsku, to naprawdopodobniej jako pierwsza karabiny samopowt. testowała armia Austro-Węgier (Mannlicher M1895). Być może jednak wcześniej był testowany w Meksyku kb Mondragon (może nawet 1887).
Francuzi, jak wyraźnie napisałem, jako pierwsi wprowadzili karabin samopowtarzalny na masową skalę (w ilościach rzędu dziesiątków tys.) normalnie w piechocie.

Co do karabinka na nabój pośredni, jeśli chodzi o wprowadzenie na skalę masową, to chyba palmę pierwszeństwa dzierży amerykański M1 Carbine. Wprowadzono go do uzbrojenia jesienią 1941.
Napisano
Testy w Meksyku odpadają, nas interesuje Europa.

Tak więc Fiodorow i Rosjanie dalej znajdują się w czołówce a że razem z innymi pomysłami to już inna sprawa. Fiodorow był wybitnym inżynierem i konstruktorem i miał wiele interesujących pomysłów które nie przystały do epoki w jakiej powstawały.

Co do Francuzów w czasie pierwszej wojny, to sorry, ale te dziesiątki tysięcy biorąc pod uwagę liczebność frontowych oddziałów specjalnie wielką masą" nie były a główną rolę i tak odegrały karabiny powtarzalne. Jak we wszystkich europejskich armiach I wojny. I to użycie też można uznać w zasadzie za eksperyment.
Napisano
Co do Francuzów no cóż, jakieś kryterium masowości" trzeba przyjąć; kilkadziesiąt tys. wydaje mi się rozsądnym progiem. Rosjanie np. twierdzą, że to oni pierwsi wprowadzili w wojsku taki karabin, AWS-36, wiosną 1936 roku. A tych AWS zrobili niecałe 65 tys. i wkrótce przerwali ich produkcję.
Napisano
Przecież odpowiedź już padła - pierwszy karabinek( bo na nabój słabszy od standardowego) automatyczny vel szturmowy (samoczynno- samopowtarzalny) używany na sporą skalę wojskowo to karabinek Fiodorowa wz 1916. I tyle !
Napisano
Do roboty sie miałem zbierac ale postanowiłem podyskutowac z kol. Erihem...
Karabin Fiodorowa choc był konstrukcja na swoje czasy rewolucyjna nie był tym co nazywamy karabinem szturmowym. Był poprostu bronia na słabszy od rosyjskiego nabój ARISAKA. Arisaka była nabojem karaninowym a nie posrednim ( czyli nowa klasa miedzy nabojem pistoletowym a karabinowym). Tak samo jak nabojem posrednim nie jest 7.62x51 NATO ( mimo ze jest znacznie słabszy niż 7.62x63)
Pierwsi byli tu Amerykanie z M1/M2/M3 - do przodu naprawde popchneli to Niemcy z STG a rozpowszechnili po globie Rosjanie z AK. Do karabinów szturmowych zachód wrócił wraz z pojawieniem sie i standaryzacją kalibru 5.56.
Napisano
AWS-36 też można nazwać eksperymentem jeżeli weźmiemy liczebność armii rosyjskiej. To powtarzalny Mosin był jednak fundamentem.


Co do M-1 - z pewnością był wielkim nowum, Nawet Niemcy cenili zdobyczne egzemplarze (widać żołnierzy niemieckich w trakcie ofensywy w Ardenach z tymi karabinkami), ale ponoć Amerykanie już go tak nie doceniali".

Sam Patton miał twierdzić, że wojnę wygrali dlatego, że mieli za sobą Boga i karabiny Garanda.
Napisano
Hej

A czemu się Amerykanom M1 Carbine podobał? Bo fajny :) lekki i o relatywnie małym odrzucie, a walił mocniej niż pm-y. Sama USArmy wprowadziła go jako broń pomocniczą, dla rozmaitych kucharzy, kierowców, radiotelegrafistów itp. czyli ludzi dla których normalny M1 Garand byłby za ciężki i niewygodny, a pistolet byłby za słabą bronią. De facto wyprodukowano go jednak więcej, niż tego normalnego M1 Garanda (około 6 mln vs. około 4,5 mln) i był stosowany dosyć powszechnie, nie tylko przez te służby pomocnicze.
Napisano
M1 jest bardzo poręczny i w tym należy doszukać się jego popularności. Jeśli ktoś trzymał w rekach garanda to wie ze to cięzki mel. O ile w europie narzekali na M1 carabine ze miała niewystarczająca moc obalająca i penetrująca ( w porównaniu do potęznego 7.62x63) to w czasie walk z Japonczykami był bronia bardzo cenioną jak lepiej przystajacy do walk w dzungli.
Podejrzewam ze Niemców bardziej od M1 urzekały paczki Lucky Strike i fasola Heinz w puszcze :P
Napisano
Kol herrmateuss , ok , skoro nabój Arisaka uznajemy za pełnoprawny karabinowy , to Fiodorow obr1916 nie jest karabinkiem a karabinem szturmowym. a więc klasyfikujemy go tak samo jak BARa ( powstały w podobnym czasie }. Swoją drogą , jaką energię posiadał pocisk tego typu po wystrzeleniu z Fiodorowa ? Lufa cokolwiek krótsza niż w kb Arisaka..
Napisano
Fiodorowa trudno zakwalifikować do konkretnej grupy ale blizej mu do karabiów automatycznych znanych na zachodzie jako Battle Rifle ( jak FN FAL, M14) niz do Assault Rifles.
Teze o szturmowośći" spotykam głownie na stronach rosyjskich.
BAR to LKM podobnie jak np.Madsen o wiele cieższe od rosyjskiego karabinu.
Co do energi wyczytałem gdzies ze była ona ponizej 2000 J.
Pozdr.
Napisano
Kolega stg1971 w swoim pierwszym poście w tym wątku napiasł : uważam że konstruktorami ak 47 byli niemieccy konstruktorzy twórcy mkb42 i stg."
W numerze 7/8 - 2009 miesięcznika Strzał jest artykuł na temat broni skonstruowanej przez zespół Kałasznikowa autorstwa Leszka Erenfeichta gdzie jest jedyna wzmianka o niemieckim konstruktorze Schmeisserze jako konsultancie w sprawie technologii głębokiego tłoczenia , którego Rosjanie nie opanowali.Oglądałem też wielokrotnie niemiecki dokument Legenda Kałasznikowa " i w nim też nie słyszałem aby mówiono , że twórcami AK byli niemieccy konstruktorzy.

A o tym , że po raz pierwszy taki nabój pośredni wraz z bronią na polu walki zastosowali Niemcy to pisza już autorzy publikacji na temat broni strzeleckiej z poprzedniego ustroju.
Napisano
Hej

Co do energii początkowej arisakowego naboju z kb Fiodorowa: 9 g pocisk przy prędkości 660 m/s daje nam 1960 J, a więc wartość typową dla amunicji pośredniej.

Co do lufy faktycznie była ona cokolwiek" krótsza :D. Arisaka 30-Shiki (czyli wz.1897) był to karabin o typowej dla tego okresu bardzo długiej lufie (80 cm!). Kb Fiodorowa miał 52 cm lufę, na dzisiejsze więc standardy raczej długą, natomiast jak na ówczesne czasy to króciutką...

Co do naboju 7,62x39, to był taki niemiecki eksperymentalny nabój formy Geco 7,62x38, ponoć geometrycznie zgodny z rosyjskim. To jest w ogóle ciekawa sprawa, rosyjski nabój pośredni wz.43 ten z czasów wojny był całkiem inny, 7,62x41, z dłuższą i znacznie mniej stożkowatą łuską i pociskiem bez tylnego zwężenia (boat-tail), odrobinę też mocniejszy. Około połowy 1946 zamienił się w ten obecny, krótszy i bardziej stożkowaty. Nie wiadomo czemu nie zmieniono oznaczenia naboju; nie bardzo też wiadomo po co była cała ta kombinacja. Można się domyślać, że silnie stożkowata i krótsza łuska ułatwiała ekstrakcję (ale to i tak nie jest problem), a słabszy nabój sprzyjał stabilności broni przy strzelaniu seriami (ale można było po prostu zmniejszyć ładunek w naboju o tej samej geometrii).
Napisano
Nie chcę nikomu ubliżać, ale za dużo histeryków i prawników", a za mało inżynierów, na FORACH.
Proponuję młotek w łapki" i pokażcie jak to się robi
w blasze"
GW.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie