dect Napisano 15 Lipiec 2006 Napisano 15 Lipiec 2006 Beczka VISów? Natychmiast przypomniała mi się wspominana już na tym forum zatopiona dywizja czołgów co to ją ktoś znalazł...
acer Napisano 15 Lipiec 2006 Napisano 15 Lipiec 2006 Ja pamiętam coś o kolumnie czołgów która zatonęła na jakiś granicznym jeziorze przy granicy z Litwą....
maxim026 Napisano 16 Lipiec 2006 Napisano 16 Lipiec 2006 100% kretynizmu w 1957 ruku 5 obywateli w wieku od 17 do 20 lat znakazło małol bombe , niedało sie rozwalic jei kamieniemto poszki ma mały mostek nad kamienistym stromykiem i wzócili ja z wysokosci około 2 metrów na kamieniste dno ................... i do dzis dnie stoi tam drewniany krzyz z wyrytymi 5 nazwiskami i wyrytym ksztaltem bomby... do dzis ten teren jest niebezpieczny , nawet jek kladziono kable telefoniczne to odkopano jednego niemka w kompletnym opozadzeniu i ze skrzynka na plecach a jakieś 20 mertów ciągną sie od tego niemka kabel... był to niemek z loncznosci i ruscy chakneli go na srodku wioski i tak lezal prawie 60 wiosen
Darek419 Napisano 19 Lipiec 2006 Napisano 19 Lipiec 2006 Naboje od pepeszki na wyspach brytyjskich?.Pozdrawiam.
Podziemny_Kosmos Napisano 20 Lipiec 2006 Napisano 20 Lipiec 2006 Nie naboje od ppsz na wyspach brytyjskich tylko jego sąsiad remontował komórkę w czasie gdy on był na wyspach.Kiedyś jeden z moich wykładowców (rocznik 1947) opwiadał mi jak dwa razy uniknął śmierciGdy był dzieciakiem, szwendał sie wraz z kolegami po wrocławskich ruinachKtóregoś dnia, dzieciarnia znalazła bombę i wrzucili ją do ogniska - chwilę potem ten mój wykładowca został zawołany przez siostrę na obiad - kilka minut później bomba eksplodowałaInnym razem, chodząc wraz zkumplami po gruzach, trafili na jakiś mur - byli za niscy aby się podciągnąć - mój wykładowca stwierdził że idzie na około - pozostali chłopcy podstawili sobie pod mur znalezione obok skrzynki - na drugą stronę jednak nie przeszli - przelecieli w kawałkach - prawdopodobnie w skrzynkach była jakaś amunicja
liha Napisano 20 Lipiec 2006 Napisano 20 Lipiec 2006 Rok 85 , Wrocław , woda opadła i w rowie melioracyjnym pokazała sie ombka" , znaczy granat moździeżowy , więc dzieciaki co robią----- biorą dziadostwo do torby i walą do jednostki wojskowej , tej na Osobowicach , pełni dumy i oczekiwań na nagrodę kładą gruchę na stole oficera dyżurnego.Wtedy nie wiedziałem dlaczego tak odskoczył i wrzeszczał na mnie i kumpla , ani dlaczego potem dostałem w dupe---------teraz wiem,Jeszcze jeden przykład---urodziny kolegi , wschodnia Polska , jako atrakcja bomba lotnicza ----więc co hehehehehehe do reklamówki , idziemy na teren pobliskiej cukrowni , my za mur a solenizant za torbę (jakaś niewielka była , bez lotek a i reklamówka z tych płóciennych) i jeb , jeb , jeb o ściane.no nie wybuchła.......ależ człowiek durny był , pozdrawiam
mauser29 Napisano 20 Lipiec 2006 Napisano 20 Lipiec 2006 ...ależ człowiek durny był , pozdrawiam"z grzeczności nie zaprzeczęP.S. pomysłowosc dzieci mnie czasmi przeraża- a potem media znowu niewybuchy, poszukiwacze beeeee, samobójcy
liha Napisano 20 Lipiec 2006 Napisano 20 Lipiec 2006 no mauser , to ja sie staram coś dodać---- i jak często się to zdarza ----durny komentarz - napisz coś od siebie ---- to było jakieś 25 lat temu ------ech.pozdrawiam. liha
liha Napisano 20 Lipiec 2006 Napisano 20 Lipiec 2006 poszukiwacze . chłopie jak byłem w podstawówce to wykrywacze były na filmach sci- fi , ale ok najbliższe dzieje , jakiś rok temu , bunkry , Wrocław ponownie , debile wykopały granaty moździeżowe i zostawili je tak sobie na powierzchni , dzieci mi pokazały , takie fikuśne moździeżówki z bakelitowymi detonatorami - całe , saperzy sie nie śmiali i nie zaprzeczali , a propos fajni goście , zabrali i wy...bali. tak dzieci trzeba pilnować to fakt , ale nie pisz mi pierdołów , że potem poszukiwacze ,samobójcy ...... pozdrawiam .liha
mauser29 Napisano 24 Lipiec 2006 Napisano 24 Lipiec 2006 nie pisze tego do Ciebie konkretnieale denerwuje mnie fakt że reguły jak ktoś pierwszy raz słyszy że chodze z wykrywką to od razu bomby, miny, śmierć, samobójca, po co mi to, że wylecę w powietrze bo jakieś dziecko gdzieś tam itd.a co do kretynów to mojego kolegi ze studiów kolega z podstawówki(nieżyjący) suszył(a ostatecznie to kto wie co on z tym w końcu zrobił bo tego nie przeżył) bombę na piecu CO. bomba wybuchła, dom się złóżył w tym miejscu. chłopak zginął pod gruzami
osman Napisano 6 Styczeń 2007 Napisano 6 Styczeń 2007 Giesmannsdorf obecnie Goświnowice koło Nysy.Marzec 1945 Rosyjcy saperzy podchodzą po odparciu niemieckiego kontrataku oglądają owoce" swojej pracy uszkodzone na założonych przez nich minach transportery opancerzone i Tygrysa" ze zerwaną gąsienicą.Dwóch krasnoarmiejców podnosi jednego z nich który chce zajrzeć do wieżyczki,ten później zeskakuje i aby nie upaść oparł się o gąsienice.Głośne buuuum !Rosyjski żołnierz ginie na miejscu.Co się okazało.Pod gąsienicą była następna mina...Kto pod kimś dołki kopie...
romkol Napisano 7 Styczeń 2007 Napisano 7 Styczeń 2007 byłem może w czwartej klasie kolega przychodzi do szkoły i mówi że z bratem znalezli w lesie mine(pożniej dowiedziałem się że to była p.panc)no to po lekcjach oczywiście prosto do lasu zachodzimy na miejsce a tam brat kolegi już mine rozbroiłsiekierą!! pamiętam jak leżała taka posiekana na około i pdgięta wyglądała jak wielka konserwa a w środku żółtawe MW. Aż strach pomyśleć co się mogło stać.koleś to kretyn i szczęściarz zarazem.
Czarek Napisano 24 Styczeń 2007 Napisano 24 Styczeń 2007 jakieś 10 lat temu domek mojego dziadka w okolicach Iłży-kopiemy rów pod nowa rurę kanalizacyjną bo stara żeliwna po wielu latach sie zatkała dokumentnie...i nagle z ziemi wyłania się kółeczko stalowe...ok.10cm średnicy i sięga rura w dół-dziadek z miną znawcy-to musi jaki odpowietrznik od starej kanalizacji żeliwny-wez młota i rozwal to...cos mnie tknęło odkopałem wkoło-łuską do góry pocisk niemiecki od leFH18-mieli tam stanowiska podczas wojny w 39-miałem fart bo mało brakowało a bym poleciał do nieba...
Shizo Napisano 25 Styczeń 2007 Napisano 25 Styczeń 2007 do mojego wojka do warsztatu kiedys chlopak w wieku 14 lat przyjechal bo mieszkal niedaleko i przywiozl z pobliskiego lasu na bagazniku jakis pocisk wszyscy z panikowali ale w koncu po saperow zadzwonili i sie wszystko szczesliwie zakonczylo
kadet Napisano 29 Styczeń 2007 Napisano 29 Styczeń 2007 kolegi ojciec wybrał się w odwiedziny do szwagra we wsi jeże niedaleko pisza , szwagier znalazł na grzybach w lesie niewielką bombę ( nie wiem jaką )po kilku głębszych wpadli na pomysł aby ją otworzyć i ładunek użyć w celu głuszenia ryb . zabrali się do tego brzeszczotem . finał taki że ojciec kolegi ma protezę ręki i nogi oraz szklane oko i niema szwagra .
Boruta Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 He he, jednoręki, jednonogi i jednooki. Jak w filmie.Pozdrawiam
harnas Napisano 30 Styczeń 2007 Napisano 30 Styczeń 2007 Pierwszy- Las ,wyrąb. Traktor i ognisko oraz ( chyba) 6 najemnych ludzi. Bum traktor kilkadziesiąt metrów dalej. Lata 60. Okolice Strzegowa. Trafili z tym ogniskiem na jakiś magazyn czy coś. We wiosce żadnej szyby nie było.Drugi - Poczatek exploracji z wykrywka PI. Wykopany hełmik ale jakiś strucel i jakiś dziwny. Po czasie nabycia wiedzy - była to salamandra( czyt strucel) wz31. Do dziś nie moge zasnąć jak sobie przypomne. Porażka - to dopiero kretynizm ..........
Boruta Napisano 31 Styczeń 2007 Napisano 31 Styczeń 2007 Bo ognisko pali się na polanie, a na składach amunicji żadko coś rośnie.Pozdrawiam
ońko Napisano 2 Luty 2007 Napisano 2 Luty 2007 Lata 80 okolice Fromborka na wycieczce szkolnej,kilku moich kumpli znalezło granat mozdzie. w lesie i namiętnie tłukli go o bunkier zeby sprawdzic co jest w środku.Wiedzielem co to jes więc wymusilem grożbą zakapowania do wychowawcy aby odniesli go do bunkra .Zrobili to ale wzamian przyniesli waltera i kilka kości.finał był taki że wychowawca został właścicielem pistoletu a my zmywak i obierak do konca obozu.
pik12 Napisano 2 Luty 2007 Napisano 2 Luty 2007 Scinka posuszu na rozgalezieniu gruba narosl chcialem to przeciac pila motorowa .Facet mowi szkoda paliwa wrzuce to w calosci do pieca CO . Po paru dniach koles dziekuje mi ze teraz to dopiero ma dobry ciag pieca ;tak go elegancko przeczyscilo .Po obejrzeniu resztek ;byla to pelotka polorzona po wojnie na rozwidleniu .
Darek419 Napisano 3 Luty 2007 Napisano 3 Luty 2007 pik 12.....,a gdzie jest pik 78 dawno go tu nie widzałem i słyszałem.:(
bombel Napisano 3 Luty 2007 Napisano 3 Luty 2007 Kretyn?Ja sam bo przed laty jeździłem na koniu w oryginalnym siodle polskim z 39 roku. Przez lata poniewierało sie na strychu u wujka. Kilka lat temu wujek spalił je w piecu w zimie bo węgiel był drogi więc palił różne śmieci"Szczęściarz to ten wójek bo zmarł wiosną po tej zimie inaczej sam bym go zatłukł.pzdrwmbombel
traper6 Napisano 10 Luty 2007 Napisano 10 Luty 2007 Priwiet.Jestem tutaj nowy ale z wykrywaczem chodzę już 15 lat.4 lata temu w okolicach Strzelina pewien pan nabrał kredytów na grube dziesiątki tys.jego zona nie pracowała,dwójka dzieci.Ubzdurało mu się że dokładnie pod jednym oknem pociągnie kanalizację bo chałupa była poniemiecka.Wykopał kasetę w której było 820 niemieckich monet srebrnych o nominałach 2,3,5 marek. z lat 1830-1912.Miałem je w ręku.Wykrywaczem przejechałem mu chałupę od piwnicy aż po strych,następnie całą posesję i nic.Facet wyszedł z długów.
traper6 Napisano 10 Luty 2007 Napisano 10 Luty 2007 Inny przypadek 2lata temu okolice Oławy.Zgadałem się z gościem że u niego byli Niemcy i oficjalnie mu powiedzieli że u niego w sadzie jest coś ukryte,ale nie wiedzą dokładnie gdzie bo facet wcześniej do sadu wpuścił spychacz który wycharatał wszystkie drzewa i wybudował tam wielki garaż z dwoma kanałami i pomieszczenia gospodarcze.Odpaliłem sprzęt i czeszę.Po chwili wykopuję olbrzymi metalowy kocioł a w nim jakieś firany,obrusy,koszule.Materiał rozchodził się w rękach.Pytam się czy tego szukamy -Nie-padła odpowiedź.Więc szukam dalej.Po chwili trafiam blachę o wymiarach ok.180x100cm a pod nią równiutko poustawiane słoiki z przetworami.Sakramentalnie pytam czy tego szukamy i znowu dostaję negatywną odpowiedż.Więc się pytam -To czego dokładnie szukamy. Niemcy mu powiedzieli że zakopali pierścionki,naszyjniki,branzolety,zegarki i monety wszystko gold.Miało to być ukryte przy dużym orzechu.Facet mi wskazał miejse gdzie mniej więcej on rósł.Jadę wykrywatorem ,cisza. Rozglądam się po jego posesji i mówię -Może pan na tym ten garaż wybudował.Gościu chwilę pomyślał i mówi -Wie pan ja te garaże stawiałem 15 lat temu.Wziełem z wioski najgorszego pijaka i sztajmesa który miał uprawnienia na koparkę.Wszyscy w wiosce się zastanawiali skąd ten lump miał pieniądze żeby w tak krótkim czasie wybudować tak duży dom.....
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.