Skocz do zawartości

Sherman w Darlowie


Rekomendowane odpowiedzi

Pojazdy te trafiły do MWP w połowie lat 80-tych. Jeszcze za komuny naziemnej. Wiele lat stały bez jakichkolwiek oznaczeń.
Znaki 1 D Panc dostały w połowie lat 90-tych. Dopiero wtedy było wolno.
Środowisko kombatantów nie miało nic przeciwko. Wręcz przeciwnie. Pancerniacy gen. Maczka cieszyli się jak zobaczyli wiewiórkę" na czołgu.
-----
Fajnie by było mieć w jakimś muzeum Firefly-a, Crommwella czy Shermanna M4A4, ale nie ma!
Teraz możemy sobie grymasić, że to nie taka wersja, nie ten typ. Wszyscy zainteresowani o tym wiedzą.
Komuna upadła i jakoś żaden prawidłowy Shermann sie nie pojawił w zbiorach muzealnych czy kolekcjach prywatnych (a może jest, tylko nikt sie nie chwali).
Zawsze można wystosować do dyrekcji MWP pismo z protestem.
Życzę powodzenia!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z żalem muszę przyznać, że należałem do tej bandy uhahanych ludzi, którzy radośnie deptali po pancerzu zdzierając lakier tego skarbu narodowego, powiem więcej nawet nim jechałem.
Wrażenia …
zajeb…e i powiem Wam, że powtórzyłbym to jeszcze raz gdybym tylko mógł.
Mam foty z wnętrza pojazdu, ale nie wiem czy mogę je zamieścić, aby nie narazić się jakiemuś malkontentowi, że zdjęcia są za ciemne, itd.

Efekt PADACZKI…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, ze dla mnie pojazdy w muzeach wygladajace jak prosto z fabryki sa sztuczne". Taki czołg, który od czasu do czasu pojeździ po błoci, zostanie skalany" rękami i nogami, w paru miejscach będzie miał przytartą farbę, wyglada dużo bardziej naturalnie (oczywiście w pewnych rozsądnych granicach, nie mam na myśli stanu jaki widac w niektórych muzeach, gdzie eksponaty wygladaja jak ze złomu)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OLO_RUT a może to żelastwo po prostu zatopić w pleksie , to wtedy nikt nie dotknie wielkiego zabytku". Cokolwiek by ludzi nie pasjonowało to zawsze znajdzie się gościu o mentalności psa ogrodnika". Zabrać , schować , nie dotykać!!!! I co jest najlepsze ochrzanianie ludzi którzy się tym zajmują, że padaczka , heheheheheheheheheh zarób sobie OLO na takiego Shermana, a potem go schowaj to Ci nikt nie dotknie hahahahaha. |Ale to było cierpienie jak zwykli ludzie jeździli na pancerzu, ojojoj , i napewno się nie znali tak jak ty. liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie chciałem przeprosić wszystkich Amerykanów" którzy poczuli się urażeni moim postem. Nie chciałem Was obrażać bo wiem ile wnosicie (z wyjątkami ale to jak wszędzie) do rekonstrukcji historycznej w Polsce. Sam nie raz spotkałem się z Wami na rekonstruktorskich polach bitew. Ton mojego postu w stosunku do Was, drodzy koledzy był spowodowany nadmiernym poziomem emocji.

Bywałem na zlocie w Darłowie, wiem czym on pachnie. Z resztą można odwiedzić sąsiednie tematy...po prostu brud smród i żenada.

Jako wielki Fan broni pancernej uważam, iż nie jest to godne miejsce dla tego czołgu, nie wspominając o formie w jakiej był prezentowany.

Jest to skarb nas wszystkich - należy w końcu do MWP, a nie do prywatnych kolekcjonerów.

Pragnąłbym aby czołg ten na reszcie został wyremontowany, na razie jest przywrócony do stanu jeżdżącego i tyle. Nadal wymaga wielu godzin pracy. Wiem z autopsji że nie jest to sprawa prosta, ale jej efekty mogą być cudowne. Należy więc dbać o to by stan tej maszyny nie pogarszał się.

Dziwi mnie fakt iż w Darłówku ludzie sobie radośnie chasają po pancerzu, w muzeum czołg ten jest nie do dotknięcia. Zależy mi jako rekonstruktorowi aby pojazdy prezentować w formie żywej historii", śmiem jednak twierdzić że zlot w Darłowie nie może pretendować do tego, aby powiedzieć iż tam promuje się historię.



Jeszcze raz Pragnę Was przeprosić!

liha:: OLO_RUT a może to żelastwo po prostu zatopić w pleksie , to wtedy nikt nie dotknie wielkiego "zabytku. Cokolwiek by ludzi nie pasjonowało to zawsze znajdzie się gościu o mentalności "psa ogrodnika. Zabrać , schować , nie dotykać!!!! I co jest najlepsze ochrzanianie ludzi którzy się tym zajmują, że padaczka , heheheheheheheheheh zarób sobie OLO na takiego Shermana"

- syneczku czy też koleżanko wiesz, zajmuję się pojazdami militarnymi i rekonstrukcją historyczną dobrych parę lat. Wiem z czym się to wiąże. Współpracuję zarówno z ruchem rekonstruktorskim jak i z kolekcjonerami pojazdów militarnych. Śmiej się ze mnie ale zaprezentuj nam, tak jak ja to robię, ile sam osiągnąłeś w dziedzinie rekonstrukcji historycznej czy też remontów pojazdów historycznych.

Przyznam szczerze, ze dla mnie pojazdy w muzeach wygladajace jak prosto z fabryki sa "sztuczne. Taki czołg, który od czasu do czasu pojeździ po błoci, zostanie "skalany rękami i nogami, w paru miejscach będzie miał przytartą farbę, wyglada dużo bardziej naturalnie (oczywiście w pewnych rozsądnych granicach, nie mam na myśli stanu jaki widac w niektórych muzeach, gdzie eksponaty wygladaja jak ze złomu)"

-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- może i racja ale to jest odwieczny problem, bo kolekcjonerzy czy też instytucje państwowe wkładają duże nakłady w ich remont a ludzie spędzają przy renowacji wiele godzin pracy. I to trzeba uszanować. Wiadomo przesada jest zła. Ale czy nie lepiej i piękniej by było gdyby załoga była ubrana w BD czy też kombinezony czołgowe. Wiecie ludzi można wozić np. T-55 - i tak większość tego nie zauważy.

Pozdrawiam wszystkich ludzi dobrej woli, koledzy Amerykanie jeszcze raz ... przepraszam.

Aleksander Rutkiewicz
GRHBreda" - 24.P.Uł. 1.D.Panc.
GRHKarpaty" - 3.Baon.Strz.Karpackich , 3DSK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

olorut nie syneczkuj mi koleżko bo sie nie znamy i szczerze mówiąc nie była mowa o twoich wyczynach, którymi sie wychwalasz a o twoim podejściu. Moim akurat zdaniem to wszystko jest dla ludzi a nie dla elyty" do której tak mocno się chcesz zaliczać.liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie