crusty2005 Napisano 13 Maj 2007 Autor Share Napisano 13 Maj 2007 Witam!zastanawia mnie jaki procent poszukiwaczy stanowią kobiety?ciekawi mnie również jak ustosunkowane są dziewczyny poszukiwaczy do wypraw swoich partnerów?czy poszukiwacze zabierają ze sobą swoje partnerki?czy oboje z tego czerpią przyjemność?czy dziewczyny są nieustannie na 2 miejscu w rankingu wartości poszukiwacza?czy poszukiwacz potrafi połączyć pasję z uczuciem?czy dziewczyna potrafi zainteresować się hobbym swego partnera?czy on to docenia?mój chłopak jest poszukiwaczem i do pewnego momentu był przyzwyczajony chodzić beze mnie na poszukiwania,odkąd jestem w jego życiu uważam za normalne, że będziemy chodzić razem?ale czy dla wszystkich jest to takie oczywiste? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
suchy ss Napisano 13 Maj 2007 Share Napisano 13 Maj 2007 ja swoja kobiete takze zabieram na wykopy oczywiscie jesli Ona ma czas:] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crusty2005 Napisano 13 Maj 2007 Autor Share Napisano 13 Maj 2007 a jesli mozna spytac:tez sie jej podoba?sama tez staje sie po czescie poszukiwaczka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArtVee Napisano 13 Maj 2007 Share Napisano 13 Maj 2007 Hej. Moja narzeczona na początku podchodziła do wypraw z pewną taką nieśmiałościa, powielając stereotyp poszukiwacza-szaleńca znoszącego do domu bomby i granaty. Kiedy zabrałem ją na małą demonstrację pikadełka, zaczęła mnie rugać że nie wziąłem saperki :D Nie zawsze mamy okazję wybrać się we dwójkę. Osobiście uważam to hobby za raczej męskie (taki mały szowinizm ;), tym bardziej że czasami warunki są hardkorowe. W każdym razie - jeśli nalega na wspólny wyjazd, nie protestuję :) Nie wydaje mi się, żeby tej pasji nie można było pogodzić z uczuciem. Zabronić wypraw? Równie dobrze facet mógłby zabronić swojej wybrance wypraw do sklepu odzieżowego ;)pzdr, Art Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Klucha 72 Napisano 13 Maj 2007 Share Napisano 13 Maj 2007 Moje kochanie raczej chodziła ze mną, teraz jest nas troje i chodze sam, ale jak mała podrośnie to bedziemy śmigać po lesie we trójke.Pozdro klucha 72 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 13 Maj 2007 Share Napisano 13 Maj 2007 Witam.Wszystko o co pytasz, było kiedyś tu szczegółowo niemalże roztrząsnięte.Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać :czy poszukiwacze zabierają ze sobą swoje partnerki?czy oboje z tego czerpią przyjemność?":))) Bywa i niekiedy tak i to zdecydowanie.Bardziej serio to opinii będzie tyle ile wypowiadających się :Jedni poszukiwacze są uważani prze żony/dziwczyny/kochanki za nienormalnych, powalonych, włóczęgów, marnotrawiących na głupoty czas, inni poszukiwacze są uważani za nieszkodliwych nawiedzonych, pod warunkiem że wypełniają domowe obowiązki prócz kopania, a jeszcze inni są uważani za wspaniałych gości, zabierają małżonki na wspólne wykopki, małżonki też kopią i nawet więcej znajdują i jest ok.Poszukiwacze też traktują płeć przeciwną jako kategorię podchodzących z pełnym zrozumieniem do pasji, kategorię cały czas obawiących się i nadopiekuńczych gderających" podpuszczanych przez teściowe ale do przejścia i te kompletnie nie rozumiejące tematu, rzucające inwektywami, świrami, psycholami, które potrafią i zakapować na partnera organom (odnotowano jeden przypadek).Dlatego też niektórzy poszukiwacze uważają że sama wykrywka jest lepsza od kobiety, bo- zawsze jest przy nodze poszukiwacza, albo pod jego ręką.- nigdy nie odmawia,- nie wymaga dużych nakładów finansowych oprócz pieniążków na baterię,- sama nigdzie nie odejdzie i nie zdradziTo chyba tyle tytułem podsumowania pewnych tu dyskusji z forum. :]pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crusty2005 Napisano 13 Maj 2007 Autor Share Napisano 13 Maj 2007 dzieki za odpowiedzi poszukiwacze!co do poruszania tematu wczesniej to sorki ale jestem na forum od niedawna.moglibyscie mi dac namiar forum gdzie ow temat byl poruszany?jeszcze tylko jedno pytanko,niektorzy twierdza ze kobieta moze zmienic stosunek do partnera po tym jak zobaczy jak poszukiwania moga wygladac,zniecheci sie do jego pasji i zaczna sie klopoty,dyskusje itd.jesli mozecie sie podzielic z wlasnymi doswiadczeniami czekam.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 13 Maj 2007 Share Napisano 13 Maj 2007 Zależy jak przebiegną poszukiwania :)Ktoś tu kiedyś pisał, że zabrana raz na wykopki dziewczyna znalazła za pierwszym razem obrączkę chyba a w innym przypadku klamrę ss, i od tej pory nie on ją ale ona jego ciągnęła w las :)))Ale to samo życie; raz tak raz inaczej, nigdy się nie przewidzi losu i co będzie, co się spodoba a co nie.Trzeba poszukać w wyszukiwarce na dole strony wrzucić hasła i wybije wątki z dyskusjami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcin z Lasu Napisano 13 Maj 2007 Share Napisano 13 Maj 2007 Moja Żona bardzo kibicuje poszukiwaniom. Parę razy była na poszukiwaniu obrączek ornitologicznych, kilka też razy wizytowała" miejscówkę. Jest nas jednak czworo i nie mamy możliwości na wspólne wyjazdy (młody ma parę miesięcy dopiero :-/ ). Póki co Żonę zastępuje dzielnie 7 lenia córka. Ma potwornego świra w oczach gdy piszczałka wyda TEN dźwięk i rwie się do kopania; ZAWSZE przy tym pyta, czy znaleźliśmy złoto :-DTak więc dziewczyny też yją"! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crusty2005 Napisano 13 Maj 2007 Autor Share Napisano 13 Maj 2007 ale w ogole dziewczyny mi nie odpisaly!poszukiwaczki jestescie tam?odezwijcie sie:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sanoczanin Napisano 14 Maj 2007 Share Napisano 14 Maj 2007 witajcie,to naormalne ze dziewczyny tez zajmuja sie poszukiwaniami,zreszta chca dorownac nam na kazdym polu.praca,sport itp.u mnie zona tez zlapala bakcyla i spodobalo jej sie to,zaczela sie interesowca,musialem kupic druga odkrywke,saperke a teraz corka zaczela sie w to bawic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PG Napisano 14 Maj 2007 Share Napisano 14 Maj 2007 Hehehe :) Mojej Pani też się spodobało - śmiga aż miło, teraz drugą piszczałkę i saperkę muszę kupić :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beaviso Napisano 14 Maj 2007 Share Napisano 14 Maj 2007 Dla dziewczyny, o ile nie ma ona silnych rąk, nie polecam saperki. Najlepsze są małe szpadle, takie 80-90 cm. Oczywiście hartowane, a nie byle ogrodowe.M. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kitka Napisano 16 Maj 2007 Share Napisano 16 Maj 2007 witamMasakra Panowie jak czytam to co popisaliscie.W sumie ja osobiscie nie znam zadnej kobiety poszukiwaczki ale ja chodze z wykrywaczem i to nie dlatego ze moj maz chodzi bo On akurat nie interesuje sie tym ani troszke.Zawsze interesowalam sie tajemnicami ,poszukiwaniami itd.I to ,ze kobiety nie potrafia kopac ,szukac i sa zawsze na doklejke jest absolutna nieprawda i ja tu jestem na to zywym i fajnym przykladem.Z racji tego, ze udzielam sie na innym wortalu zw.z tematyka nie bede udowadniala swojej wiedzy ani w poszukiwaniach ani w teorii.Zycze spotkania na szlaku takiego zapalenca jak ja!Pozdrawiam Wszystkich Serdeczniekitka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pokemon Napisano 17 Maj 2007 Share Napisano 17 Maj 2007 Same kobiety to jedna wielka tajemnica i trzeba tę tajemnicę umieć odkryć :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
crusty2005 Napisano 17 Maj 2007 Autor Share Napisano 17 Maj 2007 Droga kitko!uważam, że panowie calkiem pozytywnie sie wypowiadali o kobietach poszukiwaczach, wrecz chwalili je!nikt nie mowil, że gorzej kopią itd.w kazdym razie,moze byś podzielila sie z nami swoimi dosiadczeniami,z jakich odkryć najbardziej się cieszysz, z kim chodzisz kopac i na pewno nie znasz choc jednej poszukiwaczki?szkoda.w nas bowiem sila:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kitka Napisano 18 Maj 2007 Share Napisano 18 Maj 2007 Witam Na poszukiwania z reguly chodze(jezdze rowerkiem) sama po okolicy, gdzies dalej jezdze ze znajomym starym wyjadaczem"i znawca tematu.W tym roku nie mam szczescia trafiam na wiadra,lyzki,gwozdzie itp.Najfajniejszym i najciekawszym znaleziskiem byly aparaty fot.,kamera i lornetka przedwojenne oczywiscie,stan znaleziska byl fatalny ale frajda mozna sobie wyobrazic.Od tamtej pory nic juz podobnego nie trafilam ale nie stracilam zapalu.Bardzo bym chciala poznac inne kobiety poszukiwaczki poniewaz jest to dosc orginalne hobby jak dla kobiety.Do Panow nie mam nic to moje poczucie humoru pozwolilo mi napisac masakra"Pozdrawiam Wszystkich Serdecznie kitkaMam nadzieje do zobaczenia na zlocie w Nysie juz za 3tyg Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beaviso Napisano 19 Maj 2007 Share Napisano 19 Maj 2007 Moja dziewczyna, a nawet bardziej kumpel, nie różni się ode mnie niczym oprócz siły fizycznej (stąd mowa o kopaniu dołków). To ją miał pewnie Acer na myśli pisząc o znalezieniu klamry SS (dodam że oficerskiej). Tak... To było ponad 2 lata temu, gdy mieliśmy jeden wykrywacz. Nawet sobie nie wyobrażacie ile przez jeden sezon zdążyliśmy się pokłócić o ten patyk z talerzem na końcu :))) Generalnie stanęło na tym, że ja kopałem dołki, a ona szukała aż nie zmęczyła na dobre ręki. Taki podział nikogo nie satysfakcjonował i obecnie już drugi sezon chodzimy z 2 wykrywkami. Ja z naszą starą, a ona z lekkim tesorakiem. I trzeba przyznać, że ma nim więcej trafień ode mnie... Gdyby tylko sprawy codzienne, od których ostatnio nam się zagęściło, pozwalały na więcej wypadów niż średnio raz na 2 tyg., to z pewnością odwiedzalibyśmy podgdańskie lasy częściej. Na razie wynik w klamrach to 3:2 dla niej, z czego ta pierwsza liczy się za 100 innych ;)Czasami widzę też, że Ona jest bardziej zacięta ode mnie. I zdecydowanie bardziej nastawiona na trafienia. Nie przepada za lasem, chodzi tam tylko po to, by szukać i znajdować. Ja nieco odwrotnie, potrafię nacieszyć oko samą przyrodą, hehe.Pozdrowienia dla P.M. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.