Skocz do zawartości

Stosunki polsko-żydowskie przed,w trakcie i po II wojnie światowej


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Szmalcownik- to z książek w liceum pamiętam- Żyd kapuś niemiecki, dla kasiury przeważnie.

Zabawy ciężkie".

Ten temat wogóle jest ciężki i nie wiem czy odpowiedni na te forum. Nic nowego on nie odkryje.

Pozdrawiam.
Napisano
Ten temat wogóle jest ciężki i nie wiem czy odpowiedni na te forum. Nic nowego on nie odkryje."

no właśnie...
żeby cokolwiek z sensem, to trochę trzeba wiedzieć, a nie tylko z Bubla... albo, że wszyscy to wiedzą...
Napisano
Szmalcownicy byli najczęściej polakami ,smutne ale prawdziwe.Społeczność żydowska była dość hermetyczna i nie asymilowała się z narodem w którym przyszło jej żyć .Odrębność religijna i kulturowa była widoczna na każdym kroku ,nie zachęcało to do nawiązywania kontaktów i głębszych znajomości ,poza oczywiście pewnymi wyjątkami które przez jedną jak i drugą stronę były uważane za naganne .Konkurencyjność w handlu jak i wiele stereotypów np.[wasze ulice nasze kamienice] pogłębiały jeszcze tą niechęć .Po wybuchu wojny rzeczą prawie oczywistą stało się że pewne zatargi i krzywdy trafią na podatny grunt w postaci ludzi złych ,cwanych i zepsutych których zapewne w każdym narodzie jest jakiś procent. To właśnie szmalcownicy ,którzy bez pardonu tropili i wydawali w ręce gestapo ukrywających się żydów .Tym bardziej jednak trzeba przyznać zasługi tym polakom którzy w tych okolicznościach i ogólnej niechęci pomagali żydom za cenę swego życia jak i swoich najbliższych .Pozdro...
Napisano
na czym polega różnica między dyskusją" i gadaniem"...

Acer w miejsce słów akcji likwidacji getta w sierpniu 1942 roku" wstaw cele, sposób i skutki jej realizacji...

a wtedy :
Stwierdził wprost, że Kraków "odetchnął po likwidacji getta"
Żandarmeria zorganizowała aukcję rzeczy, które musieli pozostawić Żydzi, " i Sprzedało się wszystko co do sztuki"
Ktoś kiedyś publikując pewne wspomnienia furmana wiozącego Żandarmów i naocznego świadka uprościł sobie i z dosłownie "6-7 osób zrobiło się 67."
nabiera innego znaczenia moralnego - szczególnie znaczenia kto z kim kolaborował w jakim celu, i jakie korzyści osiągał...

Zmoderuj swój post, akcji likwidacji getta w sierpniu 1942 roku" brzmi tak elegancko, technicznie.

A konwoju i marszu Żydów z miasta na stację kolejową" to tak Oni na wczasy maszerowali? - no ale pewnie 6-7" a nie 67"...(???)

Wyczucie tematu, Acer...
O czym rozmawiamy...
Napisano
A czegoś się czepił ?

Ja napisałem PRAWDĘ jak było !
I w temacie.

Nie napisałem nic o kolaboracji żydów z Niemcami.
Bo takowej tu, na terenie mojej gminy nikt nie słyszał i nikt nie wspominał. Niemcy mieli doskonałe rozeznanie sytuacji społeczności.

To tylko zresztą małe miasteczko GG,

Sięgnijmy zatem do sytuacji getta w Warszawie, policji żydowskiej getta, Pana Edelmana, i tych uporczywych historyjek, które mówiły że razem z kilkoma innymi kumplami kropnął współbraci w bunkrze i prysnął w ostatniej chwili z kasą pełną pieniążków.
To są ciekawe rzeczy....
Napisano
Po drugie to, że Polacy wykupili rzeczy wywiezionych to fakt, ktoś pomyśli hieny, cóż odpowiem niech sam rozmawia z kupującymi. Natomiast ty Kopijnik pijesz do tego, że sensowne jest postawienie wniosków, że wszystko było na korzyść Polaków i to zapewne oni kolaborowali.
Dobrze wiesz, że Żydzi znacznie większe świństwa wyczyniali współbraciom i ich wydawali. Wojna niczego nie zmieniła, vide pogrom żydowski w Kielcach.
Współbracia żydzi z miejscowego UB rączkami Polaków rozprawili się z żydami.
Napisano
dotyczy postu z 2007-02-11 14:04:00
jasne, nie neguję, prawdę mogłeś pisać...

Zanzibar jest państwem przykładowym - jego społeczność nie była zangażowana w opisywane procesy i wiedza o nich jest mizerna.

z punktu widzenia obywatela Zanzibaru", Niemcy załatwili" restrukturyzację zadłużenia, dali Polakom zarobić", w czasie procesu likwidacji getta".


A teraz napiszę tę samą informację: mordując 60 % mieszkańców Twojego miasta, zagrabiono ich majątek m.in. sprzedając jego część Polakom. Znaleziono wielu chętnych do kupna przedmiotów należących do zamordowanej społeczności. Zrobili to Niemcy, a wtórnie część profitów przypadła Polakom.

Czy przekłamałem coś?
Czy zauważasz różnicę...?

____________

Trzeba pamiętać, że czytają nas tacy (z szacunkiem) Obywatele Zanzibaru, a słowo pisane jest trwalsze od mówionego.
Napisano
Rozumiem, że chodzi ci o formę przekazu prawdy historycznej ?

Ok., przyjmuję zauważoną óżnicę". Jeżeli ma to być źródłem skandalu międzynarodowego niech to zostanie w twojej formie. Rozumiem że preferujemy raczej akademickie standardy wypowiedzi.

Dobrze. Niech i tak będzie - Woytas, wytnij proszę moje poprzednie wypowiedzi z 2007-02-11 14:04:00
Napisano
...Rozumiem że preferujemy raczej akademickie standardy wypowiedzi.
Acer - ten przykład różnych obrazów tej samej informacji pokazuje - jak można manipulować odbiorcą.
A za opisywanymi zdażeniami stoi śmierć cywili, bez chwały i w upodleniu.



napisz jeszcze ilu to było ludzi te 60%...



moje" 78% - to 7000 obywateli + ok 8000 przyjezdnych"
Napisano
Niewielkie grupy ludności żydowskiej opuściły samo miasto tuż przed wybuchem wojny.
W związku z utworzeniem przez władze okupacyjne w lipcu 1940 roku getta, zamknięto w nim w nadzwyczaj trudnych warunkach według różnych danych ok 3300-3500 osób obywatelstwa polskiego wyznania mojżeszowego czyli właśnie ok. 60% ogółu ludności miasta.
W sierpniu 1942 roku, na mocy rozkazu władz okupacyjnych, stacjonujący w mieście garnizon żandarmerii przeprowadził likwidację getta przez wywiezienie ludności z getta do obozów.
Pozostałym przy życiu w gettcie pozwolono na zabranie ze sobą tylko niewielkiego osobistego bagażu.
Ludność getta formowano w kolumny eskortowane przez żandarmów i skierowano do oczekujących wagonów na odległej o ok. 3 km stacji kolejowej. W trakcie marszu,zgodnie z relacjami świadków, żandarmi rozstrzeliwali osoby chore i niezdolne do chodzenia.
Formowane transporty kolejowe kierowano początkowo do obozów przejściowych, a następnie do obozu zagłady w Oświęcimiu.


Zanzibar chyba zrozumie....
Napisano
Generalizowanie, że w tej miejscowości to tak traktowano żydów a w tej tak jest błędem. Przykład z relacji naocznych świadków z czasów II WS. Pewna miejscowość (duuuuża wieś) :
1. Pan xxxxx ukrywał kilku żydów, pojedynczo po kolei organizował im przerzut gdzieś". Żadnego nigdy nie odnaleziono. Podobno spoczywają niedaleko.
2. Na miejscowej stacji kolejowej stały transporty z żydami. Pobliscy gospodarze sprzedawali wodę za biżuterię.
3. Pani yyyyy przez całą wojnę ukrywała trójkę żydowskich dzieci.Ocalały.
4. Przed wojną chodziłam do klasy z dwoma żydówkami. a... co to jest ten antysemityzm.
Kolaboracji z Niemcami nie dopatrzyłem się w żadnej ze stron.

P.S. Świadkowie to dwie moje babcie.
Napisano
-Generalizowanie, że w tej miejscowości to tak traktowano żydów a w tej tak jest błędem.
Historia składa się z indywidualnych przypadków.
O różnej wymowie i znaczeniu. Nawet osoby uczestniczące w tym samym zdarzeniu po tej samej stronie" mają różną interpretację(znam taki przypadek).
Na pewno relacje polsko-żydowskie nie zamkną się w pojęciach: wasze ulice nasze kamienice", Żegota", i Żydowskie UB"...
Żeby to ZROZUMIEĆ - trzeba dostać swoją porcję" przypadków indywidualnych... od świadków, i z różnego okresu.
Napisano
http://odra.okis.pl/article.php/109
to są echa filmu o jednej z takich historii po której nie można zasnąć...
a słyszałem o kilku przypadkach takich zdarzeń w tym (szeroko pojętym) terenie.
Napisano
Mieszkam ok. 30 km. od Lublina i podam kilka przypadków ,które zdarzyly się w okolicy; -mój ojciec jadąc na pielgrzymkę usłyszał rozmowę dwóch pań ok. 75-78 lat.Jedna z nich chwaliła się drugiej jak to pomagała niemieckim żołnierzom podczas likwidacji getta znajdować ukryte żydowskie dzieci.Na uwagę mojego ojca,że powinna się wstydzić odpowiedziała agresywnie,że nic złego nie zrobiła. -po wojnie 4 osoby ze wsi w której mieszkał dziadek ,,siedziały,, za wydawanie lub zabijanie Zydów. -dziadek żony ukrywał się ponad rok(UCIEKŁ Z ROBÓT)razem z pewną żydówką,póżniej był w oddziale ,,Uskoka,, W 45r. został zatrzymany przez MO ,żydówka z którą się ukrywał zrobiła raban na posterunku,że zawiadomi swojego narzeczonego.Okazało się,że był oficerem bezpieki.Wrócił tu z ROSJI W 44r.Po telefonie do narzeczonego dziadka wypuszczono.Oficer ten był Żydem.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie