wujekblacha Napisano 26 Maj 2008 Autor Napisano 26 Maj 2008 No cóż...to była jazda he,he ;)Duuuuuuuuuuża rzeka. Idę na kładeczkę dla...wędkarzy? Poracha. Zero brań :( Trzeba zmieniać miejsce :(No to koło mostu nie ma bata. Przynajmniej puszki po konserwach muszą być tradycyjnie ;)Ładne zejście i jedziemy. Rzut. Ciągnę, ciągnę...bammm linka naprężona, popuściło, coś wlekę...jest! Śruba!Kolejny rzut! Jest! Miednica! He,heW międzyczasie namierzone trzy iewyrywki". trzy czołgi jak nic he,he ;)Pod ostem duże żelazne teowniki, kolejny rzut iiiiiiii sluuuuupppp magnesik dokonał bliskiego spotkania z mostem :(Zdechł pies pomyślałem. Magnesik poszedł się rąbać :()
huk 100 Napisano 26 Maj 2008 Napisano 26 Maj 2008 to dobrze że mostem nie jechał -pociąg :):):) -pozdro
PATRON Napisano 26 Maj 2008 Napisano 26 Maj 2008 no ja pierdziu ....Czesiulku co ty :-)PATRONps. nie mogłem się powstrzymać.
Kurt Napisano 26 Maj 2008 Napisano 26 Maj 2008 Panowie wujek Blacha nie jednego ma w kieszeni magnacha :D
wujekblacha Napisano 27 Maj 2008 Autor Napisano 27 Maj 2008 Wiedziałem, że się podkręcicie ;)To nie koniec!Na szczęście magnesik przyczepił się skrajnego teownika bo i rzucane było obok mostu ;) Kolega wszedł na most, przeszedł przez biało-niebieską barierkę, złapał się jedną ręką płaskownika barierki a drugą ręką odczepił magnes przesuwając go na zewnątrz. Odzyskany! Co za ulga! - Nie rób tak więcej (stwierdził). Gdyby to był środek mostu nie byłoby bata aby go odpiąć!- Dobra. (stwierdziłem)- Teraz jak będę rzucał, to tak jakbym kaczki puszczał :)))Rzucam, rzucam i w końcu propozycja: Dobra! Teraz ja trochę porzucam! - No to masz (mówię). Kolo ostro zaparł się na te 3 tanki o których wspominałem. Branie za braniem. Lineczka dęba staje, ale kolo stwierdził, że powoli puszcza, więc pewnie wyciągnie. Ciekawe co to może być (stwierdził)...
wujekblacha Napisano 27 Maj 2008 Autor Napisano 27 Maj 2008 OK. No więc tak: branko! Kolo zaparł się nogami, linka stanęł dęba i ciągnie ten...powiedzmy czołg :))) Nagle pruuuuuuuuutttttttttt ! Zdziwienie! Co jest? Nie- linka OK. Ale wyraźnie coś tąpnęło. - Czekaj. Pomogę ci ciągnąć (powiedziałem) i dorwałem się jak niemal w zabawie w przeciąganie liny ;)No i wtedy pruuuuuuuuuu i obaj leżymy nogami do góry z linką w ręce :)))Magnes szlag trafił!Chorkiestra! Trzeba jechać do domu po drugi ! :(
fraktal Napisano 28 Maj 2008 Napisano 28 Maj 2008 Sprawdź, czy linka nie została odcięta -może w tym czołgu ktoś jeszcze siedzi.
wujekblacha Napisano 28 Maj 2008 Autor Napisano 28 Maj 2008 Linka nie została odcięta. Urwała się tuż za wiązaniem i to najgorsze ;)Oczywiście w tym momencie cele naszej dalszej eksploracji zrobiły się dwa: po pierwsze odzyskać magnes, a po drugie sprawdzić ponownie i ewentualnie wyciągnąć ten czołg" he,he ;)Po powrocie do domu doszliśmy do strasznego wniosku, iż nie wykazaliśmy się sprytem harcerskim, ponieważ trzeba było wcześniej wyciągniętą śrubę zawiązać na lince którą trzymaliśmy w ręce i być może magnes zostałby od ręki odzyskany, dlatego postanowiliśmy po powrocie pod most wypróbować naszą harcerską teorię, choć zdajemy sobie sprawę, iż jeśli magnes przywarł całą płaszczyzną to śruba raczej nie wystarczy i będzie niezbędny drugi magnes, choć tu znowu niebezpieczeństwo zjawiska odpychania się magnesów, ale co tu gdybać...trzeba brac się do roboty! :)))CDN.
wujekblacha Napisano 28 Maj 2008 Autor Napisano 28 Maj 2008 Śruba odpada. Mieliśmy dwa magnesy. Słabszy i mocny. Słabszy znalazł ale sam się odklejał zamiast wyciągać stracony magnes. Trzeba było rzucać normalnym (mocnym). Ale weź i je teraz rozdziel ;)))
Peter Napisano 28 Maj 2008 Napisano 28 Maj 2008 No kurna! Już wiem dlaczego cała wieś prądu nie miała !
czarnykot Napisano 28 Maj 2008 Napisano 28 Maj 2008 się wujekblacha narzucał;] w odcinkach^^ kolejny jutro pewnie około 9 rano:) pozdrawiam;)
wujekblacha Napisano 29 Maj 2008 Autor Napisano 29 Maj 2008 czarnykocie rozszyfrowałeś mnie ;)))Taaaaaaaaa :))) Dobrze że most był blisko i mieliśmy finkę harcerską ;)No więc tak: stojąc pod mostem oba magnesy przyczepiliśmy do skraju jednego z teowników. Kolega ciągnął dolny za linkę, a ja dodatkowo pomagałem im się rozdzielić podważając je finką. Trzeba przy tym niemiłosiernie uważać na BHP :)))Po rozłączeniu, drugi magnes z trudem został zsunięty i oderwany od teownika. No i były teraz niemal dwa gotowe do pracy. Stwierdziliśmy, że czołgi to nie dla nas, więc postanowiliśmy przejść na drugą stronę mostu, a w zasadzie pod most. Wieczorem postaram się wrzucić parę fotek wyłowionych fantów ;)
wujekblacha Napisano 29 Maj 2008 Autor Napisano 29 Maj 2008 Sorki. Dziś wieczorem zapiłem z sąsiadami. Jutro cd.
elcolonello Napisano 30 Maj 2008 Napisano 30 Maj 2008 Już wiem! Znaleźliście portfel i stąd ta impreza!` ;)
kopijnik2 Napisano 30 Maj 2008 Napisano 30 Maj 2008 ...a w tym czołgu siedział Szczepcio - i tylko czekał, aż go wyciągniecie, z wiązanką...
wujekblacha Napisano 30 Maj 2008 Autor Napisano 30 Maj 2008 lol ! Koledzy ! Nawet nie wiecie co można wytargać. Przykłady: odważnik od sieczkarni z uchem (zakładam 5 kg masy), misa olejowa kosiarki konnej (zakłądam 10 kg masy żeliwa) he,he... No jak tam była reszta tej sieczkarni albo reszta tej kosiarki, to nie było bata aby obyło się bez przygód :)))Portfela nie było. Było ognisko, kiełbaski i piwko ;)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.