Skocz do zawartości

Konecki wrzesień


bjar_1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 151
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

A to konecki cmentarz, który odwiedziliśmy przy okazji.
Widoczne groby żołnierzy rosyjski, polskich i niemieckich ufundowane przez tych ostatnich podczas wielkiej wojny"
1915.

Napisano
Oto powyżej trochę fotek , niestety nie sa kolejności chronologicznej za co przepraszam, pierwszy raz na forum
-uczestnik bitwy po stronie anditen". Stosunkowo niewielka powierzchnia pola akcji wraz z wysokimi drzewami i budynkami oraz dynamika dały moim zdaniem bardzo dobry efekt i rekonstrukcja wypadła super,przezycia z akcji niezapomniane:).
Pozdrawiam wszystkich uczestników.
(obsługa granatnika)
Napisano
Bardzo fajnie, że Konecki Wrzesień" został wzbogacony o rekonstrukcję. Ta impreza upamiętniająca ważne wydarzenie z dziejów Zgrupowań Ponury-Nurt i wogóle polskiego państwa podziemnego zasługuje na dużo szersze upowszechnienie, a rekonstrukcja może być dodatkowym elementem stanowiącym o tym, że warto tam się zjawić. Gratulacje dla GRH 51pp za pomysł i odwagę bo według mnie tego typu rekonstrukcje są dużo trudniejsze niz widowiska typowo w polu.
To była beczka miodu :) teraz mała łyżeczka dziegciu.
Trochę mnie dziwi osoba policjanta w szeregach partyzantów - bardziej by pasował po drugiej stronie... Nie spotkałem się do tej pory z tym, żeby w szeregach oddziału partyzanckiego wystepował policjant w kompletnym umundurowaniu. Szczególonie tutaj przy odtwarzaniu bardzo konkretnego epizodu.
Moja uwagę zwrócił także partyzant we współczesnej bluzie w kamuflażu splinter z furażerką... Trochę sie gryzły także szwjcary mające udawać zdobyczne mundury niemieckie. Generalnie na przyszły rok należałoby trochę popracować nad umundurowaniem żołnierzy ppor. Robota. Domyslam się, że brak czasu miał tutaj istotne znaczenie (w końcu mieliście a głowie" Iłżę)Uważam też, że scenariusz (który znam niestety tylko z postów na tym forum) mógłby troche bardziej oddawać tamte wydarzenia bo zdobycie Rosi to troche S-F (chyba bardziej ze względu na uatrakcyjnienie widowiska i publiczność). Generalnie drobne szczegóły. Wiadomo pierwsze koty za płoty. Szacuneczek.

jhaken
Napisano
W oddziałach AK okregu Lublin , okręg Rdom , były poszczególne nawet plutony złożone z Policjantów Państwowych byli to dezerterzy narażający się na smierć . Schwytany Policjant państwowy w latach okupacji był natychmiast rozstrzeliwany a zwykły partyzant maił jeszcze szanse .
zapraszam do lektóry Dzieje Policji" , ARMIA KRAJOWA okr Lublin" podam dokładnie jak znajdę autora .
A co do pełnego umundurowania to jeszcze troszkę tam mu brakuje :)
ps: Co do chistorii jednego z takich plutonów w okr.Radom proponuje zapytać REWOLTA
Napisano
Dziękuje za ciepłe słowa i konstruktywną krytykę w imieniu GRH 51ppSK. Miejmy nadzieję że impreza odbędzie się za rok. Wiadomo, jak zawsze jest sporo do poprawienia i wszelką krytykę przyjmujemy z pochyloną głową.

Tak jak zaznaczyłem powyżej obie inscenizacje były tylko oparte na wydarzeniach historycznych. Z wielu powodów nie było możliwe wierne odwzorowanie obu wydarzeń -chociażby w przypadku zajęcia miasta 31 sieprnia/1 września 1943 roku które miało miejsce w nocy czy terenu jaki mieliśmy do dyspozycji. Tak też przedstawił to komentator który wyraźnie zaznaczył że inscenizacje nie są wiernym odwzorowaniem obu akcji.

Spotkaliśy się z zarzutem ze strony pewnej Pani redaktor która w rozmowie ze starszym Panem (być może kombatantem)w radiu Kielce wykazała że całą inscenizacja to zwykła lipa i że nie tak to wyglądąło bo akcja była w nocy, objęła swoim zasięgiem całe miasto ,że garnizon niemiecki liczył kilka tysięcy i jak stwierdził straszy Pan więcej strzelali i dłużej. Zresztą Pani podsumowała, jesli dobrze zrozumiałem wszytsko, takim stwierdzeniem że nie warto pokazywać takich inscenizacji.

Tak jak to słusznie zauważyłeś udział Rosi to czyste S-F dla podniesienia atrakcyjności. Wierne odwzorowanie działań partyzanckich tak naprawdę ograniczyłoby się do ostrzelania Niemców z ukrycia i szybkiego odskoczenia- ale wtedy byłby zarzut że było nudno i nie ciekawie.

Pozdrawiam wszystkich widzów i uczestników.

