Skocz do zawartości

auto w lesie???


dominic

Rekomendowane odpowiedzi

witam mam pytanko,pewnie głównie do kolegow lesnikow:czemu zwykly szary czlowieczek nie moze wjechac do lasu autem ,oczywiscie nie miedzy drzewa ale na droge lesna,a np mysliwi,na imprezki i polowanka wjezdzaja,gdzie ich ułańska fantazja poniesie,i wiem ze 90% tak robi??co pewnie wiekszosc potwierdzi:)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ustawy o lasach:


Art. 29. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.
1a. Jazda konna w lesie dopuszczalna jest tylko drogami leśnymi wyznaczonymi przez nadleśniczego.
2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.
3. Przepisy ust. 1 oraz art. 26 ust. 2 i 3, a także art. 28, nie dotyczą wykonujących czynności służbowe lub gospodarcze:
1) pracowników nadleśnictw;
2) osób nadzorujących gospodarkę leśną oraz kontrolujących jednostki organizacyjne Lasów Państwowych;
3) osób zwalczających pożary oraz ratujących życie lub zdrowie ludzkie;
4) funkcjonariuszy Straży Granicznej chroniących granicę państwową oraz funkcjonariuszy innych organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i porządek publiczny;
5) osób wykonujących czynności z zakresu gospodarki łowieckiej oraz właścicieli pasiek zlokalizowanych na obszarach leśnych;
6) właścicieli lasów we własnych lasach;
7) osób użytkujących grunty rolne położone wśród lasów;
8) pracowników leśnych jednostek naukowych, badawczo-rozwojowych i doświadczalnych, w związku z wykonywaniem badań naukowych i doświadczeń z zakresu leśnictwa i ochrony przyrody;
9) wojewódzkich konserwatorów przyrody oraz pracowników Służb Parków Krajobrazowych;
10) osób sporządzających plany urządzenia lasu, uproszczone plany urządzenia lasu lub inwentaryzację stanu lasu, o której mowa w art. 19 ust. 3.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z myśliwymi jest tak jak pisze ustawa.W nadleśnictwach gdzie sprawy wjazdów do lasów są traktowane poważnie,przy leśniczówkach są specjalne skrzynki z tzw.książkami wjazdów do łowiska.Tam myśliwy musi potwierdzić wpisem swoją(także zmotoryzowaną obecność w lesie)z przyblżoną lokalizacją i powodem wjazdu np.wjazd po upolowaną sztukę,dokarmianie itp,itd.Każdy wjazd do lasu bez takiego uzasadnionego wpisu jest nielegalny i powinien być traktowany jak wykroczenie innej osoby,nie myśliwego.Niestety zdarza się że to właśnie myśliwi kłusują i dlatego dobrze działająca Straż Leśna powinna takie żeczy egzekwować.Ja tak robiłem,i efekty były.
pozdrawiam
kruszyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w rodzinie wielu myśliwych i aby wjechać do lasu, każdy musi mieć zezwolenie z nadleśnictwa,na którym okreslone jest,kto może i jakim samochodem wjechać do lasu. I takie zezwolenie zostawia się się za szybą, aby straż leśna przejeżdżając obok mogła sprawdzić.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej w moich stronach często na wjazdach do dróg wewnatrznakładowych N-ctwa zakłada się zamykane szlabany.
W przypadku olania przepisów ustawy i bujania możesz stracić - mandat. Do tego w przypadku jazdy osobowym samochodem prawdopodobne uszkodzenie pojazdu. Drogi w lesie to nie raidowe autostrady.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś straciłem ostatnio szacunek do leśniczych z jednego powodu.
Wytłumczcie mi panowie leśnicy waszą niechęć do koni w lesie. W końcu to pojazd ekologiczny, środowiska nie zanieczyszcza bo na owies czy trawę działa, jest cichy, zwierzyny nie płoszy szybciej sam się przestraszy, ściółki nie uszkodzi a co najwyżej tak samo jak jeleń czy łoś.

Więc skąd ta niechęć i spotykanie się z wyrzutami, że jadę po piaskowej drodze konno wierzchem bo: niszczę drogę / zanieczyszczam środowisko / itp a jednocześnie nikt nie czepia się ciągnika czy samochodu z cieknącą skrzynia regularnie jeżdżącego tą drogą ???

