kamilo Napisano 13 Październik 2006 Autor Napisano 13 Październik 2006 Panowie rekonstruktorzy po paru tygodniach od Serokomli chcę wam zakomunikować że GRH 8PPleg dostała zgode na przeprowadzenie inscenizacji w Lubartowie bedzie to na wiosne przed uroczystościami Hubala (jakoś w Kwietniu moze połowa dokładniej podam w najbliższym terminie po rozmowach z Kombatantami)chcemy zorganizować widowisko historyczne walk Armi Krajowej z Wermachtem dokładnie zdobycie pociągu w miejscowości Lubartów w 1944 roku a było to historyczne wydarzenie i miało miejsce na trasie kolejowej z Lublina do Parczewajesli jakś grupa wyraża cheć wzięcia udziału w rekonstrukcji bardzo prosze o kontakt tutaj lub na meila 8ppleglublin@op.pl dalsze szczegóły podam już niebawem
kamilo Napisano 13 Październik 2006 Autor Napisano 13 Październik 2006 pragne dodać że inscenizacja bedzie przypominała wymiarem tą z serokomli :)
dudzin Napisano 13 Październik 2006 Napisano 13 Październik 2006 GRH 9 psk się wstępnie pisze - raczej jako AK, choć moze z 2 Niemców też nam się uda przywieźć.Pozdro Dudzin
revolt Napisano 13 Październik 2006 Napisano 13 Październik 2006 51 pp.kres gotowy do akcji-czekamy tylko na dokładny termin wymarszu na pozycje!
okejos Napisano 14 Październik 2006 Napisano 14 Październik 2006 kiedys stary murarz u którego jako łepek pomagałem na budowie opowiadałe mi o tym zdobyciu... niemcy porzucili pociag bo most na wieprzu (drewniany) został spalony a kto mógł szabrował tam co było.. po wejsciu ruskich przez 2 tygodnie trzepali chałupy i zabierali ta broń.a wiecie gdzie w Lubartowie jak sie jedzie na chlewiska jest kapliczka informująca ze w tym miejscu niemcy zabili 15 - latka...to było takchłopaki siedzieli i piekli ziemniaki a od chlewisk jechali niemcy na motorze wszytcy siedzieli przy ognisku a tej jeden zaczął uciekać.. i dostał kulkę.Pozostałym nic sie nie stało.był taki lekarz Herr Burke.. ndzorował szitale a podobno kawał drania partyzanci go uprowadzili zeby go kropnąć... wyrwał im sie i zaczął uciekac. dopadli go tam gdzie woliński ma dom koło ul Parkowej i tam go kropneli.
Marcin Pe Napisano 14 Październik 2006 Napisano 14 Październik 2006 A pociąg skąd? No bo jak akcja zdobycia pociągu, to musi byc pociąg, no i przydałoby się z parowozem. Jakie macie fundusze? Bo jakby co można by pogadać z chłopakami z Pyskowic, ich Śląsk" grał już u Wołoszańskiego :)MP
kamilo Napisano 15 Październik 2006 Autor Napisano 15 Październik 2006 okejos z tym pociagiem to nie dokońca tak jak mówisz ale podobnie niemcy broniki go przez 7 godzin ostrzeliwali sie i dopiero jak przybyła grupa BCH z pod leszkowic to poddali go i ucieklicp do pociągu to chcemy dogadać sie z muzeum z Lublinie kolejnictwa ,my pomogliśmy im w pokazieto teraz me pomoga nam a fundusze to calkiem chcemy zamknąc sie w 20 tyś A jeszcze ten chłopiec -wiesz czemu uciekal ??bo miał mg pod ubraniem to był łącznik BCH tak twierdzą Kombatanci bo rozmawialem na ten temat z nimi i chcialem wyjaśnić kwestię tego dlaczego nie zabrali go do lubartowa lib radzynia
Stadler Napisano 15 Październik 2006 Napisano 15 Październik 2006 Załatwcie sobie jakiś patronat, to muzea i PKP chętniej będzie współpracować.Na pociąg przydał by się parowóz, parę wagonów towarowych zamkniętych, drewnianych (na pewno kilka takich się znajdzie), ze dwa możnaby przystosować do przewozu żołnierzy- prycze, ławki, tam mogliby częściowo siedzieć Niemcy. Fajnie by też wyglądały platformy, a na nich jakiś sprzęt- ciężarówka, może motocykle, jakieś działko...
kiler p Napisano 15 Październik 2006 Napisano 15 Październik 2006 No to jak już w te lubartowskie historie brniemy, to może znacie historię tego ukraińskiego lekarza kropniętego przez AK za kolaborację i księdza, który niby z powodu współpracy z Niemcami musiał uciekać w 1944 ? Co ciekawe, gdy rozmawiałem z moimi dziadkami na ich temat, to twierdzili że lekarz był bardzo dobrym fachowcem, a ksiądz dobrym człowiekiem i pomagał ludziom.
kiler p Napisano 15 Październik 2006 Napisano 15 Październik 2006 Acha, o pociągu też mi dziadek opowiadał,ale pamiętam tylko tyle, że jeździł od jednego zniszczonego mostu do drugiego (został odcięty). Jak wpadnę go odwiedzić popytam o szczegóły.
okejos Napisano 15 Październik 2006 Napisano 15 Październik 2006 kiler lekarz nazywał sie burke opisąłem jego likwidacje.wyzejwieczorem partyzanci przyjechali po niego samochodem ze niby do chorego niemca w jakims dworku. on wsiadł ale zaraz sie kapnął ze cos nie task i wyskoczył z samochodu.dogonili go koło miejsca gdzie teraz stoi dom Wolińskiego i tam kropneli.mam gdzies nawet list znaleziony na strychu w lubartowie z podpisem Burke.a co do chłopaka to gieroj jak MG schował pd kataną albo jakis wysoki był... kamil jak by chłopak miał jakąkolwiek giwere to by niemcy rozwalili wszystkich tam siedzących..ten murarz który i opowiadał historie związane z okupacja mówił ze al i ak to w okolicy lubartowa bimber pili panienki dupczyli i niestety czesto do siebie strzelali
kamilo Napisano 15 Październik 2006 Autor Napisano 15 Październik 2006 okejos ja dowiedziałem sie od kombatantów o tym a co do pociągu to żeczywiście jeżdził od mostu do mostu aż wreszcie go dorwali ,jesli chodzi o pociąg na reko to jeszcze podadam z koleją może coś nam odstapią ciekawego okejos jak masz jakieś materiały co do tego lubatowa czy parczewa i walk AK w rejonie daj znać na meila
kamilo Napisano 16 Październik 2006 Autor Napisano 16 Październik 2006 panowie czy ktoś jeszcze reflektuje na inscenizację kwietniową w lubartowie ??moze uda nam sie namówić sąsiedni powiat di współpracy i zrobimy dwie inscenizacje jedna to atak na PKP w Parczewie druga to lubartów i zdobycie pociągu narazie szukam dobrego miejsca w lubartowie na inscenizację bo miasto odlpada jako pole bitwy a miejsce gdzie mozna postawić ludzi to nie łatwo znaleść u nas kiler p podaj jakieś namiary na siebie musimy pogadać może na meila wyślij telefon to coś zrobimy ??
Boruta Napisano 16 Październik 2006 Napisano 16 Październik 2006 Mój dziadek mi opowiadał(był z AK), co tam mieszkał, już nie żyje, że raz kiedyś chłopaków z PPR-u pogonili, jak oni dwór naszli i zaczęli plądrować. I to jedyna historia, jaka pamiętam. Ten most kolejowy w Chlewiskach był zbudowany po wojnie? Fajne są tam wejścia w filarach w głąb, a i zemianki i transzeje jakieś były, ale to dawno temu.Pozdrawiam
kiler p Napisano 16 Październik 2006 Napisano 16 Październik 2006 Most w Lubartowie zbudowano jeszcze za cara w 1898 roku. Podobno stawiali go inżynierowie włoscy. W 1939 roku był wysadzony i przez pewien czas pociągi kursowały od mostu i do mostu. Potem Niemcy naprawili go - dziadek mówił, że sprowadzili pływający dźwig. No i drugie podobno - podobno obok niego były jakieś umocnienia poniemieckie. Moja mama je pamięta i twierdzi, że to był bunkier, ale tak może się dla niej nazywac nawet piwnica na ziemniaki :D. W każdym razie teraz nie ma po tym śladu. Wszystkim zainteresowowanym zobaczeniem tego mostu polecam zrobic to jak najszybciej, bo podobno zaczął znikać w kawałkach (ehh ci złomiarze :( ).
Boruta Napisano 16 Październik 2006 Napisano 16 Październik 2006 To kolej juz tam nie jeździ?Pozdrawiam
okejos Napisano 16 Październik 2006 Napisano 16 Październik 2006 jako dzieciak pamietam te umocnienia.. bodobno były z lat 50 -tych była to linia okopów i jedna ziemianka potem ktos ja podpalił.. ale jeszcze długo stała nie zawalona.
Boruta Napisano 17 Październik 2006 Napisano 17 Październik 2006 Sprawdziłem w rozkładzie jazdy i brak pociagu do Lubartowa. Szkoda, ze likwiduje się takie linie, jak ja tam teraz dojadę, chyba autobusem.Pozdrawiam
Boruta Napisano 17 Październik 2006 Napisano 17 Październik 2006 Umocnienia były jeszcze w latach 80-tych, jak jeździłem do dziadka na wakacje. A w rzece kiedyś znalazłem resztki ślepaka od kałasza.Pozdrawiam
kamilo Napisano 17 Październik 2006 Autor Napisano 17 Październik 2006 pociagów nie a od 1999 roku odkad zlikwidowalipołączenie jeszcze tylko co rok jeżdzi pciąg turystyczny
kopijnik2 Napisano 24 Październik 2006 Napisano 24 Październik 2006 jako dzieciak pamietam te umocnienia.. bodobno były z lat 50 -tych była to linia okopów i jedna ziemianka potem ktos ja podpalił.. ale jeszcze długo stała nie zawalona........notatka z wywiadu :)umocnienia (kilkaset metrów transzei wzmacnianych elementami prefabrykowanymi), trzy ukrycia piechoty, most drewniany - powstały w czasie manewrów - lata późne 60-te.W czasie ćwiczeń dokonano desantu jednostki spadochronowej. Po manewrach całą strukturę pozostawiono.
kamilo Napisano 5 Styczeń 2007 Autor Napisano 5 Styczeń 2007 Koledzy rekonstruktorzy udało się w Powiecie Lubartów stworzyć projekt dla ludności powiatu pt.: HISTORIA WALK LUBELSZCZYZNY W LATACH 1939 -45 obejmuje on 3 etapy 1 maj - ogólnopolski zlot GRH i pokaz coś jak na motoweteranie tylko ze z noclegiem i z wyżywieniem . do tego sobota : prelekcje dotyczące działalności GRH w Polsce ,spotkanie z kombatantami , omówienie przez grupy rekonstrukcyjne własnych pomysłów i projektów na forum ogólnym . 2.czerwiec - spotkanie z kombatantami ziemi lubartowskiej gwoździem programu będzie wywiad z jednym z nielicznych żołnierzy 8 ppleg obecnie 100 letni pan . 3 lipiec - rekonstrukcja walk AK zdobywanie PKP w Lubartowie reko. przypominało będzie reko w Serokomli z roku 2006 z tym tylko ze będzie to wyzwolenie miasta przez połączone siły AK i BCH na wszystkie inscenizacje mamy zapewniony : nocleg ,wyżywienie , zwrot kosztów dojazdu (100 zł samochód lub 500 grupa od 10 osób )projekt poszedł do zatwierdzenia i czekamy na decyzję jak będę miał pewność na 100 % to podam do wiadomości i będziemy zbierać chętnych . CAŁOSC w szczegółach juz niedługo .
Boruta Napisano 12 Marzec 2007 Napisano 12 Marzec 2007 Ostatnio pokazywali chyba Lubartów w TVP3.Pozdrawiam
kiler p Napisano 12 Marzec 2007 Napisano 12 Marzec 2007 Czasem to zdarza się mojemu kochanemu miasteczku (choć ostatni raz z tego co pamiętam w zwišzku z wykryciem w Polsce pierwszego przypadku choroby wciekłych krów :D ). A z jakiej okazji, jeli można wiedzieć ?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.