Tomasz Gliński
GRH 51ppSK
Napisano
Tak jak zauważył Kamilo granatowy policjant w pełnym umundurowaniu w szeregach partyzantów to nic nadzywczajnego. Polecam lekturę wspomnień A.Hedy Szarego" czy książki Lasy i ludzie" - często całe pododziały w pełnym umundurowaniu walczyły w szeregach partyzanckich, czy policjanci którzy zagrożeni dekonspiracją prosto ze służby uciekali do lasu, do partyzantów.
Napisano
Kamilo, nie neguję udziału dezerterów z policji w partyzantce, bo też o tym słyszałem. Bardziej chodziło mi o to, że w oddziale Robota nie było takowych (i zdaje sie w całym zgrupowaniu choc to także okrę gradomsko-kielecki Jodła). A jesli o książkę Dzieje policji" to prosze znajdź autora bo interesuje mnie ten temat :)

tg13, ważne, że został zrobiony pierwszy krok. Nie dogodzi się wszystkim, ale opinia kombatantów jest ważna. Myśę, że warto byłoby podjąć kontakt ze Środowiskiem Zgrupowań Partyzanckich Ponury-Nurt. Sama inscenizacja zajęcia Końskich też nie musi być nudna - może pokazac wkroczenie, walkę z patrolem i trzymanie pod ostrzałem placówki w budynku, a w tym czasie akcję rekwirowania dóbr z magazynów itp. .... ale dacie radę :) Zresztą długa rekonstrukcja to wcale nie znaczy dobra.
Napisano
A oto moje podsumowanie rekonstrukcji Koneckiego września".
Rekonstrukcja z całą pewnością udała się. Przyznać muszę, że zarówno po stronie partyzanckiej jak i niemieckiej brały udział osoby wypełniające typowe wyobrażenie osoby odtwarzanej. Jednak wszystkich pobił POLONICUS. Pojawił się znienacka, pod rękę z partnerką z Żelaznego Orła, zupełnie jakby dopiero co wyszedł z kasyna oficerskiego. Te ruchy i gesty, jakie wykonywał podczas powitania i nienaganny niemiecki robiły piorunujące wrażenie, nie tylko na uczestnikach ale także na publiczności. Należy podkreślić, że Niemcy prezentowali się doskonale, choć reprezentowali różne GRH sprawiali wrażenie jakby byli jedną grupą. Przechodzę teraz do strony przeciwnej, tj Partyzantów. Kwestie umundurowania pominę ponieważ, mozaika z którą mieliśmy do czynienia w sposób prawidłowy synchronizowała się z kontekstem sytuacyjnym i historycznym. Jednym słowem mieliśmy i akowców i cichociemnych i byłych radzieckich jeńców wojennych. Policjant w tym towarzystwie wcale mi nie przeszkadzał ale ja choć raz chciałbym zobaczyć Kamila po stronie niemieckiej, ale z uwagi na fakt, iż rekonstruuje policjanta z okręgu lwowskiego, wiem że nigdy tego nie doczekam, wiadomo Leopolis semper fidelis. Scenariusz opracowany na tę rekonstrukcję obejmował dwie akcje partyzanckie z różnych okresów, był dopracowany, nie było niespodzianek o charakterze niezamierzonym tj. kompromitującym. Umiejscowienie rekonstrukcji, tj pałacowy park Małachowskich, z doskonałą akustyką i powalonymi przez lipcowe wichury drzewami zostało dobrze wytypowane. Przed samą rekonstrukcją widownia mogła obejrzeć gablotę z oryginalnymi pamiątkami z okresu oraz egzemplarzami broni, zarówno ze zbiorów własnych jak i muzealnych, było zainteresowanie.
Odbiór społeczny rekonstrukcji. W dalszym ciągu żyją osoby, które wojnę doświadczyły od złej strony, widać było łzy wzruszenia, na widok niemieckich mundurów motocyklistów. Cześć osób odwracała się i ze łzami nie mogła mówić. Bardzo dużo osób podkreślało potrzebę takiej formy obchodów patriotycznych.
Podsumowując, pod względem organizacyjnym impreza bardzo udana. Pod względem wojskowo-taktycznym regulaminowo. Teatralność, zwłaszcza w wykonaniu Niemców na skalę Hollywood. POLONICUS i Pani Helga - kreacje oscarowe.

Na zakończenie niemiły akcent. W trakcie przygotowań po parku krążyła wśród organizatorów i publiczności tzw. redaktorka z Radia Kielce o nazwisku Bednarska. Zbierała relacje, które miały posłużyć do reportażu. Sam reportaż, a miałem okazję go dzień później wysłuchać, to jeden wielki skandal, zmanipulowany, zawierający tylko głosy osób niezadowolonych, pseudonaukowców, i dzieci w wieku 6 lat, zawierających pytania: Czy podobało ci się ? A po uzyskaniu odpowiedzi - Tak. - A co z tego zrozumiałeś? A tu cisza. Choć przepytywała kilku rekonstruktorów, zdanie i relacja żadnego i pojawiły się w całej 10 minutowej relacji. Całość materiału zakończona stwierdzeniem, że to nie była rekonstrukcja tylko ZABAWA a historię trzeba pokazywać taką jaka była i lepiej jej tak zakłamanej nie pokazywać. Szkoda, że ta Pani", choć w wieku balzakowskim,nie zaczekała do końca ZABAWY na odegranie na sygnałówce ku czci poległych partyzantów melodii: Śpij kolego w ciemnym grobie", przy której wiele osób miało w oczach łzy. Zalecam porządny kurs doszkalający pani redaktor", najlepiej w Toruniu albo na macierzystej uczelni w Leningradzie.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie