Skocz do zawartości

Iłża 2007 - wrażenia


kloki

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam serdecznie.
Właśnie wróciłem do domu po 1,5 godz. za kierownicą i rozpakowałem zabawki. Wybawiłem się na prawdę dobrze przez te 2 dni. Nie mam nic do zarzucenia organizatorom, bo stanęli na wysokości zadania. Miła atmosfera, piwko i kiełbaska przy ognisku wieczorem w doborowym towarzystwie i 3 fajne rekonstrukcje. Tyle od siebie..

W imieniu GRH Batalion Tomaszów" chciałbym serdecznie podziękować przede wszystkim organizatorom za przygotowanie świetnej imprezy. Podziękowania kieruję rózwnież do grup, które tworzyły niesamowitą atmosferę i potrafiły ze sobą wytrzymać te 2 ostatnie dni ;)

Osobne ogromne podziękowania należą się producentowi napojów Pierrot", które nie odstępowały nas na krok i ratowały w najtrudniejszych momentach :)

Mam nadzieję, że za rok spotkamy się w tym samym (lub większym) i równie zgranym składzie i zaprezentujemy jeszcze wyższy poziom rekonstrukcji.

Jeszcze raz wieleki dzięki!

Pozdrawiam
Łukasz Kułakowski
GRH Batalion Tomaszów"

Napisano

I nasze dzielne sanitariuszki :)

Z samej bitwy zdjęć nie mam (z wiadomego powodu), dlatego prosze o zamieszczanie ich tutaj.

Pozdrawiam

Napisano
Uben - taka moja mała przyjacielska uwaga - osoby na 1 zdjeciu wygladaja fajnie, wygladaja bardzo fajnie na 41 rok, bo na 39 bardziej pasuja koledzy z 2 zdjecia - i tutaj moja sugestia - w 39 nie noscie szelek wcale, albo niech nosi je tylko dowódca druzyny, wtedy bedzie całkiem fajnie, po prostu wbrew lansowanej czasem opinii, te szelki byly dosc zadkie w 39, w 40 były braki a dopiero w 41 bylo ich duzo :]
Napisano

Ciekawy iłżecki teren , miła , spokojna atmosfera , sympatyczni rekonstruktorzy . Zabawa przednia .Pozdrawiam wszystkich uczestników imprezy a szczególnie grupę rekonstrukcyjną Batalion Tomaszów" było mi niezmiernie miło walczyć z wami w polu ramię przy ramieniu - do rychłego zobaczenia - pozdrawiam
uben

Napisano
Tak, tak.. wiemy, ze sie nie nosi szelek w 39, ale z pewnych przyczyn, zeby oddział wyglądał jednakowo, musielismy je założyć... taka powidzmy przymusowa wpadka".
Czyżby kolega ubenfurer z SGO Narew? :)

Pozdrawiam.
Napisano

Jak najbardziej kloki , z grupy SGO Narew sekcja niemiecka 42 Pionier Bataillon , było mi niezmiernie miło was poznać z wami rozmawiać , wspólnie się pośmiać i dobrze bawić - pozdrowienia dla całej waszej ekipy

Napisano
A to moje wrażenia. W porównaniu z poprzednim rokiem duże zmiany na plus. Inny teren, nieco większy, ciekawie ukształtowany, bardzo duża widownia, bardzo zadowolona. Furorę zrobiła kawaleria, która w kulturalny sposób obchodziła się z niemiecką piechotą a w nocy z soboty na niedzielę zachwyciła wszystkich znajomością pieśni patriotycznych. Atmosfera rodzinna, bardzo dobre jedzenie, szkoda że ten bigos tak szybko się skończył. Ciekawie zaaranżowana kancelaria, choć w sobotę było troszeczkę zamieszania zwłaszcza w godzinach okołopołudniowych. Umundurowanie w porównaniu z zeszłym rokiem in plus, dotyczy to również kawalerii. Sprzęt dopisał,transporter i Opel cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem. Scenariusz dopracowany, co dowodzi, że pikniki powinny być dwudniowe, przynajmniej w celu poznania terenu i omówienia niuansów. Jedyne zastrzeżenia, to niedosyt związany z pirotechniką i skąpe użycie broni maszynowej, ale tu żal można mieć w zasadzie chyba tylko do sponsorów. Szkoda że znowu nie spłonęła wieś, trzeba było podlać wodą. Myślę, że impreza się rozwija w bardzo dobrym kierunku z imponującym tempem. Tak więc zobaczymy co będzie za rok, a z całą pewnością przyjadę. Pozdrawiam
Napisano
Horst

1.wiadomo wałkowane wiele razy używane w 39 ale nie powrzechnie

2.a czemu nie na muszkach/żenada Stary z której jesteś Grupy bo dalej jestes SF/
Napisano
Akurat ze spustami to racja, nie jest to cos niesamowicie niewybaczalne, nie kwalifikuje do dziwadeł ale u niemcow to było nie dopuszczalne i kara była by straszna zreszta do dzisiaj w wojsku to jest tępione i scigane, mysle ze warto sobie wyrobic nawyk kładzenia palca na kabłąku spustowym a nie samym spuscie, to podstawa obchodzenia sie z bronia a w WH jest tak wazne jak nie trzymanie rak w kieszeniach, z mojej strony to zadne czepilastwo, ale delikatna sugestia, tak jak z tymi szelkami ; )
Napisano
Oj robo... oglądałem setki fotek i nigdy nie widziałem szelek we wrześniu 39.
Posiadasz jakieś foto z września 1939 pokazujące żołnierza wehrmachtu z szelkami szturmowymi?
Bo ja uważam że polscy rekonstruktorzy armii niemieckiej z 39 piszą historię na nowo.

A co do spustu to nie czepiam sie ale zwracam uwagę na błąd (rażący błąd) którzy popełniają wszyscy rekonstruktorzy.
Napisano
powiem tak z tej wielkości fotek to chyba pod mikroskopem widac że to na spuście jest trzymany palec a nie na kabłąku .
co do obchodzenia sie z bronią to nie masz racji nie ważny jest paluch na spuście o skierowanie wylotu lufy na człowieka tak mnie uczyli od 16 lat może sie myle
Napisano
Horst w tej chwili na już nie znajdę Ci takich fotek ale uwierz mi są :)reszta tak jak napisałem i też jestem za tym żeby je mieli d-cy /conajmniej/drużyny lub mający sprzęt specjalistyczny np.saperski łopata kilof,siekiera
co do spustu to już napisałem
Napisano
To gdzie sie celuje to jest jedno (nie powinnno sie celowac w to, w co nie chce sie oddawac strzalu) i tu pełna zgoda, natomiast palec powinien byc trzymany na kabłąku przez cały czas z wyjątkiem momentu w którym oddajemy strzał, tak jest dzisiaj, tak było w latah 50 jak mój dziadek był jeszcze w wojsku (mowi ze za palec na spuscie to az sie boi myslec jaka by byla kara) i tak było przed i w czasie wojny, wyrobienie takiego nawyku zwiększa bezpieczeństwo i niweluje szanse na przypadkowy postrzał do minimum.
Napisano
To wszystko są detale, drobiazgi ja wiem, ale dla mnie wazne, dlatego o nich pisze tak jak o szelkach, jako kolezenska sugestie a nie czepialstwo i nie widze sensu wywolywac awantur y

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie