Skocz do zawartości

INSCENIZACJA W LUBARTOWIE


kamilo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Panowie rekonstruktorzy
po paru tygodniach od Serokomli chcę wam zakomunikować że GRH 8PPleg dostała zgode na przeprowadzenie inscenizacji w Lubartowie bedzie to na wiosne przed uroczystościami Hubala (jakoś w Kwietniu moze połowa dokładniej podam w najbliższym terminie po rozmowach z Kombatantami)chcemy zorganizować widowisko historyczne walk Armi Krajowej z Wermachtem dokładnie zdobycie pociągu w miejscowości Lubartów w 1944 roku a było to historyczne wydarzenie i miało miejsce na trasie kolejowej z Lublina do Parczewa
jesli jakś grupa wyraża cheć wzięcia udziału w rekonstrukcji bardzo prosze o kontakt tutaj lub na meila
8ppleglublin@op.pl
dalsze szczegóły podam już niebawem
Napisano
kiedys stary murarz u którego jako łepek pomagałem na budowie opowiadałe mi o tym zdobyciu... niemcy porzucili pociag bo most na wieprzu (drewniany) został spalony a kto mógł szabrował tam co było.. po wejsciu ruskich przez 2 tygodnie trzepali chałupy i zabierali ta broń.
a wiecie gdzie w Lubartowie jak sie jedzie na chlewiska jest kapliczka informująca ze w tym miejscu niemcy zabili 15 - latka...to było tak
chłopaki siedzieli i piekli ziemniaki a od chlewisk jechali niemcy na motorze wszytcy siedzieli przy ognisku a tej jeden zaczął uciekać.. i dostał kulkę.Pozostałym nic sie nie stało.
był taki lekarz Herr Burke.. ndzorował szitale a podobno kawał drania partyzanci go uprowadzili zeby go kropnąć... wyrwał im sie i zaczął uciekac. dopadli go tam gdzie woliński ma dom koło ul Parkowej i tam go kropneli.
Napisano
A pociąg skąd? No bo jak akcja zdobycia pociągu, to musi byc pociąg, no i przydałoby się z parowozem. Jakie macie fundusze? Bo jakby co można by pogadać z chłopakami z Pyskowic, ich Śląsk" grał już u Wołoszańskiego :)

MP
Napisano
okejos z tym pociagiem to nie dokońca tak jak mówisz
ale podobnie niemcy broniki go przez 7 godzin ostrzeliwali sie i dopiero jak przybyła grupa BCH z pod leszkowic to poddali go i uciekli
cp do pociągu to chcemy dogadać sie z muzeum z Lublinie kolejnictwa ,my pomogliśmy im w pokazieto teraz me pomoga nam a fundusze to calkiem chcemy zamknąc sie w 20 tyś
A jeszcze ten chłopiec -wiesz czemu uciekal ??
bo miał mg pod ubraniem to był łącznik BCH tak twierdzą Kombatanci bo rozmawialem na ten temat z nimi i chcialem wyjaśnić kwestię tego dlaczego nie zabrali go do lubartowa lib radzynia
Napisano
Załatwcie sobie jakiś patronat, to muzea i PKP chętniej będzie współpracować.
Na pociąg przydał by się parowóz, parę wagonów towarowych zamkniętych, drewnianych (na pewno kilka takich się znajdzie), ze dwa możnaby przystosować do przewozu żołnierzy- prycze, ławki, tam mogliby częściowo siedzieć Niemcy. Fajnie by też wyglądały platformy, a na nich jakiś sprzęt- ciężarówka, może motocykle, jakieś działko...
Napisano
No to jak już w te lubartowskie historie brniemy, to może znacie historię tego ukraińskiego lekarza kropniętego przez AK za kolaborację i księdza, który niby z powodu współpracy z Niemcami musiał uciekać w 1944 ? Co ciekawe, gdy rozmawiałem z moimi dziadkami na ich temat, to twierdzili że lekarz był bardzo dobrym fachowcem, a ksiądz dobrym człowiekiem i pomagał ludziom.
Napisano
Acha, o pociągu też mi dziadek opowiadał,ale pamiętam tylko tyle, że jeździł od jednego zniszczonego mostu do drugiego (został odcięty). Jak wpadnę go odwiedzić popytam o szczegóły.
Napisano
kiler lekarz nazywał sie burke opisąłem jego likwidacje.
wyzej
wieczorem partyzanci przyjechali po niego samochodem ze niby do chorego niemca w jakims dworku. on wsiadł ale zaraz sie kapnął ze cos nie task i wyskoczył z samochodu.
dogonili go koło miejsca gdzie teraz stoi dom Wolińskiego i tam kropneli.mam gdzies nawet list znaleziony na strychu w lubartowie z podpisem Burke.
a co do chłopaka to gieroj jak MG schował pd kataną albo jakis wysoki był... kamil jak by chłopak miał jakąkolwiek giwere to by niemcy rozwalili wszystkich tam siedzących..
ten murarz który i opowiadał historie związane z okupacja mówił ze al i ak to w okolicy lubartowa bimber pili panienki dupczyli i niestety czesto do siebie strzelali
Napisano
okejos ja dowiedziałem sie od kombatantów o tym a co do pociągu to żeczywiście jeżdził od mostu do mostu aż wreszcie go dorwali ,jesli chodzi o pociąg na reko to jeszcze podadam z koleją może coś nam odstapią
ciekawego
okejos jak masz jakieś materiały co do tego lubatowa czy parczewa i walk AK w rejonie daj znać na meila
Napisano
panowie czy ktoś jeszcze reflektuje na inscenizację kwietniową w lubartowie ??
moze uda nam sie namówić sąsiedni powiat di współpracy i zrobimy dwie inscenizacje jedna to atak na PKP w Parczewie druga to lubartów i zdobycie pociągu narazie szukam dobrego miejsca w lubartowie na inscenizację bo miasto odlpada jako pole bitwy a miejsce gdzie mozna postawić ludzi to nie łatwo znaleść u nas
kiler p podaj jakieś namiary na siebie musimy pogadać może na meila wyślij telefon to coś zrobimy ??
Napisano
Mój dziadek mi opowiadał(był z AK), co tam mieszkał, już nie żyje, że raz kiedyś chłopaków z PPR-u pogonili, jak oni dwór naszli i zaczęli plądrować. I to jedyna historia, jaka pamiętam.
Ten most kolejowy w Chlewiskach był zbudowany po wojnie? Fajne są tam wejścia w filarach w głąb, a i zemianki i transzeje jakieś były, ale to dawno temu.
Pozdrawiam
Napisano
Most w Lubartowie zbudowano jeszcze za cara w 1898 roku. Podobno stawiali go inżynierowie włoscy. W 1939 roku był wysadzony i przez pewien czas pociągi kursowały od mostu i do mostu. Potem Niemcy naprawili go - dziadek mówił, że sprowadzili pływający dźwig. No i drugie podobno - podobno obok niego były jakieś umocnienia poniemieckie. Moja mama je pamięta i twierdzi, że to był bunkier, ale tak może się dla niej nazywac nawet piwnica na ziemniaki :D. W każdym razie teraz nie ma po tym śladu. Wszystkim zainteresowowanym zobaczeniem tego mostu polecam zrobic to jak najszybciej, bo podobno zaczął znikać w kawałkach (ehh ci złomiarze :( ).
Napisano
jako dzieciak pamietam te umocnienia.. bodobno były z lat 50 -tych była to linia okopów i jedna ziemianka potem ktos ja podpalił.. ale jeszcze długo stała nie zawalona.
Napisano
Sprawdziłem w rozkładzie jazdy i brak pociagu do Lubartowa. Szkoda, ze likwiduje się takie linie, jak ja tam teraz dojadę, chyba autobusem.
Pozdrawiam
Napisano
Umocnienia były jeszcze w latach 80-tych, jak jeździłem do dziadka na wakacje. A w rzece kiedyś znalazłem resztki ślepaka od kałasza.
Pozdrawiam
Napisano
jako dzieciak pamietam te umocnienia.. bodobno były z lat 50 -tych była to linia okopów i jedna ziemianka potem ktos ja podpalił.. ale jeszcze długo stała nie zawalona........

notatka z wywiadu :)
umocnienia (kilkaset metrów transzei wzmacnianych elementami prefabrykowanymi), trzy ukrycia piechoty, most drewniany - powstały w czasie manewrów - lata późne 60-te.
W czasie ćwiczeń dokonano desantu jednostki spadochronowej. Po manewrach całą strukturę pozostawiono.
  • 2 months later...
Napisano
Koledzy rekonstruktorzy udało się w Powiecie Lubartów stworzyć projekt dla ludności powiatu pt.: HISTORIA WALK LUBELSZCZYZNY W LATACH 1939 -45
obejmuje on 3 etapy

1 maj - ogólnopolski zlot GRH i pokaz coś jak na motoweteranie tylko ze z noclegiem i z wyżywieniem .
do tego sobota : prelekcje dotyczące działalności GRH w Polsce ,spotkanie z kombatantami , omówienie przez grupy rekonstrukcyjne własnych pomysłów i projektów na forum ogólnym .

2.czerwiec - spotkanie z kombatantami ziemi lubartowskiej gwoździem programu będzie wywiad z jednym z nielicznych żołnierzy 8 ppleg obecnie 100 letni pan .

3 lipiec - rekonstrukcja walk AK zdobywanie PKP w Lubartowie reko. przypominało będzie reko w Serokomli z roku 2006 z tym tylko ze będzie to wyzwolenie miasta przez połączone siły AK i BCH

na wszystkie inscenizacje mamy zapewniony :
nocleg ,wyżywienie , zwrot kosztów dojazdu (100 zł samochód lub 500 grupa od 10 osób )

projekt poszedł do zatwierdzenia i czekamy na decyzję jak będę miał pewność na 100 % to podam do wiadomości i będziemy zbierać chętnych . CAŁOSC w szczegółach juz niedługo .
  • 2 months later...
Napisano
Czasem to zdarza się mojemu kochanemu miasteczku (choć ostatni raz z tego co pamiętam w zwišzku z wykryciem w Polsce pierwszego przypadku choroby wœciekłych krów :D ). A z jakiej okazji, jeœli można wiedzieć ?

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie