Skocz do zawartości

Spotkanie z Duchem?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 155
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Kiedyś do takich opowieści o duchach podchodziłem z dystansem do czasu... Ciepły wrześniowy dzień, słonko delikatnie grzeje, wietrzyk lekko wyczuwalny, pierwszowojenne pruskie pozycje w starym sosnowym lesie, spacerek z wykrywką jak marzenie - łuseczka...czubek...łuseczka ...łuseczka...odłamek...i tak jakieś półtorej godziny, żadna reweacja, nagle jakiś większy kolorowy sygnał-wreszcie jakiś konkret (pomyslałem) kopie- wyłania się zarys odwróconej (czubem do dołu) pickelhauby, no wreszcie coś , delikatnie obkopałem fanta i na powierzchnie, zacząłem ostożnie wyciągać piasek ze środka , wielkie było moje zdziwienie gdy ze środka zacząłem wydobywać drobne fragmeny kosci (ręki?) na samym dnie wyszła żuchwa i resztki czaszki w tym momencie z wielkim hukiem spadł ok 3 metrów ode mnie wielki, ciężki konar z wielkiego wiekowego dębu - choć wiaterek był ledwo wyczuwalny . Pierwszy raz w życiu miałem takiego pietra, nagle zrobiło mi się bardzo zimno a na czole pojawił sie pot , w expresowym tempie powładałem wszystkie kosci z powrotem i zostawiłem wszystko w takim stanie jak wykopałem oddalając się w pośpiechu bez ogłądania sie za siebie . Wpadłem do samochodu i zamykajac się w środku powoli dochodziłem do siebie- na jeden dzień dosyć wrażeń , wracam do domu. Jednak ta sprawa nie dawała mi spokoju , po ok. tygodniu wróciłem na miejsce z zaprzyjażnionym księdzem (też go kręcą wykopki) wydobyliśmy szczątki i pochowaliśmy symbolicznie na pobliskim pierwszowojennym cmentarzu (razem z hełmem - nie bez żalu ale stwierdziliśmy że tak będzie słusznie) króta modlitwa , zapalona lampka. Tuż przed 1 listopada postanowiłem odwiedzić miejsce gdzie odkryłem szczątki i co? ano wyszedł piękny orzełek od pickelhauby a nieopodal czub z resztkami złocenia w idealnym stanie . Od tej pory opiekuję się grobem i palę lampkę na święto zmarłych . I co o tym myślicie ? Daje do zastanowienia w końcu ten kawał spadajacego drzewa mógł mnie zabić . pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years later...
Ja miałem kiedyś dziwne spotkanie. Szedłem sobie ulicą w Grudziądzu, naprzeciwko mnie idzie bardzo młoda panienka. Uśmiechała się do mnie zalotnie, jeszcze się oglądała za mną. Może nie byłoby w tym nic dziwnego bo jestem przystojny, ale jej ubranie wskazywało na to że ona pochodzi co najmniej z okresu międzywojennego! Jasny kapelusz, ciemny płaszcz, a pod płaszczem sukienka. Dodam że ulica była współczesna więc ja nie przeniosłem się w czasie, to raczej ona zagubiła się w czasie. A może to był duch, tego pewnie nigdy się nie dowiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie