Skocz do zawartości

Dla kogo są polskie archiwa?


ChrisFly

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Chciałbym poruszyć na forum kwestię dostępu do zasobów polskich archiwów a szczególnie zasad korzystania z nich.
Bulwersuje mnie konieczność uiszczania opłat za korzystanie z dokumentów (druków, zdjęć).
Oto wyciąg z zasad korzystania z zasobów i cennika pewnego muzeum:
Udostępnianie:
1. Muzeum udostępnia swoje zbiory do reprodukowania w celach popularyzatorskich i naukowych.
2. Muzeum udziela licencji na publikowanie wizerunków muzealiów.
3. Muzeum udostępnia muzealia do fotografowania i filmowania.
Zasady udostępniania:
1. Usługi w zakresie udostępniania zdjęć eksponatów na różnych nośnikach, materiałów dokumentacyjnych oraz filmowania i udzielania zgody na wykorzystanie wizerunków obiektów dokonywane są na podstawie pisemnego zamówienia skierowanego do Dyrekcji Muzeum.
2. Opłata za 1 fotografię wynosi – 100 zł (netto).
3. Opłata za:
- prawo do jednorazowej publikacji w wydawnictwach naukowych – 50 zł (netto).
- prawo do jednorazowej publikacji w wydawnictwach książkowych – 120 zł (netto).
- prawo do jednorazowej publikacji w internecie z zamieszczoną informacją o właścicielu i link na stronę muzeum dla celów reklamowych – 300 zł (netto).

Z drugiej strony:
- mamy do czynienia z instytucją państwową czyli należącą do wszystkich obywateli, którzy ponoć są równi,
- pracownicy muzeów są opłacani z podatków czyli żyją na koszt wszystkich obywateli,
- wszyscy obywatele powinni mieć dostęp do zasobów dziedzictwa kulturowego,
- wszystkim, a szczególnie jednostkom do tego powołanym, powinno zależeć na upowszechnianiu wiedzy czyli informacji.

Czy to nie jest jakiś absurd?

Na koniec przykład z życia wzięty. Swego czasu telewizja CNN zwróciła się do archiwum WFD o udostępnienie materiału filmowego kronik powstańczych. W zamyśle miał powstać cykl audycji, które miały przybliżyć widzom na całym świecie zagadnienia związane z Powstaniem Warszawskim. Rzecz bez precedensu wcześniej (biorąc choćby pod uwagę narzekania Polaków na fakt, że większość ludzi na świecie myli Powstanie Warszawskie z Powstaniem w Gettcie).
W WFD zaśpiewano" taką kwotę, że nawet CNN nie było stać na zapłacenie. Wybuchła afera, gdyż Amerykanie wystosowali do władz polskich oficjalne zapytanie o co tu chodzi, i to kanałami dyplomatycznymi!!! Oczywiście urzędnicy w Warszawie byli tak zaintresowani tematem, tak szybko zareagowali, termin minął, Amerykanie machnęli ręką i ...

Czy to jest w porządku?
Napisano
nie jest w porządku...

mam przeczucie - że część praktyk jest bezprawnych...

- jeżeli muzeum jest miejscem publicznym
- jeżeli dokonywane jest zdjęcie obiektu wystawianego na ekspozycji
- jeżeli wizerunek obiektu nie jest chroniony ze specjalnych względów (np zagrożenie wykonania fałszerstwa)
- jeżeli kadr zdjęcia nie umniejsza poziomu bezpieczeństwa muzeum" (nie ma w kadrze zabezpieczeń antykradzieżowych)
- jeżeli nie używane jest doświetlenie kadru przy pomocy innych niż muzealne - lamp

to:
- dokonywanie zdjęć regulują ogólne przepisy dot. miejsc publicznych
- nie występuje pojęcie udostępniania w celu dokonania fotografii

Więc - mogę fotografować - (bez flesza) i jako autor fotografii mam pełne prawa moich zdjęć.

http://odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=446790#614528 2008-03-18 12:49:00
casus Wawelu




Zasady udostępniania:
1. Usługi w zakresie udostępniania zdjęć eksponatów na różnych nośnikach, materiałów dokumentacyjnych oraz filmowania i udzielania zgody na wykorzystanie wizerunków obiektów dokonywane są na podstawie pisemnego zamówienia skierowanego do Dyrekcji Muzeum.
2. Opłata za 1 fotografię wynosi – 100 zł (netto).
3. Opłata za:
- prawo do jednorazowej publikacji w wydawnictwach naukowych – 50 zł (netto).
- prawo do jednorazowej publikacji w wydawnictwach książkowych – 120 zł (netto).
- prawo do jednorazowej publikacji w internecie z zamieszczoną informacją o właścicielu i link na stronę muzeum dla celów reklamowych – 300 zł (netto).
Napisano
Ustawa o muzeach:

Art. 25. 1. Muzeum pobiera opłaty za przygotowanie i udostępnianie zbiorów do celów innych niż zwiedzanie, w szczególności za kopiowanie, sporządzanie reprodukcji lub fotografii, przygotowywanie zbiorów do wypożyczenia oraz ich wypożyczenie.
2. Wysokość opłat, o których mowa w ust. 1, ustala dyrektor muzeum. W uzasadnionych przypadkach dyrektor muzeum może ustalić opłatę ulgową lub zwolnić z opłaty.
3. Nie pobiera się opłat za wypożyczenia muzealiów między muzeami krajowymi oraz, pod warunkiem wzajemności, między muzeami z siedzibą w państwach członkowskich Unii Europejskiej, Konfederacji Szwajcarskiej oraz w państwach członkowskich Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu (EFTA) - stron umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym.";

Natomiast nie znalazłem nigdzie uprawnienia do pobierania opłat na zasadzie tantiem tj. uzależnionych od publikowania i od nakładów, ale możliwe, że się mylę.

Należałoby prawdopodobnie przejść pewną ścieżkę prawną - zwrócić się z prośbą do muzeum, uzyskać decyzję, a następnie przejść przez ścieżkę odwoławczą i sądowniczą.

Wtedy być może by się to zmieniło.

Pozdrawiam
Krzysiek
Napisano
Art. 25. 1. Muzeum pobiera opłaty za przygotowanie i udostępnianie zbiorów do celów innych niż zwiedzanie, w szczególności za kopiowanie, sporządzanie reprodukcji lub fotografii,


Zwykły logik powiedział by tak:

Muzeum pobiera opłaty
(za przygotowanie)i czyli SUMA logiczna (udostępnianie zbiorów do celów innych niż zwiedzanie)

jeżeli nie występuje przygotowanie" i udostępnianie zbiorów" do celów po za procesem zwiedzania - czytaj udostępniania przygotowanej, opłaconej biletem wstępu bieżącej ekspozycji, opłaty nie powinny być naliczane...

inaczej
Art. 25. 1. Muzeum pobiera opłaty za przygotowanie i udostępnianie zbiorów do celów innych niż zwiedzanie, w szczególności za kopiowanie, sporządzanie reprodukcji lub fotografii, przygotowywanie zbiorów do wypożyczenia oraz ich wypożyczenie.
mówi o
- zleceniu udostępnienia obiektu w celu dokonania fotografii w warunkach umożliwiających uzyskanie pożądanego efektu
czyli panie daj tę szablę tutaj na dywan, obok damy tę tarczę, a w magazynie nadziaka nie macie - bo ten zardzewiały"...
Napisano
Mnie juz dawno nie emocjonuja tego typu sprawy... Napewno wielu kolegow buduje, budowalo i wie ile kasy trzeba wydac na wszelkiego rodzaju mapki do celow projektowych - tworzone z pieniedzy budzetow samozadow ktore jak wiadomo sa naszymi podatkami - czyli kupujemy cos za co kiedys placilismy kiedys...
Napisano
No i po co te nerwy? Odkąd pamiętam (po archiwach zacząłem się ciągać" jeszcze za komuny) zawsze istniały jakieś tam opłaty. Czy w dobie gospodarki wolnorynkowej ma być za darmo?
Pozdro!
PS. A dla kogo są polskie agencje towarzyskie/burdele? Tam też trzeba (?) płacić...
Napisano
To, że wszyscy pamiętamy, że się płaciło, to oczywiste. Tylko fajnie byłoby, gdyby ktoś podał jakąś podstawę prawną tych opłat poza długą i bolesną tradycją.

Bo może się okazać, że wszyscy płacimy, ale nie wiemy dlaczego.

Pozdrawiam
Krzysiek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie