Jump to content

Zygmunt Kęstowicz nie żyje


yorik

Recommended Posts

Wg. mnie baza ludzi umarłych to zdecydowanie kultowe arcydziełko polskiej kinematografii - wspaniałe kreacje oczywiście Kęstowicza - tu bardzo twardego człowieka ale i pozostałych wielkich : Karewicza, Niemczyka, Fogla, Łomnickiego,Kłosowskiego.......Trwałe miejsce w kinematografii polskiej.
Link to comment
Share on other sites

Acer co ja zrobię jak Ohlers to taka charakterystyczna rola. Znam takich, którzy do dzisiaj jak go zobaczą w telewizji to mówią o! to on grał tego gestapowca". Taka jest dola aktorów, którzty zapdli w pamięć jakąś rolą. Mnie Pan Zygmunt zawsze kojarzył się z Porą na Telesfora". W Czterech pnacernych" zagrał tego pułkownika, który wylazł spod ziemi w Berlinie, jak Rudy" stanął na włazie.
Baza ludzi umarłych" - dobry film dzięki aktorom. Mało kto wie, że Marek Hłasko, na podstawie książki którego powstał scenariusz, wkurzył się na Petelskich, ze spieprzyli film. Szczególnie ze względu na postać żony Zabawy. Hłasce chodziło o coś zupełnie innego. Pisał o tym w Pięknych dwudziestoletnich".
Link to comment
Share on other sites

Trudno mi tu dywagować co dokładnie miała wykreować Teresa Iżewska (co tu dużo mówić była wtedy z niej niezła sztuka) w zamysłach Petelskich - wyszła delikatnie mówiąc ladacznica - biedny ten Zabawa.

Zabawa - życiowy twardziel , taki właśnie jaki może zagrać w przenośni i w rzeczywistości z Apostołem czy Warszawiakiem, nie dać się Dziewiątce, wygrać w pokera, bez celowania strzelać do łopatki....twardziel po przejściach życia - nawet chyba ta żona nie bardzo pasuje wg, mnie do takiego charakteru Zabawy i w ogóle miejsca. Kobiety w lesie, leśnej bazie transportowej czy na składnicy drewna - z własnej obserwacji wiem co tam robiły, ekhm.....

Ale dobry film - typowa szkoła charkterów, oportunizm, złorzeczenie losowi i nieustanny wyścig z nim, jego ciągłe nie prowokowanie a wręcz szarpanina.
Jest taka fajna scena kiedy Leśniczy wydaje drewno Dziewiątce - na przekór bezpieczeństwu własnego życia - wszystko albo nic.
Orsaczek" będąc na miejscu wypadku dziewiątki krótko skomentował widok zwłok Dziewiątki" i jego maskotki - czaszki - że za jakiś czas nikt ich nie rozróżni.....
Po prostu film o ludziach z charakterem i to wybitnym.
Link to comment
Share on other sites

Otóż to - splot okoliczności życiowych powoduje że bohaterowie znajdują się tam i w tamtym czasie - ni to obóz, ale taka przystań donikąd - uciec ale dokąd ?
Gonitwa własnego charakteru i siebie z losem - tak czy tak metą wydaje się być własny koniec......,

Zabawa mówi do Warszawiaka w ostatniej scenie -
...a ty naprawdę chcesz stądt odejść ?" -

Warszawiak nic nie mówiąc siada i z Zabawą słuchają jak jadą nowe wozy i pewnie nowi......
Link to comment
Share on other sites

Archived

This topic is now archived and is closed to further replies.

×
×
  • Create New...

Important Information