grba Napisano 1 Sierpień 2006 Autor Napisano 1 Sierpień 2006 Znalazłem świetną" książkę o Polsce w rosyjskim necie autorstwa Igora Pychałowa zatytułowaną „Ostatni pies Ententy”. Nie ma to jak polakożerstwo Wielkorusa. W wolnych chwilach rzucę Wam co lepsze kawałki. Dzisiaj pierwszy fragmencik: Ucieczka na pustynięPamiętamy, że w niewiele ponad dwa tygodnie od rozpoczęcia wojny z Niemcami, rząd Polski w panice porzucił na zrządzenia przypadku resztki armii i walczącą z Niemcami Warszawę, tchórzliwie uciekając z kraju. 30 września 1939 roku w Paryżu utworzono polski rząd emigracyjny na czele z gen. Władysławem Sikorskim, który po rozbiciu Francji ulokował się w Londynie.Jak wiadomo „wróg mojego wroga jest moim przyjacielem”, dlatego kiedy zaczęła się Wielka Wojna Ojczyźniana zawarto umowę między Związkiem Sowieckim a rządem Sikorskiego, na mocy którego zaczęto formować polską armię pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Pomimo ciężkiej sytuacji w której znalazł się nasz kraj po agresji niemieckich wojsk i zajęciu ogromnych terytoriów z rozwiniętym przemysłem, zapasami zbóż i bogactwami naturalnymi, każdy polski żołnierz armii Andersa szczodrze zaopatrywany był we wszelką konieczną żywność, umundurowanie a także uzbrojenie, a wszystko to na konto ustalonego z rządem emigracyjnym kredytu w wysokości 65 milionów rubli, który miał być spłacony w ciągu 10 lat po zakończeniu wojny. Każdemu byłemu polskiemu żołnierzowi przy zwalnianiu z łagru wypłacano jednorazowy zasiłek, który dla szeregowego wynosił 500 rubli, oficerowie z majorami i ppłk. otrzymywali po 3000 rubli, pułkownikom – 5000, generałom po 10 tysięcy rubli, a gen. Anders 25 tysięcy rubli. Suma ogólna zasiłków wynosiła 15 milionów rubli. W następnym roku przyznano rządowi Sikorskiego następny nieoprocentowany kredyt w wysokości 300 milionów rubli (Golikow, Państwowy Komitet Obrony postanowił (1941-1945). Liczby, dokumenty, 2002, s. 151, 153.Dzisiaj, kiedy nasi byli „przyjaciele” z Europy Wschodniej skrupulatnie podliczają straty poniesione w latach „sowieckiej okupacji”, kierownictwo rosyjskie powinno wystąpić ze swoimi pretensjami wobec obecnego polskiego rządu, który oficjalnie uznał siebie za następcę prawnego rządu emigracyjnego, i powinien domagać się zwrotu tych długów.
woytas Napisano 1 Sierpień 2006 Napisano 1 Sierpień 2006 Wsrod Rosjan nadal panuje taka opinia, ze to oni nas zywili przez 50 lat komuny...Wiec ksiazeczka w tym styluAle czekam na dalsze cytaty...
liha Napisano 1 Sierpień 2006 Napisano 1 Sierpień 2006 hehehehehe , no jakże tu łzy nie otrzeć , o My - niewdzięcznicy , toż to trzeba ich było zatrzymać jak na początku lat 90 wyjezdżali hehehehehehe , kasy Nam dali jak lodu , tak , że potem nie potrzebowaliśmy Planu Marschala ..........ech.pozdrawiam
marcopolis Napisano 1 Sierpień 2006 Napisano 1 Sierpień 2006 Ciekawe,że dopiero teraz coś takiego wyszło, widocznie mają teraz wieksze problemy niż zajmowanie się niewdzięcznymi polaczkami, którzy dużo dawniej nie chcieli nabrać się na rosyjski pandslawizm a nieco dawniej na jeden sluszny ustrój z Moskwy rodem.Warto wrzucic skan i podac wydawnictwo, rok,nakład itp
Grzechotnik Napisano 2 Sierpień 2006 Napisano 2 Sierpień 2006 No i gdzie tu jakaś sensacja czy przekłamanie?Sprawa kredytu udzielonego przez ZSRR rządowi Polskiemu w Londynie jest dawno znana i dla nikogo nie była tajemnicą. Rząd ZSRR nie domagał się jego zwrotu od rządu PRL, bo nie z nim zawierał ową umowę. Sensacją to może to być tylko dla naszych polityków, bo nasi politycy są po prostu laikami w temacie polityki i gadają rzeczy pod publiczkę typu jesteśmy spadkobiercą rządu w Londynie" nie zdając sobie sprawy z konsekwencji jakie to niesie. A taka publiczna wypowiedź wiele konsekwencji niestety niesie i o ile taką niewiedzę można wybaczyć zwykłemu obywatelowi gadającemu pod budką z piwem to już od polityka gadającego na ekranie czy w sejmie trzeba wymagać jakiejś znajomości tematu i dalekosiężnych konsekwencji jakie mądre czy głupie deklaracje ze sobą niosą.To tak jak ze spadkiem, przyjmując go nie przejmujesz tylko majątku ale i długi.Zawsze przy takich kwiatkach przypomina mi się scena z amerykańskiego filmu Wszyscy Ludzie Prezydenta" gdzie była scenka pisania mało znaczącego krótkiego przemówienia dla prezydenta. Salka, duży ekran z 15 osób, w tym spec od języka, kilku prawników, spec od marketingu itd. Pada pierwsza koncepcja krótkiej mowy może raptem parę zadań i wtrącenie prawnika o nie może być tak sformułowane bo można to zainterpretować tak i tak" po orawce wtrąca siefacet od jezyka że to brzmi nie prawidłowo, a potem wtrąca swoje spec od marketingu itd do końca - ową krótką, minutową przemowę składano z godzinę.Niestety nasi politycy owego filmu chyba nigdy nie oglądali i nie biorą często pod uwagę wagi i konsekwencji swych deklaracji, ale co przejdzie w kraju może nie przejść bez echa na świecie.
Boruta Napisano 2 Sierpień 2006 Napisano 2 Sierpień 2006 Chyba jednak my mamy też trochę rubli transferowych po ZSRR i nikt ich nam nie wymienił.Pozdrawiam
AKMS Napisano 2 Sierpień 2006 Napisano 2 Sierpień 2006 Ale mi sensacja... Cytaty z książki jakiegoś oszołoma. W Polsce mamy pełno takich historyków" np. H.Pająk i jemu podobni.
Kassai Napisano 3 Sierpień 2006 Napisano 3 Sierpień 2006 BorutaGdy po 1989, pewne oszołomy chciały przejść z rozliczeń w rublach transferowych i barterze (w legendarnej szynce:) na rozliczenia walutowe z wyzyskiwaczem w postaci byłego ZSRR za ropę licząc wstecz od jakiegoś tam czasu, to po szybkiej analizie okazało się że dostalibyśmy w tyłek na sumę TYLKO 7 mld dolców. Na szczęście w pierwszych latach po 89 jeszcze oszołomy nie rządziły i gdy się zorientowano szybko wszyscy zgodnie się uciszyli i przestano gadać o rozliczeniu wstecz :).Rosja zaś po latach się doliczyła ile ich to przyjacielskie" wspomaganie satelitów i preferencyjne ceny w rublach transferowych (jak kupowany kubański cukier za dwa razy tyle co cena na świecie) kosztowała, wyszło, że rocznie było to w granicach 50 do 100 mld dolców oczywiście ich strat a zysków innych.A sprawa z rublami chyba została dobrze załatwiona bez strat wzajemnych. Chyba jakieś statki w to poszły ale szczegółów już nie pamiętam.
grba Napisano 3 Sierpień 2006 Autor Napisano 3 Sierpień 2006 A jak myślicie skąd wzięto ideę rubla transferowego? Od Marksa, Engelsa, Lenina? Nie. To pomysł z zupełnie innej bajki.Inspiracją były pomysły Walthera Rathenaua, Hjalmara Schachta. Wiecie jak rozliczono masę upadłościową po RWPG? Na przykład wielki moskiewski biurowiec tej organizacji?
grba Napisano 3 Sierpień 2006 Autor Napisano 3 Sierpień 2006 Z tym wiąże się pewna anegdota. Dekompozycja Związku Radzieckiego, przemiany polityczne w dawnych „demoludach”, pucz Janajewa, stworzył stan, który Rosjanie nazywają „rozpieduchą”. W ogólnym chaosie RWPG „zanikło” a jej gmach w Moskwie prawem kaduka przejęły władze miasta.Na początku 2005 zebrał się w Moskwie samozwańczy „komitet organizacyjny RWPG”, który stwierdził, że jest prawnym następcą tej międzynarodowej organizacji. Samozwańczy argumentowali, że likwidacja RWPG nastąpiła z naruszeniem prawa Federacji Rosyjskiej. Chłopcy ambitnie wyznaczyli sobie jako pierwsze zadanie odzyskanie gmachu RWPG przy ul. Nowy Arbat (taki gmach, w takim miejscu, majątek!) zajętego przez mera i władze miasta Moskwy. Cwaniacy wygrzebali, że w momencie przejmowania ani mer, ani magistrat nie miał osobowości prawnej, nie miał umocowania w konstytucji Federacji Rosyjskiej, że gmach został po prostu skonfiskowany krajom, które wspólnie go wybudowały.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.