Skocz do zawartości

Rekonstrukcyjne dziwadła vol.2


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 504
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Kolego swojak" to i ja popróbuję swoich sił w zgadywaniu:) Zdjęcie zostało wykonane podczas zeszłorocznego projektu Iłża". Jak rozumiem jest to 1939 rok. Osoba na zdjęciu posiada naramienniki z białą waffenfarbą. Odpowiedni sznureczek powinien znajdować się także i na jego nakryciu głowy. Tymczasem o ile dobrze widzę, nie ma żadnego sznureczka.

Pomijam sprawę litzen...

Pozdr
Stege/Sturmpionier
Napisano
Abstrahując od sytuacji ze zdjęcia omawianego przez Kolegów Shizo i Fozgen, to na co zgadzają się poszczególni organizatorzy na swoich imprezach wcale nie jest (i moim zdaniem nie powinno być) kluczowym kryterium wyglądu rekonstruktora – jak pokazuje doświadczenie na decyzje organizatorów poszczególnych imprez często wpływ mają okoliczności tak jak na przykład dostępna liczba uczestników inscenizacji i wtedy kompromisy są konieczne.
Dyskutowaliśmy już o tym wcześniej (chyba nawet w tym wątku) i ja nadal podtrzymuję stanowisko, że najważniejsza jest samoświadomość i wewnątrzgrupowa dyscyplina mundurowa - wtedy nie było by na imprezach sytuacji w, których niektórzy uczestnicy musieli by zrzeszać się w GRH „Widownia”…

Pozdrawiam
Hindus
Napisano
Może dodam coś od siebie...
grupy odtwarzające kawalerię są traktowane z przymrużeniem oka zwłaszcza przez osoby zajmujące się rekonstrukcją WP, w szeregach rekonstruktorów WH kawaleria powoduje szybsze bicie serca wywołane zaburzeniami psychicznymi ułanoidów" siekącymi szabelkami po hełmach.

Dlaczego ułani wśród rekonstruktorów WP wywołują śmiech oraz niechęć?
Moje uwagi są skierowane do około 70% panów na koniach których można spotkać na rekonstrukcjach

-Duża ilość ułanów w Polsce ma manię obszywania się bajorkiem,dopinania gwiazdek,belek, przyczepiania medali,baretek,wstążek i jasny pieron wie czego jeszcze
- na jednego ułana przypada 5 oficerów na koniach
- Znam kilku ułanów którzy są niesympatyczni,chamscy i myślą że gdy siedzą na koniu to cały świat należy do nich.
-kawalerzyści nie dbają o to by ich ekwipunek wyglądał należycie, nie jest to spowodowane kosztem lecz lenistwem.
-Stosowanie czapek garnizonowych zamiast hełmów wz.15- w trakcie ataków niemieckiej piechoty wygląda to komicznie,tak jakby defilada na 15 sierpnia została zaatakowana przez WH. Jeśli hełmy są już stosowane to najczęściej nieprzerobione m.26
- Kawalerzyści nie schodzą z koni! dlaczego? bo mają opanowane tylko robienie szarży!
- W szeregach kawalerii spotyka się mundury KBW z patkami piechoty-wygląda to dziwnie

kilka rad dla kawalerii:
-zdejmijcie błyskotki,odprujcie bajorek
- kupcie sobie maszynki do golenia i piankę i zróbcie porządek z zarostem .
- wymieńcie czapki na hełmy mogą być m.26 z dolutowanym prętem improwizującym łączenie daszka.
-załóżcie szelki oraz przeszyjcie ładownice mosinowskie
- załóżcie karabinki
- na BOGA złaźcie z tych chabet!!! i nie bijcie ludzi po łbach szablami!!!!
Napisano
Hindus- krytykę przyjmuję. Nie określamy siebie rekonstruktorami! Zapraszają nas to uzgadniamy co i jak i jesteśmy. Chłopak krytykowany ze zdjęcia to nastolatek, który nie dysponuje środkami finansowymi na jednorazowy zakup całego wyposażenia (co też pewnie nie jest tłumaczeniem)a sponsorów brak:-(
Hindus- to zdjęcie pochodzi z tegorocznej inscenizacji bitwy w Tomaszowie Lub. załóżmy że prowadzi Pan dyskusję z tymi 30% ułanów.
-czy był Pan tam ?
-czy był któryś z ułanów nie ogolony?
-czy miał któryś jakieś błyskotki, medale itp?
-czy nie widział Pan spieszonej kawalerii???
-czy ma Pan jakiekolwiek pojęcie w temacie ras koni????
-CHABETE to se Pan dosiadaj i zsiadaj z niej w domowym -zaciszu.
Pozdrawiam. Ja to ten ze zdjęcia na siwku (czystej krwi arab)
Napisano
Panowie, spokojniej.
Ja myślę, że post Revolta dotyczy szerszego problemu, a nie inscenizacji w Tomaszowie.
Byłem w Tomaszowie, widziałem, kawaleria była pod względem zachowania w trakcie imrezy wzorowa, z wyglądem nieco gorzeja, ale pamiętam pierwsze Bzury i też nam się zdażały czapki garnizonowe i mundury KBW.
I nie było problemu by w Tomaszowie dogadać się z ułanami.
O wiele gorzej było w Krasnobrodzie - tam własnie można było zobaczyć ułanów, których można stwaiać za wzór i których była większość oraz... kilku osobników nie znanego mi typu - niktórzy używają okreslenia ułanoidzi.

Podstawo problem w stowarzyszeniach konnych które pokazują polska kawalerię, oprócz wspomnianego przez revolta parcia na gwiazdki i obwieszanie się Bóg wie czym, to ... alkohol. To o czym Revolt pisze, a co widać na imprezie spowodowane jest bardzo cześto suto zakrapianą z iście ułańską fantazją imprezą dnia poprzedniego.
Tak było i tak będzie, a walka z tym to jak walka z wiatrakami. Obserwuję to od pierwszej imprezy na której byłem wspólnie z ułanami (Krojanty 2002) i nie wierzę by to się zmieniło. Jedyną skuteczną metodą walki z tym zjawiskiem jest ignorowanie i nie zapraszanie grup, które nie umieją poradzić sobie z alkoholem na imprezy - przykład imprezy robione przez jazlowaka, na których występuje ten sam skład grup konnych - Szwadron WP, 2 p.uł. Grochowskich, 3p.uł.śl. 11 p.uł. legionowych, 14 p.uł., 15 p.uł. , 4 psk - tak z grubsza.
I problemy z zachowaniem czy wyglądem się skończyły - a koledzy ułani wcale nie są abstynentami.

pozdrawiam
Napisano
a czy ja pisałem o Tomaszowie Lubelskim? Problem tak zwanych ułanoidów to problem złożony. Strona niemiecka obawia się ich!! w zeszłym roku Szymek G. został poturbowany przez jakiegoś dzikusa, w tym roku też kilku iemców" otrzymało ciosy szabelką.

Słowo chabeta" określa to co niektórzy ułanoidzi robią z konia, równie dobrze mogą założyć wór po kartoflach i dosiadać kozę lub osła!

arab czy amstaf dla mnie to jedno i to samo tak jak dla niektórych KBW czy wz.36 - a wystarczy poczytać i poszukać:)

naćpany małolat z ułańską fantazją" kierujący ferrari nie kieruje samochodem czy fajną bryka tylko trumną na kołach!

nie zarzucam tu chłopakowi z fotek tego czy owego bo każdy zaczynał od czegoś,ja też 2 lata temu biegałem w KBW.

Ludzie!! są tacy którzy nie powinni występować w rekonstrukcjach bo im się epoki pomieszały!!

wyobraźcie sobie teraz taką sytuację:\\
rekonstruktor w szwajcarskim mundurze stylizowanym na WH, biega po polu bitwy z podniesioną prawą ręką pozdrawiającą swego wodza, wykrzykując treści ustawowo zakazane,podchodzi do leżącego rekonstruktora WP i strzela (ze ślepaka)mu w twarz z przyłożenia... i co dalej? jest ferment czy nie ma?
Napisano
Dziękuję akagi, dziękuję Wrotycz. Krytykujmy Panowie/Panie, zwracajmy uwagę na co trzeba ale nie widzę konieczności kpienia z siebie i obrażania innych przy tej okazji. Nie wszystkich należy mierzyć jedną miarą. Czasami wyjdzie tak że się kij w mrowisko wsadzi :-) Pozdrawiam
Napisano
To nie wz.31, tylko francuski nieprzerobiony m26, albo licha elewizyjna" kopia adriana... takie były w Polskich drogach". Obie te opcje zresztą niewiele ratują sytuację.

Paradoksalnie wz.31 jeden byłby najlepszy z tych trzech opcji - bo jako jedyny MÓGŁ się teoretycznie znaleźć na głowie ułana w 1939.

Gdyby to jednak był wz.31, można sprawę ratować, że niby oficer piechoty konno (jest zdjecie przedwojenne oficera w salamandrze" konno)
Napisano
Wz31 może od biedy być, na zasadzie ciekawostki - pod koniec lat 30 kilka jednostek kawalerii dostało hełmy tego wzoru. Wprawdzie w czasie mobilizacji w 1939 roku przydzielono im hełmy wz15, ale teoretycznie mogli się zdarzyć kawalerzyści z hełmami wz31.

Choć nie sądzę, żeby omawiani osobnicy to właśnie mieli na myśli.
Napisano
Akagi o ile mi wiadomo w Krasnobrodzie nie było żadnych niedomówień. Nikt nie został tknięty...i wszystko szło zgodnie z planem za wyjątkiem opóźnienia sprzętu. Mimo deszczu całość zadziałała. Nikt nie był też niczym niezwykłym obszyty. Revolt, nie prowokujcie niezdrowej atmosfery i relacji między kawalerią a pozostałą resztą. I pamiętajcie, że KO nie jest absolutnie GRH !!! Co do odstawania od jakości i innych „walorów” -nie tak dawno bo dwa tygodnie temu byłem na pewnej imprezie gdzie jak zwykle nastąpiły wcześniej szczegółowe uzgodnienia. Jednak gdy dojeżdżałem do stanowiska moździerzowego jakiś patafian z WH wywalił mojej kobyle wprost pod nogi petardę. Nie wyglądał mi ten typ na zbyt świeżego a za takie zachowanie powinien dostać kopa i to nie odemnie a od mojego konia. Ale nie robiłem z tego afery bo po prostu nie warto. Osobiście nigdy nie uderzyłem w żaden hełm, jednak jeśli taka sytuacja by się zdarzyła nawet przez przypadek mielibyście pożywkę na następne pół roku. Czy wy Panowie czasem nie macie jakichś kompleksów ? Czy ktokolwiek z was zdaje sobie sprawę, że większość z nas ma własne konie, własne rzędy, własny sprzęt !!! Jakiś młodociany wymoczek poucza ludzi, którzy wywalili na konie i sprzęt po kilkanaście tysięcy, wymoczek który nie zrobił jeszcze nic, nawet munduru nie nałożył ale do powiedzenia ma wyraźnie zbyt dużo. Czy zadał sobie ktoś pytanie ile to wszystko kosztuje pracy, ile kosztuje samo utrzymanie konia ? Transport, szkolenie, trening itp.
A może ktoś łaskawie zwróci uwagę, że jest jakiś postęp w jakości wyposażenia, umundurowaniu, że idzie to do przodu. Byłem na kilku imprezach i niech mi nikt nie wmawia o jakiejś dysproporcji. Zarówno tu i tu znajdą się „rodzynki” ale generalizować nie wolno !!! Dlaczego grupy RH boją się kawalerii ? Bo boja się koni, boją się siły, przewagi i masy, która pędzi. A ciebie Revolt chciałbym widzieć na rajdzie konnym, zobaczymy jak będzie wyglądał twój ekwipunek, twój koń, twoje wyposażenie i twój stan po kilku dniach. Zobaczymy jak się wynurasz czyszcząc konia i jego gówno, szable, cały rząd, jak dostaniesz poraz kolejny kopa od konia idącego przed tobą. Zapewne docierasz na imprezę samochodzikiem, czysty zadbany wypoczęty i wracasz z satysfakcją spełnionego obowiązku padając na swe ciepłe łóżeczko. Nie wiesz kolego co to kawaleria, co to gramolenie się z końmi po kilkanaście godzin w tą i z powrotem. Nie wiesz co to karmienie i oporządzenie. To nie jest latanie z karabinkiem w ręku po polu, to nie jest zabawa- to są żywe potężne stworzenia, którymi trzeba się na co dzień zajmować. Nie postawisz tego w szafie, nie odłożysz od imprezy na imprezę. Jeśli są jakieś niedoróbki, zwłaszcza u młodych ludzi, to jest to wynik braku środków i nic więcej. Radziłbym nieco więcej szacunku i woli współpracy a nie kolejnego nikomu potrzebnego mieszania w mrowisku. Co innego krytyka a co innego mącenie zakompleksionych fanatyków.

revolt napisał : „...arab czy amstaf dla mnie to jedno i to samo..” – kiepsko z twoim pojmowaniem rzeczywistości skoro psa z koniem równasz.

shizo napisał : ”... wybacz WIELKI WODZU nastepco mjr.Dobrzanskiego ulanie ...” miarkuj się chłopcze i wykaż więcej kultury.
Napisano
KO nie jest absolutnie GRH !!!" Święte słowa.
Komarow - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

Postęp w kawalerii ochotniczej jest bardzo wyraźnie widoczny, nawet dotąd, jakby to powiedzieć, iesforne" grupy zaczynają wychodzić a ludzi"...

Pozdrawiam,
Napisano
Panowie raczą zwrócić uwagę, że z wątku o dziwadłach zrobił się wątek pt.'czepiajmy się o pierdoły'

Jakby ten ułan w kierpcach jechał i kasku motocyklowym, to rozumiem, ale marudzić o dwa guziki???
Napisano
Sorry, ale ktoś tu ściemnia...

Po pierwsze nikt nikomu nie każde kupować i utrzymywać konia. Robisz to sam na własną uciechę. Jedni lubią konie inny motorówki. Wiesz ile to kosztuje taka motorówka i jej transport i utrzymanie ? I co to ma do rzeczy ??

Po drugie nie można kogoś skopać za słuszną uwagę, nawet jeżeli ma tylko 17 lat. I nie ma tu nic do rzeczy że nie ma konia, motorówki, helikoptera etc.

Po trzecie - jest to dział dziwactw i ja się zgadzam w dwóch kwestiach:
- po 1, nieprzerobione KBW to dziwactwo, gdzie nie chodzi o kase ale o zwykłą staranność; tą samą miarą traktujemy tutaj wszystkich rekonstruktorów, tak samo śmieszy mnie obwieszony żelastwem i 'teresą' żołdak WH jak i kolega w mundurze KBW; to że nie jesteście GRH nie ma nic do rzeczy gdyż tutaj rozmawiamy o imprezach rekonstrukcyjnych; i jeszcze - nie krytykujemy osobny, krytykujemy zaniedbania;
- po 2, ułanoidy są wśród nas, choćbyś komarow zagadał nas postem na 4 ekrany; nikt nigdzie nie powiedział że wszyscy, ale tak jak wśród rekonstruktorów są dziwactwa, tak wśród ułanów też; przykład mam na to prosty, o którym już dyskutowaliśmy my dwaj - właśnie Krasnobród i kolega dobija szablą" rannego z uśmiechem na ustach, a dwóch dookoła niego rży z radości jak ich konie; sorry mnie to mierzi...
Napisano
Jeszcze jedno bo to ważne.

nikt z nas nie krytykuje tego na czym się nie zna, tj nie krytykuje sposobu jazdy, prowadzenia konia, wyczyszczenia go i utrzymania. Chociaz ja sam kocham konie, uwielbiam na nie patrzec, wiem nawet co to arab czystej krwi :) Ani ja ani shizo ani revolt tego nie zrobił. Proszę więc nie uzywac tego argumentu 'co Ty wiesz o koniach'. Mało, tylko że ja/Shizo/revolt nie o koniach. Ja o ludziach... Shizo też, może trochę niezrecznie i lekko z brakiem szacunku ale...
Napisano
Już jestem shizo! Nie bronię kolegów tylko tłumaczę sytuację.Powtarzam-nie jesteśmy rekonstruktorami!
Pasuje organizatorom taka kawaleria jaką widziałeś to jesteśmy i basta. Wracając do początku(nie twojego), ma to być temat rekonstrukcyjnych dziwadeł.To co pokazujesz na zdjęciach jest nie uchwytne dla 99% publiczności, jaka przyszła to wydarzenie oglądać. Ty młodzieńcze byłeś tam po to żeby zrobić parę fotek komóreczką lub aparacikiem i pojechać po ziomalach jak mydło po umywalce. Zazdrość??? Znasz ludzi którym cykałeś fotki jak się okazuje? Oni i inni już też cię znają. Powodzenia rekowcu! Gdyby na ten przykład, siadła niemiecka sanitariuszka na amstafa, galopując przez okopy w polskim hełmie i na plecach wiozła katiuszę, to było by dziwadło ! Braki w wyposażeniu kawalerzystów dyktowane są najważniejszym argumentem-KASA.(resztę bardzo trafnie opisał-komarow-) Chciałbym cie shizo zobaczyć na tym ogierze, którego dosiadał zauważony przez twe szklane oko chłopak-miałbym ubaw po pachy bo widzieć cie na nim to była by chwilka. I dupa z nowego mundurka, za co najmniej 1000zł, które musiałbyś wymęczyć na muszli klozetowej. Sam mam niedoróbki w wyposażeniu i nie których nie mam ochoty nigdy zmieniać tylko po to żeby taki cymbał jak ty miał pożywkę z tego że nic nie mogąc samemu zrobić - pokpi sobie z innych. Może kiedyś ,,gembe ci ktoś wreszcie za to obije. Nie złapałeś w oczko tego z bagnetem? Szykuj lepszy sprzęt, bo w epizodach wojennych saperkami walczyli. Major Dobrzański ,,Hubal" von gnojku od tej postaci i nie porównuj go z nami, współczesnymi, bo ja osobiście do pięt mu nie dorosnę! WIELKI WODZU ? KU CHWALE OJCZYZNY pasowało by powiedzieć, ale ty możesz siebie na pucybuta sołtysowego mianować a nie do mnie z tytułami wyjeżdżać. Dalsza polemika z tobą zmusiła by mnie do zniżenia się do twojego poziomu, a tam już śmierdzi, więc daruj ale nie mam ochoty. Masz bystre oko. Niebawem będę w Tomaszowie.Będziesz wiedział kiedy. Rozpoznasz mnie, bo jak by inaczej? Zobaczymy czy jesteś taki pyskaty jak pisaty? Do zobaczenia!
Napisano
Myślę Panie Fozgen, że powinien Pan jednak staranniej dobierać słowa, bo problem ułanoidów jest problemem od lat toczącym polskie jeździectwo. I od lat padają te same argumenty, że dziadostwo, brud i brak wyszkolenia wynika z ciężkiej doli kawalerzystów, a nie z ich lenistwa, zadufania w siebie i pokracznego rozumienia kawaleryjskiej tradycji - czyli picia wódy i śpiewania żurawiejek. W NPK wiele razy piętnowaliśmy te zachowania i w najbliższym numerze pokażemy następne przykłady takowych. A nazbierało się w tym sezonie niestety mnóstwo.

Żal, że piękne tradycje kawaleryjskie zostały tak zdegradowane, że pouczają nas zające" czyli piechociarze, o których elitarności współczesne kluby jeździeckie noszące stroje kawaleryjskie mogą tylko pomarzyć.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie