Skocz do zawartości

MinelabX terra 70 czy Tesoro Vaquero


zimmermann

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Dwa lata biegam z Garretem Ace 250 ale stwierdziłem, że czas na zmiany. Chodzę tylko i wyłacznie na monety i kolorową drobnicę. Garret spisuje się całkiem dobrze ale irytujący jest jego mały zasięg. Generalnie potrzebny mi jest obecnie wykrywacz na monety podobnie jak Garret prosty w obsłudze i o większych od niego zasięgach. Przeczytałem chyba całe forum i doszedłem do wniosku, że najbardziej chwalony jest Tesoro Vaquero i trochę droższy MinelabX terra 70. Dodaję, że cena za wymienionego Minelaba jest dla mnie maksymalna. Proszę o konkretne porady.
Z góry dziękuję.
Napisano
Witam.

Nikt nie dokona za Ciebie wyboru, ale wybrałeś dwa bardzo dobre sprzęty na drobnicę:)
Vaquero ma świetny zasięg i rewelacyjną czułość, jest też faktycznie bardzo prosty w obsłudze. Jednak za X-70 przemawia większa uniwersalność, lepsza jakość wykonania i możliwość rozwoju. Obsługa nie powinna Ci przysporzyć kłopotów a masz za to sprzęt, który da Ci sporo satysfakcji choćby z racji ilości różnych funkcji które stopniowo nauczysz się wykorzystywać. Osobiście wybrałbym X-70 nie dlatego, że jest lepsza, ale dlatego, że można ją dostosować do praktycznie każdego poszukiwawczego zadania.

Pozdrawiam

VW
Napisano
Takie lansowanie jest nie do przyjęcia, dlatego jestem zmuszony zabrać głos. Vaquero jest wykrywaczem bardziej uniwersalnym ponieważ nie jest ograniczony dużą ilością ustawień, ma wszystko to co wykrywaczowi potrzebne, o wiele większy zasięg, nie jest gorzej zaprojektowany ani wykonany, jest bardziej ergonomiczny i sporo tańszy.
Napisano
Dodam, że nie życzę sobie żadnej polemiki z VW, napisałem merytorycznie co sądzę o Vaquero w porównaniu z X-70 i to wszystko.
Zastanawiam się także po co zaśmiecać forum wyrażeniami typu: Witam, Pozdrawiam i inicjały (nick jest na pasku).
Napisano
Raned, odpowiedz mi na nurtujące mnie pytania dot.Vaquero.
Czy ręczne dostrajanie do gruntu jest dużo lepsze od fabrycznego bo słyszałem, że niektórzy chętniej wybierają Cibolę aby częste dostrajanie mieć z głowy.
Czy jednotonowy sygnał nie powoduje, że kopie się dużo więcej niechcianych rzeczy niż w wykrywaczy o identyfikacji tonowej np. w moim Garrecie.
Napisano
Ręczne dostrajanie jest nie tylko dużo lepsze od fabrycznego ale także od automatycznego. Jest to opcja profesjonalna i opanowane jej pozwoli zawsze uzyskiwać optymalny zasięg w danym miejscu, zmieniać cewki bez problemu i używać dostrojenia pozytywnego bądź negatywnego.
Dzięki użyciu dobrych słuchawek można wysłyszeć bardzo wiele niuansów, dźwięki poszczególnych celów różnią się składowymi harmonicznymi. To użytkownik decyduje ile nichcianych chce celów chce kopać poprzez ustawienia dyskryminacji, czułości, gruntu i tonu wiodącego.
Napisano
Zimmermann,

Wg mnie wybór między XT70 a Vaq sprowadza się do wyboru między filozofią poszukiwania - albo chcesz rozbudowanego systemu identyfikacji, albo nie. Zaznaczam tylko, że identyfikacja nie jest wszystkowiedząca".

Ręczne dostrajanie do gruntu zazwyczaj nie jest dużo lepsze od fabrycznej, stałej nastawy. A czasami potrafi być gorsze. Poniżej opisuję o co chodzi:
- fabryczna nastawa zapewnia stabilność wykrywacza na zdecydowanej większości gruntów, lecz nie w wyjątkowo skrajnych przypadkach
- fabryczna nastawa jest nieco a wyrost", a więc ręcznie można by dostroić grunt nieco niżej, potencjalnie uzyskując znikomy wzrost zasięgu dla niektórych przedmiotów
- ręczny grunt w rękach niedoświadczonego (bądź nieuważnego) użytkownika potrafi bardzo skutecznie zmniejszyć możliwości wykrywacza
- jedynie ręczna nastawa pozwoli Tobie na używanie w wykrywaczu zamiennych sond (cewek) o innych charakterystykach i przeznaczeniu niż sonda standardowa

Aha, sygnał wcale nie jest taki jednotonowy - potrafi przerywać, popierdywać" - a to wszystko ma znaczenie :-)

M.
Napisano
Raned - wyluzuj trochę chłopie bo zaczynam się obawiać czy nie dostajesz jakiejś delikatnej obsesji - to czy w poście ktoś kogoś wita" czy pozdrawia" to prywatna sprawa piszącego. To tak w razie czego, gdybyś o tym nie wiedział:))
Ja nie lansuję" w poście wyżej X-70, bo wśród innych posiadam też Vaquero (żaden detektor nie jest w pełni uniwersalny) ale to nie zmienia postaci rzeczy, że jeśli wybiera się jeden detektor na drobnicę i stać kogoś na taki wybór, to moim zdaniem nie pomyli się jeśli kupi właśnie X-70 a nie Vaquero. Zauważ proszę, że to tylko MOJE zdanie i kolega może z niego skorzystać bądź też nie. Ja piszę tylko to co wiem i na szczęście nie jestem dilerem, który musi bronić sprzedawanych przez siebie sprzętów. Osobiście bardzo sobie chwalę swoje Vaquero, którym znalazłem i znajduję super fanty, ale krótka piłka jest taka jak napisałem wyżej
- X-70 jest lepiej wykonane, cholernie czułe o świetnym zasięgu i o niebo bardziej uniwersalne od Vaquero. Dla kogoś kto działa w różnym terenie i będzie potrzebował czasami różnych ustawień, X-70 jest świetnym i w pełni profesjonalnym rozwiązaniem. Już sam fakt możliwości ustawiania ręcznie gruntu lub chodzenia na automacie", zmiany częstotliwości pracy, dyskryminacji wybiórczej, ustawień na plażę i wielu, wielu innych ustawień (nie wiem jak wykrywacz może być ograniczony" większą ilością ustawień??), umieszcza X-70 zupełnie w innej lidze niż Vaquero. Doświadczony operator z pewnościa wykorzysta te możliwości a ponieważ zdobycie doświadczenia z X-Terrą to fraszka, praktycznie każdy może się nauczyć ją obsługiwać. Inna sprawa to taka, że jeśli ktoś potrzebuje dobry i skuteczny a przede wszystkim prosty jak drut wykrywacz, to Vaquero jest doskonałym wyborem. Choć jeśli planuje się tylko używanie standardowej cewki, to lepiej brać Cibolę. Też moje zdanie tylko;)

Pozdrawiam

VW


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora VanWorden 13:44 19-07-2008
Napisano
Niestety gdybym to skomentował i napisał całą prawdę to skończyło by się czerwoną kartką. Bycie dilerem ma swoje minusy.

Dla osoby doświadczonej i dociekliwej manualne dostrojenie daje tylko korzyści, osobie niedoświadczonej i mało echnicznej" może sprawiać problemy. Cała procedura dostrajania do gruntu jest banalnie prosta i jest niepotrzebnie demonizowana, trzeba się tego nauczyć aż wejdzie w nawyk i tyle.
Napisano
Statystyczny poszukiwacz to gość który pracuje cały tydzień od poniedziałku do soboty i czasami ma wolny weekend aby wyskoczyć pokopać. Oczywiście jak żona puści. Teraz trzeba sobie rozważyć czy będzie się miało czas w trakcie kopania na myślenie czy dobrą cewkę użyłem, czy może nie ten programik, czy jeszcze coś pogrzebać w ustawieniach aby było lepiej? I tak na prawdę to jest mało osób co dziś kopią na morskiej plaży a jutro pod Radomiem. Nie dobrze w czasie kopania jest mieć dylematy czy wszystko dobrze ustawione w wykrywaczu. Czy nie lepiej ustawić trzy pokrętła i cieszyć się poszukiwaniami? Wybór należy do Ciebie. Pozdrawiam.
Napisano
Majros-X70 to banalnie prosty w obsłudze sprzęt(z twojego postu wnioskuję,że nie masz o nim pojęcia),a do tego jak wcześniej napisał VanWorden posiada wiele innych zalet.Dodam jeszcze jedną-lepsze są laminowane przyciski dotykowe niż z lekka przestarzałe pokrętełka,które jak wszyscy wiemy lubią się zapiaszczyc.Pozdrawiam!
Napisano
Jakofako, już nie tylko z Rutusami, ale i z Tesoro też masz problem?
A Ty jaki masz wykrywacz? I dlaczego marnujesz niedzielne popołudnie na pisanie postów na forum, zamiast cieszyć się swoim, jedynie słusznym jak mniemam, wykrywaczem w terenie?

M.
Napisano
Panowie, generalnie dla mnie przeszkodą nie jest wygląd Vaquero/choć jakbym go kupił to przypomną mi się czasy kiedy chodziłem z HS-3, który też miał podobne pokrętła/ a jego prostota obsługi jest jak najbardziej na plus. Najważniejsze aby nowy wykrywacz jak najgłębiej brał nawet małe monety.
Napisano
zimmerman - akurat zasięgiem się nie martw, bo tak jak napisałem wyżej, Vaquero ma zarówno świetny zasięg i czułość i w większości terenów nie będziesz odstawał od wykrywaczy o wiele, wiele droższych. Jeśli chodzi Ci tylko o to i nie sądzisz, że wykorzystasz dodatkowe funkcje X-70, to bierz Tesoro tyle, że według mnie raczej Cibolę. Jak zauważył beaviso, ręczne strojenie może być kłopotliwe i przyda się najbardziej przy zmianie cewek. Obydwa wykrywacze mają super zasięg na drobnicę.
Fiodor - ja bym tak nie generalizował, że ci co chodzą z innymi sprzętami niż Tesoro to gadżeciarze:)) Wierz mi, że daleko mi do uwielbienia tych gwizdków i dzwonków" w wykrywaczach, jak mawiają Amerykanie, ale czasem dodatkowe funkcje oprócz czułości i dyskryminacji, są zwyczajnie potrzebne i przekładają się na ilość i jakość fantów;)

Pozdrawiam

VW
Napisano
Chyba zdecyduję się faktycznie na Cibolę. Tylko jeszcze jedno pytanie: czy cewka 24,5x21, która jest przy kupnie w standardzie jest odpowiednia do monet czy też można dokupić inną przeznaczoną tylko na monety.
Pozdrawiam.
Napisano
Inna cewka na niewiele Ci się przyda jeśli kupisz Cibolę - bo jej zestrojenie z panelu nie jest możliwe (brak ręcznego gruntu").
Natomiast standardowa cewka, która przychodzi z Cibolą, z powodzeniem poradzi sobie z monetkami także na mocno zaśmieconym terenie, gwarantując przy tym przyzwoite zasięgi.

M.
Napisano
Do kolegi Jakofako może i xterra 70 jest banalnie prosta ale nie tak prosta jak vaquero. I o to mi chodziło w poprzednim poście, plus kwestie wolnego czasu i dylematy co do ustawień. Gdyby zebrać wszystkie plusy i minusy to według mnie vaquero będzie lepszym rozwiązaniem. Patrzenie tylko na uniwersalność 70-siątki dla przeciętnego poszukiwacza jest błędem bo i tak wszystkiego nie wykorzysta. A nawet jak będzie chodził przez trzy dni codziennie z inną cewką, a kolega z vaquero na jednych słusznych ustawieniach i jedyną słuszną cewką to efekty będą podobne albo takie same. Dla tesorowca pozostaną pieniądze i myśli pozbawione dylematów. Pozdro.
Napisano
Nie wiem jak sprawuje się Tesoro ani nie będę przytaczał mądrości wyczytanych w fachowych publikacjach ,chcę wrzucić do tematu garść własnych doświadczeń i obserwacji związanych z 70-tką którą przez jeden sezon zamiatał kumpel od szpadla .Na wypady jeździmy zawsze razem .Prowadzimy od dłuższego czasu coś na zasadzie rywalizacji .Jego pierwszym wykrywaczem była właśnie 70-tka a mój to stary Discavery, ale z dyskr. .Na początku było mi go żal jak na koniec chwaliliśmy się fantami ,nie mógł sobie dać rady z x-terrą ,problem z ustawieniami i zasięgiem ,po prostu ten sprzęt mu nie leżał, zmieniał ustawienia i cewki ale efekt był mizerny w porównaniu do moich osiągnięć .Sytuacja zmieniła się po przesiadce na explorera II ,wtedy to ja miałem chęć owinąć swoją tandetę o drzewo .Powróciliśmy do rywalizacji dopiero po mojej przesiadce na GT.Kumpel stwierdził że 70-tka to syf i już, ale ja uważam że to on nie podołał wymaganiom jakie ten wykrywacz przed nim postawił . Nie była to tak końca rywalizacja wykrywaczy, lecz umiejętności ich właścicieli,i rozważanie który wykrywacz lepszy i sprawniejszy w terenie zależy w 80-ciu % od tego kto nim zamiata , jakie ma umiejętności i doświadczenie .Teraz gdyby kumpel dosiadł 70-tkę myślę że radził by sobie znacznie lepiej .Wszak umiejętności i doświadczenia znacznie mu przybyło .Pozdro...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie