Skocz do zawartości

KLESZCZE 2006


kocur

Rekomendowane odpowiedzi

Uwaga !

Wraz z roztopami pojawiły się kleszcze. Wczoraj byłem na inauguracyjnym kopaniu i Apollo przywiózł jednego z lasu. Po przetrzepaniu futra wyszły jeszcze dwa. Teraz chyba jest najgorszy okres na te cholerstwa, w zeszłym roku też tak było.
Jestem z mazowieckiego - widły Narwii i Wisły ale pewno w całej Polsce w okolicach odmarzniętych też się będą sukcesywnie pojawiać te małe wredne żyjątka.
Pozdrawiam i uważajcie !

P.s. Cała trójka skończyła na kuchence gazowej. Pomny doświadczenia z zeszłego roku, ze zabiłem bydlaka i wrzuciłem do zlewu. Ożył i wylazł - takze od tamtej pory spalam łobuzów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam
Albo śnieg.albo kleszcze,albo Straż Leśna,albo durna ustawa".albo,albo...
Niech mi ktoś powie że my poszukiwacze mamy łatwe życie!!!

Pozdrawiam
Zwierz
P.S.A u nas w świętokrzyskiem na wyprawe do lasu jeszcze troche trzeba poczekać.
KOCUR
Z tymi kleszczami to nie żart?JUŻ SĄ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strażak masz racje na około 2000 rodzajów pajeczaków tylko 1 przenosi borelioze , mi sie wydaje że rozdmuchiwanie sprawy kleszczy ma na celu zniechęcic ludzi do łażenia po lasach szczególnie w okresie letnim ( zagrozenie pożarowe) pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Po usunięciu kleszcza trzeba obserwować przez jakiś czas miejsce na ciele w którym był wkłuty . Objawem niepokojącym jest rumień , który może pojawić się w tym właśnie miejscu lub okolicy . Objawów przeziębienia" , które wystąpią po usunięciu kleszcza również nie można lekceważyć . Obie te sytuacje są bezwzględnym wskazaniem do udania się do lekarza .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest na to rada. Skuteczna na 99%.
W miarę możliwości szczelnie się ubierać (oczywiście nie w OP-1) i stosować środek odstraszający.
Osobiście polecam BROS w żelu (trzyma najdłużej i wszelkie OFFy przy nim wysiadają), na czworonożnego kompana może być w sprayu (dziwnie wyglądałby po natarciu żelem ;-) ) . Chyba że ktoś woli środki przeznaczone specjalnie dla zwierząt .

Sposób skuteczny na 100% - nie wchodzić do lasu, ale tego nikomu nie polecam.

pozdr. Foster
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, na kleszcze trzeba się pryskać chemią panowie,
drań lubi włazić głęboko.....pachy, genitalia, pępki, pachwiny, głowa, brzuchy, zadki. Pracując w lesie to trzeba mieć wkalkulowane w ryzyko zawodowe.
Ja osobiście polecam pryskanie się sprayem, offy brossy, inne odstraszacze chemiczne. Ja tylko tak. Po powrocie ścisła lustracja siebie i ciuchów.

pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kleszcze to naprawdę poważny temat ja je lekceważyłem do momentu kiedy wybierając sie pewnego pięknego dnia do pracy nie straciłem przytomności na pogotowiu podeirzewali padaczkę poalkocholową he he i chcieli do domu odesłać ale jakoś przyjeli na oddział potem okazało sie że mam borelioze zapalenie mózgu i opon mózgowych i wywołaną tym wszystkim padaczkę potem jazda na zakazny łażenie po korytarzu i nagle bęc atak pęknięcie czaszki i krwiak na mózgu ,intensywna terapia sztuczna śpiączka problemy z pobudką zaniki oddechu itp

w sumie dwa miechy w szpitalu.

Aha dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala pierwsze wykopki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O żesz...! Liczyłem na to, że tęgie mrozy wybiły tych małych, podłych s..synów!

Panowie, mam serdecznego kumpla z boreliozą, który NIE MIAŁ rumienia! Toteż nie wiedział, że kleszcz miał w sobie te cholerne bakterie. Facet choróbsko nieświadomie przenosił", bakterie przybrały formy przetrwalnikowe, nie do zwalczenia metodami standardowymi, no i wspaniali lekarze" nie potrafią go od 2 lat wyleczyć!

W plecaku noszę doksycyklinę. Jak mi się gad wbije, to łyknę z miejsca 200 mg, a potem przez 4 tygodnie regularnie stosowną dawkę. To chyba jedyna metoda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beaviso bez przesady z doksycyliną, rozwalasz sobie wątrobę i żołądek.
W przychodni chorób zakaźnych owszem, lubią przepisywać antybiotyk na leczenie zwiększonego poziomu ciał we krwi.
Ale antybiotyk pomaga ale rozwala bebecha. :(
Z doświadczenia własnego. To róznie bywa. Znam ludzi którzy leczą się naprawdę chorzy w szpitalu w Białymstoku, chyba jednej z najlepszych placówek w Polsce na objawy boreliozy. Po kilku latach pracy w lesie. Ale znam też leśniczych, którzy pracują już ponad 40 lat, kleszczy nałapanych niezliczone ilości i nic. Krótkie badania kontrolne, parę pastylek i ic panu nie dolega"....
Niezbadane to draństwo jest do końca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedro: ja akurat dwa razy zwalczałem tzw. rumienia , więc to już nie profilaktycznie , ale i tak jak na razie najpoważniejsza moja kontuzja" od wszelkiej maści adziewiaków" , to ukąszenie osy w powiekę oka. Niezapomniane przeżycie i wygląd jak po ciężkiej walce :)

pzdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedro , przeczytałem jeszcze parę razy Twoje pytanie ( tak dla pewności ;)) i za nic nie mogę w nim zależć niczego co mogło by mnie urazić :)

pzdr.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Martin 12:20 31-03-2006
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy!! Czy sprawdzaliście środek odstraszający kleszcze,dostępny bezproblemowo, na bazie roślinnej,znany przez Rosjan Sybiraków :)))To czosnek!!!może to zbyt proste?? i producenci repelentów zbankrutują? I poznasz prawdziwego eksploratora po zapachu"?? :)))) pozdr j
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie