Skocz do zawartości

Barszcz Sosnowskiego.


Darek419

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam.Chciałbym zwrócić uwagę kolegów na tą rośline.Chodzimy po różnych miejscach i możemy wejść niespodziewanie na nią.Do niebezpieczeństwa kleszczy dochodzi jeszcze ta parząca roślina.pozdro.
http://www.powiat.szczecinek.pl/2005/a1807_01.htm
Napisano
Nadziałem się na to cholerstwo parę razy!!Na szczęśćie wiedziałem że jego sok ma właściwości parzące w końcu chodziło się w liceum na biol-chem : )!Szczerze przestrzegam przed tą rośliną po oparzeniu pozostawia blizny jak po kwasie!A przybyła ona do nas od towarzyszy z CCCP!!!
Napisano
Taa ,w Białymstoku tez jest to cholerstwo ,w rejonie ul.Borsuczej -wzdloz rzeczki ,obok ogrodkow dzialkowych i obok delegatury ABW ,hehe
!!! UWAGA ,OPROCZ PARZACEGO SOKU ,PARZY ROWNIEZ PYŁ ,Z KWIATOW TEJ ROSLINY !!!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
pik
Napisano
Tak ,sie zdarza :D Łobuzy pobudowali sie ,w sasiedztwie lotniska na Krywlanach ,teraz tam rowniez budynek sadu buduja jescze tylko jakiegos wiezinia w poblizu nie ma :\\

~~~~~~~~~~~~~~
pik
Napisano
Z tego co wiem fakt napotkania barszczu można (lub nawet powinno się) zgłosić w odpowiednim urzędzie (miasta, gminy itp.). Oni zajmują się likwidacją tego zielska (oprysk).
Przynajmniej tak jest u mnie - sam zgłaszałem kilka miejc. Trzeba wyrwać" tego chwasta :)
Napisano
W Krakowie jeszcze tego paskudztwa nie widziałem, na szczęscie...

Przypomniała mi się taka książka, którą czytałem parę dobrych lat temu - Dzień Tryfidów" - taki horror SF (jak na całokształt gatunku nawet niezły). Tam też były parzące rośliny rodem z CCCP - a książka powstała, jak o barszczu mało kto słyszał :)
Napisano
Barszcz był zwany kiedyś bodaj zemstą Leonida". To jest zmutowana roślina. Efekt badań najlepszych instytutów ZSRR. Nie jestem pewien czy tak naprawdę nie jest to jakaś broń biologiczna. Wyobraźcie sobie zasieki dla piechoty z takiego poletka. Jak byłem młody to straszono jakimś epidemicznym wysypem tej rośliny. W okolicznych wsiach już krążyły jakieś cudowne opowieści o tajemnych właściwosciach tej rośliny.
Teraz to sie można śmiać ale spotkanie z barszczykiem do przyjemnych nie należy.
Tylko dziwie sie kto w takich temperaturach szwęda sie po lasach i polach. Wuj ostatnio dostał udaru - efekt. Szpital i kroplówka.
Napisano
Rob - czapeczka na głowę i 2-3 godzinki rano można po polach latać. Człowiek jak siedzi bez kopania w domu to świruje.
A barszczu faktycznie trzeba się strzec, najlepiej omijać wszystko co ma powyżej 50 cm wysokości i zebrane w baldachimy kwiaty...
Napisano
a... rano to inna sprawa. ja wstaje o 5 rano w wakacje (w końcu mogę bo normalnie to musże odsypiać do 10) i robię sobie 80 km kolarką. Ale mimo wszystko ok 8 juz sie robi upał. Psia mac co za kraj? W zimę minus 28 w lato +34. toć to kraj ekstremów temperaturowych. nie na darmo wszystkim mówię ze życiem trzeba cieszyc sie na wiosnę i w jesień bo jak widac w Polsce połowa roku to pogoda nie do życia. ja roumiem gdybym był murzynem i mieszkał w jkims mozambiku. Wiedziałbym ze +30 to jest to normalna temperatura a w zimie" będę co najwyżej zakładał cieplejsza koszule.
Ale pech chce że murzynem nie jestem i raz że taka rozpiętosć pogodowa mnie wk... tym bardziej że źle znoszę upały.
Pozdro. Powodzenia w barszczowaniu
Napisano
Tak sie cudownie sklada ze mieszkam w miejscowosci (i na tej ulicy) wymienionej akurat w tym artykule i tego barszczu jest od cholery i jeszcze troche, kazdego roku coraz wiecej, gmina organizuje jakies koszenie ale to wiosną w mniej groznej fazie rozwojowej barszczu, latem nikt nie zbliża sie do tego a juz w taki upal to wogole masakra. Znajomi mysliwi nie chodzą latem na polowania, tyle tego przy lasach rosnie. u nas nazywaja to Liscie Mołotowa" i za kilka lat zarosnie cala wioske (w sumie to i tak dziura zabita dechami, wiec moze to i lepiej). Nasiona barszczu sprowadzono do Grzmiącej w 1981 roku z Wszechzwiązkowego Instytutu Uprawy Roślin w Leningradzie...
Napisano
Ciekawi mnie jedno - jak skutecznie się tego pozbyć?

Odporny cholernie; zresztą stosowanie silnych chemicznych środków wytruje całe otoczenie. Ścinać na wiosnę, kiedy nie zakwitnie? Wypalać ciężko, bo jak np. palić to w pobliżu lasu?

Wrogów aturalnych" raczej nie ma.
Napisano
Koszenie nic nie da. To nie żyto. Podobnie z trzcinnikiem na uprawach w lesie. Wykaszanie w zasadzie to tylko krótki efekt, a potem stymulacja rośliny do intensywniejszego wzrostu. Trzeba by wyrywać z korzeniami, spryskać chemią i to dość poważną dla takiej rośliny.
Napisano
To chyba raczej walka z wiatrakami.
Tylko zastanawia mnie co za kretyn ją sprowadził. Przecież to miała być roślina pastewna.
To tak jakby lwy sprowadzić jako zwierzęta mleczne.
Napisano
Tak, Randap stosuje się do walki z trzcinniczyskami w lasach. Ja myślę że to jest kwestia doboru odpowiedniej chemii do tego chwasta. To musi być wybiórczy środek, żeby nie załatwić wszystkiego pozostałego.
Napisano
Roundup 360 SL Herbicyd Monsanto"
Srodek chwastobojczy w formie koncentratu, stosowany nalistnie. Przeznaczony do zwalczania przu oraz innych chwastow jedno i dwulisciennych (Acer lesniku ;)) Roslina odporna to skrzyp polny.
Rundup jest herbicydem o dzialaniu ukladowym pobierany jest przez zielone czesci roslin a nastepnie przemieszcza sie po CALEJ roslinie docierajac do jej czesci podziemnych powodujac ich zamieranie.
Srodek nie zalega w glebie i jest rozkladany przez mikroorganizmy glebowe.

Tyle w skrocie mowi nalepka na butelce. Z doswiadczenia powiem ze tam gdzie kapnie Roundap nie uchowa sie nic zielonego. Nie rozcienczony mozna stosowac np. na pniach scietych drzew powodujac ich przyspieszone pruchnienie.
Naprawde zacny srodek do pozbywania sie chwastow, prawie jak napalm ;)
Napisano
Piorek my leśnicy takie środki nazywamy systemicznymi :))

Podobnie jak niektóre środki do zwalczania owadów :)
Napisano
Można przywalić Simazinem albo Fusilade.

Obok Roundoupu można walnąć Velparem.

Tu chodzi jedynie o herbicyd selektywny.

Partyzantów nie zwalcza się bombą wodorową :))
Napisano
Taaaa była to pasza dla krów przy dużych PGR-ach, nie tylko można ale trzeba zgłaszać fakt zauważenia tej rośliny i ani gmina ani nikt łachy nie robi i ma to być usunięte. Jest grożny dla życia, znam przypadek poparzenia śmiertelnego....do dzieła
Napisano
Etam Acer, ten barszcz to calkiem solidna roslinka, duze liscie zaslaniaja inne rosliny wiec na bank pod nim nic nie rosnie - pryskac dziada od gory do dolu i patrzec jak zdycha. Korzen wykopac spalic i po problemie :)
Napisano
Teraz mówisz o solidnym defoliancie. Herbicyd TOTALNY.

Coś podobnego Amerykanie używali do oprysków dżungli w czasie wojny w Wietnamie. W takim tropikalnym klimacie, ciepłym i wilgotnym, całe połacie dżungli wysychały.....

Podobny efekt daje płyn do mycia zewnętrznych części silnika ze smarów, nagaru, zmywania ropy. Raz coś takiego - popłuczyny wylałem na trawniczek i wszystko uschło.......
Napisano
Acer wiesz ze Roundup w hameryce stosuja zaraz przed zniwami? Pryskaja pola rosliny schna i sa gotowe do zbioru wtedy kiedy pasuje czlowiekowi... Mysle ze to juz przesada, jakos ciezko uwiezyc w ten brak karencji ;/

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie