Guest Posted October 29, 2003 Posted October 29, 2003 Wyciągnąłem drewniany przedmiot z wody(leżał tam ostatnie 64lata).Od dwóch miesięcy moczy się w wannie z wodą - pojęcia nie mam jak to zakonserwować.Jeżeli ktoś ma pomysł co z tym zrobić – dajcie znać.
Guest Posted October 29, 2003 Posted October 29, 2003 Spójrz parę postów w dół. Było już na forum. A co takiego znalazłeś, bo mi wychodzi, że z września?Pozdrawiam
Guest Posted October 29, 2003 Posted October 29, 2003 Dzięki J, nie zauważyłem tego wątku. Prawdę mówiąc zastanawiałem się nad zastosowaniem żywicy – tylko jak nasączyć drewno takim roztworem???
Guest Posted October 29, 2003 Posted October 29, 2003 Muzealnictwo Wojskowe" tom III str 114 Konserwacja drewnianych elementów militariów.Opisana jest impregnacja drewna zastrzykami 30% roztworu żywicy epoksydowej z utwardzaczem w toluenie.
bartekl23 Posted October 30, 2003 Posted October 30, 2003 A co znalazłeś, bo to mnie bardfzo ciekawi...
bolas Posted October 30, 2003 Posted October 30, 2003 Dobra jezeli to kolba od kb/kbk to działa się tak:1. PIERWSZA I NAJWAŻNIEJSZA: DREWNO NIE MOŻE SAMO WYSCHNĄĆ bo się rozwali i poskurcza ... także narazie jak nie wiesz jak się za to zabrac lepiej niech sobie leży w wodzie ... suszenie takiej kolby w profesjonalnych warunkach zajmuję ok 1-2 lat. Jak się pospieszysz to Ci pęknie albo się wykręci ... 2. Pierwszą rzeczą jaka nalezy zrobić to umyć drewno - delikatnym pędzelkiem oczyszczasz go z mułu, syfu i reszty bałaagnu jaki się zgromadził na nim ... 3. Jak już go oczyścić wstepnie trzeba wypalic wszelkie grzybki i inne żyjątka ... ponoć bdb do tego jest aceton - delikatnie nasącza się tym drewno ... robi się to tak długo dopóki nie będzie czysciutki i ze środka nie będzie yciekać żaden syf brudny4. Pózżniej nasączasz delikatnie i powoli całe drewno olejem lnianym lub pokostem. Trwa to długo ale jak bedziesz cieprliwy to efekt bedzie zajebisty ... Przed pokostem można drewienko nasączać gęstym zawiesiną cukru i wody ... to pomaga ... opzdr .bolek p.s. jak się wstydzisz pisać na forum pisz na priv: postaram się pomoć :)
bolas Posted October 30, 2003 Posted October 30, 2003 aha mail do mnie: bolass@poczta.onet.pl - jak masz to puśc mi fotki ...
bolas Posted October 30, 2003 Posted October 30, 2003 jeszcze nawiązując do postu Leniucha: impregnacja drewna zastrzykami 30% roztworu żywicy epoksydowej z utwardzaczem w toluenie."z tego co mnie wyklształcono na polibudzie jak na razie to wiem że impregnacja a konserwacja to dwie rózne sprawy ... takze nie polecam tej metody bo impregnacje stosuje się do zabezpieczania przed wodą/wilgocią ale przedmiotów nowiutkich i sucych w doskonałym stanie zachowania, a tu mamy kawał mokrej dechy której środek to jak mawiał mój mistrz (kolega z tego forum) wielki kawał gabki z dziurami w środku" ... i impregnacja tu nic nie da ... tu trzeba to umiejętnie osuszyć odgrzybić i dopiero jak już sie to oszuszy i wypełni czymś (np. pokostem) te dziury wewnatrz drewna to wtedy można sie martwić o dalsza ochrone zewn. przed wilgocią ...
Guest Posted October 30, 2003 Posted October 30, 2003 do Bolasa Nie jesteś jedyny który kończył polibudę, ale do rzeczy. W Muzealnictwie wojskowym" opisano konserwację żywicą epoksydową drewnianego łoża muszkietu lontowego z XVI w. czyli przedmiotu dość wiekowego Sądzę że konserwatorzy z Muzeum Wojska Polskiego którzy przeprowadzali konserwację łoża muszkietu przez impregnację żywicą epoksydową wiedzieli co robią . Oczywistym jest że nasycanie żywicą mokrego drewna mija się z celem.Proponuję poczytać Muzealnictwo Wojskowe" rozdział o konserwacji militariów.Pozdrawiam.
Guest Posted October 31, 2003 Posted October 31, 2003 hee he, jeśli chodzi o chemiczne metody wypełniania starego drewna to jest jeszcze możliwość jego napełnienia poprzez moczenie w ciekłym monomerze(chyba MM) i wywołanie polimeryzacj w masie. Ale to już inna bajka.Pozdrawiam
bolas Posted October 31, 2003 Posted October 31, 2003 ha ... włąsnie chodzi o to że nie jest to asączanie mokrego drewna" tylko wypieranie wilgoci ze środka za pomocą czegoś innego - nie suszysz go tylko wypierasz wilgoć (nie dając się drewnu skurczyć i powykręcać) i zapychasz zniszczone przez czas i gnicie puste miejsca w drewnie czymś innym. Mi sie ten pomysł b. podoba bo np w WP okresu II Rzeczpospolistej własnie w taki sposób impregnowano kolby karabinowe - przez gotowanie w gorącym oleju lnianym a nie przez jakieś zastrzyki rozwtoryu żywicy epoksydowej i czegoś tam jeszcze ... z reszą nie podoba mi się pomysł z żywica bo z tego co się spotkałem na laboratoriach z żywicą - a miałem jakieś cwiczenia w zakresie imrregnacji za pomocą żywic - że roztwory żywic epoksydowych z utrwalaczami zazwyczaj po zaschnieciu dają połysk podobny do lakieru ... a to cienko wygląda na kolbie ...
bolas Posted October 31, 2003 Posted October 31, 2003 z drugiej strony nie czytalem art. w Muzealnictwie ..." i nie wiem co tam jest napisane. POdalem tylko swoją propzycję. I tu i tu może być dużo racji. Tylko mnie ta żywica jakoś zmrozlila ... że aż mi ciarki przesły po plecahc ... brrr... swoją droga to b. cieżko dowiedzieć się czegoś od konserwatorów o tajnikach ich pracy.
Guest Posted October 31, 2003 Posted October 31, 2003 Na początku drewno wyczyszczę, gyż jedna strona pokryta jest skamieniałym piaskiem, zastanawiam się czy po procesie oczyszczania całkowicie je znaurzyć w oleju czy stosowć kapiele ciepłe. Jedna z części stała sie taka gąbczasta", podejżewam iż bez żywicy sie nie obędzie - zresztą czas pokaże. PozdrawiamB92
Frozzer Posted October 31, 2003 Posted October 31, 2003 olej lniany jest bomba, znajomy smarowal nim kolbe przez pol roku od czeskiego mausa, maus wyjety byl zza sciany i kolba byla tak sucha i wiurowata, ze jak sie naciskalo palcem to robily sie dolki, teraz jest twarda jak skala :)ja do swojego zeczniaka" ;))) z braku laku (czytaj oleju lnianego ;))) stosowalem oliwe z oliwek, kolba sie natluscila i jest o wiele twardsza, teraz mam zamiar zrobic kuracje z WD40 podobno zdaje egzamin spiewajaco :)
bolas Posted November 4, 2003 Posted November 4, 2003 olej lniany jest trudny do zdobycia ale można równie dobrze wykorzystywać pokost lniany - to praktycznie jest to samo. Róźnica jest minimalna.
Rybciak Posted January 13, 2005 Posted January 13, 2005 Czy wiecie może gdzie można kupić olej lniany lub pokost? Jak przebiega proces schnięcia? Czy pozostaje jakiś zapach w trakcie i po wyschnięciu? Czy drewno zmienia kolor? Pozdrawiam, Rybciak
Boruta Posted January 13, 2005 Posted January 13, 2005 Ktoś pisał, że w sklepach ze zdrową żywnością lub w hipermarketach.Pozdrawiam
wilhelm6 Posted January 13, 2005 Posted January 13, 2005 Witam!O olej lniany pytaj w profesjonalnych sklepach ze zdrową żywnością. Powinni mieć!pozdrawiamwilhelm6
Cyrograf15 Posted January 14, 2005 Posted January 14, 2005 Olej lniany jest w sklepach dla plstyków.Wojtek
frost Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Jestem właśnie na etapie konserwacji kolby i dlatego odgrzewam ten wątek. Zgodnie z sugestiami chcę nasączyć drewno oejem lnianym. Tylko JAKIM ?? W sklepach dla plastyków jest olej lniany artystyczny". W spożywczych olej lniany jadalny( patrz fotka ).
Cyrograf15 Posted September 1, 2005 Posted September 1, 2005 Tego jadalnego nie znam, zwykle stosuje olej lniany rafinowany lub rozjaśniony dla plastyków. Ostatnio jednak zmieniłem olej na preparat do kolb - Legia stock-care, Browning.Wojtek
Kasik Posted September 2, 2005 Posted September 2, 2005 Ja proponuje trociny suche. Mokre drewno zasypujemy suchymi trocinami/nie wiorami za grube/ az wypija czesc wody Co kilka godzin na w pierwszej fazie zmieniany na suche Mozna delikatnie pocierac zaleznie od stanu eksponatu /zeby nie wykruszyc/.Postepujemy tak az do pozbycia sie wody wolnej czyli w dotknieciu lignina nie moczy sie. Trwa to kilkanascie dni. Nalezy czesto zmieniac trociny Im drobniejsze tym lepiej.Nastepnie suszymy.Wszystkie te operacjie wykonujemy w ciemnym i lekko wilgotnym pomieszczeniu/np piwnicatylko nie w bloku!!/ Po kilku tygodniach mozna imregnowac. Nie wolno uzywac acetonow, spirytusu lub innych rozcieczalnikow. Drewno korkowacieje i kruszy sie. Nie wolno suszyc mechanicznie / suszarkami do wlosow czy na kaloryferze. Impregnowac najlepiej pokostem ale nie wolno go zagotowac bo bialko zetnie sie / do 100 st c/ i nasz eksponat szlag trafi. Najlepiej podgrzewac pokost w garnku do goptowania mleka z plaszczem wodnym. Mniejsze elementy mozna zanurzac Pokost moze byc zimny ale efekty sa wiele wiele razy gorsze.Mozna uzywac zywic epoksydowych lub poliestrowych ale eksponat musi byc kompletnie suchy i odtluszczony inaczej operacjia sie nie uda.Trzeba pamietac ze odparowujemy okolo 20-70% ciezaru i jesli zrobimy to zbyt nerwowo czyli szybko to eksponat sie rozsypie i tylko pozamiatac Przepraszam ze tak obszernie ale inaczej nie umiem Wiecej na priv
imperorr Posted September 2, 2005 Posted September 2, 2005 Kasik czy bialko nie zaczyna sie juz scinac w temperaturze 40 stopni celsjusza?
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.