Skocz do zawartości

Tomaszów Lubelski 2009


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Właśnie się dokształciłem i w żadnym z posiadanych der Dienstunterricht (od 1938 do 1942)nie znalazłem, żeby maskę nosić przez prawe ramię, zarówno dla pionierów, strzelców zmotoryzowanych, czy strzelców sMG. W Kavallerie-Fibel z 1935 też maska jest noszona przez lewe ramię na prawy bok, ale jest to maska torbowa wz 24. Zresztą każdy Reibert i Fibel, to składanka tych samych rozdziałów, z dodatkami specyficznymi dla poszczególnych służb.

Wobec tego, dlaczego i na jakiej podstawie część wojska nosiła maski przez prawe ramię na lewy bok (o czym świadczą zdjęcia), a nie tak jak podaje Reibert i zapewne regulaminy, przez lewe na prawy bok?
  • Odpowiedzi 326
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
...Z tego fragmentu regulaminu który przytoczyłem wynika że kawaleria też nosiła pojemnik na prawym boku - czyli przez prawe ramie ("pojemnik znajduje sie nad prawym udem) - przynajmniej według regulaminu..."
No właśnie nie wynika,
żeby pojemnik był na prawym boku, pasek musi iść przez lewe ramię na prawy bok, wtedy denko znajduje się po prawej stronie, a zaczep na pas po lewej. W stępie maska leży na chlebaku poziomo, w kłusie i galopie przesuwamy maskę pod prawą pachę i blokujemy ramieniem.
Jeżeli założymy maskę odwrotnie, to przy wyższych chodach konia nie jesteśmy w stanie przytrzymywać maski lewym ramieniem, bo lewe ramię trzyma wodze i musi być swobodne. No i kbk jest wtedy skrzyżowany z puszką maski i pucha wali prosto w zamek, i poza uszkodzeniami obu elementów dodatkowo sprawia hałas i ból pleców.
Napisano
Odpowiedz na to pytanie moze byc relatywnie prosta - tj o tym, gdzie na plecach jest puszka z maską decyduje.... karabin.
Dla sluzb i odzialów , w ktorych karabin jest wieszany przez plecy ( motocyklisci, kawaleria. altyleria etc..), to puszka jest na prawej nerce, dla standardowej" piechoty - na lewej, bo karabin w marszu jest noszony na prawym ramieniu. W obu przypadkach karabin i puszka zyja" we wzglednym porzadku i sie o siebie nie obijają.

Pozdrawiam,

Smoczy
Napisano
Tu też się nie zgodzę, bo strzelcy zmotoryzowani i ckm-iarze też tak samo mają w regulaminie. A która formacja niemiecka nosi kbk przez plecy przez prawe ramię, w mustrze nie ma takiej postawy.
I właśnie analizuję Reiberta dla pionierów z 1942 i w rodzajach Anzugow w pozycji Feldanzug jak wół maska jest przez lewe ramię, a 150 stron dalej w taktyce zdjęcia z maską założoną odwrotnie. Już nic nie kumam.
Napisano
Atyl - zerknij na zdjecie 25, na ktore sie sam powolujesz - puszki na prawej nerce, karabin przez plecy, kolba na lewej nerce. W aktywnosciach,w ktorych potrzebujesz dwoch rąk to jest sensowne rozwiazanie dla praworecznych ( a takich podobno jest 75% ) I to wymusza pozycje maski na prawej nerce. To samo dotyczy m.in artylerzystow. Strzelcy motocyklowi to osobna grupa,w ktorej komfort jazdy i miejsce siedzenia na motocyklu decydowaly, co i gdzie bylo noszone.
To jest oczywiscie moja opinia, z ktora sie zgadzam i do ktorej doszedlem po analizie zdjec.

Pozdrawiam,

Smoczy
Napisano
No i tak ma nosić maski całe wojsko, poza (niektórymi służbami np obsługą lMG), która może nosić maski odwrotnie. zapewne ze względu na pojemniki z lufami zapasowymi (tyle tekst z Reiberta dla strzelców zmot. z 1939.)
Ale już dwa rozdziały dalej, w tym samym regulaminie obsługa MG ma maski jak cała armia.
A na zdjęciach z Warszawy z 1939 piechota zmot. ma maski odwrotnie niz powinna mieć.
To jak to w końcu się nosiło, nie wierzę żeby była dowolność- ch..., ale jednakowo i nie ma znaczenia, czy ktoś jest praworęczny.
Kwestia położenia maski wynika nie z tego jak się wozi kbk, ale z musztry z maską i wyćwiczenia automatycznego sposobu zakładania maski. A motocykliści i kierowcy mają maski w pozycji pogotowie gazowe i już.
Napisano
Reasumujac: puszka w kawalerii powinna byc noszona na prawym boku tak jak pisalem - pasek opiera sie o lewe ramie(wedlug przytoczonego regulaminu) zle sie wyrazilem - przez lewe ramie = wisi na lewym ramieniu, a nie chodzi o to, ze sie to ramie przeklada i wiesza tak jak ja to napisalem

Właśnie się dokształciłem i w żadnym z posiadanych der Dienstunterricht (od 1938 do 1942)nie znalazłem, żeby maskę nosić przez prawe ramię, zarówno dla pionierów, strzelców zmotoryzowanych, czy strzelców sMG."

Reibert dla zmotoryzowanych kompanii strzelcow z 1941:

Żołnierze nie-konni, piesi: W „położeniu biodrowym” („In Hüftlage”) – pasek na ramię mocowany jest na dwóch górnych kabłąkach zasobnika, tak, że najpierw przewleka się go przez kabłąk znajdujący się bliżej zamknięcia, a potem zapina się za kabłąk bliżej zawiasu wieczka; krótki pasek jest tak zapinany na dolnym kabłąku, że hak na podniesionym pasku skierowany jest w stronę zasobnika. Zasobnik jest następnie wieszany na szyi; długość paska nośnego zasobnika regulowana jest odpowiednio do wielkości tułowia i prawe ramię przekładane przez pasek, tak, że pasek zasobnika zwisa od lewego ramienia do prawego biodra. Hak krótkiego paska zasobnika zawiesza się na pasie głównym pomiędzy dwoma tylnymi guzikami (dot. starszego wzoru bluzy mundurowej – przyp. Hainrich), od góry, od wewnętrznej strony, tak, że zasobnik zwisa niemalże poziomo za prawym biodrem i niemal nie przeszkadza noszącemu podczas marszu (położenie marszowe, „Marschlage”).
Przy „pogotowiu gazowym” („Gasbereitschaft”) hak krótkiego paska i zasobnik zostają przesunięte na pasie głównym żołnierza bardziej do przodu, tak, że maska może zostać szybko i bez trudności wyciągnięta z zasobnika lewą ręką („położenie w pogotowiu gazowym”, „Gasbereitschaftslage”).
>>>Jeżeli ten sposób noszenia w przypadkach pojedynczych żołnierzy (np. strzelcy lkm), części albo całych oddziałów jest niecelowy, maska powinna być przenoszona odpowiednio na lewym biodrze.<<<

Co do dowolnosci lub nie - mysle, ze czym innym sa warunki paradne a czym innym polowe i o tym tez swiadcza zdjecia - zdarza sie, ze na jednym zdjeciu nosza i tak i tak.
Napisano
Witam serdecznie.
Na wstępie chciałem powiedzieć, że nie należę do tak zwanego środowiska rekonstrukcyjnego - chociaż ideę i to zajęcię uważam za piękne, mądre i pasjonujące - sam się zastanawiam czy nie zacząć kompletować munduru.

Patrząc na ostatnią rekonstrukcję w Tomaszowie Lubelskim w sposób obiektywny tak myślę - niejako z boku - uważam, że z punktu widzenia zwykłego obserwatora była to fantastyczna impreza która wypadła bardzo dobrze. Rozmawiałem ze zwykłymi ludźmi i wszyscy mówili, że czegoś takiego jeszcze nie widzieli, że to było coś co będą wspominać bardzo długo. Organizacja ruchu, dojazd, prezentacja wojsk, rekonstrukcja itd itd wszystko to było czymś więcej niż się spodziewali.

Chciałem pogratulować wszystkim którzy pracowali przy niej, którzy sprawili że w ogóle się odbyła.

....ale szczególnie chciałem pogratulować i podziękować Jarkowi Antoszewskiemu za wspaniałe kierowanie organizacją tej imprezy, imprezy - nie jako rekonstrukcji li tylko, lecz także imprezy o charakterze masowym jak się okazało. Szacowana ilość widzów to ok. 15 000 - 18 000 ludzi.

Widziałem wiele imprez tego typu ale nigdy nie sądziłem że oprócz Jurka Owsiaka jest ktoś w stanie w sumie w pojedynkę coś takiego ogarnąć - zaplanować scenariusz, reżyserię, organizację, logistykę, zaproszenia, dobór muzyki i jej puszczanie osobiście na samej rekonstrukcji, rozliczenia, pilnowanie straży miejskiej a tam gdzie nie dojechała bo jej się zapomniało kierowanie samemu ruchem ulicznym żeby lawety z czołgami wjechały, projektowanie materiałów reklamowych, zaproszenia oficjeli, organizowanie dotacji, dokumenty i Bóg wie co jeszcze a nawet w sam dzień rekonstrukcji to żeby jabłka były dla aktorów na polu walki na czas ... Jak na to teraz na chłodno patrzę to te w sumie drobne niedociągnięcia organizacyjne o których piszecie w tym momencie są czymś zupełnie zrozumiałym. Proszę Was nie odbierajcie tego jako słodzenie - być może inni organizatorzy też tak mają - ale na innych imprezach masowych są całe sztaby ludzi do pracy organizacyjnej.

Może to tyle jeśli chodzi o osobę Jarka, - moje szczere gratulację i podziw za wytrwałość.

Pogratulować należy osobom które się włączyły przed dzień rekonstrukcji w układanie scenariusza oraz pomoc w ogarnięciu organizacji - przepraszam ale znam tylko imię jednego z nich - Janusz z Przemyśla - to są wzory do naśladowania i tak zwane braterskie wsparcie - moim zdaniem.

Jak bym widział tylko te sytuacje wzajemnej pomocy, szacunku, uśmiechy uściski na powitanie i pożegnanie, to bym siebie i swojego syna zapisał do tego ruchu rekonstrukcyjnego niemal dziś, ale widząc tych chłystków dzień wcześniej wieczorem w barze na garnizonie. Widząc jak łazili szukali zaczepki oraz słysząc co się wydarzyło chwilę później pytam się gdzie to wszystko prysło, co takie typki które są powodem tylu negatywnych postów tam robią. Nie można wcześniej zareagować, wcześniej gdy już coś negatywnego się dzieje.

Mój syn ma 14 lat i aż rwie się do tego by jechać na przyszłą rekonstrukcję oraz spać razem z rekonstruktorami na garnizonie. W tym roku grał cywila. Che poczuć tę niesamowitą wyjątkową atmosferę. Pobyć porozmawiać, razem jeść przy jednym stole itd.

I teraz pytam - co ja ma go puścić w środowisko które nie może sobie poradzić kilkoma zapijaczonymi durniami którzy leją się kuflami po głowach obrażają nawzajem siebie, policjantów i burmistrza miasta który jest organizatorem imprezy na którą przyjechali?


Trochę prowokacyjnie zapytam ... mam go puścić na następną rekonstrukcję czy nie?
Napisano
Posterunkowy. Skąd ta cisza? Męczycie mnie telefonami na prywatny, domowy numer a nie możecie sprostować sytuacji we własnym imieniu i co nie bądź we własnym interesie? Prośba do moich znajomych! Nie wyrażam zgody na podawanie , mojego domowego nr. telefonu stacjonarnego! Mój tel to 500295084 , który odbieram od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 - 20.00. Reszta jutro wieczorem....
Napisano
Zastanów się co ty w ogole piszesz o kim piszesz i na jaki temat..

ja mam wyjaśniać? ...czy to ja napisałem na siebie pomówienia i oszczerstwa w dodatku bez podstawne które są w naszym Polskim prawie karalne, czy może jednak Ty? radzę się zastanowić nad tym tematem. Jak sie coś o kimś pisze to warto mieć pewność stawianych przez siebie zarzutów a nie oczerniać kogoś kto na to nie zasługuje
Gdyby nie twoje wyzwiska i pomówienia pod moim adresem nie musiałbym dzwonić do Ciebie na numery prywatne



wypisujesz tu głupoty potem za to przepraszasz na forum oraz telefonicznie, a teraz znowu do tego wracasz, nic już z tego nie rozumiem
Napisano
No to super macie te rekonstrukcje i rekonstruktora...za jakieś rozlane piwo dostaje się kuflem w głowę i wraca do domu z 16 szwami jak przeczytałem wyżej. Aż dziwne, że nikt nie wezwał Policji i nie było zatrzymania...

Ciekawe czy Pan Barman" rozdający kufle zreflektował się co zrobił, i co mógł zrobić. Jak nie - tym gorzej dla niego, bo trafi kiedyś na większego Barmana" i sam da głowę....
Napisano
Do pana Fozgen .Jako szef Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej Policja Woj. Śląskiego 1922-1939" wypraszam sobie takie zachowanie w stosunku do naszego członka Stowarzyszenia . Widzę że nie może przejść przez gardło przeprosiny które zostały napisane w dniu 2009-09-23 21:48:33 przez pana osobę .
Pana obrzydliwe oszczerstwa są poniżej pasa , dodatkowo podjudza pan ,atmosferę kolejnym nędznym postem .
Dzwoni pan osobiście z przeprosinami do kolegi , a na następny dzień dalej to samo .
Obraz takiej osoby, wzbudza we mnie, niechęć oraz pogardę .
Napisano
Dosyć tego do jasnej ch...y
Goście od kufla nie mają do siebie żalu więc zakończcie temat kufli
Potwierdzam że goście z Śląskiej Policji byli w porządku rozmawiałem wieczorem z członkami tej grupy i nie zauważyłem aby było coś nie tak.
Sprawa zaczyna być już nudna

Jako autor tematu oraz organizator rekonstrukcji w Tomaszowie proszę admina o zablokowanie tematu.

Ponad 1000 zdjęć oraz 4 filmy można obejrzeć na stronie organizatora www.tomaszow39.pl

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie