Hans Kamler Napisano 28 Październik 2006 Autor Share Napisano 28 Październik 2006 Co sądzicie o modelach z kolekcji Deagostini? Imo są drogie i fatalnie wykonane (wszystkie plastikowe części trzeba doklejać, bo są nierówno przycięte i odpadają). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szarubek Napisano 28 Październik 2006 Share Napisano 28 Październik 2006 Nawet nie patrzyłem w ich stronę.Pozdrawiam - Szarubek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 Jak mawial Adam Slodowy - zrob to sam :)Dla leniwych i do patrzenia z daleka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 rób to sam" ---- No kiedyś robiło się samemu modeliki - kartonik, klej, nożyczki plus wyobraźnia i coś tam wychodziło zawsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 Acer - zapomniałeś o najważnieszym. O puszce z kawy Marago". Adaś wyczarowywał z niej np. pralkę dla lalek. A strzałeczkę z jednej strony białą z drugiej czarną pamietasz?Co do DeAgostini to strategia jest prosta. Duzo reklamy na początku, napalone ludziska kupują pierwsze numery i im się zwraca. Jeleni nie brakuje. Oni żadnej ze swoich serii nie doprowadzili do końca ani nawet do połowy. Ale czego się spodziewać po firmie która muzykę poważną łączy z modelarstwem i historią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 Pamiętam strzałki pamiętam.Jak byłem chory - siedziałem w domu z babcią i wpatrywałem się w szklany ekran ze Słodowym.Co on tam nie wymyślał, silniczki i inne rzeczy....Słodowy podobno coś tam naprawił koledze z TV, jakieś kombinerki i ktoś wpadł na pomysł we władzach TV jak to można pokazać jak radzi sobie Polak w sytuacji deficytu na półkach - wszystko jest, ot ruszyć mózgownicą i niech patrzą w świecie, że można sobie radzić w sytuacji embarga.Teraz nikt by takich rzeczy nie robił a poszedł normalnie do normalnego sklepu i normalnie kupił.Czołgi plastikowe /notabene dobre repkliki zabawki w fajnym oliwkowozielonym kolorze/ były cholernie drogie, nikt nie chciał sprezentować, więc cóż zostawał karton i wyobraźnia. Pamiętam - PT-76, T-55, i chyba jakieś działa samobieżne. Chyba były też sklepy z takimi zabawkami za żółtymi firankami czy co, bo kolega syn oficera miał Dodgea z armatą 76 mm - wierne repliki, modeliki prawie.W eleganckich kartonowych opakowaniach i pozawijane chyba papierem. Jakieś to chyba spółdzielnie rzemieślnicze inwalidów robiły czy coś takiego.W TV gdzieś o 10 leciał radziecki film wojenny z czołgami albo partyzantami /babcia ewidentnie wyłączała coś tam mówiła o głupotach :)/ a potem zaoczne telewizyjne zajęcia z chemii analitycznej semestr IV.Zawsze mnie interesowało kto i jak uczył się wprost z TV i jak to potem zaliczali. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 Pan Adam Slodowy i jego kolejka linowa... marzenie mojej mlodosciPan Adam jest bylym pulkownikiem LWP i w telewizji 3 RP nie bylo dla niego miejsca :( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 witam, he he :)Znów dziś szychta ?Czy z hausu nadajesz ? :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 z doma- ale problemy sprzetowe i nadaje z pozyczonego kompa :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 :( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 zepsulem plyte glowna; Pjutro idzie na gwarancyjna naprawe- taki ze mnie adam slodowy :> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 Ja na szczęście mam drugiego przenośnego kompa i tylko w razie tragedii przepiąć neostradę :PChociaż kiedyś w pobliżu osiedla gwizdnęli 200 metrów kabla i nie było neta i telefonu 2 dni :/Oby po naprawie starczyło jeszcze na % :P Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 spoko :) gwarancja jest gwarancja- zas gadamy nie na temat :PJa mam od kogo na szczescie pozyczyc a na upartego mieszkam nad sklepem tescia i moge smyranc na dol :> Tylko zona sie pogniewa :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
