Skocz do zawartości

cytadela Poznań


R23

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 191
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Wracając do Hali - a ostało się jeszcze na swoim miejscu takie stalowe koło do cumowania sterowców, w krzakach koło pętli tramwajowej?
Napisano
Pewnie się ostało, bo to przecież także kawał betonu, a większych robót tam nikt nie prowadzi (teren parku). Pamiętam z dzieciństwa, że podobne było na terenie fortu V. Czemu mogło służyć? Kotwiczeniu balonów zaporowych? Raczej nie...
Napisano
Zdaje sie, ze alarm z hala byl przedwszesny. Prawdopodobnie nic sie na serbskiej nie dzieje ale musze to sam sprawdzic

Co do kotwiczenia balonow na forcie to pierścienie metalowe tam obecne raczej do tego nie sluzyly.

DaSk
Napisano
Stalowe kółko na terenie fortu V w Poznaniu służyło do zamocowania lin które pomagały wciągnąć działa na wał artyleryjski fortu dziedzińca wewnętrznego (czy też z wnętrza fortu) Czy ktoś wie do czego służyły stalowe (ocynkowane lub nawet ołowiowane) rury znajdujące się na prawym dziedzińcu wewnętrznym fortu V????
Rury wystają ok 30 cm ponad teren, a jedną z nich udawało się podnieść do góry na około 3m. Po wrzuceniu do środka rury kamienia po chwili słychać było wyraźny plusk wody.
Czyżby był to zatem zbiornik na wodę???
Napisano

Zgjecia hali sterowcowej z dzisiaj
fot 1 widok w kierunku wschodnim
fot 2 widok w kierunku zachodnim
fot 3 fragment części wschodniej

DaSk

Napisano
DaSk, bardzo fajna strona. Fort Vi przy ul. Lutyckiej był przez długi czas we władaniu wojska, więc (co zresztą widać na fotkach) stan zachowania może być bardzo dobry. Obecnie do fortu nie ma oficjalnego dostępu, dzięki tem złomiarze też nie walczą z wydobyciem surowca". I powiem szczerze, że Poznaniowi przydała by się taka atrakcja turystyczno - historyczna. I mam nadzieję, że projekt ten i inwestycja zakończą sie sukcesem! Zresztą na wyciągnięcie ręki znajdują się w pobliżu VI i inne forty (niestety albo szczątkowe bo wysadzone - no może za wyjątkiem Va, ale ten chyba jakaś firma zajmuje) oraz sporo schronów, więc trasa turystyczna mogłaby przyciągać wycieczki, a za tem sama inwestycja była by warta zachodu...

