Skocz do zawartości

Spotkanie z Duchem?


Rekomendowane odpowiedzi

No no, szybko poleciała czerwona kartka, a może to był jedyny namacalny dowód na kontakt z duchami??? Chodzi mi o to, że podobno bagnetss nie żyje, więc albo żyje, albo mieliśmy doczynienia z kontaktem zza światów pod wcieleniem diesellss :D : 2008-10-04 19:35:41

Przykro mi to mowić , ale Bagnetss umarl 2 dni temu- więc chyba wystarczy tych jaj.[*]"

2008-10-05 15:53:10

Dostalem wiadomość od kolegi , ze gdzies upadl i sobie rozbil glowę i umarl :( Więc co mam jeszcze pisac??"


http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=641584#732830
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 155
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Kolego MrSmith...przepraszam że przeoczyłem Twoje zapytanie...

Może niekoniecznie to duch.
Aparat mógł siąść od wilgotnej mgły?
A wyobraźnia robi swoje.
Czy znasz szczegóły śmierci tego oficera?
Czy żołnież go zabił za coś umyślnie, czy to był wypadek i dlaczego postawili aż specjalną tablicę na pamiatkę?..."

Odpowiem Ci, że właśnie, zaczynając ten wątek, byłem pewny że dowiem się od kogoś, czegoś więcej o tym oficerze. Z przekazów wuja dowiedziałem się ,że ten śp.oficer pruski został zabity przez żołnierza którego zbyt mocno poniewierał( a może...odbił mu dziewczynę...to mój domysł ). Ogólnie to temat zakończyłem, bo ani nie ma chętnych z okolicy, aby tam się przejechać ze zniczem....a i drwiny kolegów z portalu mocno dały się we znaki. Wiec można powiedzieć, koniec....nie było tematu. Pozdrawiam Ciebie gorąco .......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anty, Ty się tak łatwo nie zniechęcaj :D ludzie reagują na takie rzeczy na wiele sposobów:
- boją się i nic nie piszą, śledzą cały wątek
- nie wierzą i się śmieją
- podchodzą do tego BARDZO racjonalnie
- lub po prostu śledzą wątek z zaciekawieniem i przy okazji żartują sobie na ten temat :D


Tak więc nie ma co się przejmować paroma postami, bo jest o wiele więcej osób które, mogą myśleć tak samo jak Ty, tyle, że nie wypowiadają się, a właśnie dalsza dyskusja może ich zachęcić do podzielenia się swoimi przemyśleniami, czy też przeżyciami.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na to?Zdjęcie zrobione w tym roku latem.Kupilismy traktorek do koszenia i uwiecznialem pierwsza przejazdzke mojej zony.Jak widac w oknie przygladal sie nam ktos jeszcze...Nadmieniam ze nikogo wtedy w domu nie bylo a na wiekszych zdjeciach widac jeszcze bardziej...Pomijam fakt ze w tym domu zawsze sie sporo dzialo,najprawdopodobniej w czasie wojny byl tam szpital polowy.Wizyty ksiedza troche uspokoily klimat ale jak widac niedokonca. Pozdrawiam Vorax

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie odbicie krzaków w szybie. Daj zbliżenie.

Pamiętajcie, że zdjęcia są bardzo niewdzięcznym nośnikiem rzeczywistości.
Często zdarzają się skazy, przekłamania, wyolbrzymienia, albo po prostu po oglądaniu fotki zaczyna się dostrzegać szczegóły, na które tak naprawdę nie zwracamy uwagi w codziennym życiu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzaki sa w kilkumetrowym oddaleniu od domu a maja wysokosc max metra.Nie neguje moze to jakas gra swiatel i jestesmy przerazliwieni ale seria zdarzen w tym domu, i otoczeniu rodem z iedowiary" potwierdzona przez kilkunastu swiadkow ,interwencja ksiedza, daja do myslenia.No coz jak wyjdzie" jeszcze cos podobnego to trzeba bedzie chyba powtorzyc cala operacje.Pozdrawiam Vorax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Vorax - kolega wspomniał coś o interwencji księdza. Parę dni temu udało mi się od pilnować dobry program związany z tymi sprawami, chyba w Discovery Word. Chodziło tam o jakąś restaurację w USA lub UK (dokładnie nie wiem gdzie to było), w której coś straszyło.Oczywiście po dłuższych mękach, właściciele wezwali księży egzorcystów, którzy próbowali coś pomóc biedakom .Niestety kiedy jeden z księży rzucił hasło uciekajmy stąd, to ja niestety też wyłączyłem telewizor. Po prostu, jeżeli to była fikcja( chociaż podobno na tym kanale nadają same dokumenty), to uważam że trochę przegięli z tym straszeniem ludzi.Ogólnie, to niezbyt mnie pociąga oglądanie takich programów, jednak czekając na film , miałem nadzieję, że może dowiem się co nieco o zjawach na zdjęciach. No niestety nie udało się. Zdjęcie kolegi wydaje mi się, aż za bardzo wyraziste. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem jak to wyglada moim zdaniem na podstawie moich doswiadczen i wiedzy.Uwazam ze w Twoim przypadku poprostu naruszyles spokoj ducha przebywajacego w miejscu tych glazow.Najprawdopodobniej duch utozsamia sie z tym miejscem.Pierwsze co rzucilo mi sie w oczy to fakt iz polozyles na tym nagrobku wykrywacz i noz skierowany ostrzem ku dolowi.Moim zdaniem moglo to zaklocic spokoj ducha tam przebywajacego w zwiazku z czym zamanifestowal Tobie dosc gwaltownie swoja obecnosc.Nie bierz tego do siebie.Moim zdaniem wystarczy modlitwa za ta osobe nawet w kosciele,przeprosiny i powinno byc w porzadku.W moim przypadku podejrzewam iz gwaltowny warkot traktorka(warczy to cholerstwo na 2 km)obudzilo" w jakis sposob ducha uspionego w tym domu.W zwiazku z czym z ciekawosci wyszedl" zobaczyc co sie dzieje.Pozdrawiam Vorax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Vorax, wydaje mi się, że mogło być tak, jak to opisałeś. Jeżeli ktoś tam faktycznie przebywa, to pewnie zakłóciłem jego spokój, chociaż nie miałem złych zamiar. Mój zamiar był wręcz odwrotny, ponieważ chciałem bliżej poznać historię tamtego zdarzenia i odświeżyć pamięć o tym miejscu.
Za spokój tamtej duszyczki już się pomodliłem, jednak nie za bardzo ciągnie mnie, by ponownie odwiedzić to miejsce i zapalić znicz. Wcześniej miałem taki zamiar, a teraz waham się z podjęciem decyzji.Może naprawdę nie warto zakłócać jego spokoju i odpuścić sobie ten znicz.


Pozdrawiam serdecznie
Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nakręcacie się nawzajem.
Ja tam nic nie widzę na przybliżonym zdjęciu w oknie kolegi Vorax. Może wystarczy umyć szyby?
Czy to może stary drewniany dom w którym trzeszczą podłogi i meble? Czy też ktoś np. biega wam po strychu albo jak opuszczasz dom to wtedy straszy inne osoby? Jakie mieliście przypadki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj kolego MrSmith , uważaj... bo jak pani domu przeczyta ten wpis( Może wystarczy umyć szyby?) , to może się na Ciebie obrazić....wiesz chyba jak kobiety są uczulone na czystość, a szczególnie szyb. :-) A z tym nakręcaniem to masz trochę racji, bo co by tu człowiek nie napisał, to można to pod pasować pod nakręcanie się, no nie?
Żart oczywiście...pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Według mnie nie ma zbytniego sensu zachwycania się fotografiami duchów(w kwestii prawdziwe-nieprawdziwe), bo każde takie zdjęcie ludzie będą chcieli racjonalnie wytłumaczyć. Za bardzo istoty duchowe zarysowały się w historii ludzkości żeby teraz twierdzić że czegoś takiego w ogóle nie ma lub że wszystkie fotografie są sfingowane. Kto wie, część na pewno jest. Dlatego do fotografii podchodzłabym sceptycznie. Jednakze do samego istnienia duchów raczej poważnie. Sama zajmuję się od czasu do czasu tą ciemną stroną mocy"(jak zwał tak zwał ==') lecz nie mam z nimi do czynienia, ponieważ wyraźnie mnie nie lubią;). I do ich wywoływani a też bym sięnie zabierała. Nic bezpiecznego, nic pewnego;/.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, już od kilku dni zastanawiam się czy napisać to co teraz napiszę ale chyba przyszedł na to czas.
Oczywiście nie bierzcie tego wpisu do siebie, potraktujcie go jako radę, albo podstawę do zastanowienia się nad pewnymi rzeczami lub nie róbcie z nim absolutnie nic.

Mam pewnego znajomego. Dziś to już starszy człowiek, ale eksploracją nie pogardzi. Kiedy był młody zrobił rzecz która był wątpliwa" moralnie/etycznie. Choć chyba to za mocne określania. Brał udział w przygodzie eksploracyjnej, która zostawiła ślad w pamięci. Teraz kiedy jest już w sile wieku zaczął mieć akcje" z duchami.
On oczywiście w to wierzy tylko, że wszystkie te zdarzenia to nic innego jak...sumienie, które odezwało się po latach. Świadomość, która przypomina o grzechach z młodości...

Także Panowie zastanówcie się nad tym czy to duchy Was męczą, czy może Wy sami generujecie te zdarzenia.

Oczywiście nikogo nie wskazuję palcem, nie taki jest mój zamiar. Jeżeli ktoś poczuję się dotknięty to przepraszam, nie taka jest moja intencja.
Tak jak pisałem wyżej możecie olać tego posta.
Nie jest także moim zamiarem przekonywać kogoś, że duchy nie istnieją. Jeżeli ktoś w nie wierzy - jego sprawa, ja nie mam nic do gadania.
I tym optymistycznym akcentem zakończę mój wpis:)))

Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie