Folkersam Napisano 31 Grudzień 2006 Autor Napisano 31 Grudzień 2006 Oto sposób jak skutecznie wykorzystać ogólnodostępne materiały do rekonstrukcji na podstawie oryginalnej niemieckiej pomysłowości :-))
ober_schutze Napisano 31 Grudzień 2006 Napisano 31 Grudzień 2006 Bylo w innym temacie jakiś czas temu ; )Co do zastosowania tego w rekonstrukcji - cóż wolałbym nie - lepiej odwrócic sobie tarnjacke lub parke (w zależnosci od tego co posiadamy) lub opcjonalnie uszyć jakiś maskołat z prześcieradła tymczasowo ;)szcześliwego nowego roku swoja droga.
acer Napisano 31 Grudzień 2006 Napisano 31 Grudzień 2006 No co......zaiwanił jakiś obrus i tyle.... nie było co innego to nic innego nie zostało
Kloss Napisano 7 Styczeń 2007 Napisano 7 Styczeń 2007 To jest właśnie problem naszych rekonstrukcji z doborem gadźetów" i mundurów WSZYSTKO MUSI BYĆ TAK JAK Z SORTÓW MUNDUROWYCH Przecież i LWP i WH wykorzystywali co się znalazło. A niech rekonstruktor np.WH założy pas LWP to mu się dostanie.......
ober_schutze Napisano 7 Styczeń 2007 Napisano 7 Styczeń 2007 Nie wszystko musi myć w 100% jak z sortów mundurowych ale con ajmniej większość - bo jak na załóżmy 40 rekonstruktorów 10 mialo by regulaminowe maskowanie zimowe a cała reszta jakieś obrusiki to by wesoło nie wylądało - to że improwizowane maskowanie było to jedno, ale są pewne granice. Jednak i tak złe porownanie dałeś - ja nie widziałem żolnierzy niemieckich z pasami LWP np - a pas główny jest tak charakterystycznym i dostępnym wtedy dla wszystkich elementem sylwetki żołnierza niemieckiego że uzywanie LWP było by wysoce nieprofesjonalne. Za to np używanie przez osoby odtwarzająe armie niemiecką pepesz (w rekonstrukcjach bitew w których ta bron była już dostępna oczywiscie) jest akceptowane bo jest udokumentowane poteżnym materiałem zdjeciowym. Jednak wciąż pepesze nie mogą dominować nad mauserami ;)
Kloss Napisano 7 Styczeń 2007 Napisano 7 Styczeń 2007 A widziałeś żołnierzy LWP w NIEMIECKICH mundurach?polecam foty w Magazynie Miłośników Wojsk Lądowych POLIGON"nr4Grudzień2006r. To samo działało w obie strony zwłaszcza biorąc pod uwage braki umundurowania WH pod koniec wojny.....
acer Napisano 7 Styczeń 2007 Napisano 7 Styczeń 2007 O wystarczy przejrzeć foty naszych spod Kołobrzegu w 1945 r., zwłaszcza zwiadowców - zdobyczne odwracalne parki niemieckie, pasy chyba i MP-40.... na pierwszy rzut oka to tylko po rogatywkach do odróżnienia...
AKMS Napisano 7 Styczeń 2007 Napisano 7 Styczeń 2007 Acer, bądź kolega i wklej te foty albo puść linka... Pliiiissss!
acer Napisano 8 Styczeń 2007 Napisano 8 Styczeń 2007 Zdjęcie, które widziałem jest zamieszczone w Gazetach Wojennych" w egzemplarzu poświęconym zdobyciu Kołobrzegu.Przedstawia kilku jeńców wojennych ss-manów, zatrzymanych i pilnowanych przez Polaków - wśród nich są żołnierze właśnie w parkach, z MP-40, i w rogatywkach na głowach.Zdjęcie o ile nie mylę się autorstwa Fotografa WP Józefa Rybickiego.
Sonder Napisano 8 Styczeń 2007 Napisano 8 Styczeń 2007 ober_schutze: o jak na załóżmy 40 rekonstruktorów 10 mialo by regulaminowe maskowanie zimowe a cała reszta jakieś obrusiki to by wesoło nie wylądało" To zależy którą zimę by się odtwarzało, np. zimą 41/42 to raczej większość by miała improwizowane maskowanie bąć wogóle. Ale oczywiście ze wzgl. na historię naszych ziem zazwyczaj odtwarza się epizody z zimy 1945, a nie walki pod Moskwą ;PPzdr. Sonder
k-szela Napisano 9 Styczeń 2007 Napisano 9 Styczeń 2007 Z tymi MP-40 u zwiadowców to nic nadzwyczajnego zwiadowcy bardzo często używali broni wroga ponieważ działali na jego terenie często daleko od swoich łatwiej im było zdobyć zapasy amunicji do tego sprzętu i stosowały to obie strony.
Klaus BOLS Napisano 28 Styczeń 2007 Napisano 28 Styczeń 2007 apropo zimy, co panowie powiecie o takiej szalokominiarce. Czy czesto to bylo spotykane u niemców? bo po zdjęciach jakoś nie odróżniam tej czesci garderoby od zwykłego szala. pozdro
Hindus Napisano 29 Styczeń 2007 Napisano 29 Styczeń 2007 Szalokominiarka stanowiła etatowy element zimowego wyposażenia żołnierza Wehrmachtu. Problem z jej identyfikacją na zdjęciach dokumentalnych jest o tyle poważny, że produkowano ją z wełny w tym samym kolorze co szalik. Inna sprawa, że regulaminowy szalik WH nie był na tyle długi żeby obwiązać nim sobie szyję i głowę, więc żołnierz musiał by mieć co najmniej dwa – a nie sądzę, żeby każdy był w stanie się w taką ilość zaopatrzyć ;)Żeby było jeszcze trudniej po za szalokominiarką niemieccy żołnierze wykorzystywali również podhełmówki (Kopfhaube) szyte z tych samych materiałów co odwracalne parki zimowe – więc i z mysioszarej tkaniny (na załączonym zdjęciu oryginalna niemiecka podhełmówka z okresu II WŚ).Ja osobiście bardzo sobie chwalę szalokominiarkę – fajnie wygląda na i jest bardzo praktyczna w warunkach zimowych :)
Hindus Napisano 29 Styczeń 2007 Napisano 29 Styczeń 2007 Kilka zdjęć dokumentalnych omawianego elementu - prawdę mówiąc też trudno mi jednoznacznie powiedzieć w przypadku kilku z tych zdjęć, na których prezentowana jest szalokominiarka, a na której może być to szalik obwiązany wokół głowy.PozdrawiamHindus
Hindus Napisano 29 Styczeń 2007 Napisano 29 Styczeń 2007 Tutaj na pewno jest to dwustronna podchełmówka, a nie szalokominiarka naturalnie.
Klaus BOLS Napisano 29 Styczeń 2007 Napisano 29 Styczeń 2007 dzieki za fotki, faktycznie jeżeli szalik jest za krotki to szalokiminiarka musiala byc popularna w miare. a tu przyklad iesamowitego kamuflarzu"
Klaus BOLS Napisano 29 Styczeń 2007 Napisano 29 Styczeń 2007 a panowie jak to bylo z opaskami na ręke? były czerwone? czasem wystepują na zdjęciach a czasem nie, jaka byla zasada w tym wypadku?pozdrawiam klaus
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.