acer Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 Spoko :)Zamiast DeAgostini kupić lepiej coś porządnego Italeri,Dragon itp.... Drożej ale i efekty znakomicie lepsze - model to model a nie okazja do gazetki.Do tego aerograf, farbki humbrol i coś jest.Teścia he..he.. na dół....w kalesonach po nocy bo net siadł....he :D :))) sory nie mogę wytrzymać :)) idę coś się napić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 oj jak wspomne pierwszego matchboxa bf-110 mmmmmmHumbrolki i pedzelek (niestety)- ale kilka modeli bylo first class - dzisiaj pelno blaszek, zywic i nnych takich.A kasiory poooooszlo na modele- ogolnie polecam klejenie samemu- naprawde nic trudnego- poczatki trudne ale mozna dojsc do perfekcji- duzy wybor firm i modeliMusimy kiedys wejsc na czata :>Acer kup se GPS-a to cie w cos wciagne :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kopijnik2 Napisano 29 Październik 2006 Share Napisano 29 Październik 2006 de agostini to przepakowka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 30 Październik 2006 Share Napisano 30 Październik 2006 Acer - u Adasia hitem były słowa: szprycha rowerowa", sklejka wododporna" i celofan". Co do sklepów z modelami to handlowała tym Centralna Składnica Harcerska. Oprócz tandetnych ruskich i enerdowskich modeli samolotowych, można tam było zdobyć niezłe ruskie modele czołgów (miałem KW 85 i T-34), kolejki PIKO (genialne), czechosłowackie z Prostejova (miałem Ła- 7 i jakieś Aero) i od połowy lat 70. modele Matchboxa (pamietam Defianty i Spitki, a miałem Lysandera) i farby Humbrola.Po prostu dostep do modeli był tam gdzie był sklep CSH.Woytas z tym Słodowym to było trochę inaczej. Czytałem o tym. Podobnie jak pisze Acer. Po prostu czasy się zmieniły i dzisiaj nikt nie musi robić chodzącego Misia Jogi albo odkurzacza dla lalek. Oglądalnośc znacząco spadła i tyle.Gdyby jego programy były oglądalne, to przecież jest POLSAT i TVN gdzie nie patrzą na polityczne animozje. Poza tym Pan Adam był już starszym człowiekiem.Pan Słodowy był ponadto autorem książek o naprawach samochodów (nawet mam gdzieś taką z lat 50.) i oczywiście rób to sam". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 30 Październik 2006 Share Napisano 30 Październik 2006 Jasne ze inne czasy- ale cos mi dotarlo ze nie podobal sie ideologicznie :(A starszy gosc to jest juz napewno- ale chcialbym by moj synek mmial zajecia ZPT w szkole na podstawie takiego programu- uczy myslec. A nie jak deagostini wydawac pieniadze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yorik Napisano 30 Październik 2006 Share Napisano 30 Październik 2006 To fakt. Dzięki Słodowemu można było się dowiedzieć podstawowych praw fizyki i np. na jakiej zasadzie coś działa.Ale tez dzisiejsza złota młodzież" ma takowe w d... Lepiej pójśc i kupić gotowca.O przyrodzie natomiast smęcił Michał Sumiński w wierzyńcu". Ale jak on potrafił to robić! Zapominał tylko dzieciom dodawać, że na polowoania nie chodził tylko z lornetką, ale i z fuzyjką i sztucerkiem mu się zdarzało.Zresztą, o czym my mówimy. Kiieyś o Małego modelarza" to się dzieci pod kioskiem biły, jak pani kioskarka łaskawie jeden, nie zamówiony, egzemplarz wystawiła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 30 Październik 2006 Share Napisano 30 Październik 2006 Wszystko zalezy od rodzicow- jesli pojda na latwizne- to dzieciak bedzie kupowal. Jak zadadza sobie troche trudu- bedzie robil samZ deagostini kupowalem kiedys mineraly swiata czy cos takiego podobneg- fajne bylo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.