Romo Napisano 2 Styczeń 2007 Autor Napisano 2 Styczeń 2007 Pytanie do znawców monet, czy bito kiedykolwiek cynkowe monety ?, lub czy do monet złotych dodawano cynk ?
bjar_1 Napisano 2 Styczeń 2007 Napisano 2 Styczeń 2007 A także bite w czasie okupacji, a kursujące w GG grosze :]
krzysiek1976 Napisano 2 Styczeń 2007 Napisano 2 Styczeń 2007 Ogólnie niewiele monet było cynkowych(całe szczęście), ale mogę dodać, 10 fenigów WMG 1920 r.,halerze Czech i Moraw pod niemieckim protektoratem, kupa monet zastępczych była z Zn,(do bjar_1)Grosze z Zn bito nie tylko w czasie okupacji, bo w 23 r.wypuszczono kilkadziesiąt mln 10 i 20 groszówek z Zn.Pozdrawiam
Romo Napisano 3 Styczeń 2007 Autor Napisano 3 Styczeń 2007 ....a w czasach napoleońskich ? bo właśnie o monety z tego okresu mi chodzi, sorka, że nie dopisałem.
Ilkenau Napisano 3 Styczeń 2007 Napisano 3 Styczeń 2007 Czysty cynk zaczęto w Europie pozyskiwać dopiero od końca XVIII wieku, może chodzić o galman czyli siarczek cynku (ZnS), który na dużą skalę był dodawany do miedzi w czasach nowożytnych w celu uzyskania mosiądzu (w ogóle domieszka cynku powoduje kruchość większości stopów, więc raczej do monet nie powinien być używany). Nie wiem jak reaguje w połączeniu ze złotem - może to była jakaś próba fałszerstwa przez dodanie cynku.
Romo Napisano 3 Styczeń 2007 Autor Napisano 3 Styczeń 2007 O widzę, że dobrze trafiłem :-)dlaczego pytam o sład monet, otóż interesuję się i badam różne podania ludowe (naukowo nie pod kątem wzbogacenia się :-))), od dłuższego czasu zbieram legendy o tak zwanym płonącym złocie" czyli o błękitnym ogniu, który ponoć pojawia sie w miejscu ukrycia skarbu- najczęściej są to skarby napoleońskie, chcę naukowo sprawdzić czym jest i ewentualnie jak mógłby powstawać taki ogień ?Wiem że to co tutaj napisałem może wywoływać uśmiech na twarzy ale jak któś zna jakieś teorie na ten temat to bardzo proszę o pomoc z góry dziękuję i pozdrawiam.Ps jestem w trakcie pisania małej ksiażeczki :-)o skarbach, Diabłach ich pilnujących, zaczarowanych miejscach itp. czyli coś z pogranicza bajki i rzeczywistości, z terenów naszego kraju.
pretorian(L) Napisano 3 Styczeń 2007 Napisano 3 Styczeń 2007 Witam.Przestałem sie śmiać z ognia z ziemi jak na moich wyprawach z wykrywką ludzie podchodzili i opowiadali o takich zdarzeniach.Mówili,że to złoto,teraz już wiem że nie czyste złoto.Taka mała ciekawostka(również usłyszana)'skarb' jest ukryty na takiej głębokości w ziemi jaka jest wysokość słupa ognia.Podobdo wystarczy tupnąć nogą w tym miejscu aby metal znalazł sie na paru centymetrach.
Romo Napisano 4 Styczeń 2007 Autor Napisano 4 Styczeń 2007 Ciekawa sprawa coś z dziedziny chemii, fizyki ???, podobno wg podań, legend, opowiadań taki wydobyty skarb w szczególności monety pokryty jest jakimś dziwnym żużlem ???Pretorian masz rację ja również w większości tych historii słyszałem o tzw. jamie która tworzy się wokół skarbu" często jest ona przyczyną tego że ten cały ukryty majątek zapada sie jeszcze głębiej.Ten cały ogień to jakiś gaz moim zdaniem, ale jaki ????Legendy mówią, że jeżeli ktoś akie coś" znajdzie powinien rzucić na to np część swojego ubrania, darń, kapelusz, wywnioskowuję z tego iż chodzi o zgaszenie ognia tak jak można to zrobić w zapalniczce przykrywając ją czymś.http://www.osie.pl/legendy/kasa.htmlProszę chemików działających na forum o pomoc :-))
Louis Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 Ciekawa sprawa. Ja również podczas wypadów słyszałem od miejscowych o płonącym złocie". Legenda czy jakaś reakcja chemiczna zachodząca w glebie?. Hmmm....
sopel69 Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 hehehe o tych bajkach z ogniem" to juz było na forum kiedyś, są jeszcze legendy o smokach, strzygach, utopcach i czym tam jeszcze, acha pod Giewontem śpią rycerze. Panowie lepiej posłuchajcie takich : panie a tam na rozdrożu wedle lasu karczma stała kiedyś - o to właśnie warte jest uwagi.:)pozdrawiam
pretorian(L) Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 Witam.Kolego sopel69 w naszej rozmowie nie chodzi głównie o znalezienie skarbu tylko o zweryfikowanie tych zjawisk.
pretorian(L) Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 Mam pytanie do Romo:Wiesz może jaka musi być minimalna wielkość przedmiotu żeby pojawił sie ogień?Czy jedna moneta wystarczy?
sopel69 Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 Nie ma czegoś takiego jak ten ogień, to tylko bajania ludowe tak jak o garncu złota na końcu tęczy, na bagnach owszem może dojść do samozapłonu gazów bagiennych. których głównym składnikiem jest metan Próchno swieci w ciemnoiściach a raczej światło wytwarzaja żyjace w nich bakterie- to sam widziałem kiedyś na mazurach i robi to niesamowite wrażenie . Nie pamiętam tematu postu, ale już o tym była dość długa dyskusja. Gdyby takie zjawisko było realne to już dawno nie byłoby złota w ziemi, zresztą złoto jest dlatego szlachetnym metalembo nie wchodzi w reakcję z innymi pierwiastkami dlatego po wielu wiekach wyciągane z ziemi wyglada jak wczoraj zgubione. Jedynym co może przepalić monety" ze skarbu i pozostawic na nich żużel" jest pożar budynku w którym był ukryty. pozdrawiam
Romo Napisano 4 Styczeń 2007 Autor Napisano 4 Styczeń 2007 Ze wszystkich moich zapisów wynika że to są większe skupiska monet", o pojedyńczych nigdy nie słyszałem.Powodem powstawania niebieskiego ognia musi być jakaś reakcja chemiczna, złoto w reakcję z niczym nie wchodzi, więc ????
Romo Napisano 4 Styczeń 2007 Autor Napisano 4 Styczeń 2007 A może monety wywołujące to zjawisko nie są wcale ze złota, wiem, że miedź lub cynk w jakieś tam reakcji dają niebieskawy płomień.Na dobrą sprawe nie wiadomo co taka skrzynia mogła zawierać, może ludzie oczami wyobraźni widzieli w niej tylko złote monety ?
pretorian(L) Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 Może trzeba uderzyć do źródła: http//racjonalista.pl/kk.php/s,306 Też mnie to na początku śmieszyło i dawałem sobie spokój,ale za dużo osób widziało to zjawisko i nie potrafiło wyjaśnić.Więc pozostaje tylko jedno SZUKAĆ.Twoja reakcja jest zrozumiała.Tego czego nie widziały twoje oczy i nie pisze sie o tym w mądrych"książkach-to nie istnieje.
pretorian(L) Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 http://racjonalista.pl/kk.php/s,306 Teraz dobrze
Romo Napisano 4 Styczeń 2007 Autor Napisano 4 Styczeń 2007 Dzięki Pretorian, cieszę się, że nie jestem sam i, że temat jeszcze komuś sie podoba.
pretorian(L) Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 na tym linku tzeba uderzyć w Religioznawstwo a później Skarb i stażnik skarbu.Moje chrzestna widziała to zjawisko i NIE SĄDZE żeby mnie okłamywała.Niema takich powodów a może życzyć mi w poszukiwaniach tylko jak najlepiej .Pozdr.
pretorian(L) Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 Dobrze to teraz fakty.Jak wspomniałem moja matka chrzestna widziała to zjawisko paaaaaaare lat temu.Po głębszej analizie tego miejsca myślałem,że to może być moneta lub co najwyżej dwie monety.Ale powiedziałeś,że spotkałeś sie z opinią iż taki ogień powoduje więkrzy skarb.W tej okolicy tzn.Przy torach kolejowych prowadzących do jednego z obozów śmierci znajdowano złote monety amerykańskie i rosyjskie wyżucone z pociągu przez Żydów ale tylko pojedyńczo.I tutaj moja teoria sie rozpadła
Romo Napisano 4 Styczeń 2007 Autor Napisano 4 Styczeń 2007 Słuchaj, to jest tylko moje przypuszczenie, które pojawiło się po przeczytaniu tych podań, niech Twoja teoria sie nie rozpada w takich sprawach należy przeanalizować każdy fakt, ponieważ każy pojedyńczy może utworzyć całe rozwiązanie.U mnie w mieście, kiedy rozpoczęła się druga wojna światowa, masa Żydów tych bogatszych czując pismo nosem uciekała w popłochu, w jednym z miejsc ich postoju- oczywiście już po latach - widziano taki ogień, ktoś tam zaczął kopać i odnalazł jakieś wielkie kosztowności, fakt ten opisała nawet lokalna gazeta oczywiście dodając wiele bajkowych dodatków" i delikatnych drwin na temat widzenia ognia"
Romo Napisano 4 Styczeń 2007 Autor Napisano 4 Styczeń 2007 ...aha jest jeszcze jedna hipoteza do tej pory rozmawialiśmy o ogniu, znam jeszcze jeden przekaz, który mówi o dymie wydobywającym się ziemi może ma on związek z tą jamą, która tworzy się wokół skarbu" ?
pretorian(L) Napisano 4 Styczeń 2007 Napisano 4 Styczeń 2007 Z tym dymem to nawet go widziałem jak paliły sie pola torfowe.Torf spalał sie pod ziemią.Może to było to?
Romo Napisano 4 Styczeń 2007 Autor Napisano 4 Styczeń 2007 Może te płonące skarby" są po prostu zakopane w torfowiskach, a monety tworzą coś w rodzaju ogniw rozniecajacych torf, to było by logiczne nawet można dopasować do tego owe jamy o którychpisałem powyżej ?no , no zaczyna sie to klarować.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.