Skocz do zawartości

lotnisko niemieckie obok Strzelec Opolskich


damianSO

Rekomendowane odpowiedzi

Witam forumowiczów! Dzisiaj byłem w pewnej wsi 15 km od Stzrzelec Opolskich,gdzie prawdopodobnie było niemieckie lotnisko wojskowe z okresu II WS. Zastałem tam część pola i trochę lasku wyłożonego płytami betonowymi, betonowe podpórki pod rusztowania hangarów i bunkier. Gdy byłem tam jakieś 10 lat wstecz był jeszcze jeden bunkier z zasłaniającym wejście murem całym w dziurach po ostrzelaniu ( w dziurach tkwiły jeszcze zardzewiałe pociski). Dziś z braku czasu znalazłem tylko jeden unkier", który najwidoczniej był magazynem paliwa. z jednej strony przez betonowe okno wychodziła rura zakonczona czymś w rodzaju szybkozłączki ( jak w wężach strażackich) o śred. ok. 20-30 mm. Natomiast druga strona bunkra ma wejście do niewielkiego przedsionka, skąd po specjalnej drabince można wejść do głównego zbiornika, a dalej ... nie wiem bo nie miałem latarki.
Moje pytanie : czy ktoś coś wie więcej na temat tego miejsca? Jest to miejsce w pobliżu wsi Izbicko przy trasie Opole Stzrelce Op.
szkoda , że nie wziąłem aparatu i nie mam wykrywki :-)
Pozdro !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Gdzieś czytałem o tym lotnisku. Lotnisko było niemieckie, a zaraz po zdobyciu Ruscy wykorzystywali je do bombardowania walczących oddziałów niemieckich na zachód od Opola. Niestety, nic więcej o nim nie wiem.
Jesteś z Opola?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Profos, może ktoś kiedyś wrzuci jakieś dodatkowe info. Nie jestem z Opola tylko ze Strzelec. A słyszałeś coś o lotnisku w Ligocie Dolnej? Na którymś forum znalazłem wykaz lotnisk i tam figurowało, a to z Otmic nie. Trochę to dziwne , zważywszy fakt, że w lini prostej obie miejscowości dzieli odległość 3-4 km.
P.S. w pierwszym poście wymiar to nie mm , tylko cm. Jeżeli chodzi o ścisłość.
Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że lotnisko w Ligocie Dolnej jest lotniskiem szybowcowym. Lotnisko szybowcowe wraz ze szkołą pilotów rozpoczęło działalność w 1936 roku. Już wtedy fachowcy stwierdzili, że okolica Ligoty posiada specyficzny mikroklimat, stwarzający świetne warunki do latania dla szybowców, zapewniające niemal przez cały rok doskonałe “noszenia”. Nic dziwnego, że miejsce to, gdzie funkcjonowało lotnisko cywilne, szybko zainteresowało wojskowych. Po dwóch latach od założenia stało się lotniskiem zapasowym dla bombowców Luftwaffe.
Po drugiej wojnie światowej władze odradzającego się lotnictwa polskiego na terenie lotniska w Ligocie postanowiły zorganizować pierwszą w kraju cywilną szkołę pilotów. Już w 1946 roku poniemiecka baza na lotnisku w Ligocie zaczęła tętnić życiem. Pojawili się najpierw instruktorzy (jako pierwszy Adam Czepirski), wkrótce potem przyszli piloci. Byli to ludzie, którzy latali przed wojną i teraz potrzebowali odnowienia umiejętności, byli też ludzie zupełnie “zieloni” – ale wszyscy byli zapaleńcami, zarażonymi bakcylem latania. Bo trzeba było niezwykłego hartu ducha i samozaparcia, by wytrzymać mocno napięty i ostry cykl szkolenia, jaki narzucili doświadczeni i bardzo wymagający instruktorzy. Latano wtedy na samolotach, które ocalały z wojny, np. na radzieckich “kukuruźnikach” (PO 2) z demobilu i na sprzęcie sprzed wojny, ocalałym w hangarach Ligoty. Wszystkie naprawy trzeba było robić własnymi siłami, szkolono na miejscu również mechaników. Ponadto w bazie panowały dość spartańskie warunki życiowe."
Cytat pochodzi ze stronki:
http://www.strzelceopolskie.pl/?aid=821

W czasie IIWŚ startowały z niego JU 87B do bombardowania Krakowa, a także 1 września 1939 roku do bombardowania Wielunia: 1 września dwie mi­nuty po piątej (czyli o 4.02 czasu polskiego), 29 „stukasów” wystartowało z lotniska Nieder-Ellguth (obecnie Ligota Dolna), pomiędzy Wrocławiem a Opolem i o godz. 4.35 miejscowego czasu, pojawiło się nad Wieluniem. Zaraz potem spadły pierwsze bomby na miasto. Atak na Wieluń nastąpił zatem pięć minut przed pierwszym strzałem niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein na Westerplatte". Cytat ze strony:
http://www.historiawielunia.uni.lodz.pl/1wrzesnia2.html
http://www.twierdza.art.pl/a_lotnisko.htm

Dużo informacji na temat tego lotniska jest w sieci.
Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki! Przy okazji : Pomimo niezbitych faktów, nadal pokutuje w naszsej historii mit napaści na Westerplatte o 5:45. Pierwsze samoloty z bombami leciały na Wieluń także z Polskiej Nowej Wsi k/Opola. Krótko przed wybuchem wojny wizytował to lotnisko Hitler ( do dziś stoi drewniany budynek w którym była stołówka, gzdie Hitler jadł obiad). Historię tę znam z opowiadań miejscowych , gdyż byłem tam w wojsku. Ile rzeczy z magazynów się wywiozło po zamknięciu jednostki... eeeh... hełmy, miny p. czołgowe, korpusy granatów, magazynki do AKMSu, MP-4, OP-1 i zapalniki, ale nie wiem do czego...
Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Ligocie, obok kamieniołomu znajduje się inna pamiątka" po lotnisku. Jest to wysoki piec do wypalania wapna, z drugiej połowy XIX wieku z reliefową rzeźbą Ikara- upamiętniono w ten sposób śmierć pilota szybowca, który w 1938 roku rozbił się na tym piecu.
Na tablicy informacyjnej niedaleko jest informacja, że lotnisko zostało założone przez hr Siestorpf z Żyrowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parowóz, te pamiątki" były do wyrzucenia, więc tylko pomagało" się sprzątać ;-). Wszystko było w jakimś stopniu uszkodzone, lub zardzewiałe. Wtedy nie myślało się , że to kradzież, tym bardziej, że co nie było w opuszczonych magazynach to walało się obok. Pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
Witam! Tak się składa, że jestem aktualnie na etapie tworzenia sporego artykułu na temat Ligoty, historii 2 lotnisk w tej miejscowości, 3 kolejnych w najbliższej okolicy i generalnie spraw z tym związanych.
Jeśli chodzi o ten piec wapienniczy, to około 1938 roku został wygaszony i przebudowany na pomnik. Wewnątrz znajdowało się pomieszczenie z wykafelkowanym sklepieniem, czymś w rodzaju ołtarza" na którym stała tablica z kilkunastoma nazwiskami ofiar - lotników którzy zginęli podczas szkoleń. Po wojnie reaktywowano wypalanie kamienia...
Naoczni świadkowie, w tym najmłodszy z wyszkolonych przed wojną pilotów twierdzą, że w chwili wybuchu wojny na lotnisku było ponad 200 samolotów. Obala teorię, jakoby miały one być rozśrodkowane na sąsiednich lotniskach, na co wskazują dostępne dziś źródła. Poza tym w rejonie lotniska znajduje się dość dobrze zachowane stanowisko do próbnych strzelań... Ale o tym w artykule :-p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że na piecu nie rozbił się żaden pilot szybowca. Niestety ktoś kiedyś źle usłyszał, przeinaczył i historia się utrwaliła. Co do sąsiedniego lotniska w Otmicach-Siedlcu-Izbicku, świadkowie twierdzą że było trawiaste i miało charakter raczej zapasowy. Budowle które mogą być w okolicy to albo stanowisko do próbnych strzelań albo magazyn amunicyjny albo pozostałości hangaru. Lotnisko było eksploatowane sporadycznie do 1964 roku. Kolejne lotnisko jest w rejonie Krapkowic-Otmętu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz o lotnisku w Otmicach-Izbicku. Damian mówił o bunkrze. W lasku we wsi Otmice jest kompleks unkrów", fundamentów, studzienek, gruzowisk, wystających rur i odpowietrzników. Niedługo będę miał plan tego terenu wykonany przez naocznego świadka z 1945 roku. Na lotnisku w latach 38-45 stacjonowały Ju87, były 3 ponad 100-metrowe hangary i ośrodek szkoleniowy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 3 months later...
To bardzo zagadkowy pomnik , przeleciałem książkę Jerzego Pawlaka Polskie Eskadry w wojnie obronnej 1939" i... nic nie ma tam żadnego z nazwisk wymienionym na tej płycie nagrobkowej. Może to ktoś z personelu naziemniego ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację to niezła zagadka, sprawdzam lotnictwo armii Kraków i jak zarazie nic, to samo jeżeli chodzi o szkoły pilotażu ani śladu żadnego z tych nazwisk. Personel naziemny raczej nie pasuje, miasto było 50 km za wyjściowymi pozycjami niemieckimi więc wchodzą w grę tylko załogi latające i to raczej 2 lub 3 samolotów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się bardzo mało prawdopdobne by były to polskie załogi zestrzelone w tym rejonie w 1939 roku. Była już podobna historia

http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=408058

Trzba by zapytać w okręgowym ZBOWIDzie, być może ktoś po wojnie zainicjował tą akcję ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę, nie mogę zlokalizować nigdzie list osobowych niektórych eskadr lotnictwa Armii Kraków, może ktoś posiada taką wiedzę i się nią podzieli

23. Eskadra Obserwacyjna
26. Eskadra Obserwacyjna
24. Eskadra Rozpoznawcza
Pluton Łącznikowy Nr 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie