Skocz do zawartości

120 mm De Bange wz.1878 nieznane zupelnie


kolega deutsch

Rekomendowane odpowiedzi

A moze jest to Rosyjska haubica
kal. 152mm wz. 09, które mielismy na stanie. O nich pod http://www.wojsko18-39.internetdsl.pl/wrzesien/dziala2kat.html, a zdjecie pod http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:6inch_200pood_siege_gun_hameenlinna_2.jpg
Z tym ze obrazki na tych dwóch stronach nieco sie od siebie róznia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Kiedyś, w innym wątku zamiesciłem zdjęcie - pamiątkę po moim dziadku ochotniku z 1920 roku, z prośbą o ewentualne rozpoznanie typu armaty/haubicy. Odpowiedzi nie miałem, być może tutaj ją znajdę, bo armata jakby podobna do niektórych dział ze zdjęć zamieszczonych w tym wątku.

Pozdrawiam balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Dziadek coś o francuzach" wspominał, ale było to tak dawno... W książeczce wojskowej ma wpis, że był przeszkolony w obsłudze armat/haubic 15 i 18cm, ale to jeszcze z czasów służby w sch. Feld. Art. Reg. Nr 12 [zdjęcia z okresu służby dziadka w CK Armii też zamieszczałem na forum - była tam min. jakaś haubica - chyba skodzianka, ale to zupełnie inna historia].

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...
Włączam się krótko!
Opis działań 46 i 47 dac znajdziecie drodzy Forumowicze w monografii 1 pac mojego autorstwa. Odnośnie 6 damc sprawa już została wyjaśniona!
Nie radzę się powoływać na Konstankiewicza bo niestety wiele jest tam błędów. Inna sprawa, że odnośnie sprzętu artyleryjskiego materiały zostały oparte wyłącznie niemal na moich publikacjach, które nie zawierają wszystkich informacji. Nawet kilka literówek się powtarza (sic!). Wg dokumentow na stanie WP były 43 armaty wz.78/09/31. Armat, jesli tak mozna powiedzieć oryginalnych, nie było. Część została sprzedana przez SEPEWE (chodzi tu o haubice rosyjskie wz.09) a część wykorzystano do stworzenia nowej DE FACTO konstrukcji. Lufa wz.78 okazała się doskonałej jakości, łoże rosyjskie niezłe. W sumie uzyskano mariaż na dobrym poziomie technicznym. Jedynym minusem była niezbyt duża donośność jak na ten kaliber. W sumie dobre działo początkowego okresu wojny. Problem tkwił w amunicji, której niestety okazało się za mało co zaowocowało" koniecznością przezbrojenia 46 dac w haubice kal.100 mm aby 47 dac mógł nadal działać w obronie Warszawy. Co się stało z 7 nadwyżkowymi armatami? Brak źródeł. Można domniemywać jedynie były w GSU w Stawach, gdyż wykazywane tam są na dzień 1.IV.1939 r. Jednak OZAMot. miał dysponować 2 armatami tego typu. Albo więc miały one zostać dostarczone do Góry Kalwarii ze Staw albo przyjechać ze Stryja. Z pamięci nie pomnę.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, sam doszedlem do wniosku, ze to http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:152mm_m1877_190_pood_gun_3.jpg na tych zdjeciach. Trzeba by tylko wiedziec teraz, czy to autentycznie zdjecia z Polski.

To znaczy ze WP mialo na stanie pewna ilosc armat 152.4 mm Model 1877. Teraz trzeba ustalic skad, ile, co robily we wrzesniu i co sie z nimi stalo potem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Modlinie było skladowisko sprzetu artyleryjskiego. Stały tam wszelkie starocie, głównie takie do których nie było amunicji i których nie udalo się nigdzie sprzedać SEPEWE. Stąd sa one na fotkach niemieckich, gdzie propagandowo były wykorzystywane jak przyklad zacofania armii polskiej. Gdzieś nawet w CAW jest wykaz tego badziewia.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje bardzo pnz59 !

Ale twoja odpowiedz mnie jako czlowieka dociekliwego jeszcze w pelni nie zadowolila ;-)
Otoz nie jestem pewny czy ich nie uzywano - sugeruje mi to oto zdjecie. Bwoiem widac, ze armata byla holowana - czyli nie stala w magazynie ! Wiesz moze cos wiecej na ich temat ?

a po drugie to chcialem zapytac, czy ktos mi moze pomóc w zidentyfikowaniu armat tych stojacych blizej fotografa na zdjeciu z 2006-08-06 21:20:00. Dziekuje z góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne mozliwe wykorzystanie tych staroci, o ile była do nich amunicja, mogło mieć miejsce podczas obrony Modlina. Wówczas, natknąłem się na dokument to stwierdzający, utworzono kompanię artylerii pieszej! Niestety nie było informacji o działach w jakie oddział ten był wyposażony. Możliwe, iż pojedyncze egzemplarze znajdowały się w Brześciu, a na pewno w Poznaniu. Nikt jednak nie wspomina o ich użyciu bojowym jakoż i o próbach ewakuacji. Oczywiście to niczego nie dowodzi jednak zbyt wiele było sprzętu sprawnego aby zajmować się gruchotami. Jest to jednak kolejny przykład jak wiele jest jeszcze luk w informacjach o ponoć dobrze poznanym już Wrześniu.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec w niemieckich opracowaniach i relacjach nic dokladnego co do ognia polskich armat nie czytalem, sa tam tylko wzmianki o Festungskanonen", Festungsartillerie" i Steilfeuerkanonen", czyli zadnych dokladnych wskazówek na rosyjskie wz.1877 nie znalazlem.

Wiesz moze ile tych M1877 bylo i kiedy i jak i komu sie SEPEWE staralo je sprzedac ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pamięci nie pomnę. Musiałbym sięgnąć do teczki w CAW co jest teraz niemożliwe. A SEPEWE sprzedawało wszystko, czym tylko nie było zainteresowane WP. Trzeba przyznać, że ze sporym sukcesem. Komuchy wcześniej właśnie tą firmę obciążali o wszelkie nieszczęścia i sprzedawanie nowoczesnej broni za granicę. Jest to nie tylko bzdura, bo w większości były to właśnie starocie lub broń nietypowa, ale w niektórych przypadkach był to wynik umów międzynarodowych. Tak było np. w sprawie 40-ek Boforsa, gdzie sprzedano nam licencję pod warunkiem, iż przejmiemy część kontraktu eksportowego Szwedów. Stąd armaty te były np. w Tobruku. No ale to już całkiem inny wątek.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ośmieliłbym się powiedzieć, że wszystko na ten temat czytalem, ale w znanych mi nic nie ma na ten temat. Nie sądzę też aby gdziekolwiek coś było. Większość tych dział nie miała amunicji więc była bezużyteczna. W jednej z relacji spotkałem zdanie, że wykorzystano jakieś starocie do stowrzenia fałszywych stanowisk ogniowych aby ukryć te prawdziwe i że ponoć artyleria niemiecka tłukła w nie z upodobaniem. Ale to jedyny ślad mi znany.
P.Z.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie