Skocz do zawartości

rekonstrukcyjne ideały


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 89
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Oj prowokujesz :]

Ostatnio pojawiają się tacy 1-2 postowi pieniacze i robią dym w postaci takich tematów, a ja nie lubie karmić trolli wiec sam rozumiesz...Pomijajac fakt że za ideał sie nie uważam, brakuje mi 2 rzeczy które powoli uzupełniam, a i wtedy napewno coś znajde (chociazby jeden zle umiejscowiony guzik w spodniach)który nie bedzie idealny ; ) Po prostu sądze że nie robie reko tylko normalną rekonstrukcje, ale ideałów nie ma, i że sam sie za taki nie uważam i nigdy uważać nie bede.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie, gdyż nie da się osiągnąć ideału...co z tego np że miałem 2 wizyty w sklepie z farbami po 20 minut zeby zdobyc jako-taki apfel na hełmy wrześniowe skoro to i tak nigdy nie bedzie ideał bo np nie mozna dzisiaj produkowac farb z ołowiem a wiec skład jest inny i to juz rozkłada sprawe na 'jak najblizej' ale nie na 'ideał'. Dziwadła to przykłady anty-rekonstrukcyjne (pomijajac pewne przypadki które tam moim zdaniem niekoniecznie tam się nadające) czyli 'załoze mundur z lumpeksu, spodnie lwp, glany, wyposazenie wyciete z gazety i śmigam' Rekonstrukcja to nie ubranie sie w byle coś ale poznanie realiów danej epoki, wyszkolenia, detali, codziennego zycia zołnierzy i setki innych tego typu smaczków które pozwalaja wczuc sie w klimat, do tego nieustanne poprawianie i dążenie do upragnionego nieosiągalnego ideału ; )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu panowie w mundurach szturma zbijają się z tych co dopiero zaczynają. Owszem zgadzam się co rekonstrukcyjnych dziwadeł-nieprzerobione szwajcary czy przerobione na odwal się. wg. mnie podstawa jest dobrze dobrany ekwipunek-czyli to co najtrudniej zdobyc a potem dopiero idealna replika munduru.

Tak więc czekamy na fotki jak wyglądaja panowie krytykanci z tematu ekonstrukcyjne dziwadła"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nikt nie ma idealnego sprzętu, taka prawda. Rekonstrukcja to sztuka kompromisu... Zgadzam się zdecydowanie z kol. Stadlerem, jak ktoś wklei foto to okaże się że ma milion sto błędów żeby nie daj Boże został idealny i bez skazy. Ale macie pozdrowienia ode mnie i życzę wam abyście czerpali wszyscy radość z rekonstrukcji oczywiście jak najzgodniejszej z oryginałem, chociaz temat ten uswiadomił mi że ideału nie osiągniemy. ;)

Pozdrawia jeszcze raz mauser98k co sprzęt wciąż zbiera a munduru nie ma ;P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Ja swoich zdjęć akurat w tym wątku wklejał nie będę (Ci którzy chcieli / chcą je obejrzeć znajdą posty na tym forum, w których one są) – nie uważam, żeby wizerunek mojej sylwetki był doskonały i wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy. Ale właśnie możliwość stałego rozwoju, pogłębiania wiedzy i umiejętności jest dla mnie w tym hobby najważniejsza. Jeżeli ktoś kiedyś powie mi, że odtwarzana przeze mnie postać jest idealnie zgodna z pierwowzorem, wtedy głęboko zastanowię się nad rezygnacją z tej pasji – bo stanie się ona nudna i statyczna.
Dążenie do ideału powinno być myślą przewodnią każdego z nas kto zajmuje się tym hobby. Dlatego zamysł autora wątku jest z gruntu fałszywy. Każdy kto na poważnie podchodzi do swojej pasji zna własne niedostatki i uchybienia, ale jednocześnie stara się je jak najszybciej eliminować. I tutaj myślę, że tkwi sedno.

Pozdrawiam
Hindus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie przecierz od dawna wiemy (co najmniej od roku ) że były już pruby nakłonienia Wielkich i Nieskazitelnych Krytykantów do pokazania swoich zdjec i swoich mundurów zawsze kończyło się na ..........wiemy czym"
wiedz nie łudzcie się że tym razem bedzie inaczej .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co tam, skoro krytykować niedbalstwo mundurowe lubimy, to i samemu też trzeba się wystawić pod lupę. Chciałbym zaprezentować do oceny więc kilka sylwetek żołnierzy polskiej piechoty odtworzonych w ramach łódzkiego stowarzyszenia Strzlecy Kaniowscy". Z chęcią wysłucham konstruktywnej krytyki, odpowiadam bowiem u nas w grupie za jakość i poziom rekontrukcji.

Sylwetka nr1: strzelec piechoty, początek lat 30-tych. Płaszcz wz.19, maska RSC, chlebak wz.26. Na głowie hełm francuski wz.15 w polskiej przeróbce. Na pasie głównym ładownice polskie na ammo do karabinu wz.98. Za pasem łopatka piechoty w pozycji do szturmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwetka nr2.
Celowniczy rkm wz.28, koniec lat 30-tych.
Płaszcz wz.36, ładownice na magazynki do rkm, łopatka za pasem. Do tego standard oporządzenia nowych wzorów: maska wz.32, chlebak wz.33, tornister wz.33 z przytroczonym kocem. Na głowie hełm wz.31. Pod płaszczem letni mundur lniany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwetka nr.3:
Podoficer sanitariusz, koniec lat 30-tych.
Płaszcz wz.36, na głowie hełm wz.15. Na pasie pistolet wz.35 w kaburze, przez ramie założona maska p-gaz wz.32 oraz torba sanitarna. Dodatkowo chlebak wz.33. Mundur lniany letni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie