EMPAI Napisano 10 Marzec 2009 Autor Napisano 10 Marzec 2009 http://wiadomosci.onet.pl/1930854,11,item.html
Parowóz Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 najlepsze są komentarze Zyc za coś trzeba na tym zgniłym zachodzie -szkoda tylko ze to własnie w Polsce znalazł Rezun podatny grunt dla swoich wydumanych teorii
a.korbaczewski Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 no ale z defilada prawda czy nieprawda?
grba Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Marzyło się światowe komunistyczne państwo. Wies ziemnyj szar czcić miał Marksa, Engelsa, Lenina i Stalina. Nie udało się. Trzeba zgodzić się z Rezunem-Suworowem, że Stalin wymyślił prosty plan. Chciał wywołać wojnę napuszczając wrogów Związku Sowieckiego na siebie, bo przecież wszystkie kraje były niesocjalistyczne, a więc wrogie, a na koniec wielikaja i niepabiedima Krasnaja Armia miała zwyciężyć. Jednej rzeczy Stalin nie przewidział, że Hitler jest tak słaby z matematyki. Żeby to była jeszcze tzw. wyższa" matematyka. Chłopina miał problemy ze zwykłą arytmetyką: z dodawaniem, odejmowaniem, mnożeniem i dzieleniem...
grba Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 A na temat defilady jest jeszcze jedna bajka. Stalin dosiadł białego wierzchowca. Wożd miał przyjąc defiladę po feudalnemu", z grzbietu wierzchowca. Okazało się, że nasz kaukazki orzeł pomimo treningu dżigitem jest żadnym. Wysadzony z siodła Stalin przyjął defiladę z trybuny mauzoleum Lenina.
Parowóz Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 a dlaczegó to Stalin miałby przewodzić defiladzie zwycięstwa -przeciez to on ją przyjmował od swego wodza To on był Zwyciężcą przez duże " i miał jak największe prawo odebrać ją od swoich żołnierzy
grba Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 A może policzymy straty Związku Sowieckiego: materialne i niematerialne, i przede wszystkim ludzkie?
coriolan Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Gdy Żukow zaoponował p-ko powierzeniu mu przyjmowania defilady-Stalin stwierdził,że jest już za stary na jazdę konną /miał wtedy 65 lat/.Stalin nigdy nie uczył się konnej jazdy;plotka o spadnięciu Stalina z konia podobno pochodzi od jego syna Wasilija /William J.Spahr Żukow" W-wa 2003 Bellona/
grba Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Mam bardzo ciekawą stroniczkę zatytułowanąБоевые потери СССР 1941-1945Straty bojowe ZSRS 1941-1945http://www.rusmissia.ru/p/poteri.htmlZ tych danych wynika, że zwycięstwo" przez duże " kosztowało Związek Sowiecki...Ogólne straty Armii Czerwonej i Floty Wojennej w całym okresie wojny z Niemcami latach 1941-1945 (w tej liczbie straty zdrowotne) wynoszą 29.592.749 ludzi.W tej liczbie:- zabici i zmarli w czasie ewakuacji - 5.177.410;- zmarli od ran w szpitalach - 1.100.327; - bezpowrotne straty niebojowe - 540.580;- zaginieni bez wieści, wzięci do niewoli i straty nieudokumentowane - 4.454.709;Suma ogólna bezpowrotnych strat - 11.273.026.W tym bojowych bezpowrotnych strat - 8.668. 400. Straty zdrowotne z ewakuacją do szpitala - - 18.319.723.
Parowóz Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 mylicie pojęcia -grba piszesz nie na temat To Stalin przyjmował tą defilade a prowadził ją Żukow na białym koniu -dlaczego Stalin miałby odbierać ja siedzac na kobyle zamiast wygodnie stać na trybunie mauzoleum-może jeszcze miał na tej trybunie siedzieć na koniu To Stalinowi marszałkowie składali hołd a nie on komukolwiek
jawor1956 Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Defilada zwycięstwa miała wymiar symboliczny. Stalin był jej uczestnikiem i on tak jak i armia oddawały cześć Leninowi - niemieckie bojowe sztandary rzucane były nie przed Stalinem lecz przed Leninem znajdującym się w Mauzoleum.Symbolicznie dokumentowało to zwycięstwo wodza rewolucji i klasy robotniczo-chłopskiej nad niemieckim najeźdźcą. Żukow był to szczwany lis w dodatku doświadczony wcześniej przez represje stalinowskie.Nie dał się sprowokować Stalinowi. Wiedział, że jest zagrożony. Armia go lubiła bo był twórcą sukcesów militarnych - co prawda konsultowanych ze sztabowcami von Paulusa. Nie chciał znaleźć się przed przysłowiową orkiestrą, której dyrygent czekał tylko na jego błąd, by się go pozbyć.Żukow wiedział, że musi być w cieniu, jeżeli chce żyć. Nie pchał się do polityki. W spokoju spijał profity z tego, że był wiernym żołnierzem rewolucji.
grba Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Kolego Parowóz, azaliż nie napisałem jest jeszcze jedna bajka"...
coriolan Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 @jawor1956 - Żukow nie miał okazji spijać profitów".Popadł w niełaskę już pod koniec 1945,a w czerwcu 1946 przeprowadzono w w jego domu rewizję,zabierając prawie wszystkie rzeczy.Do tego czasu nigdy nie spotkały go żadne represje - wręcz przeciwnie,awansował w czasie kolejnych fal czystek w armii.
Parowóz Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 ad jawor 1956- a NAD tym Leninem stał wodz słoneczko" i to jemu rzucano symbole pod nogi
grba Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Nie róbmy z Żukowa ofiary systemu.Fakty przedstawiają się następująco.Po zakończeniu wojny Żukow został wyznaczony na stanowisko Naczelnego Dowódcy Grupy Wojsk stacjonujących w Niemczech i urzędował w Berlinie do marca 1946 roku.Potem wyznaczony został na Naczelnego Dowódcę Wojsk Lądowych. Zaraz po wyznaczeniu na to stanowisko został oskarżony o „bezprawny zabór trofeów i rozdmuchiwanie swoich zasług w pokonaniu Hitlera”. Krótko mówiąc złodziej i pyszałek. Latem (patrzcie nawet dokładnie data jest nieznana) 1946roku miało miejsce posiedzenie Głównej Rady Wojennej podczas którego zajęto się „sprawą Żukowa”, a ta wyniknęła ze „sprawy Nowikowa” głównego marszałka lotnictwa już aresztowanego przez służby bezpieczeństwa państwowego. Kolega już siedzi i sypie.Na posiedzeniu praktycznie wszyscy najwyżsi dowódcy, za wyjątkiem Głównego Naczelnika Zarządu Kadr Golikowa, wypowiedzieli się w obronie Żukowa, członkowie Politbiura oskarżyli go o bonapartyzm. Wojskowi trzymają sztamę przeciwko politrukom.W czerwcu 1946 roku rozpoczęto śledztwo w tzw. „sprawie trofeów”. Zebrane zeznania świadków ujawniły masowy wywóz przez Żukowa z Niemiec znacznych ilości mebli, obiektów sztuki i innych dóbr „na potrzeby własne”. Detalicznie wyglądało to tak. Żukow, jak wielu sowieckich żołnierzy, miał zamiłowanie do zegarków; zebrał 17 złotych i 3 wysadzane drogocennymi kamieniami; 15 złotych naszyjników; ponad 4 tysiące metrów tkanin; 323 sztuk skór futrzanych; 44 dywany i gobeliny pozyskane z niemieckich pałaców; 55 obrazów; 55 walizek ze sztućcami; 20 sztuk myśliwskiej broni; itd… Trochę sobie uskładał towaru.Żukow musiał składać pisemne wyjaśnienia przed sekretarzem Komitetu Centralnego Żdanowem.„Przyznaję, że bardzo zawiniłem w tym, że nie oddałem to niepotrzebne mi barachło do jakiegoś magazynu, ale mam nadzieję, że nikomu nie było to potrzebne. Składam twarde bolszewickie przyrzeczenie, że więcej nie popełnię podobnych błędów i głupot. Jestem przekonany, że jestem nadal potrzebny Ojczyźnie, Wielkiemu Wodzowi tow. Stalinowi i partii”.Sam własnoręcznie napisał haniebną samokrytykę.Zdjęty ze stanowiska Naczelnego Dowódcy Wojsk Lądowych, został wyznaczony decyzją Rady Wojennej dowódcą Odeskiego Okręgu Wojskowego (1946-1948), następnie dowódcą Uralskiego Okręgu (1948-1953).Nastraszyli, nie zabili.Po śmierci Stalina został pierwszym zastępcą ministra obrony ZSRS. Wraz z Nikitą Chruszczowem aresztował Berię.W 1954 roku Żukow przygotował i przeprowadził manewry wojskowe z użyciem broni jądrowej na poligonie w Tockoje. W ćwiczeniach uczestniczyło 45 tysięcy żołnierzy, którzy wraz z mieszkańcami okolicznych wsi zostali poddani działaniu broni jądrowej. Dla zainteresowanych Polak biorący udział w tych ćwiczeniach Kazimierz Tatur mieszkaniec Koła opowiada:http://www.youtube.com/watch?v=FJKlOLmYXZE
coriolan Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Gdzieś ktoś napisał,że Żukow był ofiarą systemu"?
herrmateuss Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Moim zdaniem Suworow ma racje. Druga Wojna spowodowała ,że do Europy weszło na stałe inne mocarstwo które dodatkowo skonsolidowało skłócona zachodnia Europę (Do tego Niemcy stali sie pieszczoszkami USA (przecież wciąz tam w lasach siedzą) z ( znów ) największą i najnowocześniejszą armią). Rewolucja się zatrzymała chwilowo posilając miedzy innymi nami a po latach z powodu swej niewydolności zdechła.
Erih Napisano 10 Marzec 2009 Napisano 10 Marzec 2009 Suworow uwielbia stawiać kontrowersyjne tezy ale przynajmniej robi zdrowy przedmuch w zatęchłych gabinetach historyków i zmusza zapasione akademickie karpie do szybszego pływania ;)
AKMS Napisano 11 Marzec 2009 Napisano 11 Marzec 2009 Przeczytałem wszystkie książki W.Suworowa wydane w Polsce, i o ile Specnaz" i Akwarium" uważam za bzdury, to te, które dotyczą Stalina i wybuchu II w.ś. całkiem do mnie przemawiają. Facet zmusza do myślenia i wysuwa całkiem konkretne argumenty.
Erih Napisano 11 Marzec 2009 Napisano 11 Marzec 2009 Ale też wiele jego argumentów jest o kant potłuc.. T34 najlepszym czołgiem DWS ? Śmiem się nie zgodzić ! Nawet jeżeli uwzględniać jedynie czołgi średnie !
coriolan Napisano 27 Marzec 2009 Napisano 27 Marzec 2009 Siergiej Szojgu - rosyjski minister d/s nieszczęść"/oficjalnie d/s nadzwyczajnych MCzS/ podjął się kampanii na rzecz szybkiego wprowadzenia w Rosji ustawodawstwa przewidującego surowe kary za kwestionowanie faktu zwycięstwa ZSRR w II wojnie i roli wyzwolicielskiej.Powołał się nie tylko na sprawę Irvinga i na sytuacje na Ukrainie, Łotwie,ale także na polskie ustawodawstwo IPN /u nas popularnie kłamstwo oświęcimskie",choć przepis przewiduje także kłamstwo komunistyczne"/.54-letni Tuwiniec Szojgu,generał armii,minister-rekordzista,18 lat na jednym stanowisku,Bohater Federacji i inne tytuły jest b.popularny w Rosji,ulubieniec nie tylko Putina
coriolan Napisano 27 Marzec 2009 Napisano 27 Marzec 2009 Fragment z wywiadu w Komsomolskiej PrawdzieИ другой пример приведу - Польша. Там закон приняли об «Институте национальной памяти». И всех, кто публично отрицает документально доказанные архивами преступления против поляков с 1 сентября 1939 года по 31 декабря 1989 года, ждет несколько лет заключения. Что, до 1939 года не было преступлений против поляков? Были. Но и они чувствуют, что Вторая мировая война - это особый период, что идут нападки. А нам что, защищать нечего?
Erih Napisano 27 Marzec 2009 Napisano 27 Marzec 2009 Stalin wygrał wojnę , przegrał rewolucję....PS To że odbierał defiladę jest chyba oczywiste ? Teza Rezuna akurat w tym wypadku jest oderwana od czapy...
bazylwolow Napisano 25 Marzec 2013 Napisano 25 Marzec 2013 Dopiero teraz zczytuje" różne wątki... Ale co fakt to fakt. Wiele argumentów Rezuna jest solidnie uargumentowanych, choć z tą defiladą, koniem i Stalinem,to raczej naciągane. Zgadzam się z Parowozem,dlaczego Stalin miałby odbierać ją siedząc na kobyle zamiast wygodnie stać na trybunie mauzoleum", a facet miał już swoje lata i żywot raczej mało zdrowy prowadził:)A co do Żukowa, to pod wpływem krytyki Rezuna poczytałem trochę o nim zwracając uwagę na to co Rezun piętnował. Niestety wyłania się z tego obraz małego człowieczka" z ogromną megalomanią :))
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.