bodziu000000 Napisano 17 Wrzesień 2009 Autor Share Napisano 17 Wrzesień 2009 http://www.rp.pl/artykul/153227,364604_Czerwoni_doszli_az_tutaj.htmlCzerwoni doszli aż tutajPale na granicy niemiecko-sowieckiej. Ich ustawienie dla przypomnienia inwazji na Polskę proponuje warszawski architektO sowieckiej napaści 17 września 1939 roku w tym roku jest wyjątkowo głośno ze względu na 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej. Ale zwykle w Polsce mówi się o tym rzadko. Jeszcze mniej lub wcale nie pamięta o tym, jak przebiegał podział Polski pomiędzy Niemcami i sowiecką Rosją wytyczony paktem Ribbentrop-Mołotow (23 sierpnia 1939 roku) i zrealizowany po wejściu Sowietów na teren II Rzeczypospolitej. Ślad IV rozbioru Warszawski architekt Tomasz Ziemski proponuje akcję, dzięki której pamięć o niemiecko-sowieckiej inwazji zostanie utrwalona. – Chodzi o upamiętnienie IV rozbioru Polski poprzez ustawienie przez samorządy słupów granicznych na linii tego podziału w miejscach charakterystycznych przechodzących przez przysiółki, wsie, miasteczka, mosty i miejsca odwiedzane przez turystów – wyjaśnia „Rz” Ziemski. Przygotował już własną koncepcję symbolicznego, historycznego pala. – 17 września to rocznica, o której warto, a wręcz należy, pamiętać – mówi „Rz” prof. Wojciech Rojek, historyk z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Jest dla nas, Polaków, tragiczna, a jednocześnie bardzo ważna. Dlatego inicjatywę zaznaczenia, jak przebiegała granica podziału Polski między sowiecką Rosją a Niemcami, uważam za istotną i ważną. To pomoże zachować pamięć o wydarzeniu sprzed 70 lat. A przecież dzisiaj nawet specjaliści mają już niekiedy problem ze wskazaniem, którędy ta granica przebiegała.Pozytywnie ocenia też akcję Zbigniew Gluza, prezes Ośrodka KARTA. – Oczywiście, nie da się odtworzyć granicy w całości, ale w najbardziej istotnych miejscach takie słupy graniczne mogłyby stanąć. Byłyby to miejsca, które w bezpośredni sposób oddziaływałyby na pamięć historyczną Polaków – wyjaśnia.– Każda inicjatywa, która przypomina, że w 1939 roku na Polskę napadło dwóch agresorów: Niemcy i sowiecka Rosja, uważam za dobrą – komentuje z kolei dr Sławomir Cenckiewicz, historyk, były pracownik IPN. Uczmy się od Żydów Jak Ziemski wpadł na pomysł ze słupami granicznymi? – Mój kolega architekt podjął się inicjatywy upamiętnienia getta w Warszawie, tak by turysta spacerujący po mieście co jakiś czas trafiał na chodniku na napis głoszący, że tu była linia getta – opowiada. – To mi się spodobało i pomyślałem, że teraz można walczyć o swoje, by pamięć o 17 września 1939 roku i zbrodniach sowieckich nie zaginęła. Kropla drąży pamięć.Ziemski wspomina, że jako student architektury w latach 70. pojechał na plener malarski do Drohiczyna (woj. podlaskie). W miejscowym klasztorze znalazł niewielką tabliczkę z napisem, że pomieszczenia klasztorne zostały w 1939 roku zajęte przez wojska sowieckie.– To na mnie wywarło ogromne wrażenie, bo w szkole uczono mnie, że ZSRR zajął te tereny Rzeczypospolitej, na których mieszkała większość ukraińska i Białorusini. Zawsze mi się wydawało, że granica przebiegała wówczas mniej więcej tak jak dzisiejsza granica Polski – opowiada. – I to był dla mnie szok, chwila zastanowienia: oni weszli aż tutaj?Niedługo później pojechał w podróż sentymentalną do wsi Kozioł koło Kolna na Kurpiach, skąd pochodzi jego ojciec. Tam poznał jego kolegę ze szkolnej ławy. – Ten pan opowiedział, jak to w 1939 roku okupacyjne władze ustaliły we wsi granicę. Po jednej stronie stał posterunek niemiecki, po drugiej sowiecki. Jeden z mieszkańców, właściciel browaru, uciekł przed Niemcami na drugą stronę, a Sowieci jako burżuja od razu go ukatrupili – mówi architekt. – I znów pomyślałem sobie, że ta historia jest ukryta w rozmaitych zakątkach Polski i mało kto o tym wie.Czy akcja stawiania pamiątkowych obelisków ma szanse powodzenia?– Są takie rocznice, które należy upamiętniać, ale nie wiem, czy to akurat jest dobry moment, po tak ważnej wizycie Władimira Putina i kanclerz Angeli Merkel. Nie można żyć ciągle historią, nienawiścią, rozpamiętywaniem krzywd – uważa Waldy Dzikowski, wiceszef PO. – Decyzje w takiej sprawie należą jednak do lokalnych samorządów, to są przecież ich małe ojczyzny. – Pomysł świetny, ale nie uda się go, niestety, przeprowadzić we wszystkich miejscowościach granicznych, bo część nie znajduje się już na terenie Polski – ocenia poseł Zbigniew Girzyński (PiS). – Obawiam się też, że akcja może zostać storpedowana przez samorządy, gdzie władzę ma PO.Samorządy mówią: tak, ale nie wszystkie Sceptyczny poseł Girzyński nie docenia jednak samorządowców. W Drohiczynie rocznicę 17 września 1939 r. upamiętnią wprawdzie tylko niewielkie kościelne uroczystości, ale lokalnym władzom pomysł postawienia pamiątkowego słupa granicznego bardzo się podoba. – To świetny pomysł, żałuję, że sam na niego wcześniej nie wpadłem – przyznaje Wojciech Borzym, burmistrz Drohiczyna. Dodaje, że jest gotów przekonać do niego miejscowych radnych. – Miejsce na taki pal graniczny z przypomnieniem historii się znajdzie.Zainteresowane akcją są także władze Włodawy, która 70 lat temu najpierw została zajęta przez Sowietów, a potem trafiła pod okupację niemiecką.– Należałoby się zastanowić nad miejscem lokalizacji takiego pala granicznego, by przypominał o historii mieszkańcom i turystom – mówi Jadwiga Stęchły z Urzędu Miasta w Jarosławiu. Pakt Ribbentrop-Mołotow podzielił tę miejscowość na dwie części. Granica przebiegała przez most na rzece. Dziś w mieście nie ma żadnej tablicy, która przypominałaby o tym podziale.W 1939 roku granica niemiecko-sowiecka przebiegała też nieopodal Ostrołęki. – Moim zdaniem nie ma przeszkód, by ustawić historyczny słup graniczny. To dobry pomysł – ocenia Wojciech Dorobiński, rzecznik prezydenta Ostrołęki Janusza Kotowskiego.Nie wszyscy samorządowcy pamiętają o historii swojego regionu, a pomysł symbolicznego pala granicznego czasem ich zaskakuje. – Ale o co chodzi? O którym zaborze mówimy? Przecież Janów był zawsze polski – twierdzi Jacek Hura, wójt Janowa Podlaskiego. W pobliżu tej wsi, po wejściu Armii Czerwonej w 1939 r., przebiegała granica niemiecko-sowiecka. Jeśli samorządowcy podchwycą pomysł i tak trudno będzie wybudować symboliczne słupy graniczne we wszystkich miejscowościach, w pobliżu których przebiegała granica ustalona przez obu okupantów. Część z nich, jak Druskienniki (Litwa), Brześć (Białoruś) czy Bełz (Ukraina), nie należy już do Polski. Pomysł symbolicznego upamiętnienia IV rozbioru Polski to nie pierwsza inicjatywa Tomasza Ziemskiego. Wcześniej doprowadził do upamiętnienia w Warszawie w al. Solidarności dawnej reduty powstańczej. W 1998 roku wmurowano w tym miejscu replikę płaskorzeźby Matki Boskiej Armii Krajowej podarowaną przez artystę Andrzeja Pityńskiego, mieszkającego w USA syna żołnierza Wołyńskiej AK." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopijnik2 Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 czerwoni doszli głębiej - niż na mapie...80 km od Warszawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 W Drohiczynie wydaje się że byłby to super pomysł. Zwłaszcza, że przecież do lata 1941 roku pół Drohiczyna było w Rosji, pół w Reichu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopijnik2 Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 znając realia Drohiczyna - nie da rady - tylko upamiętnić granicy...ilość krzywd, ich skala - wzbudzają ciągle emocje...nadrzeczna część miasta została rozebrana z powodu granicy...część ludności wysiedlona - z powodu granicy...część ludności otrzymała zakaz zamieszkania - z powodu granicy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
8total4 Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 [...]Kto powiedział, że MoskaleSą to? bracia nas, Lechitów,Temu pierwszy w łeb wypalęPrzed kościołem Karmelitów.Kto nie uczuł w gnuśnym bycieNaszych kajdan, praw zniewagi,To, jak zdrajcy, wydrę życieNa niemszczonych kościach Pragi.[...]Polonez KościuszkiRajnold SuchodolskiPost został zmieniony ostatnio przez moderatora 8total4 16:30 17-09-2009 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zbyniek Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 Sowieci doszli aż do Łaby, wcale się nie pomyliłem!! to właśnie było ich zamierzenie już od końca lat 30, a jeżeli chodzi o Kampanię, to pierwsze samoloty sowieckie pojawiły się nad Warszawą 18 września a znając historię to nie na darmo latały, więc można stwierdzić, że sowiecie doszli znacznie dalej niż podają podręczniki, w końcu skąd biorą/ brały się ich hełmy i wyposażenie z początkowej fazy wojny za Warszawą, same tam nie poszły:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
popcorn65 Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 ... W związku z problemami granicznymi między Niemcami a Rosją Sowiecką, wojska niemieckie opuścily Żelechów na kilka dni.Jednak wrócily do miasta 04.10.1939 roku, po rozwiązaniu konfliktu o linię graniczną we wschodniej Polsce."...Żelechów-miasteczko polożone w poludniowo-wschodnim krańcu aktualnego woj. Mazowieckiego. Do granicy ustalonej w pakcie Molotow-Ribbentrop ponad 150 km.Zdaje się że sowieci faktycznie zagalopowali się dosyć daleko.Pzdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jawor1956 Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 Na słupach będą sierpy, młoty, gwiazdy czy też i swastyki?Już to widzę, jak w miasteczkach i wioseczkach będą stawiać słupy graniczne" z tą symboliką.Ba! Na skrzyżowaniach dróg lub na wyniesieniach terenowych.Przecież turyści muszą to widzieć!!!!Ps. Należałoby entuzjastom tej działalności zmierzyć temperaturę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolas Napisano 18 Wrzesień 2009 Share Napisano 18 Wrzesień 2009 W Drohiczynie na wzniesieniu nad Bugiem, który w tym miejscu zakręca jest taka fajna miejscówka z pomnikiem. Widać stamtąd całe zakole rzeki, bardzo malownicze w tym miejscu. Byłem tam właśnie w maju jako turysta i aż się prosi aby w tym miejscu wrzucić jakaś tablicę informacyjną połączoną z fotkami. Do tego w okolicy mają przecież masę świetnych fortyfikacji linii Mołotowa, którą też bez większych problemów można zamienić w atrakcję turystyczną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopijnik2 Napisano 18 Wrzesień 2009 Share Napisano 18 Wrzesień 2009 Bolas - wiem...Domniemuję, że energii, sił i środków starczyło by na tablicę... co nieadekwatne by było z zaspokojeniem emocji i oddaniem ładunku" historii... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.