Ciekawe że w Europie czy Stanach i Kanadzie nikt problemów nie czyni i konno można zwiedzać nawet parki narodowe i to nawet poza wyznaczonymi szlakami dla pieszych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzechotnik w tym co piszesz jest dużo racji,ale patrz punkt 1a przytoczonego wyżej kawałka ustawy o lasach.Napisane jest tam że to nadleśniczy-czyli gospodarz terenu-wyznacza takie drogi do jazdy konnej.Trzeba napisać wniosek do określonego nadleśniczego o wyznaczenie dróg do jazdy konnej,a wtedy on zobligowany zresztą stosownymi względami takie drogi wytyczy.A względy są różne dotyczą np.ochrony i hodowli lasu,miejsc występowania chronionych roślin i zwierząt,prac leśnych i wielu innych.W trakcie mojej pracy brałem kilkakrotnie udział w takich wyznaczaniach dróg dla różnych szkółek jeżdzieckich i stadnin.
pozdrawiam
kruszyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzechotnik-u nas juz taka wlasza ludowa:)o byle co sie czepia zeby pokazac kto tu ma racje i kto rzadzi,i tak juz jest,ale...wystarczy z nimi czasem milo pogadac,albo sie troche przepisami pomadrzyc i juz glupieja i odpuszczaja,ale naprawde wladze to mamy fatalna,i faktycznie za granica w normalniejszym swiecie wladza sluzy ludziom jest madra,a nie daje zakazy i mandaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie blezor,jednak to co piszesz to demagogia.Wyobraż sobie żę jesteś magazynierem który ma za zadanie opiekę nad takim duuużym magazynem.Ale wszyscy dookoła chcą po tym magazynie jeżdzić,kopać w nim dołki,a jak nie widzisz to zabrac co lepsze rzeczy do domu bo są im potrzebne.Takim magazynierem w otwartym magazynie-lesie jest leśnik.I teraz najśmieszniejsze,leśniczy czy nadleśniczy odpowiada materialnie za powierzone mienie.I jeśli zginie drewno,zostanie zniszczona uprawa lub droga leśna to odpowiedzialny za to leśnik ma wielkie kłopoty.
Nie da się zamknąć lasu przed ludżmi,zresztą nie tędy droga,chroni się go więc przepisami takimi jakUstawa o lasach".
pozdrawiam
kruszyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amen Kruszyna :)

Grzechotnik, to właśnie nie do końca tak że leśnicy nie lubią koni. Przecież część praz zakresu gospodarki leśnej dalej wykonują konie - zrywka drewna. Do kopalniaka idealna. Ciągnik tam gdzie koń miałby trudności z manewrowaniem.
Jak napisał Kruszyna - są odpowiednie zapisy ustawy dla cywili". Wszystko zależy od podejścia Nadleśniczego.

Czyżby w Jędrzejowie Panowie Nadleśniczowie Krzysztofik i jego Zastepca Szymański byli tak niewyrozumiali ???

pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat nie o Jędrzejów chodzi, tu nie jeżdżę więc nie wiem. Ale niemiło wspominam Puszczę Notecką to dosłownie las zamkniety, za to Lasy Mirachowskie które uwielbiam bardzo mile, tamtejsi leśniczy to swoje chłopy. Podobnie w Trójmiejskich nikt kłopotów nie robi.
Za to w Lubuskim był myk, że leśniczy w jednym miejscu drogę do lasu zaorał żeby mu bryczka ze stadniny nie wjeżdżała, za to traktory mu nie przeszkadzały :-) ot taka miejscowa wojenka chyba :-))).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ,moze nie dokladnie mi o to chodzilo przepisy sa :)))a i owszem:)))ale mysliwi,np robia sobie tam spotkania w lesie i ogniska (cywil nie moze bo nie wolno:))))np z powodu polowania a potem pija wodeczke i jezdza sobie autami gdzie popadnie niestety razem z lesnikami:(popisy kto ma lepsza terenowke:(a ja sobie postawie auto na drodze lesnej to jest problem,jak kto kopie i jest np,straznikiem ,lesnikiem to tez sobie wjezdza no i co najbardziej wkurzajace szczegolnie w bardziej znanych miejscach to ze jak znasz lesnika to kopiesz bez problemu a jak nie znasz to wypad z lasu....z czym sie pewnie wielu poszukiwaczy zgodzi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacutuję tu raz jeszcze kolegę Kruszynę :
Niestety także między leśnikami trafiają się normalni i taborety."

I tak to jest. Ja też nie znoszę sitw. Jestem leśnikiem i co prawda coś tam wolno mi więcej od poszukiwacza nie -leśnika, ale nigdy nie obnoszę się z tym, że tylko ja, ty wypad. Nigdy tak nie robiłem. Kolega poszukiwacz zgłosi temat, nie zaśmieci, nie zostawi transzei, przestrzega kultury leśnej, to dlaczego go z buta przysłowiowego.

Wszystko zależy od LUDZI.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli tak jest jak piszesz,to też jest na to sposób,dość nieelegancki ale jest.Wystarczy podobną imprezkę obfotografować,odpowiednio opisać i przesłać do odpowiedniej dyrekcji regionalnej LP i regionalnej prasy,z zapytaniem czy tak powinno być.I dlaczego prawo jest dla jednych dolegliwe,a inni mogą je łamać.Też jestem za tym abykrewni i znajomi królika"byli traktowani tak jak pozostali.
pozdrawiam
kruszyna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie