Hitboy64 Napisano 25 Grudzień 2006 Autor Share Napisano 25 Grudzień 2006 co należy zrobić z nabojami by były całkowicie legalne? tzn czy wystarczy wyjąć pocisk z łuski i wysypać proch czy należy je nawiercać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
andczub Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 Witam 100 procent legal to masz wtedy gdy do pustej łuski ze zbitą spłonką założysz sam pancerzyk z pocisku czyli z wytopionym ołowiem i masz pewność że panowie w niebieskich krawatach nic tan nie znajdą nawet pod lupą pozdrawiam . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 Z tym wytapianiem ołowiu to przesada. Ma nie być istotnych elementów amunicji". Po naszenu ma nie być materjału miotającego - prochu i inicjującego - zbita spłonaka. Same pociski świetlne smugowe czy zapalające są nierozbrajalne i niebezpieczne, takich nie zbieramy. Pociski ołowiane czy inne metalowe nie są istotnym elementem amo podobnie jak łuski i zbite spłonki.Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TIX Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 nie wolno także rozbrajać samodzielnie !!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pig123 Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 Można też rozkalibrwać łuskę.A co zbijanaia spłonki można je uniknąć, poprzez chemiczne lub termiczne zdeaktywowanie.A wytapianie ołowu jest bardzo szkodliwe !Pozdrawiam______Pig123p.s TIX odezwij się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pig123 Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 Co nie zmienia faktu, że nie wolno posiadać,ani rozbrajać żadnej amunicji!!! Wiadomo czym to grozi !!!Wiec po co ryzkować! Lepiej kupić. Czesto za grosze a bezpieczne i z własnymi kończynami.Pig Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszek69 Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 a co robić ze znalezionymi?mam na myśli amunicję karabinową i pistoletową. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TIX Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 2xZ :-)) Zakopać, Zapomnieć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszek69 Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 ale mnie cieszą tylko te własnoręcznie wykopane(znalezione),kupione nie dają takiej satysfakcji,ale też mnie kręcą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 26 Grudzień 2006 Share Napisano 26 Grudzień 2006 Jak dostaniesz wyrok za posiadanie to cię przestaną tak cieszyć. Jak przy rozscalaniu dupnie to jeszcze mniej będziesz mieć powodów do radości o ile przeżyjesz. Przy elaboracji czasami coś źle idzie i rozscalam przy pomocy specjalnego młotka" ale nawet tą metodą nie wolno tego czynić z nieznaną amunicją (np można trafić na pocisk z ładunkiem). Wojskowa zwykle jest dodatkowo uszczelniana i nie da się jej wogóle bezpiecznie rozscalać. Chemiczna dezaktywacja jest wątpliwa, tylko zbita spłonka nie budzi wątpliwości. TIX ma tu 100% racji, 2xZ, jak jest tego wiecej to po saperów dzwonić.Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszek69 Napisano 27 Grudzień 2006 Share Napisano 27 Grudzień 2006 Napewno racja-i nie podlega to dyskusji bo młodzi czytają i mogą wyciągnąć złe wnioska.Przyznam się że mój post to była mała prowokacja ,prawda jest też taka że ie święci garnki lepią"i na allegro wystawiają.NIKOMU NIE POLECAM ROZBRAJAĆ AMUNICJI!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leszek69 Napisano 27 Grudzień 2006 Share Napisano 27 Grudzień 2006 Kiedy wspominam moje doświadczenia z przed dwódziestu paru lat to przerażenie mnie ogarnia(imadło ,samopały,ogniska)cała instrukcja jak nie należy postępować z amunicją,cudem uniknąłem kalectwa,szkoda że nie miałem ojca który by mi wybił z głowy przez tyłek te głupoty.Myślę że powinno się jak naj więcej pisać na te tematy żeby ludzie mieli świadomość zagrożenia .W tym mijscu dziękuje kol.Cyrograf15 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomcat3 Napisano 28 Grudzień 2006 Share Napisano 28 Grudzień 2006 witam.trzeba o tym dudnic bo ludzie nie maja wyobrazni.ostatnio bylem swiadkiem jak na skup zlomu przywieziono gr mozdzierzowe a mlody skupowy kupil je i od tak wrzucil do kontenera z reszta zlomu.macie pojecie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jacenty2004 Napisano 28 Grudzień 2006 Share Napisano 28 Grudzień 2006 Trzeba mieć nadzieję ,że trafi to do huty pierwszym transportem tam wywali piec w diabły i dobiorą się wreszcie do tyłka złomiarzom i paserom ze skupów złomu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Puzel Napisano 6 Styczeń 2007 Share Napisano 6 Styczeń 2007 A jak ma się sprawa z granatami?? Mam 2 sztuki F1. Jedna jest elegancko wyczyszczona - po elektrolizie. Szyszka jest pusta, zapalnik URZGM wykopek, kompletny - iglica sprężynka, łyżka opóźniacz - na chodzie oprócz tego materiału wybuchowego na końcu. Czy mogą się do mnie przywalić??Drugi F1, kupilem niedawno na allegro. Zapalnik starego typu (kowesznikowa czy jakoś tak) jest prawie kompletny, tzn nie posiada sprężynek i opóźniacz jest pusty :) . W szyszce wydłubałem resztki trotylu. Może jeden gram w proszku. Czy za taką ilość moge grzać puchę?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 6 Styczeń 2007 Share Napisano 6 Styczeń 2007 Nigdzie w przepisach nie ma dopuszczalnej ilości materjału wybuchowego. Nawet za minimalną ilość można dostać wyrok. Wszystko zależy od nastroju i rozsądku sądu. Za to całkiem legalnie możesz kupić i posiadać kontener albo dwa petard sylwestrowych.Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jacek P Napisano 6 Styczeń 2007 Share Napisano 6 Styczeń 2007 Zawsze jest tak, że jak policja znajdzie naboje - to jest wszczynane postępowanie wyjaśniające - i zaczyna się niezły smród.Bez względu czy masz bez grama prochu, ponawiercanie czy pozbijane łuski - zawsze padają podejrzenia (np. że naboje mogły być użyte do przęstępstwa.Policja robi swoją robotę, a od tego czy są one niebezpieczne - orzekają biegli i sąd. Ale zanim oni to orzekną - to i tak całe osiedle wie (policja przeprowadza wywiad środowiskowy wśród sąsiadów) że podejrzany jest już prawie" terrorystą i nie chcą już takiego, co to może im pół dzielnicy wysadzić w powietrze.A to, że na końcu jest się uniewinnionym - to już mało kogo obchodzi. Materiał dowodowy też z reguły nie wraca (zniszczony" w trakcie ekspertyz).Abstrachuję oczywiście od sytuacji, gdy któryś z nabojów okaże się niebezpieczny... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luke Napisano 24 Styczeń 2007 Share Napisano 24 Styczeń 2007 A co w sytuacji, w której nie znam się na łuskach i nie wiem która ma zbitą spłonkę a która nie. Całych naboi nie zbieram ale przecież może się zdarzyć że się wykopię łuskę z niezbitą spłonką. I co, jak u mnie znajdą 2 łuski z niezbitą spłonką to dostane zawiasy? Przecież to można jakoś chyba wytłumaczyć policjantom. Bez przesady. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 24 Styczeń 2007 Share Napisano 24 Styczeń 2007 Jak zostanie wszczęte postępowanie to za dwie spłonki wyrok dostaniesz. Policyjne statystyki się podniosą to pewnie i premia. Trudno będzie ci wyjaśnić jako kolekcjonerowi łusek że ty się na łuskach nie znasz i nie wiesz które mają zbite spłonki a które nie.Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luke Napisano 24 Styczeń 2007 Share Napisano 24 Styczeń 2007 Policji to się pewnie nic nie wytłumaczy. Prędzej przed sądem choć opinię już będziesz miał w okolicy zszarganą zanim się to wszystko zakończy :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hitboy64 Napisano 30 Styczeń 2007 Autor Share Napisano 30 Styczeń 2007 Pytałem ponieważ znalazłem kilka łusek bez pocisków i prochu lez bez zbitych spłonek, leżały sobe beztrosko w miejscu w którym kiedyś ówczesna młodzierz rozkręcała takie rzeczy (miejsce znane z opowiadań znajomego) i chciałem wiedzieć czy mogę je sobie wziąc z czystym sumieniem :) ale po tym co przeczytałem to mam poważny dylemat :( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luke Napisano 30 Styczeń 2007 Share Napisano 30 Styczeń 2007 Niech mi ktoś odpowie. Czy jeżeli wezmę pustą łuskę z niezbitą spłonką, wkręcę ją w imadło i uderzę gwoździem to czy ona będzie wtedy legalna? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 30 Styczeń 2007 Share Napisano 30 Styczeń 2007 Zanim wkręcisz łuske w imadło to całkiem legalnie uderz młotkiem w własne czoło! Nie wykopywanie a właśnie rozbrajanie jest przyczyną 99% wypadków z rozrywkami. TEGO SIĘ NIE ROBI ! ! !Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luke Napisano 30 Styczeń 2007 Share Napisano 30 Styczeń 2007 Proszę szanownego pana! Nie jestem małym dzieckiem i w życiu bym nie wykopał czegoś co by choć trochę przypominało niewypał a co dopiero go rozbierać!! Ja tylko pytam i to o pustą łuskę. Bez niczego w środku ale również bez śladów uderzenia na spłonce. Znajduje się takie PUSTE łuski, które przynajmniej dla mnie, nie mają żadnych śladów od spodu a chyba wystrzelona powinna takowe posiadać.Pytam o dezaktywację. Inni też pisali o termicznym czy chemicznym likwidowaniu materiału w spłonkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cyrograf15 Napisano 30 Styczeń 2007 Share Napisano 30 Styczeń 2007 Proszę szanownego pana skoro łuska ma niezbitą spłonke to należy przyjąć że jest sprawna. Trzeba być prawdziwym młotkiem aby w materjał inicjujacy walić młotkiem. Widać sój do swego ciągnie (młot do młota)i dla tego co jakiś czas mamy artkuły w prasie że to jednemu paluszki urwało albo oczko wybiło lub całego wraz z szopą po okolicy rozrzuciło. Dla wyjaśnienia metoda chemiczna jest bardzo wątpliwa i nie pewna a termiczna to wsadzenie ładunku do ognia, równie skuteczna co walenie młotem. Raz na czas znika ognisko wraz z tymi co tam niewypał wsadzili.Wojtek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.