Skocz do zawartości

Melno, czyli coś o walkach 3.IX.39 + trochę zdjęć z zimy 39/40


balans

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 120
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
W tej chwili jest to cmentarz żołnierzy polskich, poległych w okolicach nie tylko Mełna w 1939 roku. Natomiast po Kampanii 39, znajdował się tam także cmentarz żołnierzy niemieckich. Został zaorany po 1945 roku. Różne fanty wydobywa się z jeziora w lato. Wysycha i jego zachodni brzeg ujawnia sporo przedmiotów ale w kiepskim stanie. Atrakcyjne są byłe bagienka. Znajdujące się na zachód od miejsc, gdzie wszyscy spodziewają się coś znaleśc. Muszę tylko przypomniec, że te bagienka w tej chwili są bardzo często w tej chwili tylko podmokłym terenem. Najpierw czytanie, potem kopanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
W nastepnym tygodniu bede w Grudziadzu z wykrywka, przy okazji swojej codziennej roboty bede mial czas by troche polazic.Byłem zreszta juz na małych poszukiwaniach przy Energetyku ze 3 tygodnie temu.Troche okopów znalazlem ale puste.Oprócz tego nalazlem tylko 2 luseczki na gorce i troche PRL-ów ....Mam zamiar polazic po lasku miejskim zdaje sie ciekawe czy cos tam wyjdzie - Krasnoludek szukałes tam moze ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Jednak w tej chwili teren jest bardzo przebrany. W okolicach Energetyka, raczej niczego nie znajdziesz. Teren jest ostro przeczesany, choc są jeszcze interesujące miejsca. Rusz się w kierunku południowo-wschodnim od Energetyka - odbijając od brzegu jeziora. Generalnie - każdy kto w okolicy kupi sobie wykrywacz, testuje go w Lesie. Więc skończyły się czasy luksusowych trafień, jak 300 klamr od pasów w jednym miejscu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Mam pytanie odnośnie Grudziadza,właściwie to Dragacza.Czy może któryś z kolegów próbował chodzić na miejscu przeprawy wojsk radzieckich?Chodzi mi o teren po lewej stronie mostu,patrząc od strony miasta?W tym roku dowiedziałem się ,od poważnego człowieka,że kilka lat wstecz kąpiąc się w drugim bagnie (od mostu)udało mu się stanąć na wieżyczce czołgu(wiem że to może śmieszne,ale nie mam powodu,by mu nie wierzyć).Myślę, że mógłby to być jakiś poradziecki sprzęt.Ciekawe czy udało by sie go jakoś namierzyć?Od innego pasjonata historii dowiedziałem się,że w okolicy tego bagna był przerwany wał,po to aby ułatwić przejazd ciężkiego sprzętu.Jeżeli chodzi o ten czołg , to proszę nie zrozumieć mnie źle,nie mam na celu wywoływać jakiejś tam sensacji.Być może ma ktoś podobne informacje o tym miejscu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie Koledzy to te bagienka zostały już przeszukane w związku z korzystaniem z nich przez kolesi od samochodów. Sam brałem udział jakieś 2/3 lata temu z wydobycia takiego sprzętu z rozlewiska pod mostem. To był zabytek - Mustang z początku lat 70-tych. Naprawdę świetna bryka. Znalazł ją jeden z płetwonurków i przy okazji sprawdzono pozostałe rozlewiska. Po tej stronie Wisły są bardziej interesujące miejsca :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co pamiętam, to przez Wisłę zostały przeprawione 3 pułki radzieckiej 142 DP. Nie pamiętam, aby była mowa o czołgach, zresztą w tamtych dniach (bodajże 22 lub 23 luty 1945) nadeszła odwilż i lód popękał oraz częściowo stopniał. Tak mi coś świta, że saperzy radzieccy przygotowali kilkaset drewnianych arcz" dla wzmocnienia lodu i przez te kładki przeprawiono lekką artylerię. Jeżeli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi.
Generalnie rzecz biorąc - nie polecam chodzenia po Lesie Rudnickim. Znana jest historia syna pewnego leśnika, który chciał nauczyć się jeździć traktorem i w tym celu jeździł nim po dróżkach właśnie w Lesie Rudnickim. Pech chciał, że dzieciak wjechał na minę (najprawdopodobniej przeciwpancerną). Przednie koła wisiały na czubku sosny...
Niejednokrotnie chodziłem po tym lesie - efekty w zasadzie marne - kilka łusek od niemieckiej rakietnicy, resztki łyżki niemieckiej, opakowanie po donaricie, setki bimetalowych łusek od mosina i mausera, zatyczka od polskiego mausera, hełm niemiecki M42 i rosyjski, SETKI niewypałów (które oczywiście zakopałem spowrotem).... Efekty chodzenia marne, a niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia bardzo duże. W latach 80-tych wisiały przed owym lasem tabliczki z napisem Wstęp wzbroniony - grozi utratą zdrowia bądź życia". Jakiś mądry człek je zdemontował i od tej pory nowe nie pojawiły się....
Słyszałem, że podobno w jeziorze w Mełnie spoczywa czołg. Latem, gdy jezioro wysycha do połowy (?), częściowo go widać. Podejrzewam, że to kolejna legenda, gdyż zasłyszana od miejscowych :)

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym czołgiem to chyba przeginka.Dawno by go miejscowi wytargali albo archeolodzy, którzy nurkowali na tym jeziorze. Sam znam historie trzech samolotów i przynajmniej pięciu czołgów w okolicach Grudziądza. Jakby tak było naprawdę to Niemcom nie wystarczyłoby dywizji pancernych do zapełnienia naszych jezior. Zabudownia chyba raczej nie do rozpoznania. Przynajmniej ja się nie podejmuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zacząć od tego, że Niemcy w okresie 26.01.1945 - 6.03.1945 w rejonie G-dza nie dysponowali praktycznie żadnym sprzętem pancernym... Jedynie na poligonie w Grupie stacjonowała niemiecka 4 Dywizja Pancerna, jednak nie brała udziału w walkach o Grudziądz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krasnoludek - czemu uważasz, że to ściema? Z tego co wiem, to pewien pododdział 4 Dywizji Pancernej umiejscowił się w rejonie teatru w G-dzu. Lecz cała dywizja pozostała na poligonie w Grupie, gdzie została przezbrojona. No i jak wiadomo - toczyła boje właśnie na tym poligonie.
Balans - słyszałem jedynie o 3 hetzerach, które prawdopodobnie wchodziły w skład niemieckiej 83 Dywizji Piechoty. Pierwsza wzmianka o nich pojawia się, gdy Rosjanie próbowali przełamać z marszu obronę niemiecką w rejonie Węgrowa (obecnie ta wieś znajduje się jakieś 3-4 km od osiedla Lotnisko i jakies 2 km od Księżych Gór), gdy Rosjanie zaczynali uzyskiwać przewagę - nadjechały właśnie owe hetzery, które ogniem swoich dział zmusiły Rosjan do odwrotu. Druga wzmianka mówi od jednym hetzerze, który operował w rejonie cytadeli. Niewyjaśnione jest jeszcze pochodzenie pantery, która podtopiła się w rzeczce Osa, a którą po wojnie LWP pocięło na złom.
Balans - jeśli wiesz coś jeszcze o moim mieście, to bardzo proszę - opisz to. Dzięki!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety informacji o Twoim mieście mam niewiele. Ta o 190 StuG Brigade pochodzi z monografi tego działa [Militaria" nr 6]. Znalazłem jeszcze w monografi 4 Dyw. Panc. informację, że 23 stycznia gen. Betzel nakazał nawiązać łączność z ganizonem Grudziądza i w tym celu wysłał jakiś oddział [z Gruppe] na rozpoznanie prawego brzegu Wisły. W tym czasie pododdziały 4Dyw.Panc. nie posiadały praktycznie na wyposażeniu ciężkiego sprzętu, a jedynie transportery opancerzone [29 PzKpfw IV i 14 StuG IV, oraz 3 czołgi dowodzenia miały dopiero nadejść]. I jeszcze informacja, że dzień później II. Batalion 12. Pułku tejże dywizji został skierowany na południe Grudziądza celem osłony zachodniego brzegu Wisły. A co do 83 Dyw. Piech. to w styczniu 45 dostała na wyposażenie 14 Hetzer'ów.

pozdro
balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak, i nie. Mówimy o specyficznym dla 4Dyw.Panc. okresie, gdy swoje Pantery pozostawiła w Kurlandii, a nowe jeszcze nie dotarły. I tak [za Militaria" nr 102] 1 lutego 45 na stanie posiadała: 26 PzKpfw IV + 6 w remoncie, 11 StuG IV + 2 w remoncie, 4 PzKpfw III [sic!] i 6 samob. dział ppanc. Marder"? + 168 innych pojazdów opancerzonych [transportery, samochody panc. itp]. A co do Tygrysów to pod koniec stycznia 45 podporządkowano 4Dyw. Panc. część 507. Batalionu Czołgów Ciężkich wyposażonych w PzKpfw VI Tiger" Ausf. E.
Także w każdej legendzie jest coś prawdy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli można coś dodać w temacie pancerki w okolicach Grudziądza,to niedawno(około roku wstecz) ekipa prowadząca prace związane ze skanalizowaniem Owczarek wykopała właz kierowcy czołgowego.Niestety od razu zawieźli to na złom i sprzedali ,ja dowiedziałem się o tym po czasie i niestety nie zdążyłem ani tego oglądnąć ani kupić.Podobno sam właz ważył 260 kg ,oprócz tego były kawałki gąsienic.Wszystko wyszło w terenie o którym słyszałem plotki,jakoby że mieli tam rozbić jakieś duże niemieckie czołgi.Nie chce mi się wierzyć ,że mogło chodzić np. o tygrysy,ale tak ktoś opowiadał(myślę że to bzdury!)Faktem jest, że nie mogę odżałować tego,że się spóźniłem i nie mogłem to odkupić od znalazcy.Miałem w planach pojeździć po okolicznych złomach ,jednak ze względu na brak czasu nie mogłem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę,teraz dopiero wpadłem na pomysł ,że może jeszcze zachował się ten właz.Blisko Owczarek jest taki skup złomu,co zatrzymują rzeczy związane z uzbrojeniem.Stoją tam różne takie współczesne zabytki...czołg ,armata,scot itd.Być może goście odłożyli ten właz i będzie można go zidentyfikować?Jak znajdę chwilę czasu pojadę tam i zapytam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może trzeba Panowie zobaczyc mapy sztabowe Grupy Wisła" albo choc Sawickiego poczytac. Ta ostatnia trochę stara ale ona bazuje na materiałach niemieckich. Wtedy wszystko się wyjaśni :)
anty-szkodnik przysypywacz - chyba wiem o które złomowisko Ci chodzi - zapomnij. Właściciel sam zbiera takie fanty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anty-szkodnik skąd jesteś? Nie mówię, że na pewno, ale mógł to być właz od T-34. Rosjanie narzekali, że w tamtym rejonie Niemcy posiadają dużą ilość broni przeciwpancernej.
Kondek, szkoda, ale do 14.10 mam lekcje, a później 2 treningi :/ moglibyśmy się spotkać, pogadać.
Tak jak pisał Krasnoludek - właściel, czyli Sonnenfeld sam jest miłośnikiem militarii, na jego złomowisku (z tego co pamiętam - byłem na nim jakieś 2 lata temu) stoją dwa T34.
Dodam jeszcze, że posiada swoją rezydencję u podnóża fortów Księżej Góry. Zresztą swego czasu próbował wykupić teren z fortami, ale właścicielka nie chce ich sprzedać. A szkoda, może Pan Sonnenfeld bardziej by się o nie zatroszczył, gdyż obecna właścicielka nic sobie z tego nie robi. Przez jej brak zainteresowania z terenu fortów zniknęła praktycznie cała krata forteczna, kilka kopuł obserwacyjnych (dodam, że były unikalne na skalę europejską), w jednym forcie została wycięta palnikami podłoga bojowa jednej z kopuł z armatą 152 mm...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa miesiace temu odwiedziłem księże górki....normalnie załamka.Szkoda słów,bodajże nigdy tam nie pójdę.Jeden plus to taki że goście organizują tam paintbala i choć trochę zachowują charakter tego miejsca.A tak to teraz tam jest kaszana,wszystko rozkradzione...e tam szkoda słów! Walwuch jestem z Grudziądza i pozdrawiam Ciebie właśnie z niego,a Ty skąd jesteś jeśli można spytać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie