yorik Napisano 17 Październik 2006 Share Napisano 17 Październik 2006 Jezu. Po Metaksie jest kac jak tsunami.Miej Go dzisiaj Panie w swej opiece. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
woytas Napisano 17 Październik 2006 Share Napisano 17 Październik 2006 e tam :Ptrza byc twardym a nie mientkim :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grzechotnik Napisano 17 Październik 2006 Share Napisano 17 Październik 2006 Jako że temat mnie interesujący to ja to napisze w taki sposób. Czemu mamy wymagać od często biednego i niewykształconego rolnika czegoś czego Ci niby inteligentni i zamożni nie robią? Bo śmieci i smiecenie to nie jest tylko przyp[adłośc wsi niestety. Mało mam wrażenie, że ten proces systematycznie się pogarsza a nie polepsza.Jestem może starszy o mi już za rok 40 stuknie, ale pamietam za młodu jak za papierek wyrzucony na ulicy dostawało się burę od dorosłego, a jakby się dyskutowało to by się oberwało od własnego ojca, a teraz nikt nie zwróci uwagi bo usłyszy pierdol się" Inny przykład - za złej" komuny istniał Bakutil, przyjeżdżali i zabierali padłe zwierzaki, potem Bakutil zlikwidowano - efekt wiadomy padlina trafia do lasów i do ziemi bo w sumie gdzie ma trafiać. I z podwórka wodnego jako miłośnik kajakarstwa - nagminne wyrzucanie przez kajakarzy najczęsciej zorganizowanych i płynących pod opieką niby instruktorów puszek i butelek do wody, a na polach biwakowych pozostawiania syfu i potłuczonego szkła po piwku. Cóż kiedyś byli przodownicy turystyki kajakowej którzy mieli tysiące kilometrów na koncie a teraz za niewiadomo jaką sprawą spływy prowadzą Instruktorzy Rekraacji Ruchowej o tej specjalności a którego to IRR zdobywa się tylko za kasę a nie za wiedzę tak naprawdę.Inny przykład płynę, przed sobą mam mostek, po lewej piękne wille, zjeżdża stamtąd samochód (wiadomo limuzyna), staje na moście i worek ze śmieciami ląduje w rzece, nie muszę dodawać, że przed domkami oczywiście piękne równe trwaniczki i bardzo czysto. Z ciekowości poszedłem zobaczyć co w okolicznym lesie - i w pobliskim wąwoziku znalazłem smród, syf i butelki a dwudziestu flaszek po szampanie Moet raczej rolnik nie wyrzucił, szkoda tylko, że śmietnik był w miejscu gdzie wyciekały źródła.Ja ratunek widzę tylko w jednym - minimalizacji cen za przyjmowanie śmieci, a nawet w darmowych wysypiskach a maksymalizacji kar za dzikie wysypywanie śmieci i to nie jakieś tam 200 zł mandatu ale 500 za jedną butelkę i 20 tys za byle beczkę oleju czy wrak samochodu. I tylko to miałoby jakąs skuteczność. Przypomina mi się tu Niemiecka historia za ciężarówkę z odpadami jakie próbowano porzucić w lesie a których koszt utylizacji wynosił 50 tys marek zlicytowano cała firmę na ponad 13 mln i jeszcze było mało na karę jaką zasądzono. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szarubek Napisano 17 Październik 2006 Share Napisano 17 Październik 2006 Popieram Grzechotnika w całej rozciągłosci tematu. Kilka lat temu w gminie, w której obecnie mieszkam, stały tu i tam darmowe kontenery. Zniknęły i okoliczne lasy (których tu nie ma tak wiele) stały się jednym wielkim śmietniskiem. Strach pójść z rodziną na grzyby, bo zamist cudów natury, to tylko zużyte wyroby kauczukowe, szklane i całe spektrum odpadów cywilizacyjnych. I nie jest to żadna zapadła wiocha, tylko przedmieścia wojewódzkiego miasta i każdego z okolicznych mieszkańców stać na opróżnianie pojemników przez odpowiednią firmę.Inną sprawą jest lawinowy przyrost odpadów. Za komuny wszystko pakowane było (jeśli akurat było ;-) w materiały ekologiczne", które łatwiej było zutylizować we własnym zakresie, choćby w piecu. Dziś królują wszechobecne tworzywa sztuczne i to dopiero jest wielki problem.Nie zmienia to faktu, że jak ktoś nie został wychowany od najmłodszych lat w poszanowaniu porządku, to obecnie nauczyć go mogą tylko srogie i co ważniejsze, nieuchronne represje.Pozdrawiam - Szarubek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomko Napisano 17 Październik 2006 Share Napisano 17 Październik 2006 Tia, za dawnych czasów, jak mieszkałem jeszcze na obecnych ( i dawniejszych) Oleandrów, to był Cieć (duze C przez szacunek) anie pozal sie Boze gospodarz domu" . Jak sie posmieciło - to sie dostawało mietłe i sprzatalo ; ). No a jak by sie odburknęło - o rany po Ojcowym tłumaczeniu przez m-c by człek na d***e nie usiadł. No ale teraz mamy ezstresowe wychowanie" i to widac dookoła. Acer - w którym skonczyłeś SGGW, bo ja w 86 - tyle że zoo. Pozdrawiam wsiech SGGWowiczów na forum - Tomko. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tomko Napisano 17 Październik 2006 Share Napisano 17 Październik 2006 A tak przy okazji . żubrówka cos ostatnio taka sobie, ale trafiłem na cos co nazywa sie Chrzanówka zurawinowa kz Kiermus - : )) to jest ostry trunek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fraktal Napisano 21 Październik 2006 Share Napisano 21 Październik 2006 Niewielkie zakrzewnienie wśród pól. Urocze miejsce, idealne schronienie dla polnych zwierząt. W tle paśnik i lizawka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fraktal Napisano 21 Październik 2006 Share Napisano 21 Październik 2006 Jest nawet niewielki stawek-wodopój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.