Skocz do zawartości

Słupsk. Podczas prac ziemnych przy ratuszu wykopano skarb.


darso

Rekomendowane odpowiedzi

Słupsk. Podczas prac ziemnych przy ratuszu wykopano skarb.
Magdalena Olechnowicz

Na niezwykłe znalezisko natknięto się w piątek przed godz. 18 na dziedzińcu słupskiego ratusza. Pracownicy firmy Sydkraft, którzy robili przyłącza ciepłej wody do przychodni przy ul. Tuwima znaleźli porcelanowe naczynia i to w bardzo dobrym stanie.

Były wśród nich kieliszki, dzbanki, filiżanki, pucharki, talerzyki, a nawet kufle do piwa. Większość zachowana w całości, niepotłuczona, jedynie oblepiona ziemią. Wszystko poukładane było równo w szeregu.

- Można pofantazjować skąd się wzięły. Być może pochodziły z winiarni, czy ratuszowej restauracji, choć wtedy kieliszków byłoby więcej - mówi Marek Sosnowski z wydziału promocji ratusza.

Zdjęcia znaleziska wysłaliśmy archeolog Agnieszce Krzysiak. Wystarczył jej rzut oka, aby stwierdzić, że zastawa pochodzi z lat 20. - 30. XX wieku.

- Na pewno są to naczynia poniemieckie, wyprodukowane w fabryce w Bawarii. Świadczą o tym napisy. Podczas budowy Galerii Słupsk znaleźliśmy cały wiklinowy kosz takich naczyń i sztućców. Ten zbiór jest mniejszy, więc być może jest to jakiś cenny zbiór rodzinny - mówi Agnieszka Krzysiak, archeolog ze Słupska.

(Fot. Krzysztof Tomasik)
http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090911/SLUPSK/256262148

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, skarb to znalazł mój kolega spod Piły: dwanaście dwudziestolitrowych gąsiorów z bimbrem. Cała wioska łoiła przez dwa tygodnie, ponoć trunek był przedni i miał aromat koniaku, a woltaż potężny, chyba około 60%. Najpierw sprawdzali czy to nie truje- spoili miejscowego chlorka, który i tak już nie ma wątroby i jego dni są policzone. Chlor dziabnął se litrowy emaliowany kubek tego destylatu i okazało się że poczuł się lepiej, więc pozostali przystąpili do konsumpcji. Bimber był chyba ruski, bo na korkach były ruskie napisy, a znaleziono go na dnie zalewu, kiedy elektrownia spuściła wodę bo coś tam remontowali. Leżał tam wóz konny a na nim bimber, była też torba a w niej szczoteczka do zębów, ręcznik, łyżka i jeszcze jakieś drobiazgi, nie pamiętam już co. Koleś przyniósł te artefakty do naszej szkoły i wisiały w gablocie w sali historycznej :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie