jazlowiak Napisano 25 Kwiecień 2008 Autor Napisano 25 Kwiecień 2008 http://poloniamilitaris.pl/index.php?tryb=news&id_news=1022
enfield Napisano 26 Kwiecień 2008 Napisano 26 Kwiecień 2008 Parę słów od organizatora....Kilku ideom przyświeca inicjatywa Rajdu.Pamięć o wszystkich walczących w Bitwie nad Bzurą 1939, sprawdzenie na własnej skórze sprzętu jakim dysponował żołnierz polski, spędzenie kilku dni w klimacie możliwie zbliżonym do dziejów sprzed 69 lat, rekraacja, turystyka....W perspektywie utworzenie traktu pamięci w formie szlaku turystycznego upamiętniajacego największą Bitwe września (już jest w opracowaniu program Trakt Pamięci w Muzeum ZSiPBnB w Sochaczewie).Ten rajd to tylko przygrywka" do organizacji obchodów 70 rocznicy Bitwy nad Bzurą w 2009 roku.Mam nadzieje że damy radę skończyc w zaplanowanym punkcie jakim są Łomianki. Trzymać kciuki albo...dołączyć gdzieś na trasie.
jazlowiak Napisano 1 Maj 2008 Autor Napisano 1 Maj 2008 http://poloniamilitaris.pl/index.php?tryb=news&id_news=1022 pierwsze fotki
jazlowiak Napisano 1 Maj 2008 Autor Napisano 1 Maj 2008 http://poloniamilitaris.pl/index.php?tryb=news&id_news=1024 i fotki Łukasza Wojtczaka
Steiner7 Napisano 2 Maj 2008 Napisano 2 Maj 2008 Strzelcy motocyklowi 7 Batalionu Rozpoznawczego 4 Dywizji Pancernej WH jako szpica zwiadu, po nawiązaniu kontaktu bojowego z wojskami polskimi.http://foto.onet.pl/5t9ww,4sbw8bwioswo,erb38,u.html#eraxf
Steiner7 Napisano 2 Maj 2008 Napisano 2 Maj 2008 http://picasaweb.google.com/porcius.laeca/PrzesAwice
to17071990 Napisano 2 Maj 2008 Napisano 2 Maj 2008 Na zdjęciach wygląda super , w realu pewnie lepiej .Pozdrawiam rekonstruktorów i fotografa
jazlowiak Napisano 3 Maj 2008 Autor Napisano 3 Maj 2008 http://poloniamilitaris.pl/index.php?tryb=news&id_news=1026 i film
michalmiazga Napisano 6 Maj 2008 Napisano 6 Maj 2008 Enfield - wielkie gratulacje!Podjeliście wielki wysiłek marszowy i jak słyszę pomimo niepogody udało sie Wam osiągnąć cel. Pełny szacunek.PozdrawiamMichał Miazga
Wrotycz Napisano 7 Maj 2008 Napisano 7 Maj 2008 Nasz udział był, jednodniowy, pomogliśmy zabezpieczyć przeprawę a PWK prowiantuję.http://www.grupa-kampinos.prv.pl/pl/002/005/013/
Steiner7 Napisano 7 Maj 2008 Napisano 7 Maj 2008 W imieniu sztabu GRH AA7 składamy wszystkim uczesnikom wyrazy największego uznania i szacunku. Inaczej smakuje jednodniowy nawet 30 kilometrowy marsz a zupełnie inny wymiar ma przejście 20 km dziennie przez cztery dni z rzędu. Zwłaszcza, że pogoda Was nie rozpieszczała.Jesteśmy dumni, że mogliśmy uczestniczyć w tym eksperymencie choć przez chwilę.Żywimy nadzieję, że nie było to działanie jednorazowe i że znajdziecie godnych naśladowców.Ten marsz może okazać się jednym z najtrudniejszych zadań rekonstrukcyjnych.Panowie, jesteście wielcy!!!------------------Foto: Łukasz Wojtczak
enfield Napisano 7 Maj 2008 Napisano 7 Maj 2008 Tzreba przyznać że nie było łatwo. Jakoś sie udało , mam nadzieje ze w przyszłym roku zorganizujemy impreze z wiekszym rozmachem, na wiecej ludzi.Szczegółowy opis przeżyc zwiazanych z marszem w trakcie spisywania. Pierwsze co powiem to, to ze teraz bedę na cmentarzach WP 1939 nie jeden a 3 znicze zapalał.Dziękuje bardzo za wsparcie i współpracę a szczególnie:jazłowiakowi(koordynacja medialna,sprzętowa)judas (sprzet),steinerowi( bój spotkaniowy,cierpliwość ),wrotyczowi( zabezpieczenie przeprawy) grh kampinos" ( kuchnia polowa),grh cytadela" (motywacja).Szczególne dzięki GRH Marienburg" Haken,Mirek,Robert, Marek - przeszliśmy to ramię w ramię!To co Panowie? W przyszłym roku :Pieszy Rajd Szlakiem odwrotu znad Bzury 1939r. " na 100 osób?
jazlowiak Napisano 8 Maj 2008 Autor Napisano 8 Maj 2008 http://poloniamilitaris.pl/?tryb=news&id_news=1026 - relacja Enfielda
leowawa Napisano 8 Maj 2008 Napisano 8 Maj 2008 Panowie wielkie brawa. Czytając o tym projekcie nie wierzyłem że dacie rade przejść całą trasę a tu okazało się, że prawdziwi z Was twardziele.Bardzo ciekawy pomysł i jest to niewątpliwie nowy standard w rekonstrukcji. Co innego przyjechać na inscenizacje, zrobić swoje i po dwóch godzinach wskoczyć w cywilne ciuchy i pic zimne piwko a co innego, poczuć jak to jest gdy trzeba naprawdę zmierzyć się z własnymi słabościami. Jesteście prawdziwymi rekonstruktorami pełen szacunek,PS. Mam nadziej, że takie marsze będą odbywały się cyklicznie i będzie to prawdziwa kuźnia, prawdziwych rekonstruktorów.
Mirek69 Napisano 10 Maj 2008 Napisano 10 Maj 2008 Najważniejszy wniosek, płynący z tego marszu: BUTY !!! Plecy wytrzymają prawie wszystko, nogi niekoniecznie. Rada dla tych, którzy dopiero zaopatrują się w trzewiki piechura: nie kupować bez przymiarki, o ile to możliwe. Dobrym (choć nie stuprocentowym!) sposobem na uniknięcie obtarć stóp są dwie pary skarpet, w tym jedna grubsza, np. wełniana. Przyda się też druba, filcowa wkładka. Ci, którzy będą się wybierać na podobne marsze, niech swoje kamasze od czasu do czasu przepastują i rozdepczą. I nigdy w nowych, niechodzonych butach na długi marsz. Raz jeszcze dziękuję Kubie za pomysł i organizację. Trasa, atmosfera, wspólny wysiłek... w moim odczuciu właśnie o to chodzi w rekonstrukcji. Pozdrawiam uczestników marszu i tych, co trzymali kciuki. Mirek- Bernhard, SRH Marienburg.
losiu2 Napisano 11 Maj 2008 Napisano 11 Maj 2008 Wielu kolegów z naszej grupy wyratowały plastry żelowe. Polecam profilaktycznie i na otarcia.
enfield Napisano 12 Maj 2008 Napisano 12 Maj 2008 Tak się wyglada po 40 km marszu w oporzadzeniu:)Az mi żal jak dziś patrze:) Co do butów i otarć- jak pierwszy raz zakładałem swoje trzewiki na nogi (kupiłem je tydzień przed wymarszem) to stwierdziłem że nie sa za małe więc bedzie dobrze.Cóż- życie nikomu nie szczędzi rozczarowań....Otarcia okazały sie fatalne, szczególnie ostatniego dnia wędrówki- ostatni dzień to był marsz kulawych. Nie używałem zadnych plastrów (ale gdybym posiadał to bym napewno użył).Ale ,ale- czy w dniu mobilizacji w sierpniu 1939 nasi piechurzy (rezerwa) nie otrzynywali przypadkiem nowych, magazynowanych przez lata trzewików?Jeśli juz temat butów został podjęty zaznaczę że jeden z nas szedł 1go(po 3 h marszu) i 2go dnia na boso.Nawet podmokły teren i wilgotne torfowisko w okolicy Nowej Wsi nie nakłonił go do ponownego założenia przymałych trzewików:) Niczym Jozin z Bazin -kroczył przez moczary:)Te buty, to był własnie eksperyment historyczny!
enfield Napisano 12 Maj 2008 Napisano 12 Maj 2008 Wygląda na zmartwionego? A to jego bąbelek!NA zdjęciu strzelec Tukan MGRH II/18 pp.
enfield Napisano 12 Maj 2008 Napisano 12 Maj 2008 To na uzasadnienie celnego, staropoloskiego porzekadła : śpi jak zabity".
enfield Napisano 12 Maj 2008 Napisano 12 Maj 2008 strzelec Alan- własciciel za małych trzewików.No cóż...wojna jest, cieżko jest!
enfield Napisano 12 Maj 2008 Napisano 12 Maj 2008 stzrelec Waledziak na postoju gdzieś pod Roztoką.Jeden z niewielu, którzy nie narzekali.
fiku Napisano 12 Maj 2008 Napisano 12 Maj 2008 Polecam próby z onucami. Bardziej pasuja do realiów 1939 roku a wcale od skarpet gorsze nie są. W moim przypadku doskonale sprawdzają się w za dużych butach (zakup internetowy bez mierzenia).
jc1234 Napisano 12 Maj 2008 Napisano 12 Maj 2008 Panowie uczcie się wiązać onuce. Nie ma nic lepszego do długiego marszu jak onuca. Sam używałem tego wynalazku długi czas. Jeden warunek: należy umieć ją dobrze zawiązać. W innym przypadku nogi obtarte do krwi. Warto poszukać kogoś kto to potrafi i trenować. Żadna skarpeta w trzewiku nie zda egzaminiu. Onuca była używana do końca lat 80-tych. Jak byłem w wojsku marsze po 10-15 km robiliśmy dość często. Nawet rezerwiści zakładali wtedy onuce. Z przyzwyczajenia ? Nikt nie szedł w skarpetach.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.