okejos Napisano 6 Sierpień 2006 Autor Napisano 6 Sierpień 2006 temat znany z historii lotnictwa.. włoski wodosamolot znad morza zakonczyl zywot na stawch miedzy Lubartowem a parczewem. ale nikt go nie znalazł...zachwalo sie b malo elementów.ostatnio dowiedzialem się ze w latach 50-tych podczas pogłębiania i czyszczenia stawu wyciagnieto jakies szczatki smalotu i...... wsadzono je w wał jako wzmocnieniemoze ktoś z tamtych okolic kopnie sie z piszczalka i potwierdzi te słowa
kiler p Napisano 6 Sierpień 2006 Napisano 6 Sierpień 2006 Napisz do Adama Sikorowskiego z TVP3 Lublin. W jednym ze swoich programów chodził po tym stawie w Siemieniu z niezłą aparaturą i coś tam na dnie znaleźli. Zapowiedział, że jak będzie cieplej to wezmą się za wydobycie. Niestety w wakacje puszczaja powtórki Było nie minęło", więc nie wiem czy coś się posunęło.
pająk Napisano 7 Sierpień 2006 Napisano 7 Sierpień 2006 Okejos, jeśli chcesz to poszukam tego programu, miałem gdzieś nagrany na VHS. Uprzedzam z góry, że z przegraniem może chwilę czasu zejść, ale da się zrobić.Acha, autor nazywa się Sikorski, (nie Sikorowski). Żeby cokolwiek materialnego znaleźli to pamiętam, zdaje się że były to tylko namierzone miejsca, gdzie coś zalega. Podobnie jak kiler nie orientuję się, czy coś poszło do przodu w tej sprawie.
miszka7-1 Napisano 7 Sierpień 2006 Napisano 7 Sierpień 2006 Miejscowość to dokładnie Siemień pod Parczewem.Chodzi o wodolot(tak to się chyba mówi:)) Cant,jedyny egzemplarz w Polsce.Został zacumowany przy jednej z wysepek na największym w Polsce srawie hodowlanym.Cynk dali niemieccy koloniści i klucz heinkli zrobił swoje.Redaktor A.Sikorski namierzył coś w zimie,kiedy ze stawu była spuszczona woda i ma tam wrócić.Lecz to nie jedyna próba.Kilka ładnych lat wcześniej widziałem program o historii tego egzemplarza i poszukiwaniach części.Nurkowie wyciągnęli trochę fantów.Czekamy na Było nie minęło" o dalszych poszukiwaniach.Houk
kiler p Napisano 7 Sierpień 2006 Napisano 7 Sierpień 2006 Racja, mea culpa - Sikorski.Zainteresowanym polecam książeczkę Andrzeja Olejki Polski Cant" - jest tam dokładnie opisana historia samolotu wraz z licznymi relacjami świadków wydarzeń (także członków załogi).
okejos Napisano 8 Sierpień 2006 Autor Napisano 8 Sierpień 2006 no wąłsnie wszyscy szukaja w wodzie.oprócz Canta były jeszcze dwa polskie wodnosamoloty jako asysta.mój kolega gadał ze pewnym dziadkiem który wojny nie pamietał co prawda ale mówił ze jak czyscili staw to jakies balchy itp wydobyli i wrzucili w brzeg jako wzmocnienie. stąd sie wziely tez zachowne elemnety które są gdzie s w polsce. podobno ktos zabral na pamiatkę... slyszlem ze zaendrowaly do ganska ale to nie potwierdzone
miszka7-1 Napisano 9 Sierpień 2006 Napisano 9 Sierpień 2006 Ja szczerze mówiąc nigdy nic nie słyszałem,aby prócz Canta były jeszcze inne maszyny,a trochę słyszałem tej historii(mieszkałem 10km od Siemienia).A co do tych części wyciągniętych po wojnie przy oczyszczaniu lub pogłębianiu to wszystko możliwe.Houk
bodziu000000 Napisano 9 Sierpień 2006 Napisano 9 Sierpień 2006 Właśnie przeglądam artykuł ze Skrzydlatej Polski austorstwa Mariusza Konarskiego i Andrzeja Olejko, i tam nie nawet jednaego słowa o jakimkolwiek innym samolocie na jeziorze Siemień oprócz Canta. Dla zainteresowanych mogę podesłać ten artykuł.PzdrBodziu
lucjusz8 Napisano 9 Sierpień 2006 Napisano 9 Sierpień 2006 Podczas zwiedzania Błyskawicy w Gdyni w lipcu tego roku natknąłem się w muzeum , które jest na okręcie na części silnika z polskiego wodnosamolotu Cant. Nie było tego dużo - jakieś 2 elementy. Jak znajdę fotkę to wstawię.To jednak sugeruje, że ktoś coś znalazł.pozdr,Łukasz.
kitolif Napisano 9 Sierpień 2006 Napisano 9 Sierpień 2006 Na allegro kiedyś była jakaś zakrętka od niego.pozdro
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.