Jadzia Napisano 14 Maj 2006 Autor Napisano 14 Maj 2006 Witam, jakiś czas temu trafiła mi się podwójna ładownica skórzana austriacka. Ziemia obdarzyła mnie nią górskim strimieniu. Leżała w wilgotnej, wręcz mokrej glinie. Po wyjęciu utrzymywałem fanta w takiej samej wilgotności w jakiej leżał przez ostatnich kilkadziesiąt lat. Poradzono mi żeby wygotowac ją w oleju. Miała z niej odparować woda, a skóra miała w założeniu stać się miekka. Niestety:( Skóra skórczyła się nieco, a twarda jest tak samo jak była mało tego jest chyba w gorszym stanie niż była. Jestem wściekły bo chciałem uratować fanta a zaszkodziłem Pomóżcie!! Co mam teraz zrobić żeby dało się zrobić coś przyzwoitego z tej ładownicy. Czekam na każdą pomoc, jestem załamany, że sp******łem sobie taki fajny fant. Aktualnie skóra leżakuje w oleju i czeka na lepsze czasy pozdrawiam Jadzia
krzysiek Napisano 15 Maj 2006 Napisano 15 Maj 2006 Boję się, że jest już za późno. PozdrawiamKrzysiek
Boruta Napisano 15 Maj 2006 Napisano 15 Maj 2006 Ciepło powoduje nieodwracalne kurczenie się skóry, nawet gorąca woda. Gotuje się w oleju np frytki, podobno można nowe okładki bagnetowe w celu zabezpieczenia.Pozdrawiam
Cyrograf15 Napisano 15 Maj 2006 Napisano 15 Maj 2006 Szansa raczej nikła na ratunek. Namocz w denaturacie i potem namocz w lanolinie rozpuszczonej w bęzynie ekstrakcyjnej. Jak zmięknie w denaturacie to jest nadzieja.Wojtek
Jadzia Napisano 16 Maj 2006 Autor Napisano 16 Maj 2006 Bardzo dziękuję za rady, człowiek uczy się na błędach więc będę miał nauczkę na przyszłośc, ale spróbuję coś z nią jeszcze zrobić ze względu na tą ikłą szansę":)Cyrograf w jakim stosunku mam rozpuścić lanoinę w benzynie ekstrakcyjnej?pozdrawiamJadzia
MAB Napisano 16 Maj 2006 Napisano 16 Maj 2006 CzołemNiestety, tak jak napisano wyżej wygotowana skóra nie wróci już do swojego pierwotnego stanu.Starą, rozmokłą skórę najpierw lekko osuszyłbym papierem, a potem odstawiłbym do leżakowania (od razu też póki mokra próbując ją uformować poprzez np. wypchanie wnętrza).Kiedy już wyschnie trzeba ją długo natłuszczać (tylko nie olejem jadalnym!).Pozdrawiam, MariuszPs. Jadzia odezwij się do mnie na priva w sprawie Rokitna.
Cyrograf15 Napisano 16 Maj 2006 Napisano 16 Maj 2006 Czysta lanolina jest prawie stała. To ma być jak olej jadalny, gęstrze od wody. Moczyć trzeba kilka miesięcy, u mnie to zjawisko nie wystąpiło ale ponoć takie moczenie niszczy (rozpuszcza) nici.Wojtek
Tuszek Napisano 13 Czerwiec 2006 Napisano 13 Czerwiec 2006 Ja polecam jak jest stwardniała skóra użyć preparatu w szpreju Ballistol", ja popsiakałem nim dokładnie ładwonice od mausera i odzyskały sprężystość (co prawda nie idealną) . Ten spray można kupić w sklepach z bronią ostrą jak i wiatrówkami bo nadaje się on równierz do konserwacji. Mała puszeczka kosztuje 13zł .
Horst Napisano 13 Czerwiec 2006 Napisano 13 Czerwiec 2006 Tylko że ballistol to chemia, mimo że zmiękcza skórę to jednak nie jest dla niej najszczęśliwszym rozwiązaniem...
andrzej 1 Napisano 29 Lipiec 2006 Napisano 29 Lipiec 2006 Poszukaj w książce pt. chemia dla kolekcjonera jest tam trochę o konserwacji skóryPozdro
Horst Napisano 30 Lipiec 2006 Napisano 30 Lipiec 2006 Sprawdziłem i nie ma nic o skórze. A może mam jakieś inne wydanie?
andrzej 1 Napisano 9 Sierpień 2006 Napisano 9 Sierpień 2006 A oto fragment książki Chemia dla kolekcjonera(...)Przystępując do konserwacji skóry zmywa się na początek dokładnie jej po-wierzchnię watą zwilżoną terpentyną. Zabieg ten przeprowadzamy w celu rozpusz-czenia i usunięcia resztek dawnych past, silnie zanieczyszczonych kurzem. Na-stępnie, w celu impregnacji i natłuszczenia, całą powierzchnię skóry powleka się za pomocą miękkiego pędzla roztworem uzyskanym przez rozpuszczenie 40 g lanoliny w 100 cm3 benzyny ekstrakcyjnej. Jeżeli po 12 godzinach roztwór lanoliny zostanie wchłonięty, zabieg impregnacji ponawiamy. Do impregnacji skóry, po jej oczyszczeniu terpentyną, można też stosować pastę o składzie: lanolina 20 g wosk pszczeli 1, 5 g olejek terpentynowy 3 cm3 eter naftowy 35 cm3 Pastę tę nakładamy miękką flanelką starannie wcierając. Po 2 dobach schnięcia za-impregnowaną powierzchnię skóry polerujemy miękką szmatką lub miękką szczotką. (...)to nie dużo ale zawsze może się przydaćzapraszam do lektury Pozdro
beryl Napisano 27 Sierpień 2006 Napisano 27 Sierpień 2006 Wszystko fajnie ale większość zapomina o podstawowym etapie postepowania z wykopaną skórą, a mianowicie ODGRZYBIENIE !!! . Przecież na niej jest cała armia wszelakich mikrożyjątek które dalej będą wpieprzać nasz fant.... Ja używam preparatu o nazwie Miedzian (dostępny w sklepach ogrodniczych).
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.