A jeśli forum i ten wątek przegląda ktoś z TPF o/Poznań, to chętnie zaczerpnę na bieżąco informacje o postepach w realizacji przedsięwzięcia. A ze swojej strony służę pomocą i chetnie włączyłbym się w jakiekolwiek działania w tym temacie.
Napisano
O podziemnych przejściach,a szczególnie tych przez Wartę można chyba zapomnieć.Gdyby było inaczej to 17 lutego w nocy Niemcy nie wiali by przez lukę we froncie terenem żwirowni.W czasie szturmu Cytadeli Niemcy posiadali podobno tylko 15 pocisków na działo,których nie można było zaopatrywać z prawobrzeżnego fortuHake".Gdyby było przejście z Cytadeli na pewno by je wykorzystano.W ramach biernej opl łączono piwnice w ciągi podziemne.
Co wiecie na temat niemieckiego desantu na przedpolach m
miasta czy był to desant szybowcowy?
Czy polskie wojsko brało udział w szturmie Cytade4li?
Napisano
16 lutego d-ca obrony miasta Gonell wydał rozkaz by wszyscy zdolni do przebijania znajdujący się we wschodnim kotle opuścili teren twierdzy.Przez żwirownię pomiędzy Gdańską,a Bałtycką w kierunku północno-wschodnim.Wyrywali z rejonu Głównej,a zwiało ok. 2000 tysięcy.Być może jest tam teraz osadnik i ogródki działkowe.
Napisano
OK, ale co to ma wspólnego z cytadelą i jej ew. tunelami pod Wartą? Przecież to po drugiej stronie rzeki...
I myslę, że chodzi Tobie o ul. Gdyńską a nie Gdańską. Ta ucieczka opisana jest przez jednego z uciekinierów w jednej z książek serii Festung Posen 1945", a żwirownia tam opisana to żwirownia w Owińskach.
Napisano
Chodzi o to,że gdyby takie przejścia istniały w tym rejonie to Gonell rozkazałby przejść reszcie żołnierzy na lewy brzeg.Zresztą w meldunku do d-cy Grupy Armii Wisła tłumaczył,że wydał taki rozkaz z braku środków przeprawowych,aby ściągnąć ich do Cytadeli.A więc raczej takiego tunelu nie było,przynajmniej w tym rejonie.Jeśli chodzi o żwirownię to niemiecki autor napisał,że zebrano się na Głównej po czym przez wykop żwirowni i pola wydostali się na tyły.Wschodni kocioł ograniczał się do Głównej,Zawad,Miłostowa,a Owińska to ok.10km dalej,a więc sporo za linią frontu.Ale być może to ty masz rację.
Co do ulicy oczywista pomyłka.
Napisano
Bastion, co prawda czytałem to jakiś czas temu i mogę nie pamiętać szczegółów, ale z tego co pamiętam, to najpier przedzierali się w nocy przez lasy, a dopiero później trafili do żwirowni gdzie zrobili postój na odpoczynek. Tam mieli starcie z kolkuosobowym oddziałem polskiej milicji.
Wnioski:
1. W tym kierunku i w tych okolicach jest tylko jedna żwirownia - w Owińskach
2. Gdyby nawet ów żwirownia miała znajdować się w okolicach ul. Zawady i Głównej, to tam po pierwsze nie musieli by się przedzierać przez las, a po drugie nie byli by gonieni przez nieliczną milicję tylko przez rosjan (na ul. Zawady stały działa radzieckie ostrzeliwujące Cytadelę)
Napisano
A co wiadomo na temat udziału poznaniaków w walkach o Cytadelę.Niestety nie pamiętam w jakiej książce czytałem ,że polscy żołnierze brali udział w szturmie Cytadeli.Były podane nazwiska i numery kompanii.Ale w innych podano,że jedyną jednostką jaka walczyła w Poznaniu była 4 Dyw.Art.Przeciwlot.,która przejęła do końca wojny opl miasta.Ale 21.02. przybył do Poznania 2 bat.35p.p.A skoro o Cytadelę walczono do 23 to dlaczego zamiast żołnierzy wysłano cywili?Nawiasem mówiąc na podstawie umowy między Tymczasowym Rządem Narodowym,a Armią Czerwoną mobilizację mogła również przeprowadzić Armia Radziecka co samo w sobie jest chore,mobilizację nie swoich obywateli.Jeśli to wszystko prawda to w jakiej liczbie byli to ochotnicy,a w jakiej zmuszeni?
Bitwa o Poznań nie jest zbyt popularna.A przecież Niemcy dość długo stawiali opór i to nie byle jakiej armii bo armii stalingradczyków,a więc umiejącej walczyć w mieście.
Napisano
WAlki o Poznan w zasadzie opisuja trzy pozycje Szumowski Boje o Poznań i Bitwa o Poznań. W zasadzie obie ksiazki sie uzupelniaja i nalezy je przeczytac. Dodatkowo jest ksiazka Okęckiego Wyzwolenie Poznania 1945. Poza tymi publikacjami ineresujacym dodatkiem, w jezyku polskim, sa ksiazki wydawnictwa Pomost. Walki o Poznań z perspektywy niemieckiej (w mojej ocenie warto je przeczytac po zapoznaniu sie z poprzednimi publikacjami). Nie wyczeruje to oczywiscie publikacji dotyczacych walk o Poznan. Przyczynki znajduja sie tez w innych ksiazkach. Jezeli chodzi o cytadelowcow to zaraz po okupacji 1946 lu 1947 rok wydana zostala ksiaka (zbior wspomnien) Poznaniacy w walce o Cytadele (chyba?). Czy cytadelowcy byli ochotnikami - czesc pewnie tak ale wg mnie wiekszasc byla ochotnikami z przymusu - wydaje mi sie ze jednej z cytowanych pozycji natknalem sie na zdanie ze czesc osob pozwolila opuscic szeregi ochotnikow idacych walczyc na Cytadele. Sprawa ta wymaga doglebnego ponownego zbadania a wyniki moga byc nadwyraz ciekawe. Jezeli chodzi o jednostki WP to one jak sie nie myle nie braly bezposredniego udzialu w walce a 2 bat 35 pp przybyl do poznania po dzialaniach wojennych. Bylo to chyba udawanianie pewnych rzeczy na sile. To tyle w sprawie walk o Poznan.
Jezeli chodzi o sprawe fortu VI to jak najbardziej kibicuje by obiek ten zostal zagospodarowany w sposb mniej wiecej opisany na stronie. jednak nszly mnie watpliwosci bo jest to zdaje sie trzecie podejscie do tematu muzeum twierdzy Poznań" Dwa poprzednie no powiecmy nie byly zbyt udane fort VII i reduta I na Cytadeli.

DaSk

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie