Skocz do zawartości

śladami 10 Kaniowskiej Dywizji Piechoty 1939


Rekomendowane odpowiedzi

W dniach 11-13 lipca 2008 roku członkowie i rekruci stowarzyszenia Strzelcy Kaniowscy" odbyli kolejny marsz podróżny, tym razem po głównej pozycji obronnej 10 Kaniowskiej Dywizji Piechoty z Września 1939 roku nad rzeką Wartą. Celem jaki obraliśmy było przejście w pełnym wyposażeniu bojowym całego odcinka obrony 10 DP od miejscowości Strońsko/Pstrokonie na południu do Glinna na północy, zwiedzając po drodze miejsca walk, cmentarze oraz liczne zachowane schrony bojowe.

Zapraszam do rzucenia okiem:
http://www.28pp.fora.pl/stowarzyszenie-strzelcy-kaniowscy,8/marsz-sladami-10-kaniowskiej-dywizji-piechoty-1939,1555.html#15038

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji zapraszam również do dyskusji na temat tej mniej popularnej formy rekonstrukcji - marszy podróżnych po historycznych miejscach ... wiele grup robi podobne rzeczy, lecz zwykle jakoś się o nich nie pisze - medialnie przegrywają z imprezami masowymi, a przecież są w sumie dla rekonstruktorów o wiele bardziej atrakcyjne jeżeli chodzi o przeżycia ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W temacie marszy, jeszcze nasz poprzedni wykonany wraz z kolegami z Cytadeli" - po pozycji Szczerców" - 30 Dywizja Piechoty nad Widawką:
http://www.28pp.fora.pl/stowarzyszenie-strzelcy-kaniowscy,8/marsz-podrozny-pozycja-kaniow-30-dp-armii-lodz,1488.html

Oraz u Cytadeli":
http://cytadela.aplus.pl/archiwum/48/relacja48.htm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam do rzucenia okiem ...
http://www.28pp.fora.pl/stowarzyszenie-strzelcy-kaniowscy,8/marsz-sladami-10-kaniowskiej-dywizji-piechoty-1939,1555.html#15057

... licząc jednocześnie na zawiązanie dyskusji i wymianie doświadczeń o tejże formie rekonstrukcji ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Bolek, zgadzam sie z Twoja ocena marszy w pelni.
Na dzien dzisiejszy jest to forma rekonstrukcji, ktora odpowiada mi bodaj najbardziej.
Rekonstruktor nie jest ograniczony barierkami i ciasnota polka ,lecz ma mozliwosc poruszania sie na dystansach rzeczywistych. Akcja i zaanagazowanie rekonstruktora nie trwa 10 minut lecz czesto caly dzien lub kilka dni.Na marszach nie ma czasu na nude. Uwolnienie od banerowo- festiwalowej atmosfery sprzyja glebszemu rozwazaniu minionych wydarzen i dochodzeniu do poznawania prawdziwego ich przebiegu.
Relacja rekonstruktor- widz jest bardziej wzajemna i bardziej osobista - widzami sa napotykane po drodze osoby - czasem pamiatajace wydarzenia z 1939, latwiej tedy o wysluchanie wspomnien.
Brak medialnego szumu sprzyja refleksji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pawel - o ile np nad Bzura pokonanie dystansu 20-30 km w ciagu dnia jest mozliwe o tyle nad Widawka czy Warta juz nie bardzo jesli marszowi towarzyszy cel historyczno- poznawczy. Powod - sa to miejsca o licznym nagromadzeniu obiektów do zwiedzenia, ktore powoduja iz marsz nie jest plynny, tym samym dzienna wydajnosc" km jest mniejsza.

Dla porownania - dystans 20 kilku km przy dokladnym zwiedzaniu 40 schronow i pozycji zienych pod Mlawa zajmuje przecietnie az 3 dni! - Nie uwierzyl bym w to gdybym sam nie sprobowal.
Ten sam dystans Pokonywany spod Rybna do Brochowa zajmuje okolo jednego dnia - gdyz obiekty skupiajace uwagae na dluzej nie wystepuja w az takim nagroamdzeniu - nie ma powodow przerywania marszu i pozerania" kilometrow ponad konieczne odpoczynki.
Z kolei wydajnosc marszowa przy zwiedzanu pozycji pod Korbielowem czy wegierka Gorka bedzie jeszcze nizsza z uwagi na dodatkowy elemnt - górski teren... W Puszczy kampinoskiej dla odmiany bedzie wyzsza...i tak to wyglada - wszystko zalezy od rejonu i celów jakie nam przyswiecaja podczas marszów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... były tylko lanserką fotograficzną"

Jazłowiaku ocenianie czegoś, na czym się nie było i nie ma się o tym pojęcia jak to wyglądało to raczej kiepski patent. Nie było Cię tam, nie masz pojęcia co robiliśmy, daruj sobie więc te złośliwości ... zwłaszcza w temacie lanserki ... ok ?

Zapewne zrobiłbyś to inaczej, lepiej, przeszedłbyś dalej, szybciej, bardziej hardcorowo, wiarygodniej itp ... zero lansu, komercji itp ...

Moim skromnym zdaniem dystans 20 km jednego dnia ma się jak najbardziej do realiów przedwojennych i specyfiki marszu podróżnego. To nie miał być forsowny, pośpieszny 40 km marsz jak z najtrudniejszych dni września. Poza tym nie nawalenie kilometrów było celem tego spotkania. Warto o tym pamiętać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marsz marszowi nierówny, inny teren inne założenia i nie ma co porównywać. Ja brałem udział w majowym marszu z Bud Starych do Łomianek i moge powiedzieć, że kosztował mnie trochę wysiłku ale było warto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ćwoka?... nie, raczej zgryźliwego tetryka, pełnego cynizmu i hojnie obdarzającego otoczenie (czy tego chce czy nie) swoim wysmakowanym" sarkazmem... ale cóż, bez tego typu okazów" to forum nie miałoby swoich smaczków...;